Rezultaty wyszukiwania dla: Wang Yi
Trauma Team rusza do akcji! Nowy komiks ze świata Cyberpunk 2077!
Night City to potężne megamiasto i jeden z głównych bohaterów gry „Cyberpunk 2077”. W swojej ponad osiemdziesięcioletniej historii doświadczyło wielu wstrząsów: od Czwartej Wojny Korporacyjnej, przez Incydent Nuklearny, aż po Wojnę Unifikacyjną, ale zawsze otrząsało się, zachowując swoją różnorodność. Teraz fani mają okazję odkrywać je również za sprawą serii komiksów. Na 14 kwietnia wydawnictwo Egmont Polska zaplanowało premierę pierwszego tomu cyklu - „Cyberpunk 2077: Trauma Team”.
Bractwo Zagrożonych
Co mogą zrobić zwierzęta, gdy człowiek swoimi działaniami doprowadza do zagłady planety? Wziąć sprawy we własne ręce! I to w sposób naprawdę zaskakujący.
Pewnego dnia życie młodej niedźwiedzicy polarnej, Nukilik, wywraca się do góry nogami. Zostaje złapana przez grupę naukowców i przewieziona do instytutu zwanego Arką, przeznaczonego dla przedstawicieli gatunków zagrożonych wyginięciem. Na miejscu Nuk poznaje orangutana Ariefa, łuskowca Wangari, narwala Murdocka oraz dwa tchórze Jill i Hobbsa. Okazuje się, że po przybyciu do Arki każde z nich zyskało hiperinteligencję oraz zdolność mowy. Nie ujawniają swoich nowych umiejętności przed ludźmi z obawy przed czekającymi ich wówczas eksperymentami (zwierzaki zdążyły już poznać się na ludziach). Zamiast tego zakładają Bractwo Zagrożonych i zamierzają wykorzystać swoje zdolności, by pomagać innym zwierzętom.
Bractwo Zagrożonych to pierwszy tom cyklu skierowanego do dzieci zainteresowanych zwierzętami i ochroną środowiska. Jego autorami są Philippe Cousteau, ekolog, działacz społeczny i gospodarz licznych programów przyrodniczych oraz Austin Aslan, mający na swoim koncie m.in. książki Turbo Racer. Duet autorów stworzył powieść, która z jednej strony przyciąga uwagę i z pewnością zaintryguje młodszych czytelników (znajdą w niej dynamiczną akcję, zagadkę do rozwiązania oraz sympatycznych bohaterów), a z drugiej strony ma na celu rozbudzenie w nich świadomości ekologicznej. Bardzo mocno jest zaakcentowany wątek bezpośredniego wpływu człowieka na środowisko naturalne, najczęściej wpływu bardzo negatywnego. Na przykładzie poszczególnych bohaterów i ich doświadczeń można przekonać się, jak niszczycielską siłą władają ludzie i jak bardzo potrzebne jest wprowadzenie zmian. Zanim będzie za późno.
Książka została zilustrowana przez Jamesa Madsena. Pozwalają one lepiej wyobrazić sobie poszczególnych bohaterów, dlatego trochę szkoda, że nie są kolorowe, tylko utrzymane w skali szarości i jest ich stosunkowo niewiele. Dobrym pomysłem było dołączenie informacji na temat gatunków, które reprezentują pojawiające się w powieści zwierzęta. Czytelnicy mogą dowiedzieć się, jak wyglądają i gdzie żyją niedźwiedzie polarne, orangutany, łuskowce, narwale i tchórze czarnołape. Co więcej, mogą również przeczytać, jakie działania może podjąć każdy z nas, by pomóc w ich ochronie. Troska o środowisko naturalne może się już bowiem rozpocząć od najmłodszych lat, a ochronę przyrody warto zacząć od własnego domu.
Podsumowując, Bractwo Zagrożonych to bardzo dobre rozpoczęcie obiecującego cyklu, który łączy w sobie przyjemne z pożytecznym. Świetna propozycja dla wszystkich młodych miłośników przyrody.
Piotr. Zagrożenie dla Cesarstwa Rzymskiego
Klub Świata Komiksu Egmont Polska na 31. Międzynarodowym Festiwalu Komiksu i Gier – Cyber Edition
Bogaty program spotkań, paneli dyskusyjnych, prelekcji i wideo-wywiadów, a także galeria prac konkursowych z tegorocznych edycji konkursu dla dzieci i na krótką formę komiksową, rozgrywki turniejowe w League of Legends i możliwość otrzymania specjalnej antologii komiksowej. To wszystko czeka na uczestników wirtualnej edycji tegorocznego Międzynarodowego Festiwalu Komiksu i Gier, który odbędzie się on-line, w dniach 14 i 15 listopada br. na platformie www.komiksfestiwal-cyberedition.com
Star Trek – kultowe wydanie encyklopedii gwiezdnej floty
Nakładem HarperCollins Polska 14 października br. do sprzedaży trafił „Star Trek. Statki Gwiezdnej Floty od 2294 do przyszłości”.
Nieważne, kto przegra, zło zawsze zwycięży!
Jak przeżyć niesamowitą przygodę w świecie DC Comics i pokonać Superbohaterów? Wystarczy wcielić się w LEXA LUTHORA™, SINESTRO™ lub innego Superłotra. Już 7 października premiera gry „Wieczne zło”, kolejnej propozycji z serii DC Deck Buliding Game, która pozwoli stanąć do pojedynku z największymi Superbohaterami DC. Tego samego dnia ukaże się też dodatek crossover „Łotrzy”.
Punkt uderzenia - zapowiedź
Może i ludzkość wygrała bitwę, ale wojna wciąż trwa...
Siły zbrojne Ziemi powstrzymały ofensywę Dryblasów i wypchnęły ich okręty z Układu Słonecznego, ale Andrew Grayson wcale nie uważa wojny za zakończoną. Dryblasy nadal mają własne plany, a przecież podczas wojny przeciwnik nie czeka, aż druga strona się uzbroi.
Co zmieniło sytuację Ziemi? Nowoczesne okręty i broń, zaprojektowane do zabijania Dryblasów, pozwalają ludzkości walczyć na równych zasadach z potężnymi wrogami.
Kamienna małpa -zapowiedź
Do wybrzeży Stanów Zjednoczonych zbliża się statek z nielegalnymi chińskimi imigrantami na pokładzie. Przemytem tych ludzi kieruje nieuchwytny Kwang Ang, poszukiwany przez policję wielu krajów. Okręt tonie niedaleko brzegu, ale części imigrantów udaje się dotrzeć do lądu. Kwang Ang znika w Nowym Jorku, a Lincoln Rhyme zostaje poproszony o pomoc w poszukiwaniach przestępcy, który nie zawaha się przed zgładzeniem każdego, kto mógłby go zidentyfikować. Wszystkim ocalałym z katastrofy Chińczykom grozi śmierć. Rhyme musi ująć mordercę, zanim ten do nich dotrze.
Jeffery Deaver - z wykształcenia dziennikarz i prawnik. Przez kilka lat współpracował z dziennikami "New York Times" i "Wall Street Journal". Był także doradcą prawnym jednej z większych firm na Wall Street. Zaliczany jest do grona najbardziej poczytnych pisarzy amerykańskich. Światową sławę przyniósł mu "Kolekcjoner Kości" - pierwsza powieść, w której pojawiła się para detektywów: Lincoln Rhyme i Amelia Sachs. Książkę zekranizowano, a w głównych rolach wystąpili Denzel Washington i Angelina Jolie.
Roztańczona krew
Raz na kilkanaście, kilkadziesiąt lat pojawia się kolejna rewolucyjna informacja o nowej sekcie, która – posługując się różnymi narzędziami czy metodami – przyciąga zagubionych w świecie ludzi, obiecując im zbawienie, oczyszczenie czy nawet życie wieczne. I niezależnie od tego, jak bardzo absurdalne byłyby te obietnice, to charyzmatyczni przywódcy są w stanie nakłonić rzesze ludzi do irracjonalnego zachowania, z morderstwem czy (samo)okaleczeniem włącznie.
Jedną z bardziej oryginalnych, ale i brutalnych sekt, jest grupa wyznaniowa wywodząca się z Rosji, zwana skopcami lub „białymi gołębiami”. Wyznawcy tego ruchu religijnego byli przekonani, że warunkiem zbawienia jest asceza oraz ... kastracja. Biblijną podstawą praktyki skopców była Ewangelia Mateusza, a za grzech pierworodny uważali oni pożądanie i stosunek seksualny. W jednym z ekstremalnych odłamów sekty wierzono jednak, że od tego grzechu można się uwolnić, a także zmazać swoje rzekome winy mające swoje źródło w seksualności, biorąc za żonę dziewicę, która nie ukończyła czternastu lat. Warunek dziewictwa takiej żony nie był jednak jedynym – kandydatkę na żonę (koniecznie urodzoną w znaku Barana) należało poddać obrzezaniu, a także odciąć jej dłonie oraz stopy.
Co jednak wspólnego z tą makabryczną sektą może mieć seryjny morderca Jon-Olav Farberg, zakładając oczywiście, że żyje? Teoretycznie nic, bowiem – zamordowany przez swoją partnerkę w zbrodni, Elisabeth Thorstensen i spalony w piecu, dawno już powinien pokutować za winy w Piekle. I wydaje się, że wszyscy wierzą, że spotkała go zasłużona kara za morderstwo co najmniej sześciu młodych dziewcząt. Jego śmierć rozwiązuje wiele problemów szczególnie, że Anders Rask, który wziął na siebie winę za te morderstwa, wycofał zeznania, stawiając służby mundurowe w niekorzystnym świetle.
Jedynie detektyw Tommy Bergman z komendy w Oslo nie może uwierzyć, że morderca naprawdę zginął. Szczególnie, że wciąż nie potwierdzono DNA spalonych zwłok, a kolejne sygnały świadczą, że morderstwo Farberga było jednak mistyfikacją. Jako że w swoim przekonaniu Bergman jest osamotniony, musi działać omijając system, a jedyna osoba, której może zaufać, to jego koleżanka Susanne Bech. Mimo iż nawet ona oskarża go o paranoję, to wkrótce sama przekona się, że Bergman może jednak mieć rację.
Wątpliwości wciąż utrudniają działanie, a tymczasem czas upływ nieubłaganie, zmniejszając szansę na odnalezienie trzynastoletniej Amandy. Jeśli trop, którym Bergman podąża aż do Wilna jest prawdziwy, to przed Amandą zaledwie kilkadziesiąt godzin życia. Urodzona w znaku Barana dziewczynka wkrótce będzie obchodziła bowiem czternaste urodziny ... Jak zakończy się ta pełna napięcia opowieść, przekonamy się dzięki lekturze kryminału pt. „Roztańczona krew”, trzeciego już tomu z Tommy'm Bergmanem w roli głównego bohatera. Opublikowana przez Wydawnictwo Media Rodzina powieść, to frapująca lektura dla fanów gatunku, choć nie można oprzeć się wrażeniu, że autor, Gard Sveen, tym razem padł ofiarą przekonania, że książka – dzięki samemu tylko Bergmanowi przyciągnie czytelników, nie trzeba zatem zbytnio się starać. Konsekwencją takiego podejścia jest niestety chaos, który wkrada się do fabuły oraz pełna koncentracja na lawinowo toczących się wydarzeniach, zamiast skupienia na najważniejszych kwestiach związanych ze śledztwem czy emocjach bohaterów.
W rezultacie „Roztańczona krew” to powieść znacząco odbiegająca od standardów wyznaczonych przez skandynawskich autorów kryminałów. A szkoda, bo kryminał ten miał olbrzymi potencjał, niestety całkowicie zmarnowany ...
Ostatnie dni nowego Paryża
Biorąc do ręki "Ostatnie dni nowego Paryża" spodziewałem się fantastycznego thrillera, aczkolwiek obiło mi się o uszy, że jest to dość oryginalnie i specyficznie napisane dzieło. Czego spodziewać się zatem po książce China Mieville'a?
Rok 1941. W ogarniętej wojennym chaosem Marsylii zjawia się Jack Parsons, amerykański inżynier i adept sztuk tajemnych. W kryjówce antynazistowskiej organizacji spotyka członków ruchu oporu, w tym André Bretona, czołowego teoretyka surrealizmu. Podczas dziwnych gier towarzyskich rozgrywanych przez niepokornych dyplomatów, wygnanych rewolucjonistów i awangardowych twórców Parsons za pomocą swego wynalazku odnajduje i gromadzi nadzieję. A jednak wbrew intencjom doprowadza do uwolnienia mocy zrodzonej ze snów i koszmarów, zmieniając losy wojny i świata na zawsze.
Rok 1950. Thibaut, samotny bojownik surrealistów idzie ulicami nawiedzonego Paryża, gdzie naziści i członkowie ruchu oporu zmagają się w ciągłym konflikcie, a po ulicach przechadzają się żywe obrazy i manifestacje tekstów literackich, a także istoty z głębi piekieł. Aby wydostać się z miasta, musi połączyć siły z Sam, amerykańską fotografką, próbującą utrwalić obraz zrujnowanego Paryża, a oboje znajdą sprzymierzeńca w postaci enigmatycznego symbolu łączącego w sobie przypadek i bunt: wyrafinowanego trupa...
Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że książka z pewnością nie jest dla wszystkich. Długo szukałem prawidłowego określenia, jakim mógłbym opisać dzieło Mieville'a, ale na myśl przyszło mi tylko "dziwna". Autor zabiera czytelnika w niezwykła podróż wstecz, przenosimy się do okresu II Wojny Światowej oraz do czasów tuż po niej. Łączy on rzeczywistość brutalnego naporu nazistów ze światem surrealistycznych postaci - manifów - które są żywcem wyciągnięte z dzieł malarzy tamtej epoki. Tekst jest dość trudny w odbiorze, trzeba naprawdę się skupić, żeby odnaleźć się w świecie, jaki serwuje nam pisarz. Na pierwszy rzut oka łatwa fabuła, sprawia czytelnikowi nie lada wyzwanie. Mimo niecałych 200 stron, na które składa się powieść, musiałem poświęcić jej nieco więcej czasu, niż zakładałem, głownie przez to, że cała opisana historia jest wyrwana jakby z kontekstu i niektóre jej elementy trzeba sobie dopowiedzieć.
Podsumowując napiszę, że książka nie jest lekturą zła, czy słabą. Wręcz przeciwnie. Trzeba jednak mieć na uwadze, że jest to dzieło bardzo specyficzne, trzeba wziąć pod uwagę cały trud autora, jaki włożył w napisanie tego jakże oryginalnego dzieła. Po lekturze mam nieco mieszane uczucia; z jednej strony jestem nieco zagubiony w całości, która też nie specjalnie jakoś mnie porwała. Z drugiej jednak, analizując jej konstrukcje, pomysł, sposób przeniesienia na papier, czuje szacunek do twórcy i mógłbym ją z czystym sercem polecić. Nie będę jej zatem oceniał w żadnej skali, a zwyczajnie zachęcę do kupna, by każdy na własnej skórze stwierdził, czy warto.