listopad 21, 2024

Piszesz opowiadania? Jest Ci bliska konwencja fantastyki lub horror? Jeśli tak to nasz dział opowiadań jest właśnie dla Ciebie. Prześlij nam swój tekst, a jeśli uznamy, że się nadaje umieścimy go na Secretum. Zapraszamy tak debiutantów, jak i osoby piszące już od dawna. Pokaż swoją twórczość światu!

Teksty prosimy przesyłać w formacie doc lub rtf na adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Każde opowiadanie zostanie przez nas przeczytane, i jeśli zajdzie taka potrzeba, poddane niewielkiej korekcie. Oczywiście gdy trzeba będzie poprawić coś więcej zapytamy o zgodę autora. Przesłanie tekstu jest równoznaczne z udzieleniem zgody na publikację.

środa, 04 luty 2015 09:53

Zuzanna Marciniak - Stal i złoto

Część pierwsza Darron1 Księżniczka krzyczała bardzo głośno dopóki Darron jej nie zakneblował. Gwałcił ją szybko, mocno, całkowicie nie przejmując się faktem, że skradł dziewictwo najstarszej córki króla Casterii. W sumie to nawet był tym uradowany. Zrobił to z dwóch powodów. Po pierwsze: nienawidził tego starego skurwiela, który swoją tłustą dupą zasiada na tronie i potrafi tylko pić wino lub krzyczeć na służbę, że chce więcej owego trunku. Po drugie: zawsze chciał to w końcu jej zrobić. Zwykły seks go nie interesuje. Lubi, jak robi to mimo woli dziewcząt, czuje wtedy nad nimi władzę. W dodatku, księżniczka była ładna i ciasna.…
wtorek, 03 luty 2015 11:39

Krzysztof Borys - Burza

- Jest tam kto? - Dave był niemal pewien, że przed chwilą usłyszał cichy, jednak bardzo wyraźny chichot dochodzący spod własnego łóżka. Zastygł w bezruchu. Kiedy przez kilkanaście sekund odpowiadała mu tylko cisza i już miał nakryć się kołdrą, znów coś usłyszał. Chrobot. Ale nie taki zwykły jaki czasem wydaje mysz pod podłogą albo karaluch w zeschniętym chlebie. To przypominało bardziej odgłos gwoździa rysującego lakierowany, drewniany blat. Dźwięk był za cichy i za krótki by stwierdzić to na pewno. Krew jak wzburzona rzeka uderzyła Dave'owi do głowy i boleśnie wlała się w skronie, które zapulsowały teraz jak żyła na szyi…
wtorek, 03 luty 2015 11:22

Agnieszka Chlebowicz - B-616

Była ciepła, letnia noc. Dziesięcioletni Kuba wraz z ojcem oglądali niebo przez świeżo zakupiony teleskop. W tym celu pojechali za miasto pod namioty. – Tato, a czy tam w kosmosie żyją ludzie?– Nie, synku, jedyni ludzie, którzy tam są to astronauci.Chłopiec posmutniał i rozchmurzył się dopiero, gdy dostrzegł coś na niebie.– Zobacz tato, spadające gwiazdy!Mężczyzna poprawił okulary. Był zaskoczony, że spadają tak blisko.– Może je jutro poszukamy? – chłopiec miał rumieńce.Ojciec roześmiał się na propozycję.– Myślę, że atmosfera je roztopi. Poza tym jutro jedziemy do babci...Jednak to, co spadło na ziemię nie składało się w większości ani z lodu ani…
1...2...3...4...5... koniec...(Eins, zwei, drei, vier, fűnf, ende...) Wszyscy czekamy tutaj na światło... (Wir warten hier auf das Licht)Może oświetlić, może nas oślepić.(Es kann euch beleuchten, es kann euch blenden)Każdy myśli, że wyjdzie na powierzchnię jeszcze dziś...(Jeder denkt, dass noch heute auf dem Oberflache hervorgehen...)Zegar pokazuje dwunastą godzinę...(Die Uhr zeigt die zwölf Uhr...)Śmierć czai się wszędzie(Der Tod ist űberall)Melodia jej oddechu gra nam w uszach...(Die Melodie ihres Atems spielt in unseren Ohren...)Idzie powoli i zbiera żniwa swoich decyzji...(Er geht langsam und pflöckt die Ernte ihrer Entscheidungen...)Głos odbija się od kamiennych ścian...(Die Stimme wirkt ihr aus die steinige Wanden aus...)Słyszę i jego...(Ich…
sobota, 31 styczeń 2015 11:46

Paulina Niedrygoś - Źródło

Brina wpatrywała się intensywnie w palec wskazujący swojej prawej ręki, znajdujący się tuż przed jej oczyma. Drugą dłoń zacisnęła w pięść. Skupiła całą swą uwagę na przeszukiwaniu własnego umysłu, próbowała znaleźć i uchwycić choć odrobinę magii, którą mogłaby przesłać na opuszek palca. Im głębiej zaglądała, tym większy stawał się ból głowy. Pulsowanie w czaszce wzmagało się, ogarnęły ją mdłości, dzwoniło jej w uszach. Zrezygnowała, kiedy znalazła się na granicy wytrzymania i wzrok zaczął się zamazywać. Opuściła rękę, odetchnęła głęboko kilka razy i opadła na poduszkę.Znowu nic. Jak każdego ranka, od kiedy tylko sięgała pamięcią, próby odnalezienia w sobie energii magicznej…
środa, 21 styczeń 2015 05:31

Mateusz Hoffmann - Mój Hades

Zawsze byłem sam... Oczywiście miałem rodzinę, przyjaciół, ale nigdy nie było przy mnie nikogo tak po prostu. Funkcjonowałem jako epizod, ewentualnie, jedna z mniej atrakcyjnych opcji towarzyskich. Tak mijały mi lata życia – samotne siedzenie na ławce w parku, a potem wieczorem w fotelu oglądając film. Zawsze bardziej tolerowany niż akceptowany i częściej uciszany niż wysłuchany. Nie pamiętam, co dokładnie robiłem 12 listopada 2015 roku, ale to właśnie ten dzień przedefiniował mój świat. Wiem tylko, że byłem wtedy w pracy na Franowie. Wracając do domu, wstąpiłem do wypożyczalni filmów na Ratajach, gdyż nie miałem innych planów na ten (samotny) wieczór.…
środa, 21 styczeń 2015 01:15

Irmina Flis - Przyszłość

Na wyludnionych ulicach nocnego miasta słychać kroki. Jest północ, więc to bardzo zły znak. Nikt nie śpi, ale w żadnym oknie nie pali się światło. Ciemność oznacza bezpieczne schronienie i przeżycie kolejnej nocy. Każdy o tym marzy. Ale nie wszyscy doczekają świtu. Wieje lekki wiatr, który zwiastuje coś złego. Uważny obserwator całej sceny słyszy nawet złowrogi szept, przez niego niesiony. Jest biało – czarno, nie tylko z powodu pory. Kroki rozlegają się zbyt głośno, oddech jest zbyt szybki, myśli zbyt pogmatwane. Oczy nie mogą wypatrzeć dalej umieszczonych przedmiotów, nos wyczuwa tak dobrze znany zapach ciemności. Coś się wydarzy. Rok 3854…
piątek, 16 styczeń 2015 02:31

Anna Cholewczyńska - Wybrana

Na każde dwadzieścia lat pokoju przypadało pięć lat wojny, by brutalność kłębiąca się w ludziach mogła znaleźć ujście. Nikogo to nie dziwiło – cykl powtarzał się od dawna. Urodziłam się pierwszego dnia pierwszego roku pokoju. Dorastałam, ból i przemoc znając jedynie z tekstów, zdjęć, gier czy filmów. Byłam dzieckiem pokoju, lecz wkrótce miał nadejść czas wojny. Dopiero teraz wiem, co to oznaczało dla mnie. * Słabe światło monitora upiornie oświetlało moją twarz, kontrastując z mrokiem panującym w pokoju. Wiedziałam, że już dawno powinnam pójść spać, ale musiałam, po prostu musiałam skończyć jeszcze ten głupi program. Przelatywałam wzrokiem linie pełne słów…
poniedziałek, 12 styczeń 2015 20:36

Mirosław Laszczak - Przedszkole nr 24

Im bliżej przedszkola, tym Piotruś był bardziej nerwowy. Czuła jego spoconą dłoń, zaciśniętą kurczowo na jej dłoni, jakby chciał się przykleić, i to tak mocno, aby nikt i nic ich już nie rozdzieliło. Nie odzywał się, nie płakał. Zawsze był dzielny, ale gdy otwierała przedszkolną furtkę miała wrażenie, że kąciki jego ust opuściły się ku dołowi. Furtka skrzypnęła i w tym samym momencie zawilgotniały oczy jej syna. Najchętniej zawróciłaby, uciekłaby stąd prosto do domu. Ale nie miała z kim zostawić chłopca, musiała iść do pracy. Wreszcie, po trzech latach, zdobyła posadę w korporacji i niemal natychmiast przekonała się, że nawet…
środa, 07 styczeń 2015 19:29

Bartłomiej Zaleśkiewicz - Żegnaj

Wszystko zaczęło się od przeprowadzki. Rodzina Skrzypczyńskich zapakowała torby, przewiozła wszystkie kartony, pożegnała się ze swoimi sąsiadami i była gotowa opuścić stare mieszkanie. Wprowadzali się do domku w małej wsi, blisko miejscowości, w której wcześniej mieszkali. Cieszyli się. Mieli powody do radości, ponieważ w tej właśnie chwili spełniały się ich marzenia i plany. Nastrój w dzień przeprowadzki był dość nerwowy. Pożegnanie miejsca, z którym wiążą się miliony wspomnień nie może być łatwe dla nikogo, więc nie ma się co dziwić bohaterom naszej opowieści... Samochód mijał znane już rodzinie drzewa. Przejeżdżali obok nich wielokrotnie gdy ich dom znajdował się jeszcze w…