grudzień 03, 2024

piątek, 08 sierpień 2014 08:27

Praca dla łobuza

By 
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Złoczyńcy mają gorzej - to już ustalone. Zazwyczaj sprawiedliwość zwycięża, cały niecny plan trafia szlag, a oni lądują za kratkami. Życie jest okrutne i w wielu przypadkach geniusze zła giną w tragicznych wypadkach spowodowanych przez lalusiów z gaciami na wierzchu. Załóżmy jednak, że wszyscy trafili do pudła. Na ile lat? Trudno powiedzieć jak długo trwa odsiadka za próbę zdobycia władzy nad światem, ale morderstwa, łapówki i wrzucanie sklepowych paragonów do skrzynki na listy są karane, więc trochę im się nazbierało. Powiedzmy, że spędzili w więzieniu 25 lat, przeszli pomyślnie proces resocjalizacji, a teraz próbują odnaleźć się w społeczeństwie. Wszystkie rany się zabliźniły, wymordowanie ras, miast, państw czy nawet planet zostało wybaczone, a oni znaleźli prace. Jakie? To będzie temat moich rozważań.

Lord Voldemort z pewnością odnajdzie się w cyrku, jako poskramiacz węży i iluzjonista. Magneto ma wiele zajęć do wyboru - kowalstwo, kładzenie torów czy tworzenie metalowych pomników - w tym z pewnością się sprawdzi. Sauron oczywiście może zostać jubilerem, gdyż ma oko do biżuterii. Joker założyłby kabaret, Doktor Octopus doskonale zastąpiłby kilku pracowników w KFC, a Zielony Goblin prześcignąłby nawet Gandalfa w produkcji petard i sztucznych ogni. Jeśli chodzi o zakładanie własnych firm, to Zielony Bluszcz otworzyłaby palmiarnię „Pocałunek natury", Bane - siłownię, Leo Bonhart - firmę detektywistyczną, a Plutarkianin walczący z Motomyszami z Marsa zająłby się smażeniem ryb, tudzież założył sieć stacji benzynowych. Odpowiednim zajęciem dla Jigsaw mogłoby być prowadzenie wydawnictwa gier planszowych, natomiast dla Dwóch Twarzy – mennicy. Hannibal Lecter spełniłby swoje aspiracje kulinarne zakładając restaurację wegetariańską, z kolei Mister Freeze swoje umiejętności wykorzystałby w hurtowni lodów i mrożonek. Cóż innego mógłby robić Bullseye, jeśli nie prowadzić bar z rzutkami przy prywatnej plaży Sandmana? Kingpin mógłby prowadzić sieć jadalni, w których przysmakiem byłyby koktajle odchudzające, a Freddy Kruger idealnie przycinałby żywopłoty. Pyro mógłby zostać strażakiem, Pan Zagadka - prowadzącym teleturniej, a Pingwin - opiekunem zwierząt w ZOO (chyba nie muszę wymieniać, jakich).

Jak zdążyliście zauważyć, każdy z tych łobuzów mógł wykorzystać swoje umiejętności, aby poradzić sobie w normalnym życiu. Ciepła posadka, żona, dzieci - ta perspektywa nie każdego przyciąga. Coś wydarzyło się w trakcie egzystencji tych zbirów, co spowodowało, że wybrali inną drogę. Może nie chcieli należeć do szarej masy? Zazwyczaj woleli rządzić tłumem. „Musisz spróbować wybrać właściwą drogę. Ja ci w tym nie pomogę, jedynie coś podpowiem" - jak rymował niegdyś Peja, kiedy miałem jego kasetę. Oni obrali swoją ścieżkę, która według nich była właściwa. Nie zrozumiemy ich, bo nie jesteśmy nimi, a bardzo ciężko postawić się w sytuacji takich osób. Są zakażenia, które od razu chce się wyciąć, zamiast spróbować je wyleczyć. Apeluję do Was, nie skreślajcie od razu osoby, która zabiła całą Waszą rodzinę, gdyż po prostu mogła zbłądzić, a w głębi duszy jest dobrym człowiekiem (mutantem, kosmitą czy czymś innym).