listopad 22, 2024

wtorek, 28 sierpień 2018 18:09

Woda na sicie. Apokryf czarownicy

By 
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
  • Autor: Anna Brzezińska
  • Tytuł oryginału: Woda na sicie. Apokryf czarownicy
  • Wydawnictwo: Literackie
  • Gatunek: fantasyhistoryczne
  • Data wydania: środa, 05 wrzesień 2018
  • Ilość stron: 352
  • ISBN: 9788308065495
  • Oprawa: miękka
  • Ocena: 4/6

Procesy o czary i tajne śledztwa inkwizycji pobudzają wyobraźnię, mimo że miały miejsce kilkaset lat temu. Czy w oskarżeniach wysuwanych przeciwko kobietom tkwiło ziarno prawdy? Co naprawdę działo się w lochach podczas przesłuchań przed Świętym Oficjum? W swojej najnowszej książce Anna Brzezińska uchyla rąbka tajemnicy, wplatając przy tym do stworzonej przez siebie historii elementy fantastyczne.

Akcja Wody na sicie toczy się w krainie wzorowanej na średniowiecznej lub wczesnorenesansowej Italii. Trwa proces przeciwko starszej kobiecie oskarżonej przez sąsiadów nie tylko o czary, ale też liczne morderstwa i współpracę z buntownikami. Uwięziona w lochach i poddawana regularnym torturom La Vecchia rozpoczyna opowieść o swoim życiu. Jako nieślubne dziecko już od dzieciństwa musiała mierzyć ze społecznym odrzuceniem i piętnem bękarta, podobnie jak jej dwóch młodszych braci. Życie całej trójki naznaczył pewien wieczór, kiedy ich matka została brutalnie zamordowana, a dzieci natknęły się na... smoka. Ale czy na pewno tak właśnie było?

La Vecchia kluczy i lawiruje, niemal za każdym razem ubarwiając i zmieniając swoją opowieść. Co jest prawdą, a co fałszem? Czy mamy do czynienia z obłąkaną staruszką, która plecie, co tylko ślina przyniesie jej na język, czy może ze złamaną cierpieniem i wiekiem kobietę, która po kilku miesiącach tortur i uwięzienia powie wszystko, byle oszczędzono jej dalszych spotkań z katem? A może wręcz przeciwnie – La Vecchia jest dokładnie taka, jaką chcą widzieć ją oskarżyciele? Inteligentną, wyrachowaną i wyzbytą skrupułów morderczynią? Trochę Was rozczaruję, zakończenie książki nie przyniesie jednoznacznej odpowiedzi.

Przyznaję, że mam pewien problem z jednoznaczną oceną tej powieści. Do niewątpliwych plusów można zaliczyć sam pomysł na fabułę i główną bohaterkę. Interesujący jest także stworzony przez autorkę świat – niby dobrze znany, a przynajmniej rozpoznawalny, a jednocześnie wykazujący indywidualne cechy. Najbardziej charakterystycznym punktem jest społeczność oświeconych, do których należy La Vecchia, którzy jako jedyni ludzie są w stanie wydobywać potężny, nacechowany magicznie i bezcenny wręcz minerał zwany vermiglio. Wprawdzie autorka mogła nieco poszerzyć i rozwinąć ten pomysł, ale nawet wprowadzenie go w tak skromnej ilości już pobudza wyobraźnię.

Na czym więc polega problem, o którym wcześniej wspomniałam? Brzezińska postawiła na narrację pierwszoosobową i to w maksymalnym tego słowa znaczeniu – w książce nie znajdziecie ani jednego dialogu, a jedynie jednostajną opowieść snutą przez główną bohaterkę. Nie bez powodu zabieg ten jest stosowany raczej rzadko – znacznie trudniej jest utrzymać w ten sposób zainteresowanie czytelnika. Przekłada się to na odbiór lektury, którą lepiej dawkować, ponieważ po kilkudziesięciu stronach zaczyna nieco nużyć. Zwłaszcza, że język, jakim posługuje się La Vecchia jest niezwykle kwiecisty, barwny i złożony (co samo w sobie nasuwa podejrzenie, że nie jest taką prostą wieśniaczką, za jaką chciałaby uchodzić).

Co więcej, powieść pozostawia uczucie niedosytu. Kluczenie i zwodzenie kolejnymi wersjami tej samej historii samo w sobie jest fascynujące. Czytelnik nie otrzymuje jednak ostatecznego wyjaśnienia, jaka jest prawda, a szkoda, bo przez to książka wygląda, jakby po prostu została w połowie urwana.

Podsumowując, Woda na sicie jest lekturą interesującą, ale jednocześnie nie spełnia w pełni oczekiwań, jakie można mieć po przeczytaniu jej opisu.

Czytany 1511 razy