grudzień 22, 2024

czwartek, 07 czerwiec 2018 14:47

Zamek z piasku, który runął

By 
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
  • Autor: Stieg Larsson
  • Tytuł oryginału: Luftslottet som sprängdes
  • Seria: Millennium
  • Tom: 3
  • Wydawnictwo: Czarna Owca
  • Gatunek: kryminał
  • Data wydania: środa, 22 listopad 2017
  • Ilość stron: 784
  • ISBN: 9788380158900
  • Oprawa: miękka
  • Ocena: 6/6

Nienawidzę Larssona. Nienawidzę! Dlaczego? Pozwólcie, że krótko wyjaśnię. Trzeci tom cyklu „Millenium” okazał się lepszy od drugiego, a ja już „Dziewczynie, która igrała z ogniem” wystawiłam ocenę maksymalną – 6/6. Na dodatek przez „Zamek z piasku, który runął” nie zmrużyłam nawet oka, bo przez - non stop nakręcaną – szaloną akcję, nie byłam w stanie odłożyć książki na bok. Pióro Larssona to narkotyk, grozi uzależnieniem, podnieceniem i worami pod oczami – tak powinno się pisać się na okładce każdego tomu „Millenium”. I wcale nie przesadzam!

„Zemsta jest wielką siłą napędową.”

Uwieńczenie serii bardzo mocno nawiązuje do poprzednich części, szczególnie tomu drugiego. Jest w nim także znacznie więcej konfliktów, politycznych gierek i odrobinę historii, jednakże Larsson – jak zawsze – wszystko znakomicie tu ujmuje i przez „Zamek...” sunęłam z lekkością, choć tematyka zdecydowanie nie należała do najłatwiejszych. Lisabeth znów króluje wśród bohaterów, których mam wrażenie, że w tym tomie znacznie przybyło i – o dziwo – nie pogubiłam się w nich. Salander – mimo swojej niereformalności i żądzy zemsty – zrzesza wokół siebie mnóstwo ludzi (nie tylko wśród czytelników – jak widać). Najlepszy w tym tomie jest zdecydowanie jej proces, jego przebieg jest pełen niespodzianek, po prostu niesamowity – śledziłam go z szeroko otwartą buzią (szczęśliwie nie połknęłam żadnej muchy – chyba). Larsson znowu zaskakuje, intryguje, budzi w czytelniku kalejdoskop emocji... Czy pisałam już, że na tej książce powinno być zawarte jakieś ostrzeżenie odnośnie krytycznego poziomu wciągania w lekturę?

„Przyjaźń to chyba najpowszechniejsza forma miłości.”

„Zamek z piasku, który runął” przyprawił mnie o kaca książkowego – mam wrażenie, że wciąż nie opuściłam jego „zaścianków”. Zakończenie pozytywnie mnie zaskoczyło, jest w dobrym tonie, jednakże i tak żałuję, że tu już koniec cyklu, że więcej nie będzie. „Millenium” to chyba największa niespodzianka, jaka przytrafiła mi się w świecie literatury i wciąż nie wierzę, że coś tak innego niż książki, po które zwykle sięgam, tak bardzo mnie... zauroczyło. Mam nadzieję, że jest więcej takich serii, których jeszcze nie odkryłam lub których bałam się przeczytać i że... niebawem na nie trafię. Ten cykl polecam każdemu, kto lubi powieści trzymające w napięciu i silne, niezłomne kobiety w literaturze. Fani thrilleru i sensacji będą wprost wniebowzięci. Ręczę, że proza Stiega Larssona zachwyci każdego.

Czytany 1466 razy