Teraz otrzymuje szansę — warunek, który może na zawsze odmienić jego los. Trafia do Akademii Niebiańskiego Lotosu, gdzie młodzi przedstawiciele siedmiu narodów przygotowują się do egzaminów na gwardzistę. Tam staje się łatwym celem szyderstw i pogardy rówieśników.
W tym samym czasie do akademii docierają szepty o Plugawcu, zwiastunie nadchodzącej wojny. Mamoru nie interesuje się jednak tajemnicami, które narastają wokół niego. Ma tylko jedno pragnienie: udowodnić wszystkim, że zasługuje na szacunek.
Wydawnictwo: BookEdit
Data premiery: 2025-09-10
Liczba stron: 376
Autor: Goździewska Beata
PROLOG
Skąpana we krwi pierworodnych
Nosząca pod sercem życie
Spłodzi nowe dziecię
Pierwsza – krew ziemi – podaruje wytrzymałość
Druga – krew wody – doda życia
Trzecia – krew powietrza – udzieli ochrony
Czwarta – krew ognia – wzmocni siłę
Piąta – krew błyskawicy – zapewni szybkość
Szósta – krew światła – przyzna wiedzę
Siódma
Ostatnia
Krew ciemności podeśle cierpliwość
Złączone razem stworzą na nowo, co zapomniane
Porządek dwójki zostanie przerwany
Dobro i zło znów zawalczą
Lecz zapomną,
że w tym samym dniu, kiedy dzieci rodzą się martwe...
jedno z nich zapłacze.
– Długo będziesz to powtarzał? – zapytała poirytowana Takara.
Od ponad dwóch godzin słuchała rytuału. W przeciwieństwie do Hikage – swojego part-
nera – nie wierzyła w żadne słowo.
Mężczyzna zbliżył się do niej wolnym krokiem. Zarost podkreślał mocno zarysowaną
szczękę, włosy i oczy w kolorze smoły kontrastowały z bladą skórą, a zarysowane mięśnie
wystawały spod atramentowych szat ze złotymi zdobieniami. Szkarłatna krew spływała mu
po ramionach. Na rękach trzymał ich trzyletnią, śpiącą córkę. Nie miała pojęcia, że znajdują
się w jednym z najświętszych miejsc na świecie.
Skalna grota ciągnęła się daleko. Na jej końcu woda wydrążyła małe jezioro, w którym
Takara brała kąpiel. Tafla dawno przestała być czysta i zgęstniała od ilości krwi. W powietrzu
unosił się smród rozkładających się ciał sześciorga dzieci, w wieku od trzeciego miesiąca do
szesnastego roku życia, które leżały na skraju jeziora. Każde z nich urodziło się w innym
narodzie i z odmienną bramą żywiołu.
Brakowało ostatniego elementu – ich córki. Pierworodnej z Narodu Ciemności.
– Będę to powtarzał, dopóki rytuał nie zostanie dopełniony.
– A może przeciągasz śmierć córki? Zrezygnowałeś z wielkiego planu?
– Nigdy z niego nie zrezygnuję.
– To nie czekaj. Zabij ją. – Takara uniosła rękę, a krew spłynęła jej po przedramieniu.
Przeciągnęła językiem po skórze, nie odrywając przy tym wzroku od mężczyzny. – Nie mogę
się doczekać, aż do mnie dołączysz.
Hikage uśmiechnął się zawadiacko. Podszedł do niej z córką na rękach. Ledwie zdążył
się pochylić, a Takara chwyciła go za kark i pocałowała namiętnie. Potem odepchnęła się
od brzegu, robiąc mu miejsce.
– Tato? – Dziewczynka przetarła piąstką oko. – Gdzie jesteśmy?
– O nic się nie martw. Rodzice nigdy nie zapomną twego poświęcenia.
Jednym, mocnym ruchem skręcił jej kark. Dziewczynka bezwładnie opadła. Znikąd w je-
go dłoni pojawił się sztylet. Podciął córce gardło, a ciało ułożył na skraju jeziora. Gdy pierw-
sza kropla wpadła do źródła, woda rozbłysła jasną czerwienią.
Potężna energia, która przy tym powstała, wyczuwalna była w sąsiadujących narodach.
Hikage roześmiał się głośno, a echo poniosło się po grocie. Jego sztylet i ubrania zniknęły
w powietrzu. Nagi wskoczył do źródła i chwycił mocno Takarę, dociskając jej biodra do swo-
ich. Tej nocy zamierzali kochać się, dopóki nie spłodzą potomka.