Rezultaty wyszukiwania dla: Robin Hobb
Nowość: Pół króla
Pierwszy tom najlepszego cyklu Abercrombiego
Wartka opowieść o zdradzie i zemście, która wciągnęła mnie od pierwszej strony i nie puściła do końca. - George R.R. Martin
Księga mieczy
Jestem człowiekiem, który zawsze w negatywny sposób podchodzi do antologii czy też po prostu zbiorów opowiadań. Może nie bronię się przed nimi rękami i nogami, aczkolwiek zdecydowanie nie są to moje ulubione formy przekazu. Przepadam za dłuższymi i bardziej konkretnymi historiami, które rozwijają się stopniowo, a ja mam okazję kroczek po kroczku zagłębić się w świat tworzony przez autora. I byłam przekonana, że mój odbiór tego typu książek nigdy się nie zmieni, aż tu nagle w moje ręce wpadła „Księga mieczy”. Podchodziłam do niej niby niechętnie, ale jednak biorąc pod uwagę, że Gardner Dozois zebrał w niej dzieła najpopularniejszych autorów fantastyki, czułam, że powinnam zobaczyć, z czym to się je. Teraz śmiało mogę napisać, że ta antologia całkowicie mnie oczarowała!
Fantastyka zawsze była bliska mojemu sercu – jako dziecko uwielbiałam „Gwiezdne Wojny”, razem z tatą oglądałam „Wiedźmina”, a książki Sapkowskiego spoglądały na mnie z wysokiego regału. Potem przyszła pora na „Władcę Pierścieni”, a po tej historii to już poleciało z górki. Zawsze mnie ciągnęło do tych klimatów i zawsze potrafiłam żyć opowieściami, które czytałam czy oglądałam. Wiele z nich zajmuje specjalne miejsce w moim sercu, więc być może dlatego „Księga mieczy” mnie tak urzekła. Pojawiają się tutaj naprawdę dobre historie, które spokojnie mogłyby stanowić zaczątek czegoś większego. Każde z opowiadań mogłoby być prequelem pełnowymiarowej powieści i wierzcie mi, po większość z nich chętnie bym sięgnęła. Czemu tylko po większość? Bo wiecie jak to jest, różne bywają ludzkie gusta, dlatego niektóre opowiadania spodobały mi się bardziej, inne nieco mniej, aczkolwiek każde z nich jest świetnie napisane.
Z tych najpopularniejszych nazwisk mamy tutaj do czynienia z Georgem R.R. Martinem, Robin Hobb, Scottem Lynchem czy Kenem Liu. Poruszana tematyka jest dosyć oczywista: poszukiwanie swojej drogi, dworskie intrygi, mroczne czary, odległe królestwa, niebezpieczne przygody, bitwy i wojny. Elementy typowe dla gatunku jakim jest fantastyka, przedstawione na wiele różnych sposobów. W wielu opowiadaniach pojawiają się zaskakujące zwroty akcji, ale tym, co urzekło mnie najbardziej, był fakt, że naprawdę miałam czas na wczucie się w każde z opowiadań... Niby nadal to krótka forma przekazu, ale akurat te opowiadania dały mi okazję ku temu, aby naprawdę poczuć ich klimat. A może wynika to z tego, że jednak przez tak wiele stron oscylowałam wokół podobnej tematyki? Nie dbam o to, ważne jest to, że ta antologia naprawdę mi się podobała!
„Księga mieczy” to szesnaście opowiadań, wśród których każdy znajdzie coś dla siebie. To także świetna okazja ku temu, aby spróbować zapoznać się z twórczością największych autorów fantastyki – oto próbka ich umiejętności, dzięki której możemy zobaczyć, czy najdzie nas ochota na coś więcej z ich twórczości. Przed każdym opowiadaniem pojawia się też krótka nota biograficzna, w której znajdziemy podstawowe informacje o danym pisarzu, o jego powieściach i nagrodach, którymi został uhonorowany. Myślę, że dzięki tej pozycji chętnie przyjrzę się bliżej pewnym sylwetkom autorów, a także ich twórczości – przyznaję, że kilka historii naprawdę mnie do siebie mocno przekonało, aż chciałabym poznać dalsze losy bohaterów, którzy się tutaj pojawili.
Śmiało mogę polecić tę pozycję wszystkim fanom dobrej fantastyki. Dla fanów antologii to wręcz książka obowiązkowa! Przepięknie wydana, robi wrażenie nie tylko swoim wyglądem, ale także zawartością – i piszę to ja, osoba z urazem wobec antologii. Gdybym zawsze trafiała tylko na takie antologie jak „Księga mieczy” to z pewnością moja przygoda z tym rodzajem literatury wyglądałaby zupełnie inaczej.
Księga mieczy
Literatura fantasy stworzyła wielu niezapomnianych bohaterów, zaliczanych do najsławniejszych w całej literaturze: Conana Barbarzyńcę Roberta E. Howarda, Elryka z Melniboné Michaela Moorcocka, Fafryda i Szarego Kocura Fritza Leibera. Klasyczne postacie tego typu dały literaturze miecza i magii szaloną popularność i uczyniły ją podstawą całego fantasy. Stały się też inspiracją dla nowego pokolenia pisarzy, tworzących własne ekstrawaganckie opowieści o magii i przygodach.
Księga mieczy
26 marca ukaże sie nakładem Zysku i S-ka antologia premierowych opowiadań z gatunku epickiego fantasy – w tym Synowie smoka, nigdy dotąd nieopublikowane opowiadanie George’a R.R. Martina ze świata Gry o tron!
Literatura fantasy stworzyła wielu niezapomnianych bohaterów, zaliczanych do najsławniejszych w całej literaturze: Conana Barbarzyńcę Roberta E. Howarda, Elryka z Melniboné Michaela Moorcocka, Fafryda i Szarego Kocura Fritza Leibera. Klasyczne postacie tego typu dały literaturze miecza i magii szaloną popularność i uczyniły ją podstawą całego fantasy. Stały się też inspiracją dla nowego pokolenia pisarzy, tworzących własne ekstrawaganckie opowieści o magii i przygodach.
Zapowiedzi Wydawnictwa Mag
Wydawnictwo Mag podało wstępne plany wydawnicze na pierwszy kwartał roku 2018 roku.
STYCZEŃ
Neil Gaiman Dym i Lustra
Robin Hobb Wyprawa Błazna
William Gibson Wypalić Chrom (Artefakty)
Dan Simmons Endymion (Artefakty)
Tui T. Sutherland Najjaśniejsza noc
"Nowa Fantastyka" 10/17 już w sprzedaży
Październikowy numer Nowej Fantastyki od dzisiaj dostępny w księgarniach i kioskach.
Co znajdziemy w najnowszym numerze?
Krzysztof Sokołowski
HARLAN ELLISON ‒ PROROK WIECZNYCH ROZCZAROWAŃ
Harlan Ellison to symbol współczesnej popkultury. Maszerował z Martinem Lutherem Kingiem, walczył na noże w nowojorskim gangu, napisał scenariusz uznawanego za najlepszy odcinka „Star Trek”. Jako konsultant kreatywny współkształtował „Strefę mroku” z lat 80. i „Babylon 5”. Opowiadanie „Nie mam ust, a muszę krzyczeć” posłużyło za podstawę gry komputerowej pod tym samym tytułem z 1995 roku, w której udzielił głosu demonicznemu komputerowi AM. Gra ta nadal jest w sprzedaży.
Powrót sagi Skrytobójcy | spotkanie z Robin Hobb
Amerykańska autorka fantasy, Robin Hobb, powraca z kolejnym tomem sagi Skrytobójcy. "Skrytobójca błazna" (wyd. Mag) to powrót do mrocznej przeszłości Królestwa Sześciu Księstw, który zachwieje spokojem tamtejszego świata. Autorka spotka się z czytelnikami 4 sierpnia w salonie Empik Junior w Warszawie.
Powrót Skrytobójcy
Robin Hobb, utytułowana autorka fantasy, ponownie zanurza się w przepełniony magią świat Królestwa Sześciu Księstw. „Skrytobójca błazna” (wyd. Mag) to powrót do popularnej sagi, której głównymi bohaterami są tajemniczy królewscy zabójcy władający potężną mocą.
Z okazji niedawnej premiery książki autorka spotka się z czytelnikami 4 sierpnia w salonie Empik Junior w Warszawie.
Wywiad z Magdaleną Kubasiewicz
Skąd Kraków, dlaczego Polska w wersji magicznej?
Nie chciałam osadzać akcji w jakimś fikcyjnym mieście albo gdzieś za granicą. Wolałam sięgnąć po miejsce, które znam oraz lubię i dostosować je do swoich potrzeb – bo Kraków Sary nie jest do końca tym „naszym" Krakowem.
Królewski skrytobójca
Dawno nic nie ucieszyło mnie tak bardzo, jak informacja o wznowieniu przez wydawnictwo Mag świetnej trylogii Skrytobójca autorstwa Robin Hobb. Pierwszy tom pochłonął mnie bez reszty i pozwolił przypomnieć sobie wszystko to za co pokochałam cykl kilka lat temu. Lektura drugiego umocniła mnie w przekonaniu, że historia Bastarda to wciąż jedna z najlepszych opowieści w literaturze ostatnich lat. Przede mną ostatnie spotkanie z bohaterami Skrytobójcy, które wzbudza moją ekscytację bo zupełnie nie pamiętam jak cykl się kończy, ale zanim to nastąpi opowiem o tym co Was omija jeśli nie znacie Bastarda, Brusa oraz innych mieszkańców Koziej Twierdzy i nie tylko.
Bastard to syn księcia, co więcej następcy tronu. Jednak nasz bohater wywodzi się z nieprawego łoża tak więc nie należy oficjalnie do królewskiej rodziny. Rycerski, jego ojciec niespodziewanie umiera, zmieniając tym samym układ sił w kolejce do tronu. Bastard nie stanowi wprawdzie zagrożenia dla dwóch kolejnych synów króla, przynajmniej jeśli chodzi o możliwość przejęcia władzy. Jednak najmłodszy syn króla z pewnych względów nienawidzi Bastarda, na całe (nie)szczęście równie mocnym i negatywnym uczuciem obdarza swojego przyrodniego starszego brata Szczerego, który z kolei szanuje i docenia Bastarda. Nie chroni to jednak głównego bohatera. Tym bardziej, że para się on bardzo niebezpiecznym zajęciem – w całkowitej dyskrecji uczy się na królewskiego skrytobójcę. Oznacza to, że w imieniu swojego jedynego i ukochanego króla Roztropnego będzie zabijał. Jednak ze swojej ostatniej dyplomatycznej misji sam ledwie wrócił żywy. Władczemu marzy się... władza i jest gotów pozbyć się wszystkich, którzy stoją mu na drodze do osiągnięcia tego celu. Na dworze właśnie rozpoczęła się gra, w której każdy może stracić życie, a prawowity następca tronu Szczery wyrusza w niebezpieczną podróż, by odnaleźć legendarnych Najstarszych, którzy mogą być ostatnią nadzieją w walce z Zawyspiarzami. Bastard znajdzie się w bardzo trudnym położeniu...
Fabuła Królewskiego skrytobójcy, w odróżnieniu od części poprzedniej, nie skupia się już jedynie na odkrywaniu postaci głównego bohatera. Nadal jest on w centrum wydarzeń, ale autorka rozwinęła wiele wątków dotyczących innych postaci, wprowadziła też nowych, całkiem znaczących bohaterów. Związki między nimi się zacieśniają, nabierają rumieńców i stają się pełne różnorakich uczuć. Robin Hobb skupia się na niezwykle istotnych szczegółach dotyczących psychiki bohaterów. Plecie nici losu, doświadcza ich i zmienia, a wszystko to uwydatnia się w decyzjach, które podejmują. Niektórzy bohaterowie są całkowicie jednowymiarowi, innych ciężko rozgryźć ale wszyscy mają ogromny wpływ na rozwój historii. Ogrom treści zajmują opisy otoczenia. Jestem raczej zwolenniczką akcji, mniej cieszą mnie bujne opisy mające pomóc usytuować wydarzenia, czy postaci w przestrzeni. Jednak w przypadku tej jednej autorki zupełnie nie przeszkadza mi lekko zaburzona równowaga między nimi. Choć zapewne znajdą się tacy czytelnicy, którzy uznają, że przynajmniej 1/3 część tej powieści jest zbędna. Ja do nich nie należę.
Książka jest przeznaczona dla młodego czytelnika, który może z niej czerpać wiedzę na temat podstawowych wartości, a przy tym pozna bohatera, z którym łatwo będzie mu się utożsamić. Ale dojrzalszy czytelnik także znajdzie w Królewskim skrytobójcy to czego szuka. Powieść zawiera zgrabnie zawiązaną intrygę, mnogość emocji, odrobinę polityki a także pasję i namiętność. Przy czym całość nadal klasyfikuje się do klasycznej fantastyki – szczególnie przez bardzo rozwinięte wątki dotyczące władania Mocą oraz Rozumieniem. Dramatyczne zakończenie sprawia, że fabuła nabiera powagi i staje się bardziej mroczna. A przede wszystkim zachęca do sięgnięcia po ostatni tom cyklu. Każdy miłośnik gatunku powinien znać twórczość tej autorki.