Rezultaty wyszukiwania dla: Mag
Nieważne, kto przegra, zło zawsze zwycięży!
Jak przeżyć niesamowitą przygodę w świecie DC Comics i pokonać Superbohaterów? Wystarczy wcielić się w LEXA LUTHORA™, SINESTRO™ lub innego Superłotra. Już 7 października premiera gry „Wieczne zło”, kolejnej propozycji z serii DC Deck Buliding Game, która pozwoli stanąć do pojedynku z największymi Superbohaterami DC. Tego samego dnia ukaże się też dodatek crossover „Łotrzy”.
Tron tyrana
Tron tyrana to czwarta, finałowa część tetralogii zatytułowanej Wielkie Płaszcze. Gdy kończyłam czytać część trzecią, na tronie miała zasiąść Aline, młoda dziedziczka korony i sądziłam, że właściwie już nic więcej nie może się wydarzyć. Myliłam się. Okazało się, że autor cyklu Sebastien de Castell nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Niewiele brakuje, by Aline zasiadła na tronie jako władczyni Tristii. Książęta i hrabiowie są jednak dość oporni w udzieleniu jej poparcia. Okazuje się też, że sąsiedni barbarzyński kraj organizuje się pod rządami nowego watażki i prawdopodobnie wejdzie w sojusz z Trin, zaprzysięgłym wrogiem Aline i Wielkich Płaszczy. Pierwszy Kantor Wielkich Płaszczy Falcio val Mond nie ma wyjścia. Musi wyruszyć w drogę wraz z wiernymi Kestem i Brastim i zbadać całą sprawę. Najlepiej byłoby, gdyby udało im się schwytać Trin i doprowadzić ją przed królewski sąd. Po długiej i niebezpiecznej podróży przez góry, naszych bohaterów czeka jednak bardzo niemiła i zaskakująca niespodzianka. Wszystkie ich zamierzenia wezmą w łeb, a plany jakie mieli będą musiały ulec sporej metamorfozie.
W początkowych rozdziałach akcja toczy się dość wolno i przyznam, że już zaczęłam się zastanawiać, czy czwarta część w ogóle miała racę bytu. Podróż przez góry, nieustannie zamartwiający się Falcio i mitygujący go kompani. Co jeszcze można by tu dodać? Jak urozmaicić fabułę opiewającą na kilkaset stron? Mile zaskoczył mnie pomysł autora, który zdecydował się wprowadzić jeszcze jednego pretendenta do tronu po Paelisie oraz pokazać jak członkowie Wielkich Płaszczy mogą opowiedzieć się po przeciwnej stronie barykady. Do tej pory mogło się wydawać, że większość z nich nie żyje, bo poległa w słusznej sprawie. A co jeśli spojrzeli na sprawę z innej strony i ideały, w które do tej pory wierzyli, o które walczyli, nic dla nich nie znaczą? Może faktycznie wizja, którą Falcio próbuje urzeczywistnić ma luki i jest błędna, szkodliwa, nijaka?
Falcio tonie w morzu wątpliwości. Jest pewien jak nigdy, że to Aline należy się tron. Czy zatem on Pierwszy Kantor może decydować o życiu i śmierci? Czy to to samo co zabijanie wrogów na wojnie? A gdzie honor, prawość i wszystkie wartości, które Wielkie Płaszcze od kilku lat tak usilnie starają się wskrzesić?
Sebastien de Castell to istna kopalnia pomysłów. Bardzo zgrabnie prowadzi fabułę i naszych bohaterów do interesującego finału. Nie zabraknie tu chwil strachu, ale też i wzruszeń.
Gdy się patrzy na literacką podróż w towarzystwie Wielkich Płaszczy już tak ogólnie, to dochodzę do wniosku, że jest to jeden z lepszych cykli ostatnich lat. Uwniersum spod znaku płaszcza i szpady namalowane na nowo i myślę, że gdyby Alexander Dumas przeczytał książki De Catella, byłby bardzo pozytywnie zaskoczony.
Polecam cykl miłośnikom dobrych historii przygodowych, w których przede wszystkim liczą się honor i prawda, a dążenie do nich i ochrona przed złem i zepsuciem tego świata wymagają często największych poświęceń.
Zapowiedź: Zła Królowa. Elfy ziemi i powietrza. Tom 1
Magiczny i fantastyczny świat, w którym toczy się odwieczna walka między dwoma królestwami elfów, znany polskiemu czytelnikowi z trylogii ,,Okrutny książę” i innych książek autorki.
Premiera: Magia łączy. Kate Daniels. Tom 9
Najemniczka Kate Daniels doskonale wie, że magia to niebezpieczna sprawa. Ale nic, co przeżyła do tej pory, nie mogło przygotować jej na to, co nadejdzie teraz...
Kate i były Władca Bestii Curran Lennart w końcu oficjalnie się zaręczają. Ale ich droga do ołtarza będzie wyboista.
Te wiedźmy nie płoną
Bycie nastolatką bywa do bani. Uczucia mieszające w głowie, coraz to większe obowiązki i presja, którą otoczenie narzuca na ciebie w dniu przekroczenia granicy bezpowrotnie zmieniającej twoje życie. Niby norma, każdy tak ma, ale gdy dochodzi do tego ukrywanie zdolności magicznych i złamane serce? No właśnie życie nastoletniej wiedźmy może być równie przerażające, co fascynujące.
W historii o wiedźmach pojawia się sporo, a właściwie o sposobie ich pozbywania się z otoczenia. Te wiedźmy nie płoną, one ukrywają się wśród nas i każdego dnia muszą unikać pokusy użycia swych zdolności. Hannah nawet sobie z tym radzi, wszak za ujawnienie się zwykłym śmiertelnikom można stracić swoją moc na zawsze. Poza unikaniem ludzi młoda wiedźma unika również swojej byłej, Veroniki i pracuje w sklepie z magicznymi przedmiotami. Koniec roku szkolnego okazuje się dla wszystkich ciężkim czasem. Zabawę, która miała być zwieńczeniem szkolnych dni przerwa niezwykle przerażający rytuał krwi. Salem zostaje zasypane dowodami na istnienie magii zakazanej, mrocznej i niebezpiecznej.
Hannah czuje, że to sprawka Krwawej Czarownicy. Na domiar złego w jej życiu pojawia się nowa dziewczyna, Morgan, która skrada jej serducho i uwagę. Młoda wiedźma będzie musiała jednak zawalczyć o serce nowo poznanej dziewczyny. Uczucia i niebezpieczeństwo zmuszą Hannah do działania. Dziewczyna, by uratować swój sabat i przypodobać się Morgan, będzie musiała sprawdzić, jak wielką moc posiada. Czy ryzyko podjęte dla sabatu i dziewczyny nie okaże się płonne? Co zrobi, gdy stanie przed wyborem?
Te wiedźmy nie płoną to jedna z tych książek, które bardzo chciałam przeczytać, a gdy już do mnie dotarła, to strach przed rozczarowaniem na długo wysłał ją na półkę rezerwowych. Wiele różnorodnych opinii i trochę czasu później, jestem już po lekturze. Czy warto było wybrać się do Salem?
Wiedźmy, Salem, czegóż chcieć więcej? Akcja rozwija się spokojnie, w mieście niewiele się dzieje, poza rozterkami sercowymi pewnej wiedźmy. Hannah próbuje unikać Veroniki, jednak ta nie daje za wygraną. Brzmi zwyczajnie, ale takie nie jest, obie bowiem należą do tego samego sabatu, a więc wciąż się spotykają. Sytuacji nie ułatwia niewiedza ludzi, którzy jako Regowie, nie wiedzą o istnieniu mocy i sabatów. Autorka stworzyła ciekawą historię, która równolegle opisuje dwa różnorodne światy. Niemagiczny, poparty nastoletnimi problemami, szkołą i pracą oraz ten pełen magii, który znają nieliczni.
Ciekawy, choć niepozbawiony niedociągnięć pomysł na fabułę sprawdza się nieźle. Lekko, ciut niedbale historia nabiera rumieńców, a bohaterowie zmieniają się na naszych oczach. Gdy koniec roku szkolnego przeradza się w krwawy rytuał, rozpoczyna się zabawa. Wiedźmy Żywiołów są w niebezpieczeństwie, wokół zaczynają się dziać dziwne rzeczy, a zaufanie staje się towarem deficytowym. O tak, tu rozpoczynają się emocje, które powoli rozwiewają tajemnice, choć nie wszystkie. Kto czyha na pannę Walsh?
Bohaterowie
Te wiedźmy nie płoną to ciekawe postaci, które ewoluują przez całą powieść. Dostarczają nam wzruszeń, masę śmiechu i jeszcze więcej emocji. Nie brakuje tu magii, która, choć początkowo zakazana, zaskakuje swoim ogromem i pięknem. Wystarczy dać się porwać. Tajemnica, niebezpieczeństwo i czary, to tło dla ważnych rozważań. Autorka w swoją opowieść wplotła sporo ciężkich i ważnych tematów. Historią Hannah chce pokazać, jak ważna jest tolerancja międzyludzka i akceptacja różnić między nami. Bez względu na orientacje czy posiadane zdolności, człowieka nie powinno się oceniać tylko po pozorach, powierzchowności czy pierwszym wrażeniu.
Całość czyta się szybko, choć początkowo tempo akcji było ciut za wolne, ale reszta powieści wyrównała ten stan. Te wiedźmy nie płoną nie każdemu przypadną do gustu. Być może to wina stylu, a może tematyki poruszanej przez autorkę, jednak moim zdaniem warto sprawdzić, jak ty odbierzesz ten tytuł. Lekka, przyjemna, pełna wzruszeń i niekontrolowanego śmiechu opowieść o dorastaniu, magii i pierwszych poważnych wyborach. Myślę, że ona właśnie taka powinna być. Skupiać się na bohaterce i jej rozterkach, poszukiwaniu rozwiązania i odnajdywaniu siebie, a że przy okazji dziewczyna włada żywiołami...cóż nikt nie jest idealny.
Podsumowanie
Te wiedźmy nie płoną zbiera skrajne opinie, które według mnie są sumą tego, jakie będzie nastawienie, z którym podejdziemy do tejże powieści. To jedna z tych powieści, które powinniście poznać sami, sprawdzić, które z elementów was zachwycą, a które nieco mniej. To historia wzruszająca i zabawna. Niosąca w sobie masę emocji i tajemnic tylko czekających na to, by je odkryć. Czekam na kolejne odsłony przygód młodych wiedźm.
Zapowiedź: Mrok nad Tokyoramą
Śmierć. Zemsta. Przeznaczenie.
Ziemia, rok 2077. Globalne ocieplenie i zatrucie środowiska doprowadziły do szeregu katastrof naturalnych, życie jest możliwe tylko tam, gdzie wkracza technologia.
Patronat: Marvel. Avengers: Wszyscy chcą rządzić światem
Patronat: Siedem czarnych mieczy. Śmierć imperiów. Tom 1
Pierwszy tom porywających przygód Sal Kakofonii w cyklu „Śmierć imperiów”.
Okradziono ją z magii. Pozostawiono na śmierć.
Patronat: Miasteczko Nonstead
Młody brytyjski pisarz Nathaniel McCarnish ucieka przed swoją przeszłością. Ucieczka przywodzi go do Nonstead, zagubionego wśród lasów amerykańskiego miasteczka, które na pierwszy rzut oka nie różni się niczym od tysięcy podobnych.
Tron tyrana. Wielkie płaszcze. Tom 4
Czwarty tom wyjątkowej serii fantasy spod znaku płaszcza i szpady.
Po latach zmagań i poświęceń Falcio val Mond, Pierwszy Kantor Wielkich Płaszczy, jest bliski realizacji marzenia swojego zmarłego króla i obsadzenia na tronie jego córki Aline, by raz na zawsze przywrócić praworządność w Tristii.