Rezultaty wyszukiwania dla: MAG
Fragment I: Instytut
Teddy przyjrzała się rozłożonym przed nią kartom. Nie chciała w to uwierzyć, ale one tam były: trzy damy. Nick zabrał jej wszystko.
Zrobiło jej się ciemno przed oczami i przez jedną przerażającą chwilę myślała, że zemdleje – po prostu padnie twarzą na jeden z najlepszych stołów Bellagio. Szybko sprawdziła swój stan: żadnego mrowienia w palcach, żadnych mdłości. To nie był napad, tylko zwykła panika, wywołana przejażdżką kolejką górską, jaką było jej życie.
Konkurs: Królowa niczego
Jude nudzi się na wygnaniu. Dla zabicia czasu i dla pieniędzy przyjmuje delikatne zlecenia. Ktoś pożera elfy przebywające w krainie ludzi i należałoby położyć temu kres? Oto zadanie w sam raz dla Jude!
Niezbyt mile widzianym urozmaiceniem codzienności są odwiedziny Taryn. Bliźniaczka domaga się od Jude szczególnej przysługi: wygnanka z królestwa elfów ma narazić się na hańbiącą śmierć, byle ocalić siostrę przed konsekwencjami pewnego krwawego nietaktu. Jude ma jednak swoje powody, żeby się zgodzić. Przecież to wyborny pretekst, żeby nieco zamącić w bajecznym Elysium. Wie, że czeka ją konfrontacja z Cardanem. Jude jest śmiertelnie niebezpieczną przeciwniczką dla swoich wrogów, ale czy dość potężną, by pokonać magię? Czy zwykła śmiertelniczka przemocą lub przemyślnością zdoła przełamać klątwę?
Zapowiedź: Vengeful. Mściwi
Przed wami przesycona supermocami konfrontacja niezwykłych umysłów opanowanych niepohamowaną żądzą zemsty. Bestsellerowa autorka i zwyciężczyni Goodreads Choice Awards, V.E. Schwab, powraca z ekscytującą kontynuacją Nikczemnych.
Magiczna seria, którą pokochały tysiące nastolatków, doczekała się finału!
Pradawne zło, niegdyś niszczące Jaar, odrodziło się, by ostatecznie zgładzić niezwykły świat. Gdy czarownice w aurze strachu obchodzą święta, w domu Hallanderów rozlega się dziecięcy płacz. Kate i jej towarzysze ze zdumieniem odkrywają pojawienie się błękitnego maleństwa, którego natury nie są w stanie zrozumieć. A to dopiero początek ich kłopotów.
Spełnienia/Niespełnienia 2019
Coś się kończy, coś się zaczyna… Początek roku to czas podsumowań – zarówno tych życiowych, jak i kulturalnych. Fajnie tak usiąść, pomyśleć, wybrać książki najlepsze, najgorsze, spojrzeć wstecz na poprzedni rok. Recenzneci Secretum, Dużego Ka i Papierowych Motyli specjalnie dla czytelników wspomnieli o najlepszych i najgorszych książkach, jakie mieli okazje przeczytać w minionym roku. Co osoba to inny gust, więc tytułów również znajdziecie sporo. Może wpadnie wam coś w oko?
Królowa niczego
Kilka dni temu w moje ręce trafił przedpremierowy egzemplarz trzeciej części trylogii o magicznej i fascynującej krainie elfów autorstwa Holly Black. Ponieważ druga część zakończyła się spektakularnym cliffhangerem, oczekiwanie na część trzecią było istną torturą.
Jude Duarte, śmiertelniczka, która zakręciła elfim światem i zasiała na dworze królewskim istny zamęt, została z tego świata wygnana. Nie chcę tutaj pisać więcej, aby nie psuć przyjemności z czytania tym, którzy jeszcze serii nie znają. Jednak muszę powiedzieć, że nie tak miało być. Związek Cardana i Jude już tak mocno się zaawansował, a tu taki cios. Dlaczego, dlaczego, dlaczego, chciałoby się raz po raz zadawać to pytanie? Co siedziało Cardanowi w głowie i co teraz? Obecnie już znam odpowiedzi, jestem po lekturze części trzeciej i jestem spokojna. Czytałam też recenzje innych czytelników i wreszcie rozumiem żal i rozczarowanie niektórych. Ale po kolei.
Jude, po decyzji wygnania, stara się zadomowić na nowo w świecie śmiertelników. Staje zatem przed tak przyziemnymi sprawami jak opłacenie rachunków czy pomoc w lekcjach elfiemu braciszkowi Dębowi. Z drugiej strony dziewczyna nie potrafi zapomnieć o świecie elfów i wybaczyć sobie, że tak się dała Cardanowi podejść, pozwalając tym samym wyeliminować się z politycznej szachownicy władzy. A przecież tyle wycierpiała, wytrzymała, zniosła, zaryzykowała. A potem popełniła dodatkowy błąd: zakochała się.
Obecnie Jude bierze zlecenia polegające na zabijaniu potworów atakujących ludzi i, choć wymaga to ciężkiej pracy i bohaterka nie raz obrywa, pieniądze z tego są całkiem niezłe.
Wkrótce potem nadarza się okazja, by wrócić do Elphame i wyrównać rachunki. Jude oczywiście skwapliwie z niej skorzysta. Nie jest to takie trudne, gdy ma się siostrę bliźniaczkę. A co w Elphame? Kraj stoi na skraju wojny. Co prawda Cardan trzyma podległe sobie królestwa żelazną ręką, ale ojczym Jude, Madoc, już zbiera siły, by sięgnąć po koronę. Jude będzie musiała wybrać stronę, po której się opowie.
Tak mniej więcej do połowy książka trzyma poziom swojej poprzedniczki. Jude wraca do królestwa elfów, ze zdziwieniem zastaje pewne zmiany, ale też widzi, że jej wpływ wciąż istnieje. Sama scena ze złamaniem korony i to co się dzieje później jest spektakularne, naprawdę czytałam z wypiekami na twarzy. Potem akcja nieco zwalnia i konsekwentnie prowadzi nas do zakończenia, którego większość się nie spodziewała. Czy faktycznie autorka poszła na łatwiznę i dała czytelnikom za dużo słodyczy? Czy ja, jako czytelnik, jestem rozczarowana? Nie. Fakt, można było ciągnąć akcję dalej; komplikować ją intrygami z dworu i kolejnymi scysjami Jude i Cardana. Z drugiej jednak strony jak długo można to ciągnąć? Takie odbijanie piłeczki dobre jest dla oper mydlanych, gdzie bohaterowie na przemian to kłócą się, to godzą. Myślę, że autorka zrobiła, to co musiała. Pozwoliła, by tym razem królestwo uratowała księżniczka i dostała je w pakiecie razem z księciem w nagrodę.
Jako czytelnik jestem zatem spokojna. Zakończyło się, jest happy end, trzeba czytelniczo żyć dalej. Najważniejsze jest to, że trylogia Holly Black to naprawdę kawałek dobrej historii o świecie elfów. Jest barwna, czarująca i porywa jak rwący potok. Chce się ją czytać. Autorka dba o detale, zwyczaje, reguły etykiety, szczegóły wyglądu wnętrz i poszczególnych ras. Bardzo lubię taką pieczołowitość. Dlatego polecam, oczywiście jak najbardziej. Sama zaś z pewnością jeszcze do tej historii wrócę.
"Żółte ślepia" Marcina Mortki już w lutym!
Jest 995 rok. Medvid to potężny, barczysty wojownik, który od zawsze wiernie towarzyszy księciu Bolkowi, próbującemu zjednoczyć kraj pod swoim panowaniem. Medvid doradza księciu, jak okiełznać słowiańskie moce magiczne – jak postępować z żercami, gdzie szukać wilkołaków i wodników, czym przekupić miejscowe wiedźmy i rusałki, jak przepędzić licha, leszych i latawice. Jednak na książęcym dworze coraz więcej do powiedzenia mają niemieccy księża misjonarze. Los Medvida też jest niełatwy, łączy go bowiem tajemna miłość z żoną księcia, węgierską księżniczką Hajną.
Nie wywołuj wilka z lasu
Pięcioro przeklętych i tylko jedna zasada: jesteś z diabłem albo przeciwko niemu.
Według legendy wiele stuleci temu czwórka przyjaciół została wygnana z rodzinnej wioski, gdyż ludzie lękali się ich czarów. Rozeszli się w cztery strony świata, ale zadziwiającym zbiegiem okoliczności i tak wszyscy dotarli w to samo miejsce – do czarciego kamienia. Tam wywołali diabła i dobili z nim targu... Ich potomkowie przez wieki odczuwali skutki tego paktu i bezskutecznie próbowali się z niego wywikłać. Czy przedstawicielom kolejnego pokolenia uda się wreszcie wrócić do normalności? Jakie przeszkody będą musieli wcześniej pokonać? Z jakimi przeciwnikami się zmierzyć? Jakich sojuszników pozyskać? Małe miasteczko na odludziu stanie się sceną niezwykłych wydarzeń.
Komiksy - Świat, który wyciśnie cię niczym Citrus
Odkąd przeczytałam pierwsze słowo, moja miłość do słowa pisanego nie zmalała nawet o milimetr. Czytałam wszystko i wszędzie, chłonąc niczym gąbka poznawane historię i ukryte znaczenia. Od wierszy przez opowiadania po pełnoprawne powieści. Każda forma nie była mi straszna i oddziaływała na mnie w inny sposób. Czytanie pomagało mi w budowaniu wyobraźni i umacnianiu pewności siebie. Było też miłą formą spędzania czasu.
Zielony kapelusz i jego czereda
Rzadko zdarza się, że człowiek jest ukazany w książkach tak marginalnie jak w „Zielonym kapeluszu i jego czeredzie” Weroniki Kurosz, autorki książek dla dzieci. Nawet jeśli zwierzęta są bohaterami, to ludzie są albo im pomocni albo ewidentnie przeszkadzają mieszkańcom lasu w spokojnym życiu. W tej książce właściciel zielonego kapelusza jest jakby duchem, choć mogłabym rzec, że dobrym duchem. Zjawia się niezwykle rzadko, czasem przypadkowo pomoże, czasem celowo odstraszy drapieżnika. Tak naprawdę bohaterem jest nie on, a zwierzęta. W skład jego (choć czy rzeczywiście jego?) leśnej czeredy wchodzą wilk, ryś, wiewiórka, ptaki takie jak remiz, żurawie, jaskółka, bocian, dzięcioł duży, czy nawet owady w postaci żuka leśnego czy trzmiela ziemnego. Wszystkie te zwierzęta, niby tak różne od siebie, łączy jeden ekosystem: las.
Książka składa się z 11 krótkich, powiązanych ze sobą opowiadań. Widzimy las oczyma poszczególnych zwierząt. Podążamy za wilkiem, który odłączył się od watahy i po miesiącach samotności stworzył nowe stado z piękną wilczycą. Poznajemy remiza wijącego cierpliwie gniazdo, który pomaga parze czapli, która zgubiła na mokradłach pisklę. Wreszcie spotykamy żuka leśnego czy trzmiela, którym nie powinniśmy przeszkadzać. Złapany do słoika żuk to przecież nie zabawka, a trzmiele wcale nie są tak groźne na jakie wyglądają, za to są bardzo pożytecznymi zapylaczami kwiatów, które nie mogą być zapylone ze względu na zbyt niskie temperatury przez ciepłolubne pszczoły.
Nie tylko poznajemy tu zwyczaje zwierząt, ale także niektóre ciekawe obserwacje, które możemy zastosować w życiu. Być może nie każdy wie, że kiedy robi się wilgotno i spada ciśnienie atmosferyczne, najczęściej przed deszczem, małe owady obniżają swój lot. Wystarczy więc spojrzeć na jaskółki. Jeśli latają nisko to bardzo prawdopodobne jest, że niedługo będzie padać.
Choć człowiek w zielonym kapeluszu jest tu pokazany pozytywnie nie mogę obok jednej z historii przejść obojętnie. Nie jestem tak naprawdę pewna, czy pokazane przez autorkę zachowanie jest naprawdę właściwe. Chodzi o wystraszenie stada wilków, które zagoniło niedźwiedzicę i jej młode w zaułek. Miało to być ich pożywienie. Niestety dla wilków, a na szczęście dla niedźwiedzi, człowiek wystraszył głośnym wołaniem atakujące zwierzęta, które czmychnęły. Wprawdzie mamy tu i tak pozytywne zakończenie, bo wilcze stado znajduje sarnę na obiad. Jednak my, ludzie, nie powinniśmy ingerować kto kogo w lesie zje. Obydwa gatunki – wilk i niedźwiedź – są gatunkami chronionymi. Zjedzenie niedźwiedzicy i jej młodych zapewni pożywienie dla stada wilków. Wystraszenie watahy mogło skończyć się śmiercią wilczego miotu, wyjącego gdzieś w norze z głodu. Nie powinniśmy zapominać, że śmierć jest naturalna w przyrodzie i o ile nie wprowadzamy do ekosystemu nowych gatunków, przyroda sama poradzi sobie z liczebnością gatunków.
Dopełnieniem świetnych opowieści o zwierzętach snutych przez Weronikę Kurosz są dodatkowe informacje podane na koniec każdej z historii na temat każdego ze zwierząt oraz przepiękne rysunki Moniki Urbaniak. Książeczka z pewnością zachęci niejedno dziecko do podglądania zwierząt w lesie, bez przeszkadzania im. Bo przecież zwierzęta tak jak ludzie dbają o swoje potomstwo, budują domy, martwią się o pożywienie i członków swojej rodziny.