kwiecień 19, 2025

Rezultaty wyszukiwania dla: Ali Land

niedziela, 26 listopad 2017 19:55

Murder park. Park morderców

Weekend z mordercą


Nie ma chyba osoby, która jako dziecko nie odwiedziła parku rozrywki i nie zakochała się w jego dźwiękach, kolorach i oferowanych atrakcjach. Moc adrenaliny, nowe doświadczenia i różne słodkości, w połączeniu z elementem zaskoczenia i dreszczyku emocji sprawiają, że takie chwile pamiętamy przez całe życie. A jednak nie dla każdego wizyta w parku związana jest z miłymi wspomnieniami – są osoby, dla których widok uśmiechniętego clowna, baloniki, czy migotanie lampek (nie mówiąc już o wizycie w tunelu strachu), zawsze będzie się wiązać z traumą.

Co tak naprawdę przyciąga ludzi, do takich miejsc, jak Parki Rozrywki? Czy chcemy choć przez chwilę znaleźć się w innym, wyimaginowanym świecie? Być może w tym pragnieniu oderwania się od rzeczywistości, tkwił sukces Zodiac Island, wyspy u wybrzeży USA, odciętej od świata, skąpanej w cieniu rzucanym przez znaki zodiaku i ... przez mordercę. Park, poświęcony zodiakalnej tematyce, podporządkowany Zwierzyńcowi Niebieskiemu, niestety nie rozbrzmiewał wyłącznie śmiechem zadowolonych osób, ale i krzykami niewinnych ofiar. Na jego terenie zostały bowiem zamordowane trzy kobiety, które przed śmiercią przeżyły prawdziwe katusze. Po odnalezieniu trzeciej ofiary, po Nancy Cass i Patricii Tartaglione, park został zamknięty, zaś wyspa na ponad dwadzieścia lat pogrążyła się w zapomnieniu. Morderca, który tak bestialsko traktował kobiety, został schwytany i stracony, ale mieszkańcy okolicznych domów wciąż z lękiem spoglądają w kierunku Zodiac Island.

Pewnego dnia pojawia się jednak ktoś, kto pragnie wykorzystać tę upiorną sławę wyspy i stworzyć na niej ... Park Morderców, w którym osoba Bohnera, stałaby się jedną z czołowych atutów parku. Hasło reklamowe „Twój weekend z mordercą” przyciągać ma singli, bowiem cały park i jego atrakcje są adresowane do spragnionych adrenaliny oraz towarzystwa drugiej połowy osób. Wycieczkowicze mają być wciągnięci w skomplikowaną grę, którą wygrywa ten, kto nie oddali się zbytnio od grupy i ... przeżyje.

Choć pomysł wydaje się ekscytujący, oparty na sukcesie gier typu escape room, zaś wystrój wyspy czy zgromadzone eksponaty, powiązane z seryjnymi mordercami, tworzą niezwykły klimat, to nastrój zabawy pryska w chwili, kiedy ginie pierwsza osoba. A jej śmierć nie ma nic wspólnego z przypadkiem – wydaje się, że dziewczyna została zepchnięta z klifu. Czyżby morderca znów grasował na Zodiac Island? Tylko kto nim jest, skoro Bohner już nie żyje? Na to pytanie stara się odpowiedzieć Jonas Winner, a właściwie wykreowani przez niego bohaterowie, fenomenalnej książki „Murder Park. Park morderców”. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Initium powieść, to nie tylko mrożący krew w żyłach thriller, to wręcz reportaż z miejsca zbrodni, skompilowany z wywiadami przeprowadzonymi z osobami powiązanymi w pewien sposób z wyspą. To lektura adresowana do osób o mocnych nerwach, lubiących ciągle towarzyszące zagłębianiu się w książkę napięcie, a choć nie można tu mówić o lawinowo toczących się wydarzeniach, czy szybkim tempie akcji, to nie sposób się przy powieści nudzić.

Otwarciu nowej atrakcji towarzyszy wizyta grupy osób, którzy mają zadbać o stronę promocyjną Murder Park. Zgromadzone na wyspie dwanaście osób, reprezentujących (przypadkowo?) dwanaście znaków zodiaku, wśród nich Paul Greenblatt, prowadzący popularnego bloga i piszący o policyjnych śledztwach, będzie musiało się zmierzyć ze wszystkimi atrakcjami przygotowanymi przez pracowników parku. Problem w tym, że oni sami wydają się zaskoczeni rozwojem wypadków, sami znajdują się w niebezpieczeństwie. Czy morderca znów czai się w mroku, jako trzynasty rezydent wyspy, czy może jest wśród osób zgromadzonych na wyspie? To pytanie, na które odpowie nam lektura książki, stanowiącej mocne, emocjonalne uderzenie. „Murder Park. Park morderców”, to znacznie więcej niż thriller – to analiza psychopatycznych umysłów morderców, to plastyczny opis tortur, jakie wobec swoich ofiar stosowali, to zbliżenie się do potworów w ludzkiej skórze i próba igrania z dewiacyjną stroną ich osobowości, a także świadectwo ciemnej strony ludzkiej duszy. Czy wyjdziemy z tego zwycięsko?

Dział: Książki
poniedziałek, 13 listopad 2017 20:05

Murder Park. Park Morderców

Autor "Celi", Jonas Winner, napisał kolejną powieść, a jej premiera będzie już pod koniec tego miesiąca nakładem Wydawnictwa Initium.

Na Zodiac Island − samotnej kamienistej wyspie u wybrzeży Stanów Zjednoczonych − wiele lat temu mieścił się park rozrywki, którego motywem przewodnim były znaki zodiaku. Rodziny spędzały tu czas na karuzelach, strzelnicy i w tunelu strachu. Wszystko to kończy się, gdy na wyspie giną trzy kobiety. Zabójca, Jeff Bohner, zostaje zatrzymany i skazany, a park zostaje zamknięty.

Dział: Książki
piątek, 13 październik 2017 09:59

Zobowiązanie

Tom trzeci serii Przeczucia ukaże się już za pięć dni nakładem Wydawnictwa Akurat.

Zło czai się nawet na końcu świata. Evie, obdarzona nadprzyrodzonymi mocami nastolatka, musi stawić czoło upadłym aniołom, które za wszelką cenę pragną ją uwięzić. Na szczęście bohaterka może liczyć na pomoc swoich niebiańskich przyjaciół. „Zobowiązanie”, trzecia odsłona bestsellerowej serii „Przeczucia” Amy A. Bartol, trafi do księgarń 18 października.

Dział: Książki
wtorek, 03 październik 2017 15:48

"Ja. Dobra. Zła" - Ali Land

Międzynarodowy bestseller. Jak daleko pada jabłko od jabłoni?

Matka Annie jest seryjną morderczynią dzieci. Sposobem na przerwanie tych krwawych łowów jest oddanie jej w ręce policji. I czyni to jedyna osoba, która o tym wie – Annie.

Dział: Książki
czwartek, 28 wrzesień 2017 18:57

Detektyw Pozytywka na tropie

Gra z bohaterami książek Grzegorza Kasdepke w październiku nakładem Wydawnictwa Nasza Księgarnia.

„Detektyw Pozytywka na tropie” to kolejna gra nawiązująca do bestsellerowych książek Wydawnictwa „Nasza Księgarnia”. Były już „Mrówki” i dwie gry z serii „Zagrajmy, mamo”, kolej na grę opartą na popularnej serii książek Grzegorza Kasdepke.

Dział: Bez prądu
czwartek, 28 wrzesień 2017 12:33

"Unicestwienie"

W lutym na ekrany kin na świecie, a w Polsce w marcu, wejdzie ekranizacja ksiązki "Unicestwienie" Jeffa VanderMeera.

Wczoraj Paramount Pictures zaprezentowało zwiastun do adaptacji filmowej książki Jeffa VanderMerra "Unicestwienie". Książka w Polsce wydana została w 2014 roku nakładem Wydawnictwa Otwarte

Dział: Kino
czwartek, 17 sierpień 2017 19:53

Dublin, moja miłość

W życiu Molly Murphy, butnej, samozwańczej detektyw, chwilowo zapanowała stagnacja. Trudno o nowe zlecenia, a czekający na wyjaśnienie swojej sprawy Daniel, swoim postępowaniem skłania bohaterkę do zastanawiania się, czy oby faktycznie jest on tym jedynym. Gdy więc nadarza się okazja wyjazdu, mimo że chodzi o Irlandię, do której Molly miała nigdy nie wracać (bo przecież stamtąd dwa lata temu uciekła), dziewczyna decyduje się przyjąć intratne zlecenie od zamożnego impresario i odszukać jego siostrę.

Jednak już na statku, którym płynie bohaterka, sprawy zaczynają się gmatwać. Najpierw znana artystka prosi Molly, by zamieniła się z nią na kajuty, a potem zostaje zamordowana młoda dziewczyna. A miała to być nudna i spokojna podróż.

Po zejściu na ląd Molly musi zatem nie tylko współpracować z policją, ale też prowadzić własne poszukiwania. Szybko przekona się, że prawa i możliwości młodych kobiet są tak samo ograniczane w Irlandii, jak i w Ameryce, pod tym względem oba kraje są bardzo podobne. Molly jednak nie podaje się i z właściwą sobie rezolutnością stara się rozwiązać powierzoną jej sprawę, pakując się przy tym w niejedne tarapaty.

Szósty tom jest, w moim odczuciu, najmniej kryminalny, a bardziej społeczno-obyczajowy. Prowadzona przez bohaterkę sprawa co prawda łączy się z wątkiem głównym, ale rozwiązuje się dość szybko. Więcej miejsca za to poświęciła autorka ukazaniu Dublina w czasach, gdy panowali w nim Anglicy, a miejscowa ludność traktowana była jak aparat rewolucyjny i przestępczy. Widać, że gdyby miasto dostało szansę, rozwinęłoby się w szybkim tempie i prędzej czy później to nastąpi, ale krewkich Irlandczyków czeka jeszcze bardzo długa i krwawa walka o niepodległość. Oczami Molly, Irlandki wychowanej jak Angielka obserwujemy starania irlandzkich organizacji o zachowanie języka, tradycji, literatury, teatru i poezji. W walkę tę włączają się zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Molly ma zatem okazję, by nie tylko odkryć swoje korzenie, ale też zastanowić się, czy los samotnej, samodzielnej kobiety jest jej prawdziwym pragnieniem. A co wtedy z Danielem?

Jedno jest pewne. Autorce udało się ukazać niesamowity klimat Dublina początków wieku oraz utrzymać napięcie, do samego końca bowiem nie mamy pewności, jak zakończą się intrygi Molly oraz jej nowopoznanych sojuszników. Książkę można czytać bez znajomości poprzednich części, to duża zaleta cyklu, zachęcam jednak do zapoznania się z całą serią o przygodach rudowłosej Irlandki detektyw. Uroczy klimat retro i pełna tupetu bohaterka od razu chwycą czytelnika za serce.

Polecam. Seria godna uwagi.

Dział: Książki
środa, 16 sierpień 2017 10:27

Mroczny sekret - Tui T. Sutherland

Dzisiaj premiera tomu czwartego młodzieżowej serii Skrzydła ognia od Wydawnictwa Mag.

Coś niedobrego kryje się w mrokach...
Tajemnicze Nocoskrzydłe wszystko ukrywają, począwszy od własnego domu i królowej, a skończywszy na wyborze sojuszniczki w wojnie. Teraz porwały własne smoczę przeznaczenia. Gwiezdny Lotnik jest podekscytowany i przerażony perspektywą poznania swojego plemienia.

Dział: Książki

Zaginiona Flota  PRZESTRZEŃ ZEWNĘTRZNA: Strażnik - premiera 18 sierpnia, to juz za tydzień!

O książce:
Pierwsza flota admirała Geary przetrwała wyprawę na niezbadane dotąd przez człowieka terytoria galaktyki, podróż która doprowadziła do odkrycia kilku obcych cywilizacji, głównie wrogich, choć jedna może stać się sojusznikiem ludzkości. Kolejną misją Geary’ego jest zapewnienie bezpieczeństwa systemowi Midway, którego ludność i władze zbuntowały się przeciw upadającemu imperium Światów Syndykatu. Co więcej, admirał musi bezpiecznie powrócić do przestrzeni Sojuszu, by doprowadzić tam wysłanników Tancerzy, oraz zdobyty na Zekach wrak superpancernika, który może być najbardziej cenną zdobyczą ludzkości na przestrzeni całych dziejów.

Dział: Książki
niedziela, 06 sierpień 2017 18:11

Zgromadzenie cieni

Zgromadzenie cieni to kontynuacja Mroczniejszego ocienia magii, powieści, która skradła moje serce, głównie za sprawą motywów równoległych Londynów, w których magia ma różną postać i barwę. Książka spodobała mi się głównie z powodu gaimanowskiego klimatu oraz dwójki głównych bohaterów: władającego żywiołami Kella, na co dzień adoptowanego królewskiego syna oraz sprytnej złodziejki Lili, zdradzającej objawy magiczności, choć pochodzącej z krainy zupełnie magii pozbawionej. W tomie pierwszym ta dwójka uratowała Londyn i brata Kella, po czym każde poszło w swoją stronę.

Minęły cztery miesiące. Lilla spełniła swoje marzenie i została piratką, spotkała też utalentowanego maga, który nauczył ją jak korzystać z magii żywiołów. Szybko okazało się, że nasza irytująca złodziejka ma w sobie olbrzymi potencjał. Kell jest w nieco gorszej sytuacji. Nie dość, że stracił zaufanie wszystkich, w tym królewskich rodziców, zakazano mu swobodnych podróży między światami, to jeszcze związał życie swoje z życiem brata, przez co właściwie tkwi w impasie. Każde odczucie, zwłaszcza ból bracie teraz dzielą, co się dzieje z jednym, dzieje się też z drugim. Żyjąc wspólnym życiem, tak naprawdę stoją w miejscu, bo okazuje się, że Rhy też źle się z tym czuje.

Tymczasem trwają przygotowania do turnieju magów, bardzo prestiżowego wydarzenia na skalę światową. To nie tylko wiele wydarzenie towarzyskie i rozrywkowe, ale też polityczne. Który mag okaże się najsilniejszy i okryje sławą swoje królestwo? To się okaże.

Przez dość długi czas akcja toczy się dość wolno, co mnie trochę zirytowało, ponieważ mylnie zakładałam, że intryga powinna się rozwiązać w tej samej książce. Na niedługo przed końcem zorientowałam się, że wszystko, co w drugim tomie miałam okazję śledzić jako czytelnik było tak naprawdę dopiero wstępem do wydarzeń w tomie trzecim. To typowy zabieg dla środkowych części trylogii, ja jednak okazałam się taką czytelniczą gapą.

Pomijając wolne tempo rozwoju historii, ogromny plus należy się książce za barwny świat przedstawiony, zabawne, błyskotliwe dialogi oraz wyraziste niejednoznaczne postaci. Nikt tu nie jest jednokolorowy, tylko dobry albo tylko zły. Bohaterowie mają własne interesy, powiązania, pragnienia, które często pakują ich w kłopoty lub wręcz im szkodzą. Każda decyzja, najczęściej magiczna, ma swoje poważne konsekwencje nie tylko dla nich samych, ale też dla całych Londynów. Przykładowo: Lilla nie jest zła, ale dobra też nie. Skryta i przewrotna, pcha się ta gdzie jej nie chcą, często dyskredytując po drodze innych. Krwi co prawda nie przelewa, ale jest tego bliska, czegoś chce, to sobie to bierze nie bacząc na to, że jest to czyjaś własność, nie ma wyrzutów sumienia ani skrupułów. Nie polubiłam tej bohaterki, ale jednocześnie wiem, że tak ją uwarunkowały przeżycia z przeszłości, dlatego jest taka a nie inna. Podobnie jest z Kellem, Emerym, czy Hollandem. Każdy z nich ma swoją jasną i mroczną stronę, a złożyło się na to wiele czynników. To dlatego bohaterowie są tak intrygujący i nietuzinkowi.

Jak już wspomniałam, druga część to preludium do części trzeciej. Jak ułożą się losy równoległych Londynów? Czy Kell zdoła wrócić do domu? A może tym razem to dzielna piratka uratuje jego, księcia w opałach?

Niecierpliwie czekam na finał trylogii, a Was zachęcam gorąco do wycieczki do magicznych Londynów. Ta niezwykła marszruta z pewnością się Wam spodoba!

Dział: Książki