listopad 27, 2024

Rezultaty wyszukiwania dla: 2

poniedziałek, 29 kwiecień 2019 19:45

Przygody wielkiego wezyra Iznoguda 1. Tom 1- zapowiedź

Iznogud to niewielki wzrostem, ale wielce ambitny wezyr. Nie wystarcza mu stanowisko głównego zausznika władcy Bagdadu, dlatego nie cofnie się przed żadnym łotrostwem ani najokropniejszą zdradą, aby zostać kalifem w miejsce kalifa! Razem ze swoim sługą Pali Bebehem każdego dnia knuje, jak odebrać tron łatwowiernemu Harunowi Arachidowi. Wezwie na pomoc dżina, wynajmie porywaczy, postara się rozwścieczyć groźnego sułtana Pulmankara, ruszy przeciw Mongołom, popłynie na wyspę olbrzymów – a wszystko po to, żeby spełnić swoje marzenie o władzy absolutnej. Czy w końcu uda mu się osiągnąć cel?

Dział: Komiksy
poniedziałek, 29 kwiecień 2019 19:23

Assassin's Creed: Odyssey

Grecja, V wiek przed naszą erą.

Kasandra, potomkini rodu potężnego króla Leonidasa, przez dwadzieścia lat usiłowała zapomnieć o upokorzeniu: jej ojciec Nikolaos strącił ją w przepaść po tym, jak próbując ratować brata, przeciwstawiła się woli bogów. Gdy cudem przeżyła, musiała uciekać ze Sparty.

Na spokojnej nadmorskiej prowincji, którą Kasandra – obecnie najemniczka – uczyniła swoim domem, pojawia się tajemniczy przybysz. Obiecuje jej niewyobrażalne bogactwa, które na zawsze mają odmienić jej życie. Żeby je zdobyć, Kasandra musi wyprawić się przez Morze Śródziemne i rzucić w wir wojny, która rozgorzała między Atenami a Spartą. Jej zadaniem będzie zgładzenie Wilka, jak nazywają Nikolaosa ze Sparty – jej ojca, któremu nigdy nie wybaczyła…

Powieść na motywach bestsellerowej serii gier firmy Ubisoft – Assassin’s Creed.

NAGRODA W KONKURSIE
1 x „Assassin's Creed: Odyssey”

ZADANIE KONKURSOWE

Czy nienawiść to skuteczny bodziec do wykonania powierzonego zadania?

REGULAMIN
1. Konkurs przeznaczony jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników Secretum, z adresem korespondencyjnym na terenie Polski.
2. Każdy użytkownik może wysłać tylko jedno zgłoszenie.
3. Zgłoszenia należy przesyłać na adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. w temacie pisząc: ODYSSEY
4. W zgłoszeniu należy podać: odpowiedź na zadanie konkursowe i login użytkownika.
5. Na odpowiedzi czekamy do 6 maja 2019 r., do godziny 23:59.
6. Wyniki oraz lista zwycięzców zostaną podane w ciągu 10 dni od zakończenia konkursu.
7. Nagrody zostaną wysyłane w ciągu 2 tygodni od otrzymania danych adresowych zwycięzców. W przypadku, gdy nie podadzą ich w ciągu dwóch tygodni, nagroda przepada.
8. Wysłanie zgłoszenia konkursowego wiąże się z akceptacją warunków przetwarzania danych osobowych określonych w polityce prywatności.

Sponsorem nagrody jest wydawnictwo Insignis
Życzymy powodzenia!


 Nagrodę otrzymuje: Aveel, serdecznie gratulujemy!

Dział: Zakończone
poniedziałek, 29 kwiecień 2019 19:23

Nowy katalog Egmont na 2019

Nowy katalog Egmont na 2019.

Niestety zakończył się już Pyrkon, największy w Polsce konwent typu comic-con (w zeszłym roku ponad 30 000 odwiedzających). Egmont działał na nim bardzo aktywnie, jednym z gości był Stan Sakai, twórca serii Usagi Yojimbo. 

Na Pyrkonie po raz pierwszy rozdawano również katalog z ofertą Egmontu na 2019 rok! A już teraz można obejrzeć go na stronie - Egmont

Dział: Komiksy
poniedziałek, 29 kwiecień 2019 19:12

The Division. Skoro świt - zapowiedź

Alex Irvine
The Division. Skoro świt
Oficjalna powieść gry The Division 2

W Nowym Jorku w Czarny Piątek wybuchła niszczycielska pandemia, która doszczętnie zrujnowała Stany Zjednoczone.
Kilka miesięcy później cywilizacja zaczyna się odradzać. Nadchodzi wiosna. Ludzi przepełnia nadzieja; łączą się w grupy, tworzą osady i próbują ułożyć sobie życie. Ponieważ rząd nie istnieje, a cała nowoczesna infrastruktura jest zniszczona, tylko Division – niezależna jednostka tajnych agentów, którzy pojawiają się dopiero wówczas, gdy zawiedzie wszystko inne – chroni ludzi przed żądnymi krwi drapieżnikami, śmieciarzami, zamierzającymi ich ze wszystkiego ograbić, i wszystkimi innymi, którzy tylko czekają, by wykorzystać naiwnych i słabszych.

Dział: Książki
poniedziałek, 29 kwiecień 2019 18:49

Uniwersum 2035. Riese - zapowiedź

Uniwersum Metro 2035 w Górach Sowich

Nowa powieść Roberta J. Szmidta, a zarazem pierwszy tytuł polskiego autora wydany w ramach serii Uniwersum Metro 2035 – fani międzynarodowej rewolucji zapoczątkowanej przez Dmitrija Glukhovsky’ego mogą już szykować się na 15 maja. Uwaga: Nadchodzi „Riese”!
Zamów „Uniwersum 2035. Riese” w przedsprzedaży w najlepszej cenie!
Empik: http://bit.ly/RieseEmpik
Świat Książki: http://bit.ly/RieseSK

„Riese” otwiera polski rozdział w ambitnym projekcie Uniwersum Metro 2035, gałęzi Uniwersum Metro 2033, do której należą „Otchłań” oraz „Wieża”, wcześniejsze powieści Roberta J. Szmidta, tworzące wraz z najnowszą książką niezwykłą trylogię. Bo „Riese” to też spotkanie ze starymi znajomymi, takimi jak Nauczyciel, ostatni z Pamiętających, którym dane było urodzić się przed wojną i „pamiętać” świat sprzed zagłady, czy Iskra, która usłyszy od niego: „Przed atakiem Riese było dla nas (…) taką samą legendą jak Otchłań dla mieszkańców Wolnych. Zwykłym miejskim mitem obudowanym masą niesprawdzonych pogłosek i sensacyjnych, ocierających się o absurd plotek”.

Dział: Patronaty
poniedziałek, 29 kwiecień 2019 15:06

Deadpool #02: Koniec błędu

Po lekturze pierwszego tomu nowych przygód Deadpoola czuć było pewien niedosyt. Przypomnę, iż nasz bohater z nawijką został ukazany w całkiem nowym świetle i nowej roli. Po Tajnych Wojnach Wade Wilson został jednym z najbardziej rozpoznawalnych superbohaterów na świecie. Wraz ze sławą przyszły bardzo duże pieniądze, którymi to finansował działalność drużyny Avengers. Jego życie w większości kręciło się teraz wokół imprez, balów i czy innej maści bankietów. Zleceń przybywało, ale jednocześnie brakowało czasu na ich podjęcie. W tym celu Deadpool założył grupę „Bohaterów do wynajęcia”, w skład której wchodzili sami pokręceni i dziwaczni byli najemnicy i zaczął działać na całym świecie. W sumie tom ten skupił się bardziej na poczynaniach tego zwariowanego zespołu, niż na Wilsonie, który przydział garnitur i przestał rzucać żartami.

Drugi tom Gerry Duggan rozpoczyna tak jak niegdyś. Mamy powrót starego, dobrego Deadpoola. Wątkiem przewodnim tej historii jest podróż Wilsona, jak to sam ładnie ujął, „wycieczka śladami tragedii”. Próbuje on odnaleźć wszystkie osoby, które kiedyś w jakikolwiek sposób mu dopiekły. Jest moc, jest akcja, no i co najważniejsze, jest charakterystyczny dla głównej postaci humor. Gościnnie pojawia się Iron Fist czy Shiklah – żona Deadpoola. Jednak kiedy już opowieść ma się rozkręcić, po pierwszych 20 stronach czytelnik otrzymuje typowy cliffhanger. Ciąg dalszy nastąpi w następnym tomie… Wszystko po to, aby przejść do kolejnej części tego albumu, w której to „Deadpool z dumą przedstawia opowieści o najemnikach do wzięcia”. Tak, tak. Jeśli wydawało Wam się, że tylko pierwszy tom skupił się na członkach „Bohaterów do wynajęcia”, wyprowadzę Was z tego błędu.

deadpool vol. 4

Dalsza część albumu „Koniec błędu” to zbiór luźnych opowiadań stworzonych w sumie przez siedmiu scenarzystów, które prezentują nam pomocników Wilsona. Poznajemy historie: Warrora - starożytnego wojownika, Slapsticka – bohatera przemienionego w kreskówkową postać, Foolkillera – wrażliwego najemnika, Stingray’a – naukowca od badań podmorskich, Solo – byłego członka sił specjalnych ze zdolnością teleportacji, czy Masacre – księdza natchnionego przez Deadpoola do walki ze złem za pomocą maczet. Ten ostatni otrzymał również osobną, większa historię opublikowaną w zeszycie „Deadpool: Masacre #1”, którą również zawiera ten album.

Na koniec czytelników czeka prawdziwa wisienka na torcie – opowiadanie „Deadpool 2099”. Dowiecie się w nim kim jest wygadana najemniczka z przyszłości i co wiąże ją z Deadpoolem naszych czasów.

Powyższe historie w dużym stopniu przybliżają nam z pozoru dziwnych i nieokiełznanych członków drużyny Wilsona. W pierwszym tomie z ich powodu panował chaos fabularny. Czytelnik praktycznie był wrzucony w wir wydarzeń z ich udziałem. Teraz możemy lepiej ich poznać i w pewnym stopniu dowiedzieć się, co skłoniło ich do dołączenia do zespołu Najemnika z Nawijką.  Szkoda, że te opowiadania nie pojawiły się na samym początku poprzedniego tomu.

Czas na oprawę graficzną, a jest ona naprawdę zróżnicowana. Autorem pierwszej części z udziałem Deadpoola jest Scott Koblish, który współpracował z Dugganem przy zeszytach z poprzedniej serii. Jego kadry charakteryzują się sporą dynamiką i dużym stopniem detali. Osobiście lubię jego sposób prezentowania Deadpoola. Bardzo fajnie również wygląda 2-stronna plansza z izometrycznym planem domu Wilsona i zadaniem, aby znaleźć broń naszego bohatera. Pozostała część albumu to już dzieło kilku różnych grafików. Z tego powodu każda historia o najemnikach do wynajęcia to inny styl, inne kolory czy różne rodzaje kreski. Jest klasycznie, jak również eksperymentalnie i oryginalnie. Ogólnie wszystkie bardzo ładnie prezentują się wizualnie.

Podsumowując „Koniec błędu” to powrót naszego pyskatego bohatera z ciętym językiem. Nawet w dodatkowych historiach o członkach drużyny Deadpoola mamy tak lubiane przez fanów tej postaci poczucie humoru, nawiązania do popkultury czy puszczanie oka do czytelnika. Jeśli więc po lekturze pierwszego tomu czuliście podobnie jak ja niedosyt, a nawet mieliście ochotę darować sobie tę całą serię i rzucić ją w diabły, to powiem Wam szczerze – warto zapoznać się z tym tomem. Powiem więcej, widać duże światło w tunelu i nie jest to nadjeżdżający pociąg. Mam nadzieję, że jest to jeszcze większa dawki rozrywki, jaką zaserwuje nam Duggan w kolejnym tomie. W końcu czeka nas pojedynek Deadpool kontra Sabretooth.

Dział: Komiksy
piątek, 26 kwiecień 2019 10:50

Alyssa i obłęd

Alyssa miała szczerą nadzieję, że jej podróż do Krainy Czarów jest ostatnią, a "przewodnik" po tamtejszych krainach oraz jej przyjaciel z dzieciństwa, Morpheus, da jej choć przez chwilę odetchnąć. Nic bardziej mylnego; w końcu Czerwona Królowa nigdy nie spocznie, póki nie odzyska należnego jej tronu. A przecież zdawało się już, że wszystko idzie ku lepszemu- zła królowa została unicestwiona, Alyssa wyznaczyła swoją zastępczynię na tron Krainy Czarów, tym samym wreszcie mogąc powrócić do "swojego" świata. Tutaj bohaterka ma dom, rodzinę oraz plany na przyszłość: studia, zamieszkanie ze swoim chłopakiem, Jebem i trzymanie się jak najdalej od kłopotów. Zew netherlingów jest jednak silniejszy, a gdy w zaczarowanej krainie na nowo rodzą się problemy, Morpheus stara się za wszelką cenę zmusić Alyssę do pomocy. Dziewczyna nie ma wyboru- albo ona ruszy tropem Czerwonej Królowej, ostatecznie ją unicestwiając, albo zła władczyni przybędzie do jej świata i zabije wszystko to, co Alyssa kocha. Królicza nora po raz kolejny stoi otworem... tylko czy bohaterka znajdzie w sobie odwagę, by do niej wskoczyć?

Alicja w Krainie Czarów ma w sobie coś takiego, co nie tylko przyciąga do owej książki rzeszę czytelników, ale również autorów, pragnących na jej podstawie stworzyć własną, niepowtarzalną historię, okraszoną magią tamtejszych okolic. Czytałam kilka zbliżonych tytułów (m. in. utwór od Jacka Piekary), teraz przyszedł czas na wersję A. G. Howard. Trochę żałuję, że nie rozpoczęłam przygody z Alyssą od pierwszego tomu, ale wszystko można nadrobić.

Główna bohaterka na pozór odstaje od rówieśników jedynie za sprawą dość oryginalnego wyglądu. Nikt -prócz matki- nie wie, kim tak naprawdę jest dziewczyna. Kobieta wie, jak duże znaczenie ma dla córki Kraina Czarów nawet, jeżeli dziewczyna się do tego nie przyznaje. Sama w młodości przechodziła przez to samo, a wybór ludzkiego świata doprowadził ją do zamknięcia w zakładzie psychiatrycznym, który opuściła niedawno. Teraz chce nadrobić stracony czas, choć nie potrafi być do końca szczera względem córki. Zresztą, Alyssa ma też własne tajemnice i to względem osób, które kocha. Planuje przyszłość z Jebem, ale wciąż nie znalazła w sobie dość odwagi, by przyznać, kim jest i co razem przeżyli podczas ostatniego pobytu w Krainie Czarów. A niedopowiedzenia mogą być śmiertelnie niebezpieczne...

Wciągnęłam się w tę historię; oczywiście trzeba zaznaczyć, że jest to książka, gdzie pierwsze skrzypce grają nastoletni bohaterowie, a Alyssa chwilami ma dylemat między uczuciem do Jeba a do Morpheusa (czyli coś, co powtarza się nawet w lekturach o życiu rzeczywistym). Jednak miłość nie wysuwa się na sam początek, owo uczucie jest raczej tłem, motywacją dla głównej bohaterki. Chce ocalić bliskich oraz swojego chłopaka przed Czerwoną Królową, a Morpheusa trzyma na dystans mimo jego nieczystych zagrywek. Ważniejsze jest to, iż dziewczyna czuje wzywający ją zew netherlingów, nie odrzuca swojego dziedzictwa. Plusem jest również to, że autorka pomyślała o czytelnikach, którzy nie mieli w dłoniach tomu rozpoczynającego serię. Nakreśla tło poprzednich wydarzeń, nie robiąc z tego streszczenia pierwszej części. Bohaterowie są ciekawymi postaciami, a do gustu szczególnie przypadł mi sarkastyczny Morpheus, przekonany o swojej wyższości nad śmiertelnikiem Jebem. Nie pokazuje po sobie strachu, często postępuje dość egoistycznie, wręcz siłą zmuszając Alyssę do działania na rzecz Krainy Czarów. Z drugiej jednak strony ma w sobie ludzkie uczucia (o ile można tak powiedzieć o istocie nie z tego świata), które jednocześnie nie przysłaniają mu pozostałych celów. 

Wskoczyłam w sam środek historii, rozpoczynając przygodę z Alyssą od tomu drugiego. Teraz z niecierpliwością oczekuję części trzeciej, bowiem zakończenie Alyssy i obłędu przyniosło mniej odpowiedzi, niż pytań. W międzyczasie planuję nadrobić część pierwszą, aby mieć porównanie postaw stworzonych przez A. G. Howard postaci. Ponowna podróż do Krainy Czarów -tym razem w wersji innego autora- okazała się bardzo owocna. I przyjemna. Zupełnie, jakbym wracała do dawno nieodwiedzanego domu...

Dział: Książki
piątek, 26 kwiecień 2019 09:09

Przejście

Theo był małomówny, jak ojciec – porozumiewał się z innymi za pomocą pojedynczych słów i milczenia. Po wielu dniach Peter próbował przypomnieć sobie tamten poranek przy bramie. Czy brat wydał się inny? Czy wiedział, jak ojciec, że wyjeżdża ostatni raz? Nie przypomina sobie niczego takiego. Tamtego ranka wszystko odbyło się jak zwykle, rutynowa wymiana załogi, Theo z charakterystyczną niecierpliwością wiercił się w siodle, bawiąc się wodzami.

Czy zastanawialiście się kiedyś jak wyglądałby świat, gdyby apokalipsa, która spada na świat nie była apokalipsą zombie tylko wampirów? Jak ludzie broniliby się przed żądnymi krwi potworami, który straszne jest tylko światło, a zabić je można tylko celnym ciosem w mostek? Jak długo ludzkość przetrwałaby taką inwazję? „Przejście” Justin’a Cronin’a pokazuje właśnie taki świat, gdzie wszystko skończył jeden nieudany eksperyment, a jedynym ratunkiem może okazać się dziewczyna, która wzięła się znikąd.

„Przejście” jest tym typek książki, gdzie fabuła poprowadzona jest od samego początku. Od momentu gdzie się to wszystko tak naprawdę zaczęło, od narodzin Dziewczyny Znikąd – Amy, która jako kilkuletnia dziewczynka została wplątana w dziwny, rządowy projekt Noe, który miał dać szanse ludzkości na pokonanie chorób oraz nowe możliwości militarne. Jednak projekt wymknął się spod kontroli, a świat został pogrążony w chaosie. Ludzie w szybkim czasie zostali zdziesiątkowani przez tajemniczy wirus. Ci natomiast, którzy mieli mniej szczęścia, zostali przemienieni w wiroli – potwory, które zatraciły swoje człowieczeństwo, a ich jedynym celem jest mordowanie i pożeranie. Powieść napisana jest przyjemnym językiem, który trochę przypomina mi styl Stephena Kinga, co dla mnie jest sporym plusem, bo lubię czytać w takich klimatach. Opisy są barwne, a fabuła poprowadzona w taki sposób, że nie nudzi się po kilku stronach, cały czas coś się dzieje, a oczywiste staje się nieoczywiste. Zwroty akcji pojawiają się w najmniej spodziewanych momentach, a poszczególne sceny w większości przypadków świetnie się przenikają.

Nie da się tutaj wyróżnić jednego głównego bohatera, bo ta rola dynamicznie się zmienia. Najpierw jest to Amy i Wolgast, którzy próbują uciec przed wirolami, które zniszczyły stacje badawczą. Potem są to już mieszkańcy Pierwszej Kolonii, którzy starają się przetrwać za murem i światłami, które już wkrótce mogą zgasnąć. Generalnie nie ma tutaj postaci nijakich, pustych i bezbarwnych. Nie ma też takich, które w jakiś sposób by mnie do siebie zniechęcały. Wszyscy w ten czy inny sposób wzbudzili moją sympatię – nawet Ci teoretycznie źli. Jednak moją ulubioną postacią stała się Amy, Dziewczyna Znikąd. Dlaczego? Chyba dlatego, że była po prostu inna. Cicha i spokojna, ale jednocześnie zdeterminowana by osiągnąć swój cel i ochronić ludzi, którzy bardzo szybko stali się jej przyjaciółmi, rodziną. Ponadto od początku była w pewien sposób wyjątkowa. Nawet przed przemianą była dzieckiem niezwykłym, które posiadało ponadprzeciętne zdolności.

Ale żeby nie było zbyt kolorowo, były też rzeczy, które mi się nie podobało. A mianowicie – urywanie scen. Zdarzały się takie momenty, kiedy nie z tego ni z owego scena została urwana i nie do końca było wiadomo co się stało w tak zwanym międzyczasie, bo późniejszy przeskok nie ujawniał tego. Przez takie momentu czasami czułam się odrobinę skołowana i nie do końca byłam pewna, co się przed chwilą stało. Minusem jak dla mnie była też długość książki, bo chociaż czytało się ją niezwykle przyjemnie, to fakt, że stron nie ubywało bywało frustrujące. Chociaż rozumiem, że poprowadzenie fabuły tak by nie leciała na łeb, na szyję wymagała takiej, a nie innej długości.

Przyjemnym zaskoczeniem było zakończenie. Wiele powrotów, trochę odpowiedzi i jeszcze więcej pytań. Justin Cronin pokazał jak świetnie poprowadzić przemiany bohaterów. Jak z tak naprawdę dzieciaków, mogą stać się ludźmi dorosłymi, rozważnym i odpowiedzialnymi za siebie i za swoich towarzyszy. Pokazał również, że teoretycznie „słabsza” płeć, może się nie raz okazać dużo silniejsza pod każdym względem od płci „brzydkiej”.

Czy „Przejście” mi się podobało? Oczywiście. Czy będę wracała do tej książki? Bez dwóch zdań. Czy sięgnę po kolejne tomy? Bezzwłocznie. Drugi tom już się czyta, bo jestem zbyt ciekawa jak dalej potoczą się losy bohaterów i czy uda im się ocalić… Świat, jakby nie było. Bo to jest teraz ich celem, ocalenie świata. Komu polecam tę książkę? Miłośnikom science fiction. Wszystkim tym, którzy kochają postapokaliptykę oraz wampiry, które może i świecą w ciemności, ale są groźne. A już na pewno nie zakochują się w śmiertelnikach, tylko zjadają ich na śniadanie. I niech nie odstrasza nikogo długość, bo mimo że wspomniałam o niej jak o minusie, to dla niektórych może okazać się idealna.

Dział: Książki
czwartek, 25 kwiecień 2019 17:48

Stan Sakai w Polsce!

Stan Sakai, twórca popularnej sagi komiksowej Usagi Yojimbo o króliku samuraju, spotka się z polskimi czytelnikami! Amerykański artysta już od najbliższego piątku będzie obecny na 19. Festiwalu Fantastyki PYRKON przez wszystkie dni największego święta popkultury w Polsce, czyli od 26 do 28 kwietnia.

czwartek, 25 kwiecień 2019 07:57

Ziemi tej nie opuścisz - zapowiedź

Dumne plemię Wotan kontynuuje wędrówkę na Zachód. Po spotkaniu z niedźwiedziem, Rzeką Matką, tornadem i niezwykle przyjaznymi plemionami pozostało ich dziewięcioro. W tym dwoje dzieci. I dwa szopy. Razem z nimi wędrują krwiożercze wojowniczki, które marzą tylko o tym, by ich wszystkich wyrżnąć do nogi i spokojnie wrócić do domu. Na horyzoncie właśnie pojawili się Badlandczycy, znani głównie z bycia zwyrodniałymi sadystami.
Zapowiada się naprawdę wesoła przygoda!

Dział: Patronaty