grudzień 12, 2024

Rezultaty wyszukiwania dla: thriller

środa, 20 grudzień 2023 15:49

Fatum

 

Myślisz, że prześladuje Cię pech? Uważasz się wręcz za... przeklętego? Jeśli nie zostałeś jedną z ofiar psychopaty, możesz się jednak uważać za szczęśliwca. Chyba że jesteś kolejny na liście.

Komisarz Eryk Deryło nie wie, czego się spodziewać, gdy zostaje wezwany do jednego z lubelskich pustostanów. Może i ma cichą nadzieję, że tym razem nie trafi na makabryczną sprawę, jednak po dotarciu na miejsce już wie, że trafił do koszmaru. Ktoś zamordował człowieka w bestialski sposób - spalając go żywcem w specjalnej klatce, z której nie było drogi ucieczki. Deryło jako „specjalista od trudnych przypadków” wie, że goni go czas. Od niego zależy, jak wiele osób zabije sprawca. Główny bohater ma jedynie niejasne wskazówki oraz nową partnerkę, którą również musi rozgryźć. Tamara Haler bowiem walczy o życie w szpitalu.

Czy nękany strachem o życie Tamary Deryło poradzi sobie z nowym przeciwnikiem? I czy nowa partnerka na pewno nadaje się do tak brutalnych spraw?

To już jedenasty tom walki komisarza Eryka Deryło ze złem, a wciąż czuję się, jakbym dopiero niedawno rozpoczęła tę pasjonującą podróż w głąb mroków ludzkiej psychiki. Niestety, wraz z rosnącą ilością części mam też wrażenie, że ta historia chyba powoli dobiega końca. Szczególnie że tym razem mamy tutaj także pożegnania, a jednocześnie jakby nowy początek.

Czy coś się zmieniło? Nie. Max Czornyj nadal potrafi niesiepana czterystu stronicową książką wbić czytelnika w fotel, zmuszając, by doczytać do ostatniej strony. Dokładne, malownicze opisy tortur czy ciał zamordowanych to gratka dla fanów mocniejszych, literackich wrażeń i to wciąż pozostaje niezmienne. Rzekłabym nawet, że to cecha charakterystyczna twórczości autora. Tym razem jednak cała opowieść ma gorzki posmak. Nie oszukujmy się, ale większość z nas pokochała serię o komisarzu Deryle nie tylko ze względu na krwawe opisy i nietuzinkowe śledztwa, lecz również dzięki policyjnemu duetowi, czyli Deryle i Haler. I choć od którejś części wiedzieliśmy, że Tamara ma problemy, to jakoś nie docierało do nas z pełną mocą (przynajmniej w moim przypadku). Teraz gdy na scenę wchodzi nowa postać, mam trochę mieszane uczucia. Jednak czas pokaże.

Nikt, kto sięga po twórczość tego autora, nie może narzekać na nudę. Każdy rozdział to kolejna dawka emocji, a akcja pędzi przed siebie na złamanie karku. Psychopata, który pozostawia jedynie garstkę niejasnych wskazówek co do własnych motywów to trudny przeciwnik dla naszych bohaterów. Nawet Deryło, który na swoim koncie ma już kilku seryjniaków, ma trudności z rozszyfrowaniem i wytypowaniem sprawcy w gąszczu podejrzanych. Na tym polu na prowadzenie wychodzi Sofia, czyli nowa współpracownica. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że współpraca tej dwójki w perspektywie dłuższego czasu będzie bardzo owocna, jako że kobieta w pewnych aspektach przypominała mi Haler. Ten sam błyskotliwy umysł, spryt, inteligencja i szybkość w kojarzeniu faktów. I przede wszystkim ogromna cierpliwość do naszego komisarza. Znamy Deryłę nie od dziś i wiemy, jaki jest humorzasty, a niekiedy wręcz wybuchowy. W tym tomie zdecydowanie pokazał się od gorszej strony. Jednak czy powinno nas to dziwić, skoro (początkowo) ani śledztwo, ani sprawy prywatne nie układały się zbyt pozytywnie?

Jedenasty tom utrzymuje wysoki poziom całej serii. Max Czornyj nie tylko serwuje nam ciekawego psychopatę, lecz również emocje dotyczące sfery prywatnej naszych bohaterów. Tym bardziej nie mogę się doczekać kontynuacji i mam nadzieję, że w kolejnej części poznamy nieco lepiej Sofię. Może i ona skrywa jakiś sekret?

Fanom twórczości autora nie muszę polecać tej książki, gdyż zapewne lektura już dawno za Wami. Jeżeli jednak jesteś osobą, która wciąż zastanawia się nad sięgnięciem, to zachęcam! Emocje na wszystkich możliwych polach gwarantowane. A do tego kompletne zatracenie się w chorym umyśle.

Dział: Książki
środa, 14 wrzesień 2022 14:23

Bullet Train. Zabójczy pociąg

 
Mroczny thriller „Bullet Train. Zabójczy pociąg” zabiera nas w niezapomnianą podróż przez labirynt spisków i zdrad. Autor, jeden z najpopularniejszych twórców literatury japońskiej, serwuje nam historię, której tempo dorównuje szybkości japońskiego pociągu Shinkansen. Osiemnastu pasażerów, dziewięciu zawodowych morderców i jeden amator wsiadają na pokład tej potężnej maszyny, a to dopiero początek szalonej przygody.
 

Zarys fabuły

 
W „Bullet Train" profesjonalni zabójcy wsiadają do tego samego pociągu, nieświadomi nawzajem swojej obecności. Czy to przypadek, czy złośliwy splot okoliczności? Każdy z nich ma własny cel i motywację, a w miarę jak akcja toczy się do przodu, intrygi się zagęszczają. Czy Nanao, zwany Biedronką, który słynie z pecha, przetrwa tę podróż? A może Mandarynka i Cytryna, dziwny duet, który jednocześnie fascynuje i wzbudza strach? Oprócz nich, do poszukiwań walizki pełnej pieniędzy dołączają Książę, bezwzględny i wyrafinowany młody zabójca, oraz Kimura, który jest gotów zemścić się za swojego syna. Jednak to dopiero początek, bo na pokładzie pociągu ukrywa się jeszcze pięciu innych morderców, a na ostatniej stacji czeka okrutny szef mafii...
 

Moja opinia i przemyślenia

 
„Bullet Train” to lektura, która wzbudza mieszane uczucia. Książka oferuje szybką akcję, mnóstwo spisków, czarny humor i momenty pełne napięcia. Jednakże, choć autor dostarcza nam niezliczonej ilości bohaterów i wydarzeń, to czasami trudno jest się w tym wszystkim odnaleźć. Rozległa liczba postaci i brak wyraźnego oznaczenia, kto jest obecnie w centrum narracji, wprowadza zamieszanie. Dialogi również pozostawiają trochę do życzenia, często trudno jest odróżnić, kto co mówi. Odnoszę wrażenie, jakby pisarz zamiast powieści próbował tworzyć mangę, w której czytelnik sceny ma przedstawione również wizualnie, więc te chaotyczne elementy idealnie dopasowałyby się do kadrów. Książka otrzymała również swoją ekranizację, która udała się bardzo dobrze, przynosząc widzom zaplanowane i ładnie nakręcone sceny akcji. Powieść, pomimo swojego potencjału, zdaje się być bardziej chaotyczna i niechlujna. Dodatkowo, brakuje w niej wyrazistych opisów, które mogłyby rozbudzić naszą wyobraźnię.
 
Nie ulega wątpliwości, że „Bullet Train” ma swoje mocne strony. Czarny humor i nonszalancja w stylu Tarantino tworzą specyficzny klimat. Jednak, w porównaniu z filmem, książka może nieco tracić na wartości. Klimat filmu, w którym główne role grają aktorzy zachodni, a nie Japończycy, sprawia jednak, że obydwa dzieła mocno się rozjeżdżają. 
 

Podsumowanie

 
„Bullet Train. Zabójczy pociąg” to thriller pełen akcji, spisków i czarnego humoru, który zapewni czytelnikowi niezapomnianą podróż. Mimo pewnych trudności ze zrozumieniem dialogów i nieco chaotycznej narracji, książka ma swoje momenty i na pewno przypadnie do gustu miłośnikom gatunku. Niemniej jednak, w porównaniu z adaptacją filmową, książka może wydawać się nieco mniej dopracowana i chaotyczna. Ostatecznie „Bullet Train” to lektura warta uwagi, choć niekoniecznie każdemu przypadnie do gustu.
 
Dział: Książki
poniedziałek, 11 grudzień 2023 05:29

Wróżda

Wyrusz w niezwykłą literacką podróż przez mroczne zakamarki ludzkiej psychiki. Poznaj emocjonujący thriller „Wróżda” autorstwa Agaty Kunderman. Ta książka to nie tylko opowieść, to prawdziwa wyprawa przez gęsty labirynt niewiadomych, gdzie każda strona to kolejny krok w nieznane, a każde zdanie skrywa zapierające dech w piersiach tajemnice.

Agata Kunderman „Wróżda”

Fabuła książka Agaty Kunderman przenosi nas w świat, w którym jedna krótka wiadomość potrafi zburzyć nie tylko spokój, ale również wszelkie dotychczasowe przekonania. W tej pełnej napięcia opowieści śledzimy losy Joanny, matki walczącej z traumą po śmierci jedynej córki, Tosi, a także zmagającej się z ciężką depresją. Kobieta jest rozdarta, zrozpaczona i nie wie, co ma dalej począć. Jej życie diametralnie się zmienia, gdy niespodziewanie otrzymuje tajemniczy telefon od mężczyzny, który twierdzi, że jej córeczka żyje. Rozmówca na dowód swoich słów przesyła zdjęcie dziecka, które wydaje się bliźniaczo podobne do Tosi. Oczywiście to zaledwie wstęp do spirali wydarzeń, która zaczyna się rozwijać, unosząc się na fali niepewności i nieznanych prawd.

Nieważne, ile faktów przeczy tej teorii, Joanna postanawia zaufać swojej intuicji i rozpoczyna prywatne śledztwo. Rozpoczyna się lawina wydarzeń, która ujawnia złożoną sieć związków między śmiercią dziewcząt z różnych zakątków Polski. Historia przekształca się w labirynt, w którym każde nowo odkryte tajemnice rodzą kolejne pytania. W miarę jak Joanna zagłębia się w dochodzenie, odkrywa, że jej życie było tkane z kłamstw i przemilczanych faktów. Stare fotografie, związki z innymi postaciami, a także ukryte demony z przeszłości wypływają na światło dzienne. Czy córka Joanny naprawdę żyje? A może to wszystko jest jedynie mistyfikacją? To pytanie jest niesamowicie nurtujące, co sprawia, że powieść trzyma w napięciu do ostatniej strony, szczególnie gdy fabuła rozwija się w nieprzewidywalnym kierunku.

Psychologiczna opowieść

Agata Kunderman nie tylko prezentuje intrygujący thriller, ale również wypełnia go głęboką psychologiczną opowieścią o bólu, nadziei i konfrontacji z własnymi demonami. To literackie doświadczenie, które wciąga i trzyma w napięciu, zdolne poruszyć najgłębsze struny emocjonalne niejednego czytelnika. Motyw zemsty wplata się w całą narrację, gdy zdesperowany rodzic pragnie sprawiedliwości za krzywdę swojej rodziny. Zemsta staje się potężnym impulsem, napędzającym bohaterów do działania, co jeszcze bardziej intensyfikuje emocjonalną atmosferę książki. W trakcie śledztwa Joanna napotyka różnych ludzi, którzy albo pomagają, albo sabotują jej poszukiwania. To podróż przez labirynt ludzkich emocji, gdzie każde odkrycie odsłania nowe warstwy tajemnicy. Wątki zemsty, prawdy i bólu splatają się, tworząc opowieść, która trzyma czytelnika w niepewności aż do samego finału.

Recenzja książki „Wróżda” Agaty Kunderman

„Wróżda” Agaty Kunderman wyróżnia się zawiłymi wątkami, nieoczekiwanymi zwrotami akcji i głębokimi psychologicznymi aspektami, które sprawiają, że staje się niezapomnianym przeżyciem literackim. Agata Kunderman mistrzowsko komponuje historię, pozostawiając czytelnika z mieszanką emocji i pragnieniem odkrycia prawdy. „Wróżda” to nie tylko thriller; to również fascynująca podróż przez ludzkie cienie i światy, które pozostają ukryte przed naszym wzrokiem. Zachęcam do lektury tej książki z zaciekawieniem, a także gotowością na nieprzewidywalną podróż przez strony tej niezwykłej powieści. Wciągająca, zaskakująca i dająca do myślenia. Gorąco polecam!

Dział: Książki
niedziela, 10 grudzień 2023 14:43

Gun Honey

 

Uważam, że kryminały i sensacja idealnie nadają się do komiksowych kadrów, być może nawet lepiej niż brawurowe historie o superbohaterach. „Gun Honey” to komiks, który otwiera nowy rozdział w linii komiksów kryminalnych wydawnictwa Egmont. Jest to wspaniała publikacja, która trafnie oddaje grindhouse'owy, wybuchowy charakter gatunku, wzorowany na „Pulp Fiction". To komiks, który przypomina filmy z lat 70. i 80. — pełen jest surowości, seksu i przemocy. Album zawiera oryginalne zeszyty #1–4 „Gun Honey”.

W „Gun Honey” poznajemy Joannę Tan, którą nazywają Gun Honey, ponieważ potrafi załatwić broń tam, gdzie i kiedy jest potrzebna. Bohaterka jednak nie jest przemytnikiem broni, ale osobą, która potrafi dostarczyć broń swoim klientom w miejscu i czasie, w których jej potrzebują. Po zrealizowaniu zlecenia na dostarczenie broni do zamordowania więźnia, rzeczona broń zostaje użyta do wywołania buntu w więzieniu, a Joanna zostaje zmuszona do pracy na rzecz rządu, by doprowadzić zabójcę przed wymiar sprawiedliwości.

Komiks jest estetyczny, a jego kadry świetnie działają na wyobraźnię. Ilustracje i projekty Anga Hora Khenga, wydają się niemal ponadczasowe, a jednocześnie przypominają ilustracje ze starych plakatów filmowych i okładek powieści. Są ostre, eleganckie i świetnie do siebie pasują. Kompozycje Khenga w „Gun Honey” są niemal jak kadry filmowe, co sprawia, że można sobie wyobrazić cięcia i przejścia między scenami, które płynnie przechodzą z jednej w drugą, zachowując ciągłość akcji. Charles Ardai z kolei stworzył przewrotny thriller akcji, który nie kręci się wokół wielkich tajemnic czy skomplikowanych spisków. „Gun Honey" to gorący popkulturowy hit w najlepszym znaczeniu tego słowa, z niesamowicie cool bohaterką, która rządzi i potrafi pokonać wszystkich w około siebie. To opowieść kryminalna, historia zemsty i, co ciekawe, historia rodzinna, ale przede wszystkim „Gun Honey” to spektakl, który udało się perfekcyjnie zagrać.

Lekturze „Gun Honey” od pierwszych stron towarzyszy niesamowite uczucie bycia wciągniętym w historię, poczucie, że jesteśmy jej częścią, i że jedyne, co możemy zrobić, to trzymać się kurczowo — po drodze nie ma przystanków. To nieustanny ruch, akcja, brutalność, seksualność i niewzruszone trzymanie się ustalonych przez siebie zasad. Lektura tego albumu to niezwykłe doświadczenie, które zostawi czytelnika lekko oszołomionym i zdyszanym, zastanawiającego się, gdzie podział się jego czas i jak te strony tak szybko minęły, ale jednocześnie nie pozostawi go z uśmiechem na twarzy i ochotą na dalszą lekturę. O nie, to nie ten typ literatury!

Przyznam, że komiks był bardzo miłym zaskoczeniem. To naprawdę świetna historia. W komiksie jest mnóstwo akcji, dużo nagości, graficzna scena seksu i kilka świetnych zwrotów fabularnych. Świetnie się bawiłam z tą pozycją i na pewno sięgnę po kolejny tom, gdy tylko się pojawi.

Dział: Komiksy
niedziela, 10 grudzień 2023 09:16

Stacja

„…coś, co jeszcze pół wieku temu było ledwie marzeniem, mrzonką właściwie, już zdążyło wkomponować się w codzienność, wtopić bezszelestnie w tło. Taki już los każdego przełomu...”

Powieść wywołała dobre wrażenie, zwłaszcza od strony wytworzonego kosmicznego klimatu z klaustrofobicznego ujęcia stacji kosmicznej. Jakub Szamałek dołożył starań, aby ze szczegółowością przestawić realia obecności człowieka w zamkniętych modułach krążących nad Ziemią. Podszedł do tego zarówno od strony fizycznych możliwości, praw rządzących funkcjonowaniem w takich warunkach, a także ludzkich psychologicznych uwarunkowań. Znakomicie wbiłam się w atmosferę panującą w szeregach amerykańskich i rosyjskich astronautów, zwłaszcza że uzależnioną od niepewnej biznesowej i politycznej sytuacji, ale również ludzkimi słabościami i ograniczeniami. Ponieważ lubię buszować po fantastyce z pozaziemskim motywem, czytać popularnonaukowe opracowania o marzeniach i przygotowaniach człowieka do gwiezdnych podróży, oglądać filmy koncentrujące się na naukowych odkryciach o wszechświecie, wiele opisów nie nosiło dla mnie znamion nowości informacyjnych, lecz z uznaniem wkraczałam w inicjowaną przez nie pracę wyobraźni.

Intryga należała do ciekawych, chociaż liczyłam, że będzie bardziej rozbudowana i atrakcyjniejsza od strony trzymania w napięciu i niepewności. Doceniłam zgrabne nakreślenie portretów postaci, solidne uzasadnienie dla postaw i zachowań. Czasami miałam wrażenie lekkiej niezgodności z rzeczywistymi przepisami obowiązującymi na stacjach kosmicznych i w komunikacji z naziemną ekipą. Jednak trzeba przyznać, że te drobne modyfikacje podkręcały akcję i sprawiały, że trudniej było przewidzieć kierunek myśli głównej bohaterki. Lucy Hunt zdobyła sympatię, niczym szczególnym się nie wyróżniała, ale chętnie towarzyszyłam jej w wyjątkowej przygodzie, podszytej elementami sensacji i thrillera. Niebezpieczeństwo zręcznie się intensyfikowało. Chociaż punkt kulminacyjny osiągnął niższy poziom, niż chciałam, to przekonywał w przebiegu i wydźwięku.

Ekspedycja 75 okazała się pełna niespodzianek dla każdej ze stron i dla wszystkich uczestników. Delikatność natury przedsięwzięcia i kruchość układów społecznych i politycznych wystawiła ją na wielką próbę. Nie każdemu udało się wyjść z niej zwycięsko lub bez znaczących w konsekwencjach obrażeń. Zakończenie nie zaskoczyło, ale kształtnie połączyło wątki scenariusza zdarzeń. Styl narracji zdecydowanie na plus.

Dział: Książki
niedziela, 10 grudzień 2023 01:52

O jedno cię proszę


„O jedno cię proszę” to trzymający w napięciu thriller, który zdobył serca czytelników na całym świecie - nie bez powodu. Laura Dave w sposób znakomity ukazuje skomplikowane relacje rodzinne i tajemnice, które kryją się za fasadą pozornie idealnego małżeństwa. To jedna z tych powieści, która pochłania od pierwszych stron i nie pozwala oderwać się od lektury aż do ostatniej strony.

Głównymi bohaterami książki są Hannah i Owen, małżeństwo, które na pierwszy rzut oka wydaje się szczęśliwe i udane. Jednak los skrywa przed nimi wiele niespodzianek. Gdy Owen nagle znika, a FBI zaczyna interesować się jego przeszłością, życie Hannah zmienia się nie do poznania. Autorka zgrabnie buduje tajemnicę wokół zniknięcia męża i toruje drogę długiej i pełnej zwrotów akcji podróży w poszukiwaniu prawdy.

Laura Dave doskonale oddaje emocje i rozterki głównej bohaterki, która staje przed wyborem: zaufać służbom śledczym czy spróbować rozwiązać zagadkę zniknięcia męża na własną rękę. To dylemat, który wielu czytelników będzie przeżywać razem z Hanną. Autorka wykreowała tu niezwykle realistyczne i wielowymiarowe postacie, które ewoluują w trakcie fabuły. Relacja między Hanną a macochą jej męża, Bailey, jest jednym z najciekawszych aspektów tej powieści. Obie kobiety muszą stawić czoła trudnościom i odkrywać wspólnie tajemnice przeszłości Owena. To proces pełen emocji, który wciąga czytelnika i skłania do refleksji nad znaczeniem rodziny i zaufania.

Laura Dave zaskakuje czytelnika nie tylko zawiłym wątkiem kryminalnym, ale również pięknym stylem pisania. Jej opisy miejsc i uczuć są sugestywne, a dialogi pełne dynamiki. Autorka doskonale balansuje między momentami napięcia a refleksji, tworząc wciągającą i bogatą narrację.

„O jedno cię proszę” to doskonały thriller psychologiczny, do bólu prawdziwy, który od razu wciąga. Laura Dave w sprytny sposób rozgrywa tajemnicę zniknięcia głównego bohatera, jednocześnie eksplorując trudne relacje rodzinne i kwestię zaufania. To książka, która z pewnością dostarczy każdemu wiele emocji i niezapomnianych chwil czytelniczych – jest fenomenalnie opowiedzianą historią. Polecam ją wszystkim miłośnikom inteligentnych thrillerów pełnych zwrotów akcji. Jestem przekonana, że niejeden czytelnik będzie oszołomiony tą lekturą!

Dział: Książki
środa, 05 październik 2022 13:21

W imię wiecznej przyjaźni

"W imię wiecznej przyjaźni" Nele Neuhaus to dziesiąta odsłona serii z komisarzami Pią Sander i Oliverem von Bodensteinem, która ponownie udowadnia, dlaczego Neuhaus jest uważana za królową niemieckiego kryminału. Książka jest nie tylko wciągająca, ale także inteligentnie skonstruowana, oferując czytelnikom złożoną intrygę kryminalną przeplatającą się z osobistymi dramatami bohaterów.
 

Zarys fabuły

 
Fabuła rozpoczyna się od zgłoszenia zaginięcia redaktorki z renomowanego frankfurckiego wydawnictwa. Prowadząc śledztwo, Sander i Bodenstein odkrywają mroczne tajemnice i związki między ofiarami, które prowadzą ich do dramatycznych wydarzeń z przeszłości. Neuhaus umiejętnie konstruuje intrygę, wprowadzając czytelnika w świat wydawniczy, pełen rywalizacji, zazdrości i mściwości.
 

Moja opinia i przemyślenia

 
Jednym z najmocniejszych punktów książki jest postać Pii Sander, która pokazuje swoje profesjonalne umiejętności detektywistyczne, równocześnie zmagając się z osobistymi problemami. Podobnie Oliver von Bodenstein, którego życie prywatne również zostaje ujęte w powieści, dodając powieści nieco głębi psychologicznej.
 
Nele Neuhaus zręcznie łączy elementy kryminału z psychologicznym portretem bohaterów, co sprawia, że „W imię wiecznej przyjaźni” jest nie tylko emocjonującą lekturą, ale również powieścią o ludzkich słabościach i tajemnicach. Humor oraz ciepłe relacje między bohaterami dodają uroku tej mrocznej historii, czyniąc ją bardziej przystępną dla czytelnika. Również warsztat literacki i łatwo przyswajalny styl pisania Nele Neuhaus zachęcają do lektury, działając na wyobraźnię czytelnika. 
 
Jednak książka może być wyzwaniem dla nowych czytelników serii, ze względu na liczbę postaci i skomplikowaną fabułę. Mimo to, dla fanów kryminałów, „W imię wiecznej przyjaźni" to obowiązkowa pozycja, która zaspokoi apetyt na dobrze skonstruowaną, pełną napięcia historię. Choć przyznam, że mile zaskoczona najnowszym tytułem, zamierzam zacząć od pierwszego tomu, by poznać całą serię i wszystkie jej elementy.
 

Podsumowanie 

 
Nele Neuhaus udowadnia swoje mistrzostwo w pisaniu kryminałów. „W imię wiecznej przyjaźni” to książka, która trzyma w napięciu, zaskakuje, a jednocześnie pozwala głębiej poznać życie bohaterów. Myślę, że jest to pozycja obowiązkowa zarówno dla fanów serii, jak i miłośników gatunku. Na pewno warto dać jej szansę. 
 
Dział: Książki
piątek, 01 grudzień 2023 11:55

Zabójczy kulig

Pędzi, pędzi kulig, pędzą, pędzą sanie. Zanim wzejdzie księżyc, coś się tutaj stanie.

Chociaż Alek Rogoziński wydał już trzydzieści poczytnych książek, przyznam, że „Zabójczy kulig” to moje pierwsze spotkanie z twórczością pisarza. Czy udane? Tego dowiecie się z poniższego wpisu.

Zarys fabuły

„Zabójczy kulig” zabiera czytelników w malownicze Tatry, gdzie grupa dawnych przyjaciół zamierza odnowić znajomość. Jednak zamiast spokojnego wypoczynku, znajdują się w samym centrum kryminalnej zagadki.

Zaciszny pensjonat „Pod Śnieżycą” staje się miejscem, gdzie przenikają się przeszłość i teraźniejszość. Kiedy w czasie kuligu dochodzi do morderstwa, każdy z bohaterów zdaje się mieć motyw. Książka zręcznie miesza wątki osobiste z kryminalną intrygą, a fałszywe tożsamości, dawne urazy i skrywane tajemnice tylko potęgują napięcie. Komisarz Krzysztof Darski staje przed wyzwaniem rozwikłania zagadki, w której każdy z przyjaciół może być mordercą.

Moja opinia i przemyślenia

Alek Rogoziński bez trudu udowadnia, że potrafi trzymać czytelnika w napięciu, oferując mu dobrze skonstruowaną fabułę i zaskakujące zwroty akcji. Charakterystyczne dla autora humor i błyskotliwe dialogi sprawiają, że książkę czyta się lekko i z przyjemnością. Postacie są wyraziste i dobrze wykreowane, a ich wzajemne relacje dodają historii głębi. „Zabójczy kulig” to doskonałe połączenie elementów powieści obyczajowej i kryminału, co czyni tytuł atrakcyjnym dla szerokiego grona czytelników. Muszę przyznać, że żałuję tak długiego zwlekania z sięgnięciem po twórczość pisarza. Książka dostarczyła mi kilku godzin fantastycznej rozrywki, którą z przyjemnością powtórzę przy okazji innego tytułu Alka Rogozińskiego. „Zabójczy kulig” idealnie wpasował się w zimowy klimat i śnieżny krajobraz za oknem.

Podsumowanie

Książka „Zabójczy kulig” to idealny dowód na to, że Alek Rogoziński jest mistrzem w tworzeniu wciągających i pełnych humoru powieści kryminalnych. To idealna propozycja dla tych, którzy szukają emocjonującej fabuły, ciekawych postaci i błyskotliwych dialogów. Pisarz pokazuje, że nawet w najbardziej malowniczych sceneriach może kryć się mrok, a starym przyjaciołom nie zawsze można ufać. Myślę, że to idealny tytuł dla czytelników szukających wciągającej lektury na długie zimowe wieczory i oczywiście świetny pomysł na świąteczny prezent.
Dział: Książki
poniedziałek, 07 listopad 2022 13:51

Jakiej śmierci najbardziej się boisz

Thrillery młodzieżowe to gatunek, który potrafi trzymać w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. „Jakiej śmierci najbardziej się boisz” autorstwa Natashy Preston, niekwestionowanej królowej thrillerów Young Adult, nie jest tu wyjątkiem. Książka ta zanurza czytelnika w mrocznym świecie małego rybackiego miasteczka, gdzie z pozoru niewinna zabawa w przesyłanie memów nabiera śmiertelnego wymiaru.

Zarys fabuły

W sercu zimy mieszkańcy miasteczka zaczynają dzielić się memem, który szybko przeradza się w przerażającą rzeczywistość. Uczniowie z klasy głównej bohaterki, Izzy, zaczynają umierać w sposób, który najbardziej ich przerażał. Izzy postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i odkryć, kto stoi za tymi mrocznymi zgonami. Czy Tristan, chłopak jej siostry, ma z tym coś wspólnego? A może to Alex, jej zamyślony kuzyn? Wśród wielu podejrzeń, poszlak i rosnącego lęku Izzy musi stawić czoła swoim własnym koszmarom, aby powstrzymać mordercę.

Moja opinia i przemyślenia

Natasha Preston zaprezentowała wyjątkowy pomysł na fabułę, który jest zdecydowanie zarówno oryginalny, jak i młodzieżowy. Współczesne tło historii nadaje jej realistyczny wymiar, mimo że niektóre rozwiązania fabularne, jak pominięcie współczesnych technologii, mogą wydawać się nieco naciągane. Portretowanie głównej bohaterki, Izzy, jako uniwersalnej postaci, pozwala nastoletnim czytelnikom na łatwe identyfikowanie się z dziewczyną, chociaż niektóre jej przygody balansują na granicy absurdu. Przyznam jednak, że brakuje mi głębszego wglądu w motywacje antagonisty, co mogłoby dodać historii większej głębi. Chociaż thriller jest skierowany do młodzieży, to przecież nie znaczy to, że intryga musi być rozpisana lakonicznie. Opisy śmierci, choć mogłyby być bardziej szczegółowe, pasują do ogólnej konstrukcji narracji. Książka skupia się na perspektywie Izzy, co jest zarówno jej siłą, jak i słabością, myślę jednak, że trafia w gusta targetu powieści.

Podsumowanie

„Jakiej śmierci najbardziej się boisz” to pozycja, którą oceniam pozytywnie, pomimo pewnych niedociągnięć. Natasha Preston dostarcza dawkę niepokoju, której oczekuje się od dobrego thrillera, choć historia mogłaby być bardziej rozbudowana i zaskakująca. To dobra lektura dla młodych czytelników rozpoczynających przygodę z thrillerami, oferująca prosty i dynamiczny styl narracji. Pomimo pewnych niedoskonałości, ogólnym rozrachunku książka jest przyjemnym i wartym uwagi dziełem, które zapewnia kilka godzin dobrej rozrywki.

Dział: Książki
środa, 15 listopad 2023 12:51

Konkurs: Na białym koniu

Na białym koniu to niepokojący thriller psychologiczny z elementami gore, który przenosi czytelników w gęstą atmosferę zagrożenia i niepewności, gdzie zacierają się granice moralności, a umysł pogrąża się w nieludzkim szaleństwie.

Dział: Zakończone