listopad 25, 2024

Rezultaty wyszukiwania dla: Yotsuba

niedziela, 14 kwiecień 2019 17:49

Yotsuba! #4

To znowu Yotsuba!

Czy wiecie, że w Japonii każdy potrafi złapać rybę w bystrym potoku? Wystarczy wybrać się na wycieczkę z Jumbo nad łowisko turystyczne i każdy zostanie mistrzem wędki. No może poza Miurą, która boi się robaków, brzydzi patroszenia ryb, choć nie pogardzi pyszną rybką pieczoną na ognisku. Pieczony pstrąg to nie jedyna potrawa nad którą pochylą się bohaterowie. Yotsuba będzie się delektowała lodami o smaku fasoli, a Fuuka będzie debatowała z Yousuke nad tym co pasuje do curry, a co nie. Pojawią się też tsuku tsuku boushi, cykady, które wszystkim przyniosą zapowiedź jesieni, choć Yotsuba uparcie będzie oczekiwała wiosny i kwitnących wiśni. Lato nie odpuszcza, dni nadal są gorące, ale inne rzeczy przemijają. Fuuka pierwszy raz dozna zawodu miłosnego, a Yotsuba postara się jej pomóc na swój wyjątkowo pocieszny sposób.

Czwarte spotkanie z mangą Kiyohiko Azumy, to kolejne siedem rozdziałów pełnych dziecięcej energii , jakie przekazuje swoim czytelnikom Yotsuba. Przyznaję się, że jako osobę dorosłą, zachowanie Yotsuby zaczyna trochę irytować. Jej nieokrzesane zachowanie, brak taktu, wrzaskliwość i nachalność, powoli są męczące. Aczkolwiek pomimo tego, właśnie one powodują, że wszyscy przy niej zachowują się trochę niefrasobliwie i mają pogodne nastawienie do świata. I takie właśnie pozytywne wrażenia pozostawia po sobie lektura tej mangi. Dodać należy, że ci, co lubują się, tak jak ja, w kulturze Japonii, między kreskami i okienkami, dowiedzą się tego i owego o Japończykach, jeśli tylko potrafią wyłuskać tę wiedzę spomiędzy wierszy.

Drobna uwaga do wydania, a mianowicie otrzymałam egzemplarz z kilkoma białymi stronami. Nie brakuje plansz, co oznacza, że jest to zwykła pomyłka składu. Jednak biorąc pod uwagę, że poprzednie tomy bywały czasem zbyt mocno przycięte, wolałabym by wydawnictwo trochę wiecej uwagi zwracało rownież na jakość wydania. Jakkolwiek, te drobne niedociągnięcia, nie przeszkadzają w lekturze mangi w żadnym stopniu, jedynie mają wpływ na ogólne estetyczne wrażenie.

Polecam serię Yotsuby, nie ma bowiem przyjemniejszej serii, która pozwala uśmiechnąć się i pokiwać z niedowierzaniem głową,. Te leniwe dni rodziny Koiwai i Ayase wprowadzają melancholijny spokój do dnia czytelnika, pomimo żywiołowości Yotsuby.

Dział: Komiksy
czwartek, 24 styczeń 2019 19:28

Yotsuba! #3

Czy wasz dom kiedyś zalało morze kwiatów? Czy spotkaliście kogoś, kto był w niebie? A może oczarowały Was fajerwerki, a uszczęśliwiła czterolistna koniczna?

Yotsuba to taka iskierka, mocno nieokrzesana, ale wprowadzająca radosny zamęt w życie wszystkich, kogo spotyka. Ma dar pojawiania się wszędzie i bezpardonowego wtrącania się we wszystkie sprawy. Jak to określiła przyjaciółka Asagi, Torako, „przylazlo tu jakieś małe coś” , takie „dziwne dziecko”, które jednak często starszym ukazuje dużo miłych i ważnych rzeczy, wystarczy je zauważyć i docenić. Asagi otrzymuje czterolistną koniczynkę od Yotsuby, a przypadkowo spotykani przechodnie kwiatki od kwiatowego kupidyna, w którego się Yotsuba przemieniła. Towarzysząc w przygodach małej bohaterki można na nowo zacząć doceniać drobne rzeczy. Właśnie na tym polega cykl, aby w okruchach dnia codziennego dojrzeć zabawne i pogodne chwile.

W tomie trzecim najbardziej przypadł mi do gustu rozdział zatytułowany „Święto zmarłych”, w którym otrzymane wcześniej od Jumbo kwiaty, Yotsuba rozdaje przypadkowo spotkanym ludziom. Przebrana, jak w Dniu Walentego, w kwiatowego kupidyna, zaskakuje swoją bezpośredniością napotkane osoby, wnosząc odrobinę radości w zwykły dzień. Jednak najbardziej zabawne jest, gdy dziewczynka spotyka „dziadków”, którzy wrócili z nieba.

Jeśli nie sięgnęliście jeszcze po historyjki z życia Yotsuby i jej przyjaciół, to najlepsza pora. Ta absurdalnie nadpobudliwa dziewczynka, potrafi jednocześnie rozbawić, zirytować i wprowadzić w zaskoczenie.

Mange możecie dostać --> TUTAJ

Dział: Komiksy
poniedziałek, 08 październik 2018 17:19

Yotsuba! #2

Ach i skończyło się lato, nader upalne, ale nie ma co popadać w jesienny spleen. Mamy świetne lekarstwo na dołkochandrę, przygnębienie i spadek nastroju, a jest nim „Yotsuba!”. Pierwszy tom przygód pięcioletniej, wszędobylskiej i zaskakującej dziewczynki mamy już za sobą. Jeśli nie pamiętacie, to przypominam, że przeprowadziła się ona wraz z tatą do nowego miasta, gdzie czekał już na nich przyjaciel rodziny Jumbo, a w niedługim czasie, Yotsuba zaangażowała w swoje życie również sąsiadów.

W drugim tomie zaskakujące zachowanie, trochę dziwnej Yotsuby już tak nie dziwi, a jej nadspodziewana afektywność i żywiołowość, wywołuje wyłącznie uśmiech na ustach tym, jak wpływa na swoje otoczenie. Dzięki tylko jej zabawom Asagi mogła wykazać się nadspodziewanym opanowaniem i stalowymi nerwami, gdy Yotsuba-mścicielka zaatakowała całą rodzinę, mordując ją śmiercionośnym wodnym pistolecikiem. Innym razem Jumbo, Fuuka, a nawet tatuś mogli pobrać lekcje pływania od „małej syrenki”, gdy się okazało, że wszyscy dorośli zalegają na dnie basenu prawie głazy narzutowe. W między czasie Yotsuba robi również całkiem zwyczajne rzeczy, rysuje, łapie żabki, bije się szmacianymi zabawkami z innymi dziećmi, dostaje prezenty i dorysowuje śpiącemu tatusiowi wąsy.

Manga autorstwa Kiyohiko Azuma to pełne zabawnych i czasem absurdalnych sytuacji opowieści o relacjach ludzkich. Pomimo że głównie rozbawiają nas, a Yotsuba jest pociesznym dzieckiem, to również znajdziemy w nich okruszki prawdziwego życia. Siostry Ayase pozbawione są ojca, a Yotsuba mamy. Tata pięcioletniej dziewczynki radzi sobie z życiem w sposób co najmniej delikatnie mówiąc opieszały i tylko dzięki wsparciu innych ten świat się mu nie rozpada. A w tle tych zabawnych opowieści, aczkolwiek prawdziwych, poznajemy po trochu Japonię. W tym tomie po trochu Okinawę, na którą wybrała się Asagi.

Yotsubę polecam każdemu!

Mange możecie nabyć --> TUTAJ.

Dział: Komiksy
czwartek, 13 wrzesień 2018 21:52

Yotsuba! #1

„Yotsuba” to manga autorstwa Kiyohiko Azumy, której wydawania w Polsce podjęło się w tym roku Wydawnictwo Kotori. Ta, na tę chwilę, licząca sobie czternaście tomów seria, to opowieść o małej, pięcioletniej Yotsubie Koiwai, jej ojcu oraz przyjaciołach rodziny. Ta przezabawna historia oryginalnie swój debiut miała w pojedynczym numerze pt. "Try! Try! Try!" , by następnie ukazywać się, aż do teraz, w miesięczniku Dengeki Daioh. Każdy tom podzielony jest na rozdziały, rozpoczynające się od frazy: „Yotsuba i....”, w których zawarty jest jeden okruch z życia (tzw. slice of life) Yotsuby i jej bliskich. Pierwszy tom liczy sobie siedem takich radosnych chwil, rozrysowanych na dwustu dwudziestu czterech stronach.

Kim jest Yotsuba? To pięciolatka, którą na początku opowieści ciężko ogarnąć zarówno rozumem, jak i logiką. Nie wie jak należy zachowywać się, nie zna wielu rzeczy powszechnie znanych przez dzieci w jej wieku, nie umie właściwie odzywać się do dorosłych, jest nieposkromiona i niepokorna. W porównaniu z jej wiecznie nieogarniętym i flegmatycznym tatą, wydaje się wulkanem energii. Rodzina Koiwai jest niepełna, brakuje w niej mamy. Jednak, jeśli się spodziewacie, poważnych rozważań, drugiego dna i obyczajowych dramatów, to ich tutaj nie odnajdziecie. „Yotsuba” to pełną gębą manga ociekająca humorem, żartami i zabawnymi sytuacjami. Początkowo ciężko zrozumieć, jak Yousuke, jako ojciec może być tak okropnie niepoukładany i lekkomyślnie nieodpowiedzialny, a Yotsuba, tak niewiele wiedzieć, jakby była zwierzątkiem dotąd przetrzymywanym w klatce, ale to pierwsze wrażenie szybko mija. A jeśli mieliście styczność z anime „Rodzinka Yamadów” w reżyserii Isao Takahata, to szybko wczujecie się w ten zakręcony klimat swobody i nieokiełznanej radości dziecięcej. A dzięki mieszkającym po sąsiedzku siostrom Ayase i przyjacielowi Jumbo, cała historia nabiera dodatkowego kolorytu.

Jako osoba, która pierwszy raz sięga poważnie po mangę, nie odważę się oceniać kreski, linii i talentu pana Kiyohiko Azumy. Wydaje mi się, że komiks skupia się bardzo intensywnie na postaciach, które są wyjątkowo wyraziste, a ich reakcje na działania energicznej Yotsuby, są motorem całej akcji. W związku z tym, że fabuła kręci się wokół komizmu sytuacyjnego i wokół postaci, rysunki oddają przede wszystkich charakter osób oraz mimikę ich ciała i twarzy, bez których historia rodzin Koiwai i Ayase w ogóle nie miałaby prawa bytu.

„Yotsuba!” jest fantastyczną mangą, którą polecam każdemu bez względu na to, czy miał kiedykolwiek styczność z japońską kulturą komiksu i anime. Owszem ci, którzy zetknęli się chociażby z produkcjami Studia Ghibli lub Czarodziejką z Księżyca, wczują się w klimat znacznie szybciej, ale ci, którzy nigdy nie mieli odwagi lub sposobności, odnajdą się w świecie pogodnej opowieści pana Azumy równie łatwo. Jest to idealna pozycja, aby rozpocząć swoją przygodę z mangą.

A na koniec dodam, jeśli macie słabszy dzień, ktoś was wyprowadził z równowagi, naprawdę wydaje się, że nic nie poprawi wam już humoru – sięgnijcie po „Yotsubę!”

Mangę można kupić --> TUTAJ.

Dział: Komiksy
piątek, 31 sierpień 2018 10:12

Yotsuba! Tom 1

Jestem Yotsuba. Przyjechałam z tatusiem do takiego jednego miasta i zamieszkałam w nowym domku. Obok mieszka Ena, Asagi i Fuuka, która nie jest ładna, ale Jumbo mówi, że to nieprawda. Jumbo to przyjaciel tatusia. Jest taaaki wieeelki! Jak góra Fuji. I silny. Nosił telewizor, który dostaliśmy od sąsiadek, i nawet się nie spocił. Jumbo umie łapać cykady. Nauczył mnie i Enę, jak to się robi. A jak była burza, to poszłam się bawić na dwór. Tatuś nie mógł wyjść, bo nie miał kaloszy. Ale i tak było fajnie.
Kooonieeec!

Mangę można kupic --> TUTAJ

Dział: Manga