Oto historia, w której "wielkość" może oznaczać cokolwiek a drogi do niej pełne są cierpienia, złamanych ślubów i wyborów, których nikt nie powinien dokonywać. Nie ma jednak ceny, której Zhu nie zapłaci za nakarmienie ognia który w niej płonie - dzikiej, nieokiełznanej żądzy życia.
Książka wspaniała pod każdym względem. Wojna, pożądanie, zemsta, polityka - Shelley Parker-Chan z wielką precyzją i znawstwem stworzyła mieszankę wszystkich tych elementów, kreując queerową epopeję historyczną. Skrząca się jaskrawymi refleksami dowcipu i czułości, nie bojąca się przy tym nurzać w głębi mroków ludzkiej ambicji "Ta, która stała się słońcem" jest powieścią, której, podobnie jak Zhu, przeznaczona jest wielkość.
- Samantha Shannon
Działający na wyobraźnię, niezwykle sugestywny i rozdzierający serce debiut literacki Parker-Chan jest arcydziełem opowiadającym o wojnie, miłości i tożsamości... Ta powieść dźgnęła mnie sztyletem w pierś, a następnie posypała ranę solą i podpaliła.
- S.A. Chakraborty
Ta książka rozjedzie was niczym walec i jeszcze jej za to podziękujecie.
- Alix E. Harrow
PREMIERA 26 PAŹDZIERNIKA
Shelley Parker-Chan
azjatycko-australijska była dyplomatka oraz doradczyni ds. rozwoju międzynarodowego.
Spędziła prawie dekadę pracując nad prawami człowieka, równością płci i prawami osób LGBT w Azji Południowo-Wschodniej.
Nazwana na cześć angielskiego romantycznego poety, dorastała w domu wypełnionym książkami i została wychowana na klasyce literatury: mitach greckich, legendach arturiańskich i chińskich opowieściach o cierpieniu oraz tragicznych romansach. Wszystkie te inspiracje doskonale wykorzystała w swojej debiutanckiej powieści „Ta, która stała się słońcem”.
Chociaż jej marzeniem z dzieciństwa było zostać wojowniczką-mniszką, lub pilotką myśliwca, zadowoliła się czarnym pasem w taekwondo i pełnym przygód życiem wędrownej emigrantki. Pierwszą atrakcją na początku wizyty w każdym nowym kraju jest wycieczka do supermarketu. Podczas podróży po świecie funkcję jej mobilnego sous-chefa sprawuje elektryczne urządzenie do gotowania ryżu – chyba nie ma potrawy, której nie byłaby w stanie w nim przyrządzić. Choć wolałaby mieć sześć stóp wzrostu i być krzepka, pociesza ją fakt, że jest wystarczająco niska, by wygodnie spać nawet na najtańszym miejscu autobusu dalekobieżnego.
I choć latała najmniej bezpiecznymi liniami lotniczymi na świecie, nadal uważa, że nawet Lion Air jest lepszy od jakiejkolwiek formy podróży łodzią.
W 2017 roku otrzymała stypendium Otherwise (Tiptree) za wykorzystanie narracji spekulatywnej do poszerzenia rozumienia płci.
Po tym, jak w ciągu ostatnich dziesięciu lat mieszkała w ośmiu różnych miejscach (w trzech krajach), Parker-Chan wróciła na razie do spokojnego Melbourne w Australii, gdzie mieszka z rodziną.