Jadąc do domu jednego z nich, młodzi ludzie cudem unikają zderzenia z ciężarówką. Rankiem, po burzy, do drzwi posiadłości puka tajemniczy mężczyzna. Oznajmia, że jest Stróżem, a oni znajdują się pętli czasowej. Żeby przeżyć, muszą zagłosować. Ale przeżyć może tylko jedno z nich, a głosowanie musi być jednomyślne.
Jak sobie poradzą bohaterowie postawieni w tak niezwykłej sytuacji? Czy uda im się wyrwać z niekończącego się, wciąż powtarzającego dnia? Czy zrozumieją reguły rządzące tym miejscem? Czego dowiedzą się o sobie samych?
- Bestsellerowa autorka New York Timesa
- Wyjątkowy, porywający thriller autorki Nocnego filmu i Wybranych zagadnień z fizyki katastrof
- Prawa do produkcji serialu na podstawie książki zakupiła wytwórnia Netflix. Ekranizacja w 2019
- Konstrukcja powieści to gotowy scenariusz do filmu. Krótkie rozdziały, suspensy i tajemnice potęgujące napięcie
Marisha Pessl napisała dobrze znane polskim czytelnikom
Nocny film i Wybrane zagadnienia z fizyki katastrof, debiutancką powieść, która cieszyła się ogromną popularnością i otrzymała
pierwszą nagrodę Center for Fiction oraz trafiła na listę dziesięciu najlepszych książek roku w New York Times Book Review.
Marisha mieszka w Nowym Jorku z mężem i dwójką dzieci.
Odwiedź ją na MarishaPessl.com, na Facebooku i obserwuj na Twitterze i Instagramie.
Fot. David Schulze
Wiek: 14+
Premiera: 16 stycznia
Kategoria: thriller YA
LANDING PAGE: http://neverworld.lpwj.pl/
Tytuł oryginalny Neverworld Wake
Tłumaczenie Zuzanna Byczek
ISBN 978-83-7686-754-0
Oprawa miękka ze skrzydełkami
Format 140x210 mm
Liczba stron 364
Cena 37,90
Fragment
Kiedy całą piątką weszliśmy do środka, pijani i przemoczeni, po raz pierwszy poczułam się wśród nich normalnie. Jak za dawnych czasów.
Dzięki losowi za zepsuty dach kabrioletu.
Otarliśmy się o śmierć i to wydarzenie przełamało lody. I nagle odezwał się dzwonek do
drzwi. Wszyscy usiedliśmy wyprostowani jak struna, patrząc na siebie ze zdumieniem. Policzyliśmy w myślach. Nikogo nie brakowało.
– Ja pójdę – zgłosił się Cannon.
Wrócił po minucie.
– To jakiś staruch. Ma ze dwieście lat.
Sądziłam, że Cannon z nas zażartował, że nikogo tam nie będzie.
Ale był. Starszy mężczyzna. Wysoki i siwy. Nie mogłam dojrzeć jego twarzy w ciemnościach, zauważyłam tylko, że jest ubrany w ciemny garnitur z krawatem.
– Dobry wieczór. Czym można służyć?
– Będzie lepiej, jeśli wejdę do środka i wszystko wyjaśnię.
– Proszę powiedzieć tu i teraz – odparł Cannon.
– Wszyscy jesteście martwi – oznajmił.