Rezultaty wyszukiwania dla: czasu
Śniegi
Pamiętam, jakie wywoływały we mnie emocje „Tropy”, historia porwania dziewczynki przez jej ojca. Jak próbowałam zrozumieć motywy mężczyzny, a później po prostu wchłonęła mnie ta historia. Żyłam nią i nie potrafiłam ocenić, kto był winny, a kto ofiarą? Nie wiedziałam, czy autorka napisze kontynuację, ale czekałam. Długo. I oto, jestem już po przeczytaniu dalszego ciągu tej historii.
Czy tym razem, moje stanowisko uległo zmianie? I mam swoich winnych tej sytuacji?
Życie Nadii, dziewczynki, której losem żyła cała Polska, znowu wywróciło się do góry nogami. Mimo że przez wiele lat jako dziecko, tęskniła do matki i poprzedniego życia. Wyobrażała sobie dzień, kiedy będzie mogła uwolnić się z niewoli, pobiegnie w ramiona matki. Z biegiem lat, jej opór słabł, aż wreszcie po prostu została przy Jakubie. Tworzyli duet, który dla postronnego widza wydawał się niesamowity, ale wzbudzał dziwne emocje. Widać było, że ojciec jest bardzo młody, często ludzie myśleli, że są rodzeństwem.
Niesamowita wiedza, jaką posiadał mężczyzna, wiele razy przydała się im obojgu. Nadia potrafiła rozpoznawać tropy wielu dzikich zwierząt, była zahartowana i fenomenalnie radziła sobje w ekstremalnych warunkach. Dzięki tym zdolnościom otrzymała świetną pracę w instytucie badawczym. Było to zajęcie, które dawało mnóstwo satysfakcji.
W końcu nadchodzi dzień, w którym zaginiona Nadia Okołotowicz, zostaje odnaleziona. A dokładnie, sama stawia się na komisariat policji i wyjawia, kim jest. Od tego momentu, jej życie dzieje się jakby poza nią. Badania, przesłuchania i w końcu spotkanie z rodziną. Obie czekały na tę chwilę wiele długich lat. Napisały sobie w głowie scenariusze tego momentu. I chociaż w głowie, jedna i druga, miały w pamięci małą dziewczynkę, to czas jest nieubłagany. Nadia wyrosłą na dorosłą już młodą kobietę. Dla obu jest to trudna chwila. Matka pamiętała małą dziewczynkę, a przed nią stoi piękna nastolatka.
Wyczekiwany powrót do domu. Miało być tak pięknie. A dziewczyna, nie potrafi odnaleźć się w tym miejscu. Tęskni do gór, martwi się o Jakuba, który w oczach wszystkich jest oprawcą, a ona? Nie potrafi o nim źle myśleć. Nikt jej nie pyta, jak traktował ją ojciec przez te lata, co robił? Jakie wiedli życie i czy tak po prostu, za nim tęskni. Wyrządził krzywdę całej rodzinie, ale czy rzeczywiście był jedynym winnym?
Policja prowadzi śledztwo, Jakuba porwała rzeka, zima jest w swoim szczycie. Zwykły człowiek, nie miałby wielkich szans na przeżycie. Tylko tutaj chodzi o człowieka, który nauczył się żyć z naturą, razem z jej mroczną i niebezpieczną stroną. Nadia wierzy, że jeśli ktoś mógłby przeżyć, to właśnie Jakub. Tylko czy zdążą go odnaleźć? I co się stanie, gdy do tego dojdzie?
Gdy zabierałam się za czytanie tej książki, nie czułam niepokoju - czy mi się spodoba? Co do tego, nie miałam żadnej wątpliwości. Byłam szalenie ciekawa, jak autorka poprowadziła losy Nadii i Jakuba, czy ich wspólna historia miała się zakończyć w momencie, gdy dziewczyna wkroczyła do komisariatu policji?
Najlepsze w tej książce, jest ukazanie wydarzeń, z różnych perspektyw i miejsc, również czasowych. Możemy zajrzeć do przeszłości, zobaczyć jak radził sobie młody mężczyzna z dzieckiem, którego praktycznie nie znał. Przyglądamy się, jak tworzy się niesamowita więź, chociaż tak naprawdę Jakub robił wszystko, by nie dopuść do siebie dziewczynki, jego urazy z przeszłości były silniejsze. Jednak gdzieś głęboko, czuł przywiązanie do dziecka, chciał jej pokazać inny świat, nauczyć wielu rzeczy.
Oczywiście, dla Nadii, sytuacja była o wiele trudniejsza, jako małej dziewczynce. Potrzebowała bliskości zaufanej osoby, czułości i opieki. Jej porywacz – ojciec. Skąpił okazywaniu uczuć, z początku robiła wszystko, żeby uciec, wydostać się z pułapki. Aż wreszcie, z biegiem czasu, zaakceptowała to nowe życie. I w pewnym momencie, chyba nawet pokochała.
Gdybym ktoś mnie zapytał, po czyjej jestem stronie? Miałabym trudności z odpowiedzeniem. Chociaż jestem do jednego z rodziców bardziej przychylna, to nie chcę jeszcze wystawiać końcowej oceny. Próbowałam odnaleźć się w uczuciach matki Nadii, która przez tyle lat wyczekiwała informacji dotyczącej dziecka. Nauczyła się jakoś funkcjonować z dnia nadzień. Snując plany, co zrobi, gdy jej ukochana mała córeczka wróci. Jak wspomniałam wcześniej, ta kobieta miała w pamięci małe dziecko. A wróciła, dorosła kobieta – samodzielnie myśląca, o własnym, zdaniu i ukształtowanej osobowości, Niekoniecznie zbieżnej z wizją i oczekiwaniami matki. Jest tu ukazana, naprawdę bardzo trudna sytuacja i relacja. Matka nie była do końca w porządku, odcięła Jakuba od córki. I mimo że źle postąpił, czy zasługuje na kategoryczne potępienie?
Jestem niesamowicie ciekawa, co wydarzy się w trzecim tomie, nie mogę się już doczekać. I mam ogromną nadzieje, że czas premiery, nie będzie aż tak odległy. Oczywiście, z całego mojego czarnego serduszka, polecam przeczytać obie części.
Kulawe konie
"Każdy chciał mieć niezwykłe życie. I tylko niewielkiej mniejszości się to udawało, i nawet oni pewnie tego za bardzo nie doceniali."
Takie sensacyjne nuty najbardziej mi odpowiadają, gdzie wiele się dzieje, akcja goni akcję, mieszają się interpretacje bohaterów, a nic nie jest takim, jakim się wydaje. Mick Herron zaproponował bardzo ciekawy pomysł na fabułę, w dużym stopniu go wykorzystał i atrakcyjnie przedstawił. Z przyjemnością zanurzyłam się w scenariuszu zdarzeń, po brzegi wypełnionym nagłymi zwrotami akcji, zaskakującymi obrotami spraw, nieoczekiwanymi zbiegami okoliczności. Może nieco gubiłam się momentami w stylu narracji, nie zawsze nadążałam przy tak dynamicznym przebiegu zdarzeń, czasem rwała mi się nić zrozumienia i musiałam na spokojnie raz jeszcze przeczytać dany fragment powieści, to jednak niecierpliwość i ciekawość pchały mnie ku kolejnemu poznawaniu.
Zastanawiałam się, do której postaci mam się w największym stopniu przywiązać, która okaże się tą najważniejszą z punktu widzenia intrygi, ale autor tak zgrabnie nimi żonglował, przydzielał im zajmujące role, wyposażał w unikatowe cechy, że dopiero całościowe spojrzenie na nie dawało frapujący obraz sytuacji. Nieudacznicy i pechowcy, indywidualiści i samotnicy, okaleczeni przez życie i fałszywych przyjaciół, każda z wybujałym ego i pragnieniem powrotu na szczyty tajnych służb, tworzyli wielobarwną grupę, na której członków spoglądałam się z fascynacją właściwą czemuś przyciągającemu. Okaleczeni szpiedzy, kulawe konie, wyrzutki Regent's Park, pod przewodnictwem Jacksona Lamba, ledwo pozostawali w styczności z kontrwywiadowczym życiem, egzystowali w nędznym Slough House, starali się pokornie znosić symbole hańby i odrzucenia. Ale do czasu.
W internecie pojawił się film z porwanym pakistańskim studentem i groźbą jego dekapitacji podczas publicznej egzekucji. Trzeba było natychmiast ustalić, kto za tym stał, czym się kierował, działać, nawet jeśli nie wszystkie manewry mieściły się w ramach szpiegowskiego prawa. Presja czasu rosła, nie było miejsca na potknięcia i pomyłki. Wielowarstwowa sensacja porwała mnie, dostarczyła sporo emocji, usatysfakcjonowała bogatym scenariuszem zdarzeń, konfidenckim klimatem i spiskowymi efektami. Gra okazała się bardziej brudna, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Przyznam, że niecierpliwie wyczekuję kolejnej odsłony serii, pierwszy tom zapowiedział, że przygoda czytelnicza zdecydowanie ma w sobie to coś, co porywa i ekscytuje, sprytnie intensyfikuje napięcie, a przy tym trzyma się blisko prawdopodobieństwa zdarzeń. Czy faktycznie połowa przyszłości jest zakopana w przeszłości? Czy rzeczy wymyślone nie mogą być prawdziwe? W jakim stopniu stajemy się pionkami w grze rozgrywanej przez innych?
Batman Death Metal. Tom 1
Zabójca
"Wiesz, dlaczego jesteśmy silniejsi? Bo jeśli słyszymy strzał, nie pytamy, kto nie żyje; pytamy, kto trzymał broń."
Początkowo nie mogłam wbić się w styl narracji, pierwsze rozdziały pomimo atrakcyjności informacji, męczyły mnie sposobem przekazania. Natomiast przez środkową część książki pędziłam z ciekawością i zaangażowaniem. Niestety, pod koniec treść wyhamowała, nie od strony stylu, a zawartości. Nierówna w odbiorze publikacja, zupełnie jakby była pisana przez różne osoby, albo fragmentarycznie w długich jednostkach czasu. Nie ulega jednak wątpliwości, że porusza ważne społeczne i polityczne zagadnienia, którym warto przyjrzeć się z bliska, aby z większą świadomością podejść do interpretacji tego, co dzieje się na świecie, a zwłaszcza w Albanii, Grecji i Włoszech. Oczywiście, nie mogło zabraknąć wstawek odnośnie amerykańskich manewrów w ramach wywiadowczej aktywności. Zastanawiające, jak USA potrafi wejść na dane terytorium, namieszać, a następnie, kiedy sytuacja robi się gorąca, ulotnić pozostawiając bałagan. Wydźwięk książki nie niesie przyjemnych nut, muzyka biznesowych priorytetów, pragnienia władzy, dyskryminacji nacji, nieustannie oddaje mroczne cechy społeczeństw i ciemne strony ludzkiej natury.
Andrea Galli przeprowadzał przez scenariusz życia najgroźniejszego zawodowego zabójcy w Europie, wynajmowanego przez różnorodnych zleceniodawców, często wywodzących się ze środowisk mocno ulokowanych u sterów władzy. Mechanizm manipulacji opinią publiczną, w ramach zaświadczania o działaniu w imię dobra społecznego pozostaje niezmienny od wieków, podobnie jak ostateczna eliminacja ewentualnych lub faktycznych wrogów. Autor poruszał wiele wątków, naświetlał paranoiczną dyktaturę Envera Hoxha, doprowadzenie do skrajnego ubóstwa mieszkańców Albanii, krach piramidy państwowej, utopienie ogromnych funduszy w utopijnej idei metalurgicznej potęgi, tragicznych warunków pracy, skażenia środowiska, silnej pozycji tajnej policji, ateizmu państwowego, izolacji materialnej i separacji kulturowej. I newralgiczny moment amerykańskiej infiltracji Albanii, wykupywanie informacji i zapewnianie emigracji uchodźców. Nielegalne próby przekraczania granicy, a jeśli się udało, niedostosowanie Albańczyków do nowych warunków mieszkania w obcym państwie wzmacnianie zorganizowanej przestępczości w ramach zasilania włoskiej, gruzińskiej, greckiej i rosyjskiej mafii. Albańczycy słynący ze skuteczności w zadawaniu śmierci, jak Julian Sinanaj, perfekcyjny płatny strzelec wyborowy i zamachowiec, biegły w zacieraniu śladów, poza zainteresowaniem policji, gdyż nie dostrzegała związków między jego zbrodniami.
Zapowiedż: Akwitania
Autorka bestsellerowej „Trylogii Białego Miasta” powraca z kolejną wciągającą i niezwykłą książką. Eva García Sáenz de Urturi zabiera nas do świata, gdzie historia miesza się z thrillerem i krwawym kryminałem. Zemsta, spiski, prześladowania, mroczne tajemnice, krwawe bitwy i najbardziej wpływowa kobieta średniowiecznej Europy, Eleonora Akwitańska. To wszystko znajdziemy w książce „Akwitania”, która do księgarń trafi już 10 listopada.
Oko Świata z serialową okładką!
Czas huraganów
Zapowiedź: Zapomniany
Rok 2005. Patryk i Jędrek to dwóch osiemnastoletnich kumpli, którzy w wolne dni podróżują po Polsce i podają się za poszukiwaczy talentów z branży rozrywkowej. Zagadują młode, naiwne dziewczyny, a potem wykorzystują je w wynajętych pokojach hotelowych w zamian za sesje zdjęciowe zwieńczone fikcyjnym kontraktem. Swoje eskapady nazywają Łowami.
Przedsprzedaż: Dom wielu dróg
Myślicie, że w domu pełnym magii trzeba znać się na czarach? Ani trochę! Charmain kieruje się w życiu zasadami: nosem w książkach, głową w chmurach, nie przemęczać się i dbać o odpowiednią ilość wolnego czasu. Ostatnia rzecz, której spodziewa się dziewczynka, to przeprowadzka do schorowanego dziadka Williama, wielkiego czarownika, i przejęcie opieki nad całym domostwem, w którym czas i przestrzeń nieustannie wymykają się spod kontroli.
Różne oblicza Myszki Miki w interpretacji cenionych europejskich autorów
Disnejowski Miki ma różne oblicza – nie tylko humorystyczne, znane z komiksów o Myszogrodzie. Od 2016 r. francuskie wydawnictwo Glénat realizuje własne artystyczne wizje przygód Myszki Miki, powierzając je zasłużonym i docenianym europejskim twórcom. Dzięki temu mamy okazję przeczytać niezwykle oryginalne i różnorodne opowieści na nowo interpretujące przebogate uniwersum stworzone przez Walta Disneya.