Rezultaty wyszukiwania dla: Wydawnictwo YA!
Władca Pierścieni - Książka do kolorowania
Stworzenia, postaci i zdumiewające krainy Śródziemia już od ponad 60 lat żądzą wyobraźnią czytelników na całym świecie. Dzisiaj prezentujemy Wam zapowiedź książki, którą powinien mieć każdy miłośnik twórczości J.R.R. Tolkiena. „The Lord of the Rings. Trylogia filmowa. Książka do kolorowania” w księgarniach już od 23 listopada.
Konkurs - Terry Pratchett
Terry Pratchett znany jest przede wszystkim jako autor serii "Świat Dysku". W swoim dorobku jednak posiada on wiele opowiadań pełnych magii, smoków i wyjątkowego poczucia humoru. Zapraszamy do udziału w konkursie, w którym do wygrania są zestawy dwóch antologii opowiadań Pratchetta: "Smoki na zamku Ukruszon" oraz "Odkurzacz czarownicy".
Star Wars Legendy: Najlepsze opowieści
Wydawnictwo Egmont wszystkich fanów Gwiezdnych Wojen uraczyło wypuszczeniem na polski rynek wyjątkowego zbioru nowel komiksowych w ramach serii „Star Wars Legendy”. „Najlepsze opowieści”, jak sam tytuł wskazuje, to wybór najlepszych wg wydawcy krótkich historii z uniwersum, które były publikowane oryginalnie w zeszytach „Star Wars Tales” nakładem Dark Horse Comics w latach 1999-2006. Polscy czytelnicy mieli okazję zapoznać się z wybranymi z powyższego zbioru tytułami również w ramach serii „Gwiezdne Wojny Komiks” czy „Star Wars Komiks”.
Najnowszy album to wyjątkowa i bardzo zróżnicowana antologia. Wydawca przeprowadził wręcz ścisłą selekcję, wybierając z wielu tytułów, te które wyróżniają się na tle innych nie tylko fabułą ale i kreską. Spektrum przedstawionych historii jest bardzo szerokie. Znajdziemy tu opowiadania osadzone w czasach Starej Republiki, spin-offy czy humorystyczne alternatywne warianty klasycznej trylogii Lucasa.
Antologie zazwyczaj mają to do siebie, iż bardzo rzadko udaje się im utrzymać równy poziom przedstawianych nowel. Oczywiście związane jest to z gustem redaktora, który wybiera nowele i spina je tematycznie w całość. Zadanie o tyle ciężkie, iż trudno ze wszystkimi krótkimi historiami trafić w gust pojedynczego czytelnika. Jak z tym zadaniem zmierzył się redaktor „Najlepszych opowieści” – Jacek Drewnowski? Według mnie na dziewięć przedstawionych w albumie historii prawie wszystkie pozytywnie się wyróżniają. Nie oznacza to, że reszta trzyma słaby poziom. Po prostu cześć z nich wyraźnie na dłużej zapada w pamięć.
Jedną z nich jest nowela „Apokalipsa na Endorze”. Jej bohaterem jest imperialny weteran, który opowiada o traumatycznych przeżyciach jakie doznał wiele lat wcześniej podczas bitwy o Endor. W jego wspomnieniach Ewoki to żądne krwi bestie, które satysfakcje czerpały z torturowania jeńców. To lekka i humorystyczna historia z ciekawą puentą na koniec, która wywołuje uśmiech na twarzy. Księżyc Endor jest również tłem fabularnym innego komiksu w antologii. Szort „Rozbitkowie” przedstawia losy dwóch porzuconych po zakończeniu bitwy żołnierzy. Są oni przedstawicielami przeciwnych stron konfliktu (jeden z nich jest rebeliantem, drugi zaś imperialnym zwiadowcą). Każdy z nich jest święcie przekonany, iż to właśnie jego strona wygrała wojnę. Z czasem skazani na siebie żołnierze starają się przezwyciężyć wzajemne uprzedzenia.
Innym wyjątkowym tytułem, również prowadzonym w humorystycznym tonie jest komiks „Narodziny Gwiazdy Śmierci”. Ta historia to wręcz alternatywne i przedstawione w krzywym zwierciadle spojrzenie na plan stworzenia Gwiazdy Śmierci. Ukazuje kulisy spotkania Wielkiego Moffa Tarkina z Lordem Vaderem i Imperatorem Palpatinem na Coruscant. Świetne dialogi z nawiązaniem do popkultury, lekka i karykaturalna kreska sprawiają, iż jest to jeden z rarytasów tej antologii. Wspomnę dodatkowo, iż dwie wcześniej wspomniane nowele łączy również wspólny autor - Lucas Marangon.
Osobiście wysoko oceniam również nowelę pt. „Żołnierz”. Jest to historia szturmowca ukazująca jego losy od przyjęcia do wojska, aż do pewnego wydarzenia znanego z filmu „Nowa nadzieja”. Komiks pozwala spojrzeć na wojnę oczami zwykłego żołnierza, poznać jego rozterki i wewnętrzną walkę z samym sobą.
Bardzo dobre wrażenie po lekturze pozostawia również jedyny komiks prowadzony w czarno-białej oprawie. „Niewidziany, niesłyszany” to znakomita historia o Visas Marr oraz zagładzie rasy Miraluka na planecie Katarr.
Podsumowując, album „Star Wars Legendy: Najlepsze Opowieści” to bardzo udany zbiór graficznych nowel z kanonu Gwiezdnych Wojen. Warto zapoznać się z posłowiem Jacka Drewnowskiego, aby poznać motywy wyboru tych konkretnych dziewięciu komiksów. Pod względem graficznym jak również fabularnym, każdy komiks ma swój unikalny styl. Opowieści są niezwykle różnorodne. Dlatego na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Dla fanów jest to oczywiście pozycja obowiązkowa. Nawet jeśli w swojej kolekcji posiadacie stare numery „Star Wars Komiks”, warto posiadać zebrane najlepsze opowieści w jednym albumie. Choć „najlepsze” to oczywiście kwestia gustu, ciekawe ile tych opowiadań trafi w Wasz gust.
Konkurs - Wojna starego człowieka
W dzień swoich siedemdziesiątych piątych urodzin John Perry zrobił dwie rzeczy. Najpierw odwiedził grób żony. A potem wstąpił do wojska.
Czerwony Prorok
Czerwony Prorok to drugi tom serii Opowieść o Alvinie Stwórcy, która jest jedną z wizytówek amerykańskiego pisarza i została doceniona na całym świecie przez rzesze fanów. Po długiej przerwie cykl ma doczekać się kolejnego tomu, i to właśnie z tej okazji wydawnictwo Prószyński i S-ka zdecydowało się wznowić całość w całkowicie nowej szacie graficznej!
Scott Orson Card — Jeden z najbardziej popularnych autorów gatunku science fiction. Debiutował w wieku 26 lat opowiadaniem Gra Endera, które zostało później rozbudowane do rozmiarów powieści. Zarówno Gra Ender, jak i drugi tom cyklu, Mówca Umarłych, zdobyły obie najważniejsze nagrody SF — Hugo i Nebulę. W twórczości Carda ogromną rolę odgrywa wyznawana przez niego religia mesjanistyczna.
W wieku jedenastu lat widział, jak biali ludzie mordują jego ojca. Od tego dnia Indianin Lolla-Wossiki stał się żałosnym pijakiem. Jego brat, Ta-Kumsaw, chciałby przepędzić białych z kontynentu, a gubernator Bill Harrison snuje o wiele okrutniejsze plany wobec Indian, niż przypuszcamy. Kiedy zaczyna je realizować, mimowolnie doprowadza do spotkania Alvina Millera — wyjątkowego białego chłopca, obdarzonego potężną mocą magiczną — z Lollą-Wossiky i Ta-Kumsawem. I tak rozpoczyna się kolejny etap edukacji Alvina.
Mało jest książek, które tak ciekawie pokazują alternatywne światy i które w dodatku bardzo intensywnie nawiązują do korzeni istnienia danego miejsca i mentalności ludzi. Drugi tom cyklu to opowieść wprost początku XIX wieku, gdzie purytańska rewolucja Cromwella zakończyła się wielkim sukcesem, a starodawna magia Indian to zjawisko występujące na porządku dziennym. W powieści mamy liczne postacie znane z naszej rzeczywistości, lecz autor przygotował dla nich kompletnie inną drogę. To duży plus, fajnie poznać kilka postaci, o których uczyliśmy się w szkole, w nieco innej odsłonie. Orson Card jest znakomicie zaznajomiony z zamierzchłymi czasami swojego kraju, co pokazuje niejednokrotnie. Jest to duży atut zarówno jego, jak i jego książki. Mimo, że nie przepadam zbytnio za historią, to takie połączenie z fantastyką bardzo mi odpowiada.
To, co trzeba powiedzieć bez cienie zwątpienia: autor książki jest wspaniałym tworzycielem światów i słowami doskonale potrafi zawładnąć wyobraźnią czytelników. Jego alternatywny świat jest wielce przemyślany i ekscytujący, a czasami nawet zabawny. Fajnie, że Orson Card zdecydował się pokazać dzieje czerwonoskórych, rdzennych mieszkańców Ameryki. Z jednej strony jest to lekcja pokory i hołd w stronę prawie całkowicie wybitych Indian, z drugiej podniesienie na piedestał ich zwyczajów i magicznych rytuałów, które na kartach książki są jak najbardziej realne.
Czerwony Prorok to lektura, którą trzeba poznać. Kto zagłębi się w świat Alvina, na pewno nie poprzestanie na pierwszym tomie — to mogę zagwarantować bez cienia wątpliwości! Zdecydowanie polecam!
Wywiad z Marko Kloosem
Przeprowadzenie wywiadu z Marko Kloosem umożliwiło Wydawnictwo Fabryka Słów, za co serdecznie dziękujemy. Przygotowanie i tłumaczenie wywiadu Agnieszka 'actagaudi' Pyra.
Witam serdecznie i w imieniu Secretum.pl chciałbym podziękować za udzielenie wywiadu.
Marko, we wrześniu pojawił się w Fabryce Słów pierwszy tom twojej serii Frontlines. Jesteś dla polskiego czytelnika nowym pisarzem. Czy mógłbyś powiedzieć nam kilka słów o sobie?
Urodziłem się i wychowywałem w Niemczech, a do Stanów Zjednoczonych przeniosłem się w 1996 roku. Podejmowałem się wielu bardzo różnych zawodów, ale zorientowałem się, że tak naprawdę dobry jestem tylko w pisaniu. Praktyka pisarska oraz składanie rękopisów u wydawców zabrały mi kilka lat, ale w końcu udało się sprzedać dwa pierwsze tomy serii Frontlines w 2013 roku i od tamtej pory jestem pisarzem na pełen etat.
Killing Floor 2 w Polsce w bogatej edycji i atrakcyjnej cenie
Startuje konsolowa beta Killing Floor 2. Gra w Polsce w limitowanej edycji na komputerach PC i dodatkami na PlayStation 4 i wsparciem PlayStation 4 Pro
Wydawnictwo Techland, będące polskim partnerem Koch Media, ma przyjemność poinformować, że dziś rusza konsolowa beta Killing Floor 2. Ponadto gra otrzyma wsparcie PlayStation 4 Pro, a także trafi na rodzimy rynek w niestandardowych edycjach i atrakcyjnej cenie na obu platformach – 159,90 zł. Premiera 18 listopada.
Oficjalna beta na PlayStation 4 startuje 4 listopada o godzinie 18.00. Testy potrwają do 6 listopada. Podczas bety gracze będą mieli dostęp do:
2 trybów gry - Survival i Versus Survival3 map - Burning Paris, Biotics Lab, Evac PointMisji treningowej offline9 klas14 postaci
Po instrukcje dotyczące udziału w becie Killing Floor 2 zapraszamy pod adres http://killingfloor2.com/news
Dodatkowo po premierze nowej konsoli Sony Killing Floor 2 dostanie wsparcie PlayStation 4 Pro (m.in. optymalizacja dla TV 4K, większa liczba klatek animacji, tekstury w rozdzielczości "Ultra").
Zobacz w akcji Killing Floor 2 na PlayStation 4 Pro - https://youtu.be/emNbL6d_XGg
Killing Floor 2 to niezwykle brutalna i cechująca się szalonym tempem akcji kooperacyjna strzelanina dla 6 osób. Produkcja rzuca graczy w wir walki o przetrwanie. Ich zadaniem jest oczyszczenie miast z krwiożerczych bestii zwanych ZED-ami, które powstały w wyniku nieudanych eksperymentów biologicznych korporacji Horzine Biotech.
Killing Floor 2 na PC to wydanie LIMITED EDITION zawierające:
SteelbookMagnes 3DDwustronny plakatRozpiskę klawiszyDodatki cyfrowe: pierwsza część Killing Floor, soundtrack Killing Floor 2, ponad 200-stronicowy artbook Killing Floor 2, postać DJ Scully z unikatowym zestawem głosów, twarzy i skórek oraz inne dodatkowe przedmioty dla postaci
Wersja na PlayStation 4 to:
6 bonusowych postaciDodatkowego przedmioty dla postaci (słuchawki, okulary 3D, meloniki)Ponad 200-stronicowy cyfrowy artbook Killing Floor 2
Killing Floor 2 pojawi się na rynku 18 listopada na PC oraz konsolę PlayStation 4. Obie wersje wyceniono na 159,90 zł.
Najnowsze konsolowe karaoke – Now Sing, na rynku w listopadzie
Wydawnictwo Techland zaprasza na najbardziej szaloną imprezę karaoke w twoim własnym domu. Zmierz się wraz z przyjaciółmi z hitami wprost ze szczytów list przebojów. Now Sing pojawi się na rynku już 18 listopada w wersji na konsole PlayStation 4 i Xbox One, w zestawach z jednym lub dwoma mikrofonami.
Now Sing to zestaw 30 przebojów od sław światowej muzyki. Na płycie znajdą się kawałki takich autorów takich jak Calvin Harris, Mark Ronson feat. Bruno Mars, Meghan Trainor, Ariana Grande feat. Iggy Azalea czy John Legend, Maroon 5, LMFAO i wielu innych. Wszystkie hity występuję też w wersjach instrumentalnych i mają oryginalne teledyski. Gra posiada szereg opcji pozwalających na zabawę ze znajomymi.
Now Sing wyróżnia się niespotykaną dotąd możliwością dostosowania rozgrywki do preferencji śpiewających. Gracze mogą śpiewać solo bądź w duecie, również posiadając jeden mikrofon i przekazując go sobie. Dla początkujących przewidziano klasyczny tryb z wyświetlanymi na ekranie napisami, a dla ekspertów - bez tekstu i wskazówek. Now Sing to również możliwość towarzyskiej rywalizacji - "starcia" wygrywa osoba, która pierwsza "wyśpiewa" określoną ilość punktów lub jako ostatnia straci energię, odbieraną za fałszowanie. Różnorodność Now Sing sprosta nawet najbardziej wymagającym fanom karaoke, a podłączając do gry 4 mikrofony jednocześnie może bawić się nią aż 8 osób.
„Zabawa przy karaoke w zimne i długie wieczory to idealny sposób na dobrą zabawę i sprawdzenie swoich umiejętności wokalnych.” – komentuje Anna Łada-Grodzicka, Manager ds. PR Wydawnictwa Techland. „Własne interpretacje światowych hitów są w zasięgu ręki. Karaoke Now Sing oferuje niesamowitą różnorodność w temacie trybów, które można wybrać do wspólnej zabawy.” – dodaje.
Najnowszy materiał filmowy przedstawiający czym jest Now Sing można obejrzeć tutaj: https://youtu.be/gUJTlV-nGiY
Premiera Now Sing odbędzie się 18 listopada. Gra będzie dostępna wyłącznie na konsolach nowej generacji - PlayStation 4 oraz Xbox One. Zestaw z jednym mikrofonem wyceniono na 149,90 zł, z dwoma mikrofonami - 199,90 zł.
Gutowski konta Brzeziński na podzielonym ekranie w WRC 6
WRC 6 - jedyna oficjalna gra Rajdowych Mistrzostw Świata, która ukazała się 7 października - jako jedną z nowości oferuje możliwość gry na podzielonym ekranie. Wydawnictwo Techland, oficjalny partner BigBen Interactive, do przetestowania tej opcji zaprosiło rajdowca Jakuba "Colina" Brzezińskiego oraz eksperta od WRC - dziennikarza Cezarego Gutowskiego.
Obu możliwość rywalizacji na jednej konsoli bardzo się spodobała.
"To idealna rzecz na wieczorne spotkanie z kolegami. Poza tym można rywala szturchnąć, kiedy widzi się, że idzie mu za dobrze." - uśmiechał się Brzeziński.
"Graliśmy z Colinem w wiele rajdowych gier, ale nigdy nie mieliśmy split-screena. To bardzo fajna i towarzyska opcja." - dodaje Gutowski.
Zmagania Gutowskiego i Brzezińskiego na podzielonym ekranie można obejrzeć pod adresem: https://youtu.be/__B9ylW1a2Q
WRC 6 to najnowsza odsłona popularnej rajdowej serii. Gra oferuje możliwość ścigania się za kółkiem aut z klasy WRC, WRC 2 i Junior WRC oraz zawiera wszystkie 14 rajdów obecnego sezonu WRC. Produkcja dostępna jest na platformowy PlayStation 4, Xbox One oraz PC.
Gałęziste
Nie wierz w nic, co widzisz, słyszysz
i... w to, co do tej pory wierzyłeś.
Ja bym jeszcze dodała: „nie wierz w to, co czytasz”.
Pisanie horrorów nie jest łatwym zajęciem. Reżyser ma łatwiejsze zadanie niż pisarz. W filmie ma się do dyspozycji szereg trików: z mroku może wyskoczyć paskudna morda, po minucie ciszy słychać potępieńcze wycie, odcinane kończyny i sale tortur przyprawiają o dreszcze. Autor książki musi pobudzić naszą wyobraźnię, zmusić czytelnika do widzenia tego, co przeraża, zbudować napięcie i zaskoczyć. Nigdy wcześniej nie czytałam horroru, ale postanowiłam dać jednemu szansę.
Poznajemy trzy osoby. Pierwsza z nich to Anna. Rozwódka, która jedzie do chorej matki. Wcześniej się o nią nie martwiła, sporo zarabia i zatrudniła opiekunkę. Teraz jej stan się pogorszył i wymagana jest wizyta. Kobieta z powodu paskudnej pogody wybiera skrót przez las. Jej auto grzęźnie w błocie, a ona nie może wydostać się z lasu, który nie ma końca...
Ważniejszymi postaciami są Karolina i Tomek. Dwoje studentów wybrało się na Suwalszczyznę w celu ratowania ich związku. Dzieli ich wszystko: wyznanie, spojrzenie na świat, zamiłowanie do imprez, łączy za to jedynie: miłość i wybuchowy charakter. Po całym dniu podróży, kłótni dowiadują się, że właściciele domu gościnnego wyjechali i zapomnieli powiadomić gości. Proponują nocleg w małej wiosce niedaleko u znajomych. Nie wiedzą, ile w ich życiu zmieni tych parę dni.
Chciałabym się wypowiedzieć odnośnie do okładki. Jest genialna. Idealnie w moim klimacie. Na pewno bym nie przeszła obok niej obojętnie. Szkoda tylko, że jest miękka. Wydawanie grubych książek w klejonej, cienkiej oprawie, powinno być karalne.
Na początku irytowało mnie niemal wszystko: zbyt długi wstęp, za dużo wątków, bohaterzy, którzy wiecznie darli koty, nieistotnie dialogi i szczegóły. Scena seksu, tak bardzo szczegółowa, wydała mi się zwyczajnie nie na miejscu.
Jak się okazało, te wszystkie odczucia towarzyszyły mi z powodu nastawienia. Myślałam, że skoro debiut Artura Urbanowicza nie jest zbyt popularny, to musi być w tym jakiś powód. Szybko przekonałam się, że absolutnie wszystko jest dokładnie przemyślane i zwyczajnie potrzebne. Ale jeśli myślicie, że wszystko zaczęło się układać a akcja była spójna i wyrazista to się głęboko mylicie. Podczas czytania byłam wielokrotnie wprowadzana w błąd. Autor zręcznie manipuluje czytelnikiem, balansując między urojeniami a rzeczywistością. Co więcej, po przeczytaniu w dalszym ciągu nie wiem, co było prawdą, a co kłamstwem.
Bardzo lubię, gdy w książce zakończenie każe spojrzeć na książkę inaczej, wywraca całą historię do góry nogami i neguje fakt zrozumienia przeze mnie, co się działo. Tutaj to nastąpiło. Potem przeczytałam epilog, który kazał mi się zastanowić nad wszystkich, razem z zakończeniem. Także autor zatrząsł powieścią nie raz, a dwa razy.
Podobał mi się sposób kreowania świata i postaci. Nie można powiedzieć, że bohaterzy są schematyczni i płascy. Ich role nie są ograniczone. Każda z nich jest głęboka, ludzka, pełna sprzeczności. Próbują zachować zdrowy rozsądek w tym, co się dzieje, mają problem z tym, w co wierzyć. Najwięcej problemów ma Tomasz, który nie wierzy w nic, czego nie widzi, nie może zmierzyć i udowodnić. Karolinie jest lepiej. Ona wierzy w demony, ale myśli, że nie mogłaby być opętana. Jest zbyt wierząca. Właściwie myślałam, że to będzie opowieść o walce z wewnętrznymi demonami. Może po części jest? Na pewno obserwujemy wielka przemianę pary, ich relacji a przede wszystkim młodego mężczyzny.
Jeśli mowa o świecie, to bardzo podoba mi się pomysł zbudowania akcji na legendach polskich. Niezbyt popularnych, to prawda, ale niezwykle interesujących. Nie wiem na ile autor posiłkował się starymi podaniami, a na ile korzystał ze swoich pomysłów, ale wyobraźnię ma niezwykłą. Powoli byłam wprowadzana w świat fantazji i koszmarów. Autor umiejętnie budował napięcie, zaczynając od cieni w lesie, szmerów, niepewności. Wraz z przewracanymi kartkami pojawiało się więcej niezwykłości, niepokój rósł, aż wybuchł. Dosłownie. Znalazłam się w świecie sennych koszmarów, demonów i śmierci.
Jestem pod ogromnym wrażeniem tej powieści. Oczywiście nie miałam wcześniej doświadczeń z historiami tego typu, więc może nie jestem właściwą osobą, do wydawania takich opinii, jednak napiszę. Moim zdaniem w autorze drzemie ogromny potencjał, jeszcze nie pokazał nam, na co go stać. Szkoda tylko, że wydawnictwo nie starało się wypromować tej książki i tytuł „Gałęziste” zginął w tłumie. Rynek czytelniczy jest zawalony tonami grafomanii i miło przeczytać coś polskiego, co jest naprawdę dobre. Patrząc na opinie to, nie jest tylko moje zdanie. Z wielką chęcią przeczytam to, co autor jeszcze wymyśli. I mam nadzieję, że mądrzej wybierze wydawnictwo.
Recenzja pochodzi z bloga: https://chiyome.blogspot.com/