listopad 22, 2024

Rezultaty wyszukiwania dla: MAG

wtorek, 16 lipiec 2024 14:08

Zapowiedź: Córka niczyich światów

Życie w niewoli nauczyło Tisaanah, jak przetrwać, władając jedynie bystrym umysłem, spostrzegawczością i niewielką ilością magii. Kiedy jednak próbowała wykupić się od pana, ten niemal doprowadził do jej śmierci. Nie poddała się i zabiła jednego z najpotężniejszych lordów w Threll.

Dział: Książki
wtorek, 16 lipiec 2024 13:50

Pięć Krain. Ze wszystkich sił. Tom 1

 

„Gra o Tron” w zwierzęcym wydaniu. Jak sądzicie, czy to może się udać? Niedawno, nakładem wydawnictwa Egmont, ukazał się pierwszy tom sagi fantasy porównywanej pod względem rozmachu i dramaturgii wydarzeń ze słynną „Grą o tron”! 

Zarys fabuły

Akcja rozgrywa się w świecie Pięciu Krain, który stoi na krawędzi chaosu. Główny wątek skupia się na umierającym królu Cyrusie, który wyznacza na swojego następcę bratanka Hirusa, znanego ze swojej okrutnej i bezwzględnej natury. Jego rządy zapowiadają wojnę i rozpad królestwa. Starsza z królewskich córek, Mileria, nie może dopuścić do przejęcia władzy przez Hirusa i postanawia za wszelką cenę powstrzymać objęcie przez niego tronu. Tymczasem młody chłopak, pragnący zdobyć szacunek ojca, wstępuje do gwardii królewskiej. Na krańcach królestwa działa tajemniczy najemnik, który nieświadomie wpływa na przyszłość Pięciu Krain. Losy tych bohaterów splatają się w sieć pełną intryg, zdrad i walki o władzę. Świat Pięciu Krain jest brutalny i bezwzględny, a przetrwanie w nim wymaga podejmowania trudnych decyzji z dalekosiężnymi konsekwencjami.

Moja opinia i przemyślenia

Moim zdaniem komiks miał jedną zasadniczą wadę. Naprawdę trudno było mi się przywiązać do któregokolwiek bohatera. Nie było w nim żadnej pozytywnej, zapadającej w pamięć postaci, a uważam, że są one równie ważne, co i sama fabuła, która przez swoją złożoność i mnogość intryg akurat jak najbardziej zasługuje na uwagę. Scenarzyści (troje twórców kryjących się pod pseudonimem Lewelyn) oraz rysownik Jérôme Lereculey stworzyli niezwykłe uniwersum, w którym nie brakuje przemocy i mocnych treści, skierowanych raczej do dojrzałych czytelników.

Pierwszy tom komiksu prezentuje świat i bohaterów w sposób skrótowy, wprowadzając wiele wątków i postaci, co może prowadzić do chwilowego zagubienia fabularnego. Jednak bogactwo serii i złożoność przedstawionych historii zapowiadają naprawdę ciekawy dalszy ciąg. „Pięć Krain. Ze wszystkich sił” to brawurowa opowieść pełna spisków, sojuszy, intryg i walki o władzę, która, jestem pewna, zainteresuje fanów epickich sag fantasy. Mroczne rysunki również robią swoje, nadając komiksowi niepowtarzalny klimat. 

Podsumowanie

„Pięć Krain. Ze wszystkich sił” jest pierwszym tomem epickiej sagi fantasy, która wciąga czytelników w świat intryg, zdrad i brutalnej walki o władzę. Dzięki bogatej i złożonej fabule oraz świetnym rysunkom, komiks uważam za doskonały początek obiecującej serii. Chętnie dam szansę kolejnym tomom. 

Dział: Komiksy
poniedziałek, 01 lipiec 2024 19:56

Zapowiedź: Witamy w Fae Café

Kate Kole złamała prawo magicznego ludu. Czterej groźni elficcy asasyni pojawiają się w świecie śmiertelników, aby ją ukarać. Przewodzi im budzący grozę książę Cressica Alabastian, pretendent do tronu Północnego Zakątka Wieczności.

Dział: Patronaty
czwartek, 27 czerwiec 2024 14:12

Zapowiedź: Fabled Lands 1: Rozdarte Królestwo

Krótko po wojnie domowej królestwo Sokary staje się polem krwawej walki. Niebezpieczną krainą, w której można poznać, czym jest strach. To właśnie tam przygoda czeka na wyciągnięcie Twojej ręki…

W Rozdartym królestwie to TY decydujesz, którą ścieżkę wybrać, na jakie niebezpieczeństwa się narazić i z którymi przeciwnikami podjąć walkę. Czy stoczysz pojedynek na śmierć i życie z czarnym rycerzem, ukradniesz skarb morskiego smoka lub uratujesz uwięzionego boga?

Dział: Bez prądu
czwartek, 27 czerwiec 2024 13:05

Wampir

 

Mateusz skoczył, kończąc w ten sposób swoje dwudziestoletnie życie. Wszyscy są tego pewni, policja, prokurator, znajomi. Tylko matka drąży temat, naciska adwokata, a ten prosi o pomoc prywatnego detektywa. I tak na scenę wkracza detektyw Dawid Wolski.

Powiedzieć, że typa nie lubię, to mało. Budzi we mnie cały wachlarz negatywnych emocji. Jest zwyczajnym dupkiem, żerującym na każdym, kogo spotka. Nie ma znaczenia, czy klient, czy znajomy, z każdego chce wycisnąć coś dla siebie. Nie ma za grosz empatii, poczucia żadnej wartości czy zwykłej ludzkiej przyzwoitości. To zasadniczo powinno go skreślić, jako detektywa, a jednak nieźle sobie radzi. Na swój pokręcony sposób. Bo to, że jest moralnie wątpliwy i naprawdę nie pałam do niego, nawet minimalną sympatią, nie sprawia, że chce się odłożyć książkę. Wręcz przeciwnie. Fascynujące jest, jak taki mały człowieczek potrafi rozwikłać ciężkie sprawy. A może właśnie przez jego podejście do życia mu się udaje. Nie ma żadnych oporów przed wniknięciem w wirtualny świat ofiary, używa jego kont społecznościowych i gier, bez wahania miesza się w świat narkotyków i nieletnich prostytutek. To, jak działa, jest jakby drugorzędne. Sprawa idzie do przodu, choć czasem Dawid dostaje ostro po dupie i wcale nie jest mi go żal.

Z taką ilością mrocznych zakamarków Gliwic nie sposób się nudzić. Cały czas coś się dzieje, akcja nie czeka, a wręcz się zagęszcza. Pojawiają się nowe wątki, początkowo niby bez ładu i składu wplątane w fabułę. Potem Chmielarz po prostu je ze sobą łączy w logiczną, prostą do wyjaśnienia całość. Robi to w naprawdę dobry sposób, nic tu nie jest przypadkowe. Zarysowuje również historię, która, mimo absolutnie odpychającego głównego bohatera, ciągnie do przeczytania kolejnego tomu o detektywie Wolskim. Delikatnie rzucona, wspomniana raptem dwa czy trzy razy, zostaje w głowie i uwiera, szuka odpowiedzi, wręcz się ich domaga. Lubię książki, które zostawiają mnie w niedosycie, z ciekawością do zaspokojenia. Ta właśnie do takich należy.

Jest to druga książka Chmielarza, z którą mam styczność. I choć początkowo ciężko mi było zanurzyć się w opowieści, to po paru stronach byłam kupiona. Dobry, chwilami mocny kryminał, z bardzo dobrze zaznaczoną psychiką bohaterów. Rozkładania emocji i zakradanie się do najciemniejszych zakamarków ludzkich umysłów wychodzi autorowi naprawdę świetnie. Zdecydowanie polecam i będę wracać.

Dział: Książki

 

Trzeci tom serii „Włoski Skarbiec”, dedykowanej komiksom tworzonym przez najsłynniejszego włoski rysowników Disneya, jest wyjątkowym hołdem dla jednego z najwybitniejszych twórców – Giorgio Cavazzano. Tom obejmuje lata 1992–1994, kluczowy okres w karierze Cavazzano, który utwierdził jego pozycję jako mistrza i klasyka disnejowskich komiksów. Wydanie nie tylko prezentuje pięć wybranych dzieł z tego okresu, ale także wzbogacone jest o teksty krytyczne oraz „Szkicownik” z ciekawostkami i rzadkimi rysunkami z warsztatu artysty.

Zawartość Tomu

Trzeci tom zawiera pięć komiksów stworzonych w latach 1992-1994, które doskonale odzwierciedlają ewolucję artystyczną Cavazzano. W skład tego 216-stronicowego wydania wchodzą: Znalezione i kradzione; Nędza i szlachectwo; Hołd dla Federica Felliniego; Szalone lata Klarabelli: Stepujący reporter; Sto lat, Donaldzie. 

Analiza Artystyczna

Giorgio Cavazzano w latach 1992–1994 zaprezentował światu swój nowoczesny, plastyczny styl, który stał się jego znakiem rozpoznawczym. Jego kreska łączy klasyczną disnejowską estetykę z nowoczesnymi, dynamicznymi elementami, co nadaje komiksom niepowtarzalny charakter. Widać to szczególnie w akwarelowej okładce numeru 2000 magazynu "Topolino" oraz w historii stworzonej z okazji sześćdziesięciolecia Kaczora Donalda.

Dodatki i wydanie

Tom trzeci „Włoskiego Skarbca” zawiera również bogate dodatki, które stanowią prawdziwą gratkę dla fanów. Szkicownik prezentuje rzadkie oryginalne rysunki i ciekawostki z warsztatu Cavazzano, pozwalając czytelnikom zajrzeć za kulisy tworzenia komiksów. Teksty krytyczne dostarczają kontekstu historycznego i artystycznego, a to z pewnością czyni lekturę jeszcze bardziej satysfakcjonującą. Samo wydanie również zasługuje na uwagę. Twarda oprawa, piękna kolorystyka i dobrej jakość papier, to znaki rozpoznawcze wydawnictwa Egmont. Jeszcze nigdy się na ich komiksach nie zawiodłem. 

Podsumowanie

„Włoski Skarbiec. Najlepsze komiksy: Giorgio Cavazzano. Tom 3” to niezwykle wartościowe wydanie, które powinno znaleźć się w kolekcji każdego miłośnika disnejowskich komiksów. Dzięki starannemu doborowi historii i bogatym dodatkom, tom bawi i inspiruje. Dla fanów Giorgio Cavazzano i disnejowskiej sztuki komiksowej, jest to absolutnie niezbędna pozycja.

Dział: Komiksy
piątek, 14 czerwiec 2024 10:35

Szklarz

W życiu dziennikarza Adama Lebudy nie dzieje się dobrze – zarówno na stopie prywatnej, jak i zawodowej. Trudne rozstanie z żoną sprawiło, że mężczyzna nie może odnaleźć się w codzienności, na czym cierpi jego praca. A szefostwo naciska, by ich pracownicy tworzyli „klikalne”, pełne sensacji artykuły. Adam, który początkowo znajdował się gdzieś pomiędzy najchętniej czytanymi, teraz powoli spada na sam dół. Nieoczekiwanie na wycieraczce przed mieszkaniem znajduje łamigłówkę, i to wystarczająco skomplikowaną, by zabrała mu kilka godzin. Jeszcze nie wie, że jej rozwiązanie poprowadzi go wprost do Piekła.

Rozpoczyna się gra z mordercą, który w bestialski sposób morduje swoje ofiary. Ich ciała naszpikowane są odłamkami szkła, przez co Lebudzie bardzo szybko nasuwa się idealny (w jego mniemaniu) pseudonim dla zabójcy: Szklarz. Po opublikowaniu pierwszego artykułu bardzo szybko do drzwi dziennikarza puka policja. Jedną z dwójki stróżów prawa jest dawna ukochana Lebudy, Ewa.

Dlaczego Szklarz właśnie Adamowi podrzuca kolejne łamigłówki? Czy dziennikarz i osoby z jego otoczenia są bezpieczni?

Zapowiedź aktów brutalności na wielu czytelników działa przyciągająco; nie inaczej jest w moim przypadku. Byłam ciekawa, jak autor poradzi sobie z tematem. Szczególnie że „Szklarz” to kryminalny debiut Komorowskiego. A jak wiadomo, czasami debiutujący w danym gatunku autorzy potrafią nieźle nas zaskoczyć.

Pierwszym tropem głównego bohatera jest autor niedawno wydanego bestsellera, do którego dołączono bardzo podobną łamigłówkę do tych, które otrzymuje mężczyzna. Dziennikarski nos Lebudy mówi mu jednak, że byłoby to za łatwe rozwiązanie. Bo też który morderca podaje się organom ścigania jak na talerzu? Do tego dochodzą również konflikty z prowadzącym oficjalne śledztwo duetem, a obecność dawnej miłości Adama zupełnie nie pomaga. Ponadto on sam wkrótce trafia na ich celownik.

Mam mieszane uczucia co do tej książki. Pomysł na fabułę wydawał się całkiem ciekawy, a rany zadane przez seryjnego były przedstawione bardzo obrazowo, przez co chwilami nawet mnie robiło się niedobrze podczas lektury. Jednak… coś w tym wszystkim nie do końca zagrało. Główny bohater nie budził we mnie żadnych emocji i raczej nie zapisze się w mojej pamięci na długo. Jego „dyskusje” z policyjnym partnerem Ewy przywodziły mi na myśl pyskówki między chłopcami w gimnazjum, nie zaś między – bądź co bądź – dorosłymi mężczyznami. Adam Lebuda nie wydawał się autentyczny, ciężko było „wbić się” w jego postać, bo raczej też nic konkretnego się w niej nie kryło. A wiadomo, że główny bohater ma moc, by przyciągnąć czytelnika do lektury. Nawet jeżeli cała historia jest nie do końca tym, czego czytelnik oczekiwał. W przypadku „Szklarza” niestety podróż była bardzo długa, choć książka ma nieco ponad pięćset stron. Może to też kwestia licznych dygresji, które tak naprawdę również nie wniosły nic do lektury prócz tego, że rozciągała się ona jeszcze bardziej.

Czy zakończenie mnie zaskoczyło? Niespecjalnie. Od jednego z rozdziałów, w których – powiedzmy - akcja już się rozkręcała, byłam niemal na sto procent pewna, kto jest sprawcą. Co prawda dobrym pomysłem było wykorzystanie właśnie takiego zabiegu, ale z drugiej nie wynagrodziło przebijania się przez warstwy informacji średnio bądź wcale niepotrzebnych w tej książce.

Podsumowując, pomysł na fabułę określiłabym jako całkiem niezły, jednak wykonanie nie do końca przypadło mi do gustu. Bohaterowie są papierowi, niezapadający w pamięć. Ich zachowanie niejednokrotnie przywodzi na myśl młodzież. Sama postać okrutnego Szklarza też zasługiwałaby na poprawki, bo o ile opisy tortur obrzydzają, o tyle nie ma w tym ani krzty przerażenia. Ciężko powiedzieć, czy polecam; tragicznie nie było, ale mogłoby być o wiele lepiej. Musicie zastanowić się nad tym, czy tematyka mimo wszystko do Was przemawia. Może to właśnie Wy znajdziecie w „Szklarzu” coś, na co ja nie zwróciłam uwagi.

Dział: Książki
czwartek, 21 marzec 2024 11:28

Witch. Czarodziejki W.I.T.C.H. Tom 12


Dwunasty tom serii „Witch. Czarodziejki W.I.T.C.H.” to pełna magii i przygód kontynuacja, komiksu który kochają zarówno młodzi, jak i dorośli czytelnicy. Album zbiorczy wydany przez Egmont zawiera komiksy z numerów 139–148 magazynu „Czarodziejki W.I.T.C.H.”, co daje ponad 300 stron wciągających historii.

Fabuła i postacie

W najnowszym tomie bohaterki muszą stawić czoła Ragorlangowi – stworowi żywiącemu się ludzką energią, oraz jego pani, Tecli. Hay Lin przeżywa koszmary zarówno we śnie, jak i na jawie, gdyż potwory pojawiają się w jej szkole. Pomoc oferuje tajemniczy lekarz, dr Folkner, którego prawdziwe intencje są nieznane. W życiu osobistym Will pojawia się przystojny Neil, co komplikuje jej uczucia wobec Matta, który jest w trasie koncertowej. Cornelia z kolei oczekuje na gest ze strony Petera, zastanawiając się, jak wyznać mu swoje uczucia.

Równocześnie, tajemnicze zielone światło spełnia wszystkie życzenia mieszkańców Heatherfield, co prowadzi do nieoczekiwanych i często chaotycznych rezultatów. Dziewczyny muszą znaleźć sposób na przywrócenie normalności w świecie, który stanął na głowie.

Moja opinia i przemyślenia

Komiks płynnie przechodzi między rozdziałami, tworząc spójną i wciągającą narrację. Czytelnicy mogą liczyć na emocjonujące przygody, rozwijające się relacje między postaciami oraz liczne zwroty akcji. Ilustracje w wykonaniu różnych artystów, takich jak Manuela Razzi, Antonello Dalena i Stefano Turconi, są pięknie wykonane i oddają magię oraz dynamikę świata W.I.T.C.H.

Elegancka edycja w twardej oprawie sprawia, że tom jest idealnym prezentem dla fanów serii, zarówno tych młodszych, jak i dorosłych, którzy z nostalgią wracają do przygód pięciu czarodziejek. Seria oferuje głębokie rozwinięcie postaci, które dojrzewają i zmieniają się w trakcie historii. Czytelnicy mogą się z nimi łatwo utożsamiać, co wzmacnia emocjonalne zaangażowanie i lojalność wobec serii. Każda z bohaterek ma unikalną osobowość i swoje indywidualne wątki, co sprawia, że historia jest bogata i wielowymiarowa. Ilustracje w "W.I.T.C.H." są kolorowe, szczegółowe i estetyczne. Tej serii po prostu nie da się nie lubić!

Podsumowanie

Tom 12 „Witch. Czarodziejki W.I.T.C.H.” to pozycja obowiązkowa dla fanów serii, oferująca ponad 300 stron pełnych magii, przygód i emocji. Złożona fabuła, rozwijające się postacie i piękne ilustracje sprawiają, że jest to jedna z najlepszych serii fantastyki młodzieżowej, która nie bez powodu stała się już kultowa.

 

Dział: Komiksy
czwartek, 06 czerwiec 2024 12:55

Joe Golem. Okultystyczny detektyw

 

„Joe Golem. Okultystyczny detektyw” to kolejna fascynująca seria grozy stworzona przez legendarnego Mike’a Mignolę, umieszczona w rzeczywistości zwanej Pozawersum. Świat ten, znany już polskim czytelnikom z cyklu „Baltimore”, pełen jest potworów i pradawnych tajemnic. Album zbiorczy zawiera komplet opowieści o okultystycznym detektywie Joe Golemie, składający się z tomów oryginalnych „Joe Golem: Occult Detective 1–4”.

Outerverse („Pozawersum” według polskiego tłumaczenia, co brzmi dla mnie nieco dziwnie, ale na pewno jest trafne) to interesujące uniwersum, choć nie cieszy się tak dużą popularnością jak inne dzieła Mika Mignoli. Joe Golem, pierwotnie powieść, teraz wkomponowuje się w ten świat, podobnie jak wcześniej „Baltimore”. Chociaż ma podobny klimat, stoi na własnych nogach, mimo że druga połowa nieco rozczarowuje z powodu braku szerszej wizji.

Joe Golem przemierza na wpół zalany wodą Nowy Jork, ścigając dziwne istoty, sadystycznych mistyków i wyznawców dawnych kultów dążących do apokalipsy. Akcja toczy się w mrocznym, postapokaliptycznym krajobrazie, gdzie miasta zatopione są w wodzie, a ulice pełne są tajemniczych stworzeń. Joe próbuje również zapełnić luki w swoich wspomnieniach, co dodaje głębi i osobistego dramatu do jego postaci. Jego sny o Golemie, stworze, który setki lat temu zwalczał straszliwe wiedźmy, są kluczem do odkrycia jego przeszłości.

Mike Mignola, twórca pomysłu serii, jest współscenarzystą „Joe Golema” razem z Christopherem Goldenem, który od lat towarzyszy Mignoli w tworzeniu powieści i komiksów z Pozawersum. Rysunki stworzyli Patric Reynolds oraz Peter Bergting. Reynolds, znany z prac nad „Hellboyem”, „BBPO: 1954” i „Aliens: Fire and Stone”, wnosi do komiksu mroczny i szczegółowy styl, który doskonale pasuje do klimatu opowieści. Bergting, z doświadczeniem w „Tales from the Outerverse” i „The Untamed”, również przyczynia się do wyjątkowej atmosfery serii.

Pierwsza połowa albumu jest szczególnie mocna, z dobrze zarysowanymi postaciami i wciągającą fabułą, która od razu przyciąga uwagę czytelnika. Stylizowane na lata 40. opowieści detektywistyczne z elementami horroru okultystycznego tworzą fascynujący miks. Ilustracje Patrica Reynoldsa doskonale oddają mroczny, tajemniczy klimat, który jest charakterystyczny dla uniwersum Mignoli. Jednakże, druga połowa albumu może wydawać się nieco mniej spójna. Zmiana rysownika na Petera Bergtinga i zmiana tempa narracji mogą nieco wybijać z rytmu, a fabuła staje się mniej dynamiczna. Mimo to, całość pozostaje interesująca i warta uwagi, szczególnie dla fanów noir i horroru.

„Joe Golem. Okultystyczny detektyw” to mroczna i intrygująca podróż przez zalane ulice Nowego Jorku, pełna potworów, magii i zagadek. Pomimo pewnych niedociągnięć w drugiej połowie, komiks oferuje wiele emocji i niezapomnianych wrażeń. Dzięki przemyślanej fabule, doskonałym ilustracjom i mrocznej atmosferze, jest to pozycja obowiązkowa dla fanów Mika Mignoli i miłośników grozy w stylu Lovecrafta.

Dział: Komiksy
wtorek, 14 maj 2024 22:43

Zoo wymarłych zwierząt

„Zoo wymarłych zwierząt” to komiks wydany przez Egmont, który wprowadza czytelników w fascynujący świat prehistorycznych stworzeń, nieistniejących już gatunków i tajemniczych odkryć paleontologicznych. Komiks łączy w sobie elementy edukacyjne z wciągającą fabułą. Jestem pewna, że przyniesie wiele radości czytelnikom w różnym wieku, zarówno tym młodszym, jak i starszych entuzjastom przyrody.

Zarys fabuły

Młoda pani weterynarz trafia na staż do niezwykłego miejsca. Takiego kroku w swojej karierze z pewnością nie mogła przewidzieć. Akcja komiksu toczy się w niezwykłym parku zoologicznym, gdzie zgromadzono odtworzone gatunki zwierząt, które wymarły miliony lat temu. Bohaterowie - zespół naukowców i pasjonatów przyrody - odkrywają tajemnice związane z tymi stworzeniami, jednocześnie borykając się z licznymi wyzwaniami, jakie stawia przed nimi współczesny świat nauki. Fabuła jest pełna niespodziewanych zwrotów akcji i ciekawych wydarzeń, co sprawia, że trudno oderwać się od lektury.

Szata graficzna

Ilustracje w „Zoo wymarłych zwierząt” zasługują na szczególną uwagę. Są bogate w detale i kolorowe, co dodatkowo wzbogaca odbiór historii. Rysunki prehistorycznych zwierząt są wykonane z dużą dbałością o zgodność z naukowymi rekonstrukcjami, co dodaje komiksowi autentyczności. Ilustrator zadbał również o realistyczne przedstawienie środowiska, w którym żyły te zwierzęta, co pomaga czytelnikowi przenieść się w czasie do epok sprzed milionów lat. Również Egmont, jako wydawca, stanął na wysokości zadania, oferując komiks w wysokiej jakości wydaniu. Dobrej jakości papier i duży format sprawiają, że „Zoo wymarłych zwierząt” to pozycja, którą czyta się z prawdziwą przyjemnością. Podoba mi się również, że komiks zawiera na końcu albumu ciekawy, merytoryczny dodatek, który również warto przeczytać. Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy serii, by poznać dalsze przygody młodej pani weterynarz, już na stażu wrzuconej na głęboką wodę.

Podsumowanie

„Zoo wymarłych zwierząt” to komiks, który zachwyci zarówno młodszych, jak i starszych czytelników. Fascynująca fabuła, piękne ilustracje oraz staranne wydanie sprawiają, że jest to pozycja warta uwagi. Dzięki połączeniu elementów przygodowych i edukacyjnych, komiks stanowi doskonałą propozycję dla każdego, kto interesuje się prehistorią i światem zwierząt. Egmont po raz kolejny udowodnił, że potrafi wydawać komiksy na najwyższym poziomie. Polecam, bo zdecydowanie warto dać temu tytułowi szansę!

 

Dział: Komiksy