kwiecień 19, 2025

Rezultaty wyszukiwania dla: J. D. Horn

Najpyszniejsze opowiadania tej zimy!

Świąteczny koniec roku, okres od Halloween do sylwestra. Magiczny czas między dynią a jemiołą.
Dora Wilk, Nikita, Witkacy, Karma, Malina, Roman, Baal i inni przybywają z nowymi historiami. Burzliwe przygody i ciepłe opowieści to wszystko, czego trzeba, by przegonić zimową chandrę.

Dział: Książki
środa, 24 październik 2018 09:15

Pogrzeb na zamówienie

Autor bestsellerowych Morderstw w Somerset powraca!

Zaplanowała własny pogrzeb, ale czy spodziewała się, że wkrótce zginie?

Gdy sześć godzin po ustaleniach w sprawie własnego pogrzebu umiera kobieta, Daniel Hawthorne, były policjant i krnąbrny detektyw, który pilnie strzeże własnych tajemnic, zabiera się do pracy. U swego boku ma niechętnego towarzysza, który po raz pierwszy styka się ze światem prawdziwej zbrodni. Razem spróbują rozwiązać jedną z najbardziej niezwykłych zagadek kryminalnych.

Żaden z nich jeszcze nie wie, że wkraczają na niebezpieczną ścieżkę, krętą i pełną niespodzianek, z których każda ma kolor krwi...

Dział: Książki
sobota, 20 październik 2018 14:21

Nevermoor

Umrę, gdy tylko nastanie Wieczór Przesilenia.*

Często słyszę pytanie, czy chciałabym znać swoją przyszłość, odpowiedzi są różne tak, jak różni są ludzie. Osobiście twierdzę jednak, że wolę żyć bez tej wiedzy, ponieważ między innymi poznałabym datę i sposób swojej śmierci, a tego chyba nikt nie chce wiedzieć. Co jednak gdy jest się tego świadomym?

Morrigan Crow od zawsze wiedziała, że jej czas jest ograniczony i gdy zakończy się Era, nadejdzie jej śmierć. Jej i innych przeklętych dzieci. Dziewczyna nie ma łatwego życia, jej rodzina traktuje ją jako przykry obowiązek, a mieszkańcy obwiniają o wszystkie nieszczęścia i niepowodzenia. Odliczają czas do jej odejścia. Niespodziewanie nowa Era zaczyna się dużo szybciej, a Morrigan kończy się czas. Niespodziewanie w dzień jej jedenastych urodzin odwiedza ją Jupiter North, by poinformować ją, że wcale nie musi umrzeć w tej chwili. Wystarczy, że mu zaufa i pójdzie z nim. Zabiera ją do tajemniczego i magicznego Nevermoor, gdzie zaczyna się jej przygoda.

Czytając opis i spoglądając na okładkę Nevermoor, coś mi mówiło, że to może być książka w sam raz dla mnie. Czy tak było? Jakie są moje wrażenia po zakończeniu? Żałuję poświęconego jej czasu czy też przykro mi, że minął tak szybko?

Z radością stwierdzam, że dawno nie czytałam tak świetnie napisanej książki. Jessica Townsend stworzyła fabułę, która zaskakuje od pierwszych stron. Wyczarowała świat podobny do naszego, ale z własnymi nazwami i swoją historią oraz zwyczajami, obok niego powstał też ten magiczny, gdzie można spotkać fantastyczne stworzenia, niesamowitych ludzi, szczyptę magii i rzeczy trudnych do racjonalnego wyjaśnienia. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że autorka nie powiela schematów, tylko tworzy coś innego, swojego, niesamowitego. Na każdym kroku widać, że ma pomysł na to, co pisze i dba o emocje, treść oraz stopniowanie napięcia. W Nevermoor cały czas coś się dzieje, jest dużo tajemnic, ale powoli wszystkie są odkrywane i dzięki temu czytanie nawet przez chwilę nie nuży, wręcz nie sposób oderwać się od książki. To pierwszy tom serii więc nie wszystko się wyjaśniło, zakończenie zaś sprawia, że po kontynuację chciałoby się sięgnąć od razu.

Równie dobrze poradziła sobie z bohaterami, zarówno z ludźmi, jak i tymi magicznymi stworzeniami. Morrigan szybko zdobyła moją sympatię. Czytając o jej losach, było mi jej strasznie szkoda, rozumiałam jej żal i smutek, ale podziwiałam ją za to, że mimo tego jest dobra, sympatyczna, ciekawa świata i pełna życia. Pomimo młodego wieku ma swój rozum i nie pozwala sobą manipulować. Równie łatwo polubić Jupitera, Hawrhorna czy też magnifikotkę Fenię. Prawdziwy kalejdoskop postaci, nie tylko tych dobrych, ale i czarnych charakterów. Każdy bohater jest istotny dla powieści i ma swoje chwile.

Mnie Nevermoor oczarowało. Autorka zachwyca na każdym kroku, jest baśniowo, zabawnie, czasem też mrocznie. Nie można narzekać na brak akcji, bo wydarzenia następują jedno po drugim, wzbudzając zainteresowanie i chęć odkrywania z Morysią wszystkich tajemnic. Jessica Townsend ma bogatą wyobraźnię i potrafi przelać to na papier, nie mogłam oderwać się od czytania i z kim tylko pisałam wtrącałam, jaka ta powieść jest rewelacyjna. Jestem zachwycona i chcę więcej, nie mogę doczekać się już kontynuacji. Będę polecać i zachwalać, bo naprawdę na to zasługuje.

Nevermoor to nie tylko fantastyczna powieść o magicznej krainie i jej mieszkańcach, ale również opowieść o poznawaniu siebie, zdobywaniu przyjaźni i prawdziwej rodziny oraz swojego miejsca na ziemi. Czasem smutna i niebezpieczna, często zabawna, bardzo baśniowa.

Śmierć to nuda, życie jest znacznie zabawniejsze. W życiu ciągle coś się wydarza, coś nieoczekiwanego. Coś, czego nie da się przewidzieć, gdyż jest całkiem... nieprzewidywalne.*

Dział: Książki
piątek, 05 październik 2018 13:58

Upiorna opowieść

„Jaka była najgorsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłeś?”

Stany Zjednoczone, lata siedemdziesiąte XX wieku. W Milburn, niewielkim miasteczku w stanie Nowy Jork, działa Stowarzyszenie Chowder. Tworzy je grupa starszych panów, przyjaciół, którzy spotykają się, by opowiadać sobie historie – niektóre prawdziwie, inne zmyślone, wszystkie przerażające. Jednak echa przeszłości domagają się sprawiedliwości – jedna z opowieści wraca, by ich prześladować. Opowieść o czymś, co zrobili dawno temu. Opowieść o tragicznym błędzie, przerażającym wypadku. Nad Milburn nadciąga nadnaturalna, gęstniejąca z każdym dniem groza...

Dział: Książki
wtorek, 18 wrzesień 2018 13:56

World of Warcraft: Traveler. Wędrowiec

Traveler pióra Grega Weismana już w księgarniach! Udajcie się razem z młodym Aramarem Thornem i Makasą Flintwill w niezapomniany i pełen niebezpieczeństw rejs po Azeroth!

Przeczytaj fragment --> TUTAJ.

Dział: Patronaty
poniedziałek, 03 wrzesień 2018 09:04

World of Warcraft: Traveler. Wędrowiec

Greg Weisman
World of Warcraft: Traveler. Wędrowiec

Minęły lata od dnia, w którym dwunastoletni Aram ­Thorne, bystry chłopiec z nieodłącznym szkicownikiem w dłoni, widział po raz ostatni swojego ojca. Gdy więc kapitan Greydon Thorne schodzi na brzeg i proponuje synowi, by ten dołączył doń na pokładzie okrętu, Aram ma wrażenie, że ktoś mu na nowo namalował cały świat. Na morzu jednak Aram napotyka pewne problemy w kontaktach z załogą, szczególnie zaś z drugim matem Makasą – nad wyraz twardą nastolatką, która z niechęcią przyjęła Arama pod swoją komendę. Gdy wreszcie Aram zaczyna się odnajdywać na pokładzie ojcowskiego okrętu, banda piratów atakuje statek i po raz kolejny świat chłopca zostaje wywrócony do góry nogami.

Dział: Patronaty
poniedziałek, 09 lipiec 2018 13:59

Scarlet

Rieux, Francja. Scarlet Benoit jest przejęta zniknięciem swojej babci. Nie ma jej już prawie trzy tygodnie. Dziewczyna wie, że to do starszej pani zupełnie niepodobne. Tak samo jak ucieczka, co zasugerowała policja, ponieważ w domu znaleziono czip pani Benoit. Podczas dostawy towaru do jednej z knajp Scarlett poznaje Wilka. Mężczyzna na jednej z opuszczonych farm uczestniczy w nielegalnych walkach. Na skutek wspomnień ojca Scarlet wraz z nowo poznanym mężczyzną wyrusza do Paryża. Chcę na własną rękę odnaleźć swoją babcię.

Tymczasem we Wschodniej Wspólnocie Cinder ucieka z więzienia wraz z kapitanem Thornem. Królowa Levana jest wściekła, a Kai wie, że musi za wszelką cenę znaleźć dziewczynę, zanim lunarska królowa zaatakuje Ziemię.

Wydawnictwo Papierowy Księżyc spełniło moje marzenie. W końcu mogłam przeczytać drugi tom sagi księżycowej. I o ile Cinder mi się podobała, to Scarlet kupiła moje serce. W końcu historia nabrała tempa, zrobiło się bardziej mrocznie, strasznie i niebezpiecznie. Coraz więcej zagadek i mniej odpowiedzi. O ile w pierwszej części Sagi Księżycowej dość łatwo domyśliłam się o co tak naprawdę chodzi, to w przypadku Scarlet był zupełnie inaczej. Ta część jest zupełnie mniej przewidywalna i bardziej wciągająca. Chociaż na początku nie wiadomo co łączy Scarlett i Cinder to wraz z upływem akcji autorka zdradza sekrety.

W tej części autorka zainspirowała się baśnią o Czerwonym Kapturku. Tak samo jak w Cinder sporo pozmieniała, ulepszyła, coś wycięła i dodała. Jak można się domyślić tym Czerwonym Kapturkiem jest Scarlet. Jednak czy jest tą słabą, małą, naiwną dziewczynką znaną nam z opowieści z dzieciństwa. A czy Cinder jest dziewczyną, która pragnie wyjść za księcia i zatańczyć z nim na Baalu? Właśnie. Scarlet i Cinder chociaż tak do siebie podobne jednocześnie bardzo się od siebie różnią. Jestem bardzo ciekawa co takiego autorka zafundowała swoim czytelnikom w kolejnym tomie.

Saga księżycowa to jednocześnie opowieść futurystyczna i magiczna. Akcja dzieje się w świecie które dopiero co podniosło się z kolan po wojnie światowej, ale wciąż jest zagrożony. Lunarska królowa Levana pragnie przejąć władzę na Ziemi. Dodatkowo, mieszkańcy księżyca mogą sterować bioelektrycznością Ziemian, co wywołuje u nich jeszcze większy lęk. Nie spodziewałam się, że drugi tom może być lepszy od poprzednika, ale jednak. Marrisa Meyer miała bardzo dobry pomysł i widać, że ma plan jak wszystko zakończyć i jak dalej poprowadzić akcję. Wiele tajemnic zostało wyjaśnionych, jednak na ich miejsce pojawiły się kolejne, która jeszcze bardziej intrygują i rozbudzają ciekawość.

Scalet to bardzo dobra kontynuacja Cinder. Jeżeli taka tendencja wzrostowa utrzyma się w kolejnych tomach to aż się boje co takiego zafundowała autorka w ostatnim, czwartym tomie.

Dział: Książki
czwartek, 21 czerwiec 2018 09:24

2018 Locus Awards Weekend

Ten weekend należy do Locus Awards, które zostaną przyznane podczas ceremonii, którą poprowadzi Connie Willis.

Uroczystości odbędą się 22-24 czerwca Seattle. To będzie też 50 rocznica Locus Magazine. W tym roku statuetke zaprojektował  Francesca Myman z artystą Shaun Tan, którego polscy czytelnicy doskonale znają z takich tytułów jak "Przybysz", czy "Regulamin na lato". Podczas imprezy przewidziane są panele z autorami, konkurs na koszulkę hawajską, autografy, bakiet i wiele innych atrakcji.

Dział: Literatura
piątek, 20 kwiecień 2018 07:37

Amityville: Przebudzenie

Seria Amityville jest znana chyba każdemu miłośnikowi kina. Podejrzewam, że nawet Ci, dla których horrory nie są interesującą rozrywką, słyszeli o nawiedzonym przez demony domu w małym, amerykańskim miasteczku. Czy popularność i liczba filmów serii idzie w parze z ich zadowalającą widza jakością?

Chcecie co nieco o fabule? Samotna matka, wychowująca trójkę małych dzieci - dwie dziewczynki oraz syn, który od czasu nieszczęsnego wypadku znajduje się w stanie śpiączki, przeprowadza się do przeklętego domu w Amityville. Z początku pozornie ciche miejsce zamienia się w scenę dla brutalnych nawiedzeń przez obce, złe siły.

Horrory przeżywają ostatnio swój renesans, zwłaszcza tematyka demonów czy opętań. Każdego roku do kin trafia nawet kilka flagowych amerykańskich opowieści o złej stronie ludzkiej natury, czy postaciach rodem z piekła czyhających na dusze niewinnych ludzi. Jest krwawo, brutalnie ale także, niestety, śmiesznie. Amityville niesie za sobą pewną markę. W latach 80 XX wieku był to swoisty prekursor gatunku, doceniony przez krytyków i licznie zapełniający kinowe fotele film stał się ikoną popkultury. Dzisiaj jestem świeżo po seansie Amityville. Przebudzenie i muszę powiedzieć, że jest... przeciętnie. Bez zaskoczenia. Jak dla mnie trochę odgrzewany kotlet.

Premierę odkładano z roku na rok, profesjonalny trailer wyszedł już w 2015 roku, jednak aby obraz trafił do kin musiały minąć jeszcze dwa lata. Nie wiem dokładnie, co było powodem takiego opóźnienia, ale mogłoby się wydawać, że twórcy mieli odpowiednio dużo czasu na dopracowanie swojego dzieła. Niestety w rezultacie, osobą które czekały z niecierpliwością na kolejną odsłonę, przyszło przeżyć małe rozczarowanie. Film jest dość przewidywalny, powielany niejednokrotnie w kinie temat, nie przynosi tak naprawdę nic nowego, nic zaskakującego. Potencjalny widz przez cały seans czeka na efekt WOW, jednak ten niestety nie nastąpi. Jest to kolejny w tym roku i zapewne nie ostatni horror, który po prostu przewinie się przez któryś wieczór i nie pozostawi w nas żadnego, większego śladu. Amityville to pozycja na zapełnienie wolnego czasu, na dwie godziny niewymagającej rozrywki.

Dział: Filmy
czwartek, 12 kwiecień 2018 15:34

Fandom - fragment

18 kwietnia ukaże się "Fandom" książka Wydawnictwa Jaguar, którą objęliśmy naszym patronatem.

Dzisiaj zapraszamy do zapoznania się z fragmentem powieści.

Prolog

Powieszą mnie dokładnie za tydzień. Zawisnę w imię przyjaciół i rodziny. Przede wszystkim jednak zawisnę w imię miłości. Niewielka to pociecha wobec myśli o zaciskającejsię na mojej szyi pętli. O stopach rozpaczliwie szukających stabilnego podparcia, o nogach gwałtownie wymachujących w obłąkańczym tańcu. Jeszcze dziś rano nie miałam o niczym pojęcia. Rano bawiłam się na festiwalu Comic Con, oddychałam zapachem hot dogów, potu i perfum. Podziwiałam krzykliwe kostiumy fanów, mrużyłam oczy w blasku fleszy, uszy wypełniał mi basowy pomruk perkusji i przenikliwy dźwięk skrzypiec. Jeszcze wczoraj, w szkole, stresowałam się na angielskim jakąś głupią prezentacją i marzyłam, by znaleźć się w zupełnie innym świecie.
W życiu należy dobierać marzenia bardzo ostrożnie. Spełnione, okazują się niekiedy zupełnie do dupy.

Dział: Książki