Rezultaty wyszukiwania dla: Aneta Jadowska
Harda Horda
Odkąd sięgam pamięcią, mój stosunek do antologii jest swoiście ambiwalentny. Z jednej strony bardzo cenię takie wydania, bowiem prezentują nietuzinkową różnorodność oraz dzięki nim mam szansę zasmakować twórczości wcześniej nieznanych mi autorów. Niestety, krótkie formy bywają różnej jakości, a zestawienie wielu pisarzy w jednej książce to nie zawsze dobry pomysł. „Harda Horda” jest doskonałym tego przykładem.
Do sięgnięcia po tę antologię zachęciły mnie przede wszystkim nazwiska widoczne na okładce. Ewa Białołęcka, Marta Kisiel, Agnieszka Hałas – to zaledwie trzy niesamowite kobiety z dwunastu, które przyłożyły pióro (lub raczej klawisze) do stworzenia tego zbioru. Skusiło mnie również fantastyczne wydanie książki. Zarówno okładka projektu Joanny Wójtowicz, jak i rysunki znanych artystek wewnątrz (m.in. wielbionej przeze mnie Magdaleny Babińskiej) robią wrażenie i tworzą spójną, klimatyczną całość z treścią. Prawdę mówiąc – w tym wydaniu zabrakło mi tylko spisu treści. Niemniej – jak wspominałam wcześniej – i tę pozycję dotknęła klątwa, która obarcza niemal każdą antologię. Kilka tekstów przyćmiła całą resztę, a autorki, na których opowiadania najbardziej liczyłam – no cóż – bardzo zawiodły…
We wszystkich opowiadaniach zaklęte są motywy z szeroko pojętej fantastyki. Spotkamy tutaj zombie, duchy oraz wiele innych bardziej lub mniej groźnych istot. Niektóre autorki w swoich tekstach nawiązują do swoich wcześniejszych dzieł („Bezduch” Martyny Raduchowskiej to nie lada gratka fanów „Szamanki od umarlaków”). To fajny sposób na zachęcenie potencjalnych czytaczy do swoich tworów – szczególnie, że pisarki unikały niuansów nie do zrozumienia dla osób nieobeznanych z danym uniwersum. Niestety, poza wspomnianą fantastyką, utwory autorek niewiele łączy.
Każde opowiadanie w „Hardej Hordzie” jest inne i choć to bez wątpienia w jakimś stopniu urozmaicenie, tak spodziewałam się jakiegoś punktu wspólnego, nie tylko w gatunku, bowiem zapowiedzianego „przekraczania granic” z opisu tutaj nie uraczyłam. Autorki nawzajem psuły sobie klimat, ponieważ ciężko po humoresce wskoczyć od razu w atmosferę grozy. Nie pomagał tutaj również fakt, że wielu historiom brakuje zakończenia, jakieś puenty, mocniejszej kropki. Na szczęście kilka opowiadań było naprawdę mocnych, zapadających w pamięć, urzekających. Do atutów tej antologii doliczyć jeszcze mogę często wielowymiarowych bohaterów (zarówno wśród postaci kobiecych, jak i męskich) oraz kreatywność i bajeczne umiejętności pisarskie autorek.
„Harda Horda” to cudownie wydana antologia polskich pisarek fantastyki, o bogatej tematyce. Jak w każdym zbiorze i tutaj spotkać można zarówno opowiadania kiepskie, jak i twory nie z tej ziemi. Kilka historii weń zawartych mnie rozczarowało, jednak jestem przekonana, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Polecam.
SQN na Pyrkonie
Czteroosobowa drużyna z Wydawnictwa SQN będzie czuwać przez cały Pyrkonowy weekend na stoisku nr 66 w hali wystawców.
Harda Horda - zapowiedź
Dwanaście niesamowitych historii pełnych nostalgii i grozy. Wyrusz w niezwykłą podróż po zdumiewających światach, w których ludzkość próbuje radzić sobie ze skutkami katastrof spowodowanych przez naturę lub własną ignorancję, gdzie czasem pojawiają się chmury będące portalem do innego uniwersum, a w słowach niewinnej piosenki dla dzieci „Jaworowi ludzie” ukrywa się mrożąca krew w żyłach tajemnica.
Pierwsze wspólne dzieło stowarzyszenia Harda Horda. Grupy dwunastu znakomitych i nagradzanych polskich pisarek. Poznaj ich zjawiskową antologię o przekraczaniu granic.
Od kobiet dla kobiet.
Ale nie tylko.
Porywająca lektura dla wszystkich wielbicieli mrocznych klimatów.
Harda Horda - zapowiedź
Fantastic Women Writers od Poland wraz z 12 pisarkami zapowiedziało antologie opowiadań, które ukażą się 8 marca nakładem Wydawnictwa SQN.
Oto autorki opowiadań, które się ukażą w Dzień Kobiet Hardych:
Dynia i Jemioła
Aneta Jadowska jest jedną z najbardziej popularnych autorek urben fantasy w Polsce. Prócz uczestnictwa w kilku dobrych antologiach stworzyła niezwykle rozbudowany świat Thornu, na który, w tej chwili, składa się kilanaście książek. Posiada olbrzymią rzeszę fanów, z płcią piękną na czele. Tym razem na zbliżające się święta dostajemy jej pierwszy własny zbiór opowiadań - Dynia i Jemioła. Jest to gratka dla fanów Thornu, gdyż antologia zawiera dość zabawne, lekkie i ciekawe opowiastki, które tyczą się właśnie bohaterów jej znakomitej serii!
Świąteczny koniec roku, okres od Halloween do sylwestra . Oto magiczny czas między dynią a jemiołą
Dora Wilk, Nikita, Witkacy, Karma, Malina, Roman, Baal i inni przybywają z nowymi historiami. Burzliwe przygody i ciepłe opowieści – wszystko, czego trzeba, by przegonić zimową chandrę. Słodkie i ostre, romantyczne i całkowicie nieprzewidywalne. Opowiadania ze świata Thornu są jak czekoladki w doskonałej bombonierce. Nie poprzestaniesz na jednym!
Jedenaście opowiadań, którymi częstuje nas Aneta Jadowska to w większości krótkie, fajne opowieści, którym zawsze towarzyszy mniej bądź bardziej widoczny klimat zbliżającej się zimy, a co za tym idzie - Halloween oraz Bożego Narodzenia. Jeśli chodzi o święto zmarłych, jest to doskonałe tło to tworzenia klimatu tajemnicy i grozy, co autorce wyszło rzecz jasna bardzo fajnie. Mamy też licznych Mikołajów, choinkę i zapach pierników w tle. Wszystko to okraszone jest lekkim humorem i dystansem do rzeczywistości. Większość tekstów zostaje opowiedziana z perspektywy twardych, charakternych kobiet - czyli generalnie nic nowego, bo Pani Aneta już przyzywczaiła swoich czytelników do takiejgo punktu widzenia. Jest to jak najbardziej atut całości i niekoniecznie oznacza, że dzieło skierowane jest własnie do płci przeciwnej!
W aktualnym okresie pojawia się sporo książek o tematyce świątecznej. Ludzie szukają czytadeł na dłuższe wieczory, Święta sprzyjają zaś aurze zadumy i chwili wytchnienia nad lekturą. Książka Anety Jadowskiej pt. Dynia i Jemioła to kwintesencja świątecznego kliamatu, czasami wręcz ociekająca patosem, aczkolwiek podana w sposób bardzo rozrywkowy, lekki i humorystyczny. W dodatku to w jakiś sposób część jej świetnego i lubianego uniwersum, co powinno być ostatecznym argumentem dla fanów twórczosci autorki. Polecam.
Dynia i jemioła. Nietypowe historie świąteczne
Najpyszniejsze opowiadania tej zimy!
Świąteczny koniec roku, okres od Halloween do sylwestra. Magiczny czas między dynią a jemiołą.
Dora Wilk, Nikita, Witkacy, Karma, Malina, Roman, Baal i inni przybywają z nowymi historiami. Burzliwe przygody i ciepłe opowieści to wszystko, czego trzeba, by przegonić zimową chandrę.
Diabelski Młyn
Książka, której wyczekiwałam z ogromną niecierpliwością. Aneta ze swoją Nikitą weszła na rynek bardzo szybko i bardzo niespodziewanie. Fani autorki zakochują się w każdej z postaci jakie kreuje. Tworzy ona tak wyjątkowe, charyzmatyczne, wciągające postaci, że nie sposób przejść koło nich obojętnie. Nikita była swego rodzaju epizodyczną postacią w pierwotnej serii książek o Dorze Wilk, jednak doczekała się swojej trylogii, która jeszcze bardziej przywiązuje do Anety Jadowskiej i pokazuje jak śwetną jest autorką.
Seria o Nikicie gromadzi wokół siebie rzesze fanów. Nikita to twarda babka, która może niekoniecznie wie, na czym stoi, ale usilnie próbuje sprawiać takie wrażenie. Nie daje sobie w kaszę dmuchać, walczy o siebie, swoich przyjaciół i o prawdę. Chociaż nie dopuszcza do siebie blisko prawie żadnych ludzi, kiedy to nareszcie robi, dostają w pakiecie wszystko. Swoiste all inclusive.
Diabelski Młyn to zakończenie cudownej trylogii, która w ostatnim tomie skupiać się miała na odkrywaniu prawdy przez Robina. Dlaczego skupiać się miała? Bo taki jest cel wybrania się na Bezdroża i wyruszenia w podróż naszej dwójki. Okazuje się jednak, że nie wszystko jest tak łatwe i możliwe do zaplanowania, jak mogłoby się zdawać. Po drodze spotykają się z Cygańskim Księciem i wciągnięci są w być, albo nie być tamtejszej społeczności. Żeby na Bezdrożach ponownie zapanowały ład i porządek, wymagane jest ruszenie Diabelskiego Młyna.
Wszystko byłoby łatwiejsze, gdyby nie to, że Nikita niemal nie umiera i to berserk (ciii... nikt nie ma wiedzieć kim jest Nikita!!) przejmuje dowodzenie. Stają wspólnie przed swego rodzaju sądem i dostają zadanie - albo się dogadają, albo to berserk na 30 lat zasiądzie za sterami ciała Nikity, która usunięta zostanie w cień. Trudna sprawa, kiedy Twoje drugie ja Cię przeraża i traktujesz je jak wroga. Okazuje się jednak, że nie taki berserk straszny i chociaż Nikita pragnie nagle go oswoić, to nie jest to aż tak proste. Drobne oszustwo i pomoc ze strony brata okazują się nieocenione i dzięki temu możemy znacznie lepiej poznać też drugie ja Nikity.
Diabelski Młyn to kolejny, niesamowicie dynamiczny tom serii, od którego nie sposób się oderwać. Robin dalej rozczula i sprawia, że mamy ochotę go przytulić i pomóc mu odnaleźć odpowiedź na to, kim jest. Nikita dalej walczy, ale pokazuje swoją miękką, puchatą stronę, którą czytelnik jest wstanie pokochać. Próbuje okiełznać berserka, który kojarzy mi się z takim misiem przytulanką, który jednak, kiedy trzeba, potrafi rozszarpać na strzępy. Berserk dostaje imię i chociaż dalej jest drugą stroną medalu i "ja" Nikity, możemy poznać go jako osobny byt. Bardzo interesujący byt. Do tego wszystkiego Cygański Książę i jego społeczność posiadająca bardzo ciekawe historie.
Nie sądziłam, że to napiszę i że tak będzie, ale Diabelski Młyn jest idealnym zwieńczeniem trylogii. Daje nam wszystko, co najlepsze. Dynamiczna akcja, ciekawe postaci, nieprzewidywalne wydarzenia i odrobinę przewidywalne zakończenie. Poprzedzone jest jednak tyloma wątkami, że szacun dla Anety Jadowskiej, że ogarnęła całość w tak wciągającą i ciekawą lekturę. Kawał naprawdę dobrej roboty, który oceniam na mocne 5/6. No i czekam na więcej książek z uniwersum stworzonego przez Anetę Jadowską, bo wiem, że to nie wszystko na co ją stać i jeszcze pokaże swoje zdolności w wykreowanym przez siebie świecie! Fantastyka, a właściwie urban fantasy na naprawdę światowym poziomie. Chapeau bas.
Joanna Krystyna „Lillchen” Radosz na Polconie 2018
Dzisiaj rozpoczyna się Polcon 2018 w Toruniu, a my mamy nie tylko zaszczyt patronować ponownie tej imprezie, ale również nasza recenzentka będzie prelegentką podczas konwentu.
Joanna Krystyna Radosz (ur. 5 lipca 1992 we Wrocławiu) - torunianka sercem i rozumem, pisarka, dziennikarka, okazjonalnie redaktorka i tłumaczka. Studiuje rusycystykę na UMK w Toruniu, ale jej zainteresowania wykraczają daleko poza Rosję. Miłośniczka języków obcych, kryminałów, żużla i sportów zimowych. Nagradzana w konkursach literackich: Wiatrak w kategorii prozy (opowiadanie "Konie narowiste", 2010), III miejsce w I edycji konkursu Littera Scripta ("Bogowie nie umierają", 2011), finalistka IV edycji Horyzontów Wyobraźni ("Wojna 2.0", 2012). W 2014 r. w antologii "Marzenia" (wyd. The Cold Desire) ukaże opowiadanie "Finnished" (jego akcja rozgrywa się w tym samym uniwersum co "Wróg po fachu").
Ewa Białołęcka na Polconie 2018
Już jutro, 11 lipca, ukaże się "Piołun i miód" Ewy Białołęckiej nakładem Wydawnictwa Jaguar. A w ten weekend będzie można spotkać pisarkę na tegorocznym Polconie w Toruniu.
Ewa Białołęcka, nazywana Królową Polskiej Fantastyki, urodziła się w 1967 roku w Elblągu, obecnie mieszka w Gdańsku. Zadebiutowała w „Feniksie” w 1993 roku opowiadaniem Wariatka, pierwszy zbiór opowiadań Tkacz Iluzji wydała w roku 1997. Na jego kanwie powstała powieść Naznaczeni błękitem, która zapoczątkowała cykl znany jako „Kroniki Drugiego Kręgu’’. Najbardziej utytułowana z polskich pisarek fantasy, ośmiokrotnie nominowana do Nagrody Zajdla - trzy razy za powieści, pięć za opowiadania - statuetkę zdobyła dwukrotnie, za opowiadania Tkacz Iluzji i Błękit maga. Swoje opowiadania publikowała m.in. w Nowej Fantastyce, Fantasy Click, tłumaczona na czeski, rosyjski, angielski i litewski.
Dni Fantastyki coraz bliżej!
Jeśli jeszcze zastanawiacie się, jak spędzić początek wakacji, to przypominamy, że 29 czerwca-1 lipca odbędzie się czternasta edycja Dni Fantastyki!
Sama lista gości to 60 powodów by zawitać w tym czasie do wrocławskiej Leśnicy. Nie sposób przytoczyć tu sylwetki wszystkich gości, ale przedstawiamy Wam niektórych z nich.