kwiecień 20, 2024

Rezultaty wyszukiwania dla: AlterNatywne

Niedawno mieliśmy okazję zadać kilka pytań Autorowi świetnej książki, która ukazała się nakładem wydawnictwa AlterNatywne, "Dwuświat". W oczekiwaniu na kolejną część serii, zapraszamy do lektury wywiadu. 

Dział: Wywiady
poniedziałek, 03 maj 2021 14:38

Zapowiedź: Smoczpospolita

Schyłek osiemnastego stulecia. Na wciąż jeszcze ciepłym truchle świeżo zdemontowanej Rzeczypospolitej uwijają się rzesze pruskich urzędników, pragnących tchnąć w nowo zdobyte tereny należyty Ordnung.

Dział: Patronaty
Hugo House to facet twardo stąpający i po Ziemi, i po obcych planetach. Z zawodu kulturoznawca, zatrudniony w jednej z super ważnych rządowych instytucji, regularnie odwiedza odległe galaktyki, badając obyczaje zamieszkujących tam cywilizacji.
Dział: Patronaty
wtorek, 16 marzec 2021 10:49

Czarna Góra

Czarna Góra to już dwunasty zbiór opowiadań Andrzeja Pilipiuka, pisarza niezwykle płodnego literacko i czule określającego się od lat mianem Wielkiego Grafomana. I jest to zbiór wyjątkowo dobry, klimatyczny, z pewnością satysfakcjonujący dla każdego fana jego twórczości.

Znajduje się w nim pięć obszernych opowiadań, które będą dla czytelników już znających poprzednie tomy niczym spotkanie ze starymi przyjaciółmi, ponieważ stanowią kolejną odsłonę losów doktora Pawła Skórzewskiego oraz Roberta Storma. Nie oznacza to jednak, że osoby, które ich nie znają, nie odnajdą się w zebranych tu opowieściach. Co to, to nie – każda stanowi zamkniętą całość i można je czytać niezależnie od siebie, bez znajomości innych wydarzeń.

Tytułowa Czarna Góra to mój faworyt. Jej akcja toczy się w 1873 r. na terenie Gór Uralskich, a jej bohaterem jest wspomniany już doktor Skórzewski, mimo że w odsłonie znacznie młodszej, gdy dopiero myślał o podjęciu studiów medycznych. Na skutek splotu wydarzeń młody Paweł trafia do niewielkiej osady, co pewien czas odwiedzanej przez poszukiwaczy złota. Miejscowi przestrzegają go przed wybieraniem się na Czarną Górę owianą złą sławą. Dlaczego?

Opowiadanie GROM przenosi czytelnika do lat 20. XX w., ale zupełnie innych od tych, o których uczyliśmy się na lekcjach historii. Pilipiuk serwuje nam alternatywną wersję wydarzeń, które doprowadziły do odzyskania przez Polskę niepodległości. Mieszankę wybuchową stanowi tu Marszałek Piłsudski, polska bomba atomowa i pruski spisek.

Decha i Dwie czaszki to dwa teksty poświęcone Robertowi Stormowi, poszukiwaczowi skarbów i niebanalnemu detektywowi. W pierwszym opowiadaniu Storm rzuca się na poszukiwanie legendarnego, zaginionego statku należącego do Juliusza Verne’a, a jako trop służy mu jedynie... pewien obraz. W drugim opowiadaniu będzie z kolei poszukiwał tytułowych czaszek, należących do XV-wiecznych pruskich wodzów i jednocześnie wejdzie w drogę pewnego nadgorliwego strażnika miejskiego.

Wreszcie mamy Jesienny sztorm, którego wiąże z poprzednio wspomnianą Dechą postać jednej bohaterki, mimo że akcja opowiadania toczy się nie w czasach współczesnych, a w trakcie II Wojny Światowej, i to w Wenecji. Tu również motywem przewodnim jest poszukiwanie pewnego skarbu, a ceną za jego odnalezienie może być życie głównych bohaterów.

Całość czyta się bardzo dobrze i płynnie. Pilipiuk jest świetnym gawędziarzem, a tym razem dodatkowo uszczęśliwi pasjonatów historii, zwłaszcza tej alternatywnej. Fani autora nie będą rozczarowani!

Dział: Książki
piątek, 26 luty 2021 06:05

Wypychacz zwierząt

Pisanie dobrych opowiadań to sztuka, która nie zawsze się udaje. Zdarza się, że pisarz mający na koncie rewelacyjne powieści, w krótkiej formie jakoś nieszczególnie potrafi się odnaleźć. Na szczęście Jarosław Grzędowicz nie ma tego problemu. Jego teksty, niezależnie od objętości, dają do myślenia i potrafią trafić czytelnika prosto między oczy. 

Wypychacz zwierząt ukazał się po raz pierwszy trzynaście lat temu, a pod koniec stycznia bieżącego roku na księgarnianych półkach pojawiło się jego kolejne wznowienie (i to opatrzone rewelacyjną, mocno niepokojącą okładką).  

Zbiór składa się z trzynastu opowiadań oraz posłowia, w którym autor przybliża pokrótce okoliczności powstania poszczególnych tekstów. Pochodzą one z różnych okresów jego twórczości, niektóre dzieli dobrych kilka lat. Są wśród nich zarówno krótkie, kilkustronicowe opowiadania, jak i rozbudowane historie liczące po kilkadziesiąt stron. Różnią się tematyką i klimatem, są wśród nich mroczne opowieści rodem z horroru, science fiction oraz alternatywne rzeczywistości i historie. Znalazły się tu również lżejsze teksty, w tym podnoszące na duchu opowiadanie bożonarodzeniowe. Jednym słowem, każdy znajdzie coś dla siebie. 

Z krótkich tekstów najbardziej zapadły mi w pamięci: Pocałunek Loisetty, Obrona konieczna, Farewell Blues, Weneckie zapusty oraz tytułowy Wypychacz zwierząt. Jest wśród nich historia pewnego kata, który przemierza rewolucyjną Francję w towarzystwie swej towarzyszki Loisetty, łaknącej krwi i wiecznie głodnej. Jest także wizja przyszłości, gdy na Ziemi pojawiają się przybysze z kosmosu, aby uratować ludzi przed zagładą. Tylko czy na pewno można im ufać? Jest tu także historia paczki przyjaciół, którzy nie mogą ścierpieć niesprawiedliwego prawa, stawiającego wyżej złodzieja i napastnika nad jego ofiarę oraz opowieść o pokucie i karze, która może dosięgnąć człowieka w najmniej spodziewanej chwili. 

Spośród tych dłuższych tekstów na uwagę zasługują przede wszystkim Buran wieje z tamtej strony oraz Wilcza zamieć. Akcja pierwszego toczy się na Syberii, gdzie podczas śnieżycy spotyka się nieoczekiwanie dwóch mężczyzn. Zdają się pochodzić z zupełnie różnych światów, pamiętają też całkiem inne wersje historii XX wieku. Która z nich jest prawdziwa? Drugie opowiadanie to z kolei opowieść z czasów II Wojny Światowej. Niemiecki okręt podwodny otrzymuje zagadkową misję do wypełnienia. Pozornie szaloną, ale czy na pewno? Kim są pasażerowie, którzy pojawiają się na pokładzie i co zawierają potężne skrzynie, które mają ze sobą? Czasem może lepiej nie wiedzieć... 

Mówiąc krótko, zbiór jest zaskakująco wyrównany, właściwie nie ma w nim słabych tekstów, co jest swego rodzaju ewenementem. Całość czyta się doskonale. Fani fantastyki z pewnością nie będą rozczarowani. 

Dział: Książki
wtorek, 05 styczeń 2021 00:38

Dwuświat już niebawem w sprzedaży!

Mała planeta, zwana Wszechziemią, jest podzielona na dwie krainy: rozwinięte technologicznie, ateistyczne Inco oraz Floris, gdzie religia związana z kultem bogini Patri stała się symbolem państwowości. Od wielu pokoleń obydwa społeczeństwa żyją w symbiozie, choć oddalają się pod ciężarem różnic kulturowych i światopoglądowych, stale podsycanych przez rządzących.
Dział: Patronaty
wtorek, 13 październik 2020 21:01

Ostatni lot

Napisanie thrillera psychologicznego nie jest prostym zadaniem. Trzeba umieć odpowiednio wyważyć wszystkie składniki, aby wzbudzić u czytelnika konkretne emocje – strach, lęk, niepokój i wielką ciekawość, która nie pozwala oderwać się od książki. Intryga musi elektryzować, otumaniać i wzbudzać wielkie zainteresowanie. Czy Ostatni lot to dobry thriller?

Clarie Cook powinna czuć się najszczęśliwszą kobietą na świecie. Powinna, ale nie jest. Wszystko przez agresję i ataki przemocy męża, Rory’ego Cooka. Niestety, Clarie nie może po prostu odejść, a wszystko z powodu obrazu małżeństwa, jaki buduje jej partner w przed całym narodem. Kobieta chce się uwolnić i opracowuje plan, który ma pomóc jej zniknąć. Niestety, w wyniku jednej decyzji Rory’ego jej misternie planowana intryga, wali się jak domek z kart przy podmuchu mocniejszego wiatru. Zdesperowana kobieta na lotnisku poznaję Evę – pogrążoną w żałobie żonę, która chcę zniknąć. Kobiety postanawiają zamienić się miejscami i lotami. Eva leci do Portoryko, a Clarie do Berkeley. Obie stawiają wszystko na jedną kartę. Czy kobietom uda się zniknąć? I która z nich kłamie?

Nie czytajcie blurba, bo on za wiele zdradza i odbiera niemal całą radość z poznawania fabuły. Ostatni los to świetny materiał na film – przy wszystkich dodatkach może zachwycić. Jednak w tej wersji ma kilka wad. Akcja jest prowadzona nierówno – przyśpiesza, aby za chwilę zwolnić. W niektórych fragmentach wszystko było zawieszone, co osłabiało mój zapał i ciekawość. Autorka zdecydowała się na dwutorowe prowadzenie akcji. Jedną perspektywę, teraźniejszą, oddała Clarie, a w retrospekcjach poznawałam prawdziwe życie Evy. Obie kobiety niosły ze sobą bagaż doświadczeń i uciekały. Obie chciały lepszego, innego życia. W postaci Eve coś mi nie zagrało – nie wszystko było spójne.

Ostatni lot to historia, przy której można się dobrze bawić, bo pomimo kilku wad, to przyjemna książka. Fabuła i intryga wywołuje dreszczyk, a jedno pytanie wciąż nie daje spokoju. Żeby poznać odpowiedź, musimy przeczytać książkę do końca. Alternatywne scenariusze układałam w głowie niemal przez cały Ostatni lot i byłam zaskoczona ostateczną wersją. 

Dział: Książki
niedziela, 16 luty 2020 01:40

Zapowiedź: "Płacz" Marty Kisiel

Są takie przygody, które zostają w człowieku na zawsze. Są takie przygody, po których nie ma co zbierać.

Dział: Książki
czwartek, 28 listopad 2019 14:41

Staruszek Logan #3: Na granicy

Staruszek Logan pierwszy raz pojawił się w dziele Marka Millara dziesięć lat temu. Wtedy to przygody Wolverine’a zostały osadzone w dalekiej przyszłości, w której suberbohaterowie już nie żyją, a niebezpiecznym światem rządzą przestępcy.  W tym świecie stracił on wszystko i wszystkich. Zmanipulowany przez Mysterio zabił wszystkich członków X-Men. Choć założył następnie rodzinę, to również i ona została mu odebrana i zabita przez Gang Hulka. Poprzednie albumy  „Stefy wojny” Bendisa oraz „Berserk” Jeffa Lemire’a to w pewnym sensie kontynuacja historii opowiedzianej przez Millara, która sprytnie została wplątana w Tajne Wojny.

Staruszek Logan 03

Jeff Lemire kontynuuje swoją historię o Loganie w albumie „Na granicy”. Emerytowany Wolverine wydaje się już być pogodzony z faktem, iż trafił do alternatywnej i zupełnie obcej mu rzeczywistości. Oczywiście nie jest mu łatwo żyć ze świadomością, że jego odpowiednik z tego świata jest już dawno martwy. Gdzieś tam w głębi serca boi się również, iż dojdzie do sytuacji znanej mu z jego rzeczywistości, czyli rewolucji złoczyńców i zagłady bohaterów.  Chcąc uspokoić myśli, postanawia opuścić Limbo i kwaterę tutejszego X-Men oraz udaje się na Alaskę. Osiedla się w spokojnym i cichym miasteczku. Tutaj niespodziewanie poznaje dziewczynkę imieniem Maureen. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż nie tylko z imienia przypominała ona Loganowi przyszłą żonę z jego linii czasowej.  Na wszelki wypadek Staruszek postanawia mieć ją na oku. Szczególnie iż ma wiedzę, jakie nieszczęście spotkało ją w jego przyszłości. Chwila spokoju na dalekiej i mroźnej północy jednak nie trwa długo. Dowiedziawszy się o „zmartwychwstaniu” Logana, w ślad za nim wyruszyła Lady Deathstrike ze swoją zabójczą drużyną. Wolverine świadomy tego, iż znowu sprowadził zło na bliskie mu i niewinne osoby, musi stoczyć kolejną w swoim długim życiu bitwę.  

old man logan vol. 2 6Lemire ponownie w tej serii skupił się na emocjach głównego bohatera. Nad istnym fatum egzystencji, które go prześladuje. Jego Logan to postać wręcz tragiczna, która nieświadomie za każdym razem sprowadza zgubę na osoby z najbliższego otoczenia. Nie ważne jaka rzeczywistość i jaka linia czasowa, jego działania efektem domina wywołują ciąg tragicznych wydarzeń. Ważną rolę w tej historii oraz w budowaniu psychiki bohatera, odgrywają również przedstawione retrospekcje. Dzięki nim dowiadujemy się m.in. jak Logan chciał popełnić samobójstwo po tym jak nieświadomy zabił wszystkich swoich przyjaciół, czy jak podczas rewolucji złoczyńców zginęli Punisher, Daredevil czy Giant-Man. Są one bardzo ciekawym uzupełnieniem historii przedstawionej w „Staruszku Loganie” Marka Millara.

W tym tomie, w porwnaniu do „Berserkę, pojawia się więcej akcji. Tu na scenę wkracza Andrea Sorrentino, który kolejny już raz graficznie buduje tę historię. Przyznam, że przy pierwszym tomie byłem trochę sceptycznie nastawiony do jego stylu. Teraz jednak nie wyobrażam sobie tej serii bez jego udziału. Jego wizja jest mroczna i brutalna jednocześnie. Bardyo lubi on eksperymentować z formą. Tym razem dodatkowo obsadzenie akcji w zimowych plenerach jeszcze bardziej podbija wrażenia wizualne. Kadry wyróżniają się jaskrawością i kontrastem krwi na bieli śniegu. Bardzo pomysłowo zostały przedstawione również te najbardziej brutalne sceny. Szczegóły mocnych pchnięć, cięć i uderzeń zostały ukazane jako biało-czerwone kadry w kolorowym kadrze.

Na koniec miłą niespodzianką jest bonus w postaci przedruku zeszytu „Uncanny X-Men #205” z 1986 roku. Ten bardzo oldschoolowy komiks to opowieść o Yuriko Oyama, która stała się cyborgiem Lady Deathstrike i wyznaczyła sobie jedno zadanie – za wszelką cenę zniszczyć Wolverine’a.

Podsumowując, Jeff Lemire kolejny raz wykonał kawał dobrej roboty. Jego Staruszek Logan to opowieść bardzo dobrze rozpisana, skupiająca się nie tylko na emocjach i rozwoju bohatera, ale również na mocnej i brutalnej akcji. Wraz z ciekawą fabułą w parze idzie oryginalna i ciekawa oprawa graficzna. Czego więc chcieć więcej? Polecam.

Dział: Komiksy
sobota, 21 wrzesień 2019 13:57

Rekursja

Blake Crouch, znany polskim czytelnikom zwłaszcza jako autor Mrocznej materii, powraca z równie dobrą historią, ponownie zaprzęgając fizykę i alternatywną rzeczywistość w służbę dobrej literatury. Premiera Rekursji już 24 września, ale już dzisiaj sprawdzamy, co się w niej kryje.

Pamięć tworzy rzeczywistość...

Gdy detektyw Barry Sutton zostaje wezwany w charakterze negocjatora do kobiety, która zamierza popełnić samobójstwo, nie zdaje sobie sprawy, że jego życie już wkrótce wywróci się do góry nogami. Kobieta cierpi na ZNW, Zespół Nieprawdziwych Wspomnień, przypadłość coraz szerzej zataczającą kręgi w kraju. Nie mogąc pogodzić się ze wspomnieniami, które wyklucza logika, rzuca się z budynku, pozostawiając Suttona z wątpliwościami, czy aby na pewno jest to problem medyczny i urojenia, czy też za ZNW nie kryje się poważniejszy problem.

W tym samym czasie śledzimy także losy dr Heleny Smith, która stoi u progu odkrycia, które na zawsze zmieni losy świata. Obydwa wątki przeplatają się nieustannie, by wreszcie w zaskakujący sposób połączyć się ze sobą.

Podobnie jak w przypadku Mrocznej materii, Crouch wykorzystuje elementy naukowe, aby roztoczyć przed czytelnikiem wizję alternatywnej rzeczywistości i spróbować odpowiedzieć na pytania, które prawdopodobnie wszyscy sobie od czasu do czasu zadajemy. Tym razem porusza kwestię wspomnień i możliwości, jakie się z nimi wiążą. Czy przeszłość jest na pewno taka, jaką ją zapamiętaliśmy? Dlaczego to samo wydarzenie może być przedstawione przez różnych ludzi zupełnie odmiennie? Czy umysł płata nam figle, czy to my podświadomie manipulujemy własną pamięcią? A co, gdybyśmy dostali szansę cofnięcia się w czasie, zachowując dotychczasową wiedzę? Zapewne większość z nas marzyła o tym przynajmniej raz. Czy jednak na pewno miałoby to takie skutki, jak sądzimy?

Motyw podróży w czasie pojawiał się w literaturze już wielokrotnie i to niemalże od początku istnienia fantastyki naukowej. Tym razem jednak nie mamy do czynienia z żadnymi wehikułami ani tego typu rozwiązaniami, ponieważ autor podszedł do tematu w świeży i zaskakujący sposób. Czy przekonujący i wiarygodny? To już zależy od czytelnika.

Mówiąc krótko, Crouch po raz kolejny pokazuje, jak zwodnicza i niebezpieczna może być zabawa w Boga oraz jak za chwile szczęścia trzeba czasem zapłacić niewyobrażalnie wysoką cenę. Warto przeczytać!

Dział: Książki