Rezultaty wyszukiwania dla: Album

Ekskluzywna kolekcja najsłynniejszych komiksów z Uniwersum DC w eleganckiej edycji, twardej oprawie i powiększonym formacie od 22. kwietnia br. dostępna już w księgarniach. Kanoniczne, nigdy wcześniej niepublikowane w Polsce opowieści z Batmanem, Supermanem, Ligą Sprawiedliwości i wieloma innymi herosami, a także wznowienia najbardziej poszukiwanych przez fanów tytułów to gratka nie tylko dla nich.

Dział: Komiksy

Już po raz kolejny, polska publiczność będzie mogła cieszyć się muzyką legendarnych power metalowych bardów z Blind Guardian.

Dział: Muzyka
piątek, 10 kwiecień 2015 20:18

Anna

Nigdy nie zrozumiem mechanizmu pamięci. I nie chodzi wcale o to, że pamiętam pierwszy dzień w szkole podstawowej, a za nic w świecie nie mogę przypomnieć sobie wydarzeń z zeszłego tygodnia. Zastanawiam się raczej nad kreacją wspomnień – co z nich jest moje, co zasłyszane, co zapamiętane z rodzinnego albumu. Czy te odległe obrazy zdarzeń i uczuć w zupełności należą do mnie? A może do kogoś innego? „Mindscape" (w tłumaczeniu polskiego dystrybutora „Anna", chociaż logiczniej byłoby zatytułować rzecz słowami w stylu „Skrywana pamięć") traktuje, co prawda o innym aspekcie ludzkich powrotów do przeszłości, jednak w podobny sposób skłania do refleksji nad znaczeniem i mocą tego, co wydaje się nam, że pamiętamy.

„Mindscape" opowiada historię alternatywnej rzeczywistości, którą – od tej, do której jesteśmy przyzwyczajeni – różni powszechne występowanie, akceptacja i wykorzystanie umiejętności paranormalnych. W szczególności specjalizuje się w tym ostatnim firma Mindscape znana z najwyższej jakości świadczonych usług. A jakie usługi właściwie świadczy? Otóż jej agenci, czy też detektywi, potrafią czytać ludzkie wspomnienia. Podobną umiejętność posiada również John (Mark Strong), znajdujący się w szeregach przywołanej już spółki. Traumatyczne przeżycia utrudniają mu jednak wykonanie zleconego przez pracodawcę zadania i mężczyzna zostaje odsunięty od sprawy. Gdy wraca po przerwie, otrzymuje z pozoru prostą ofertę – badając wspomnienia nastoletniej Anny (Taissa Farmiga) ma zachęcić dziewczynę do jedzenia. Okazuje się jednak, że młoda kobieta i jej psychika są znacznie bardziej skomplikowane, niż mogłoby się wydawać. Wkrótce John zostaje wciągnięty w intrygę, której sam do końca nie rozumie.

„Mindscape" to dużo biedniejsza wersja „Incepcji" Nolana. W teorii chodzi zupełnie o coś innego, ale w praktyce podobieństwa mnożą się z każdą sekundą produkcji. Tym, co oba obrazy rozdziela jest akcent psychologicznej gry położony na „Mindscape", gdy w „Incepcji" skupiono się raczej na warstwie szybkiej i widowiskowej akcji.

Niezależnie od podobieństw wymienionych produkcji, „Mindscape" nie jest złym filmem. Od pierwszych minut intryguje i interesuje, a sploty węzła głównej tajemnicy rozwiązywane są bardzo powoli. Widz ma szansę zagłębić się w fotelu i poobgryzać paznokcie. Kolejne wspomnienia Anny i dochodzenie Johna, to się uzupełniają, to wykluczają, by po drodze kilkukrotnie się uprawdopodobnić lub zmienić w misternie zaplanowany podstęp. Postać nastolatki na przemian budzi współczucie, niechęć, zaufanie, podejrzliwość i chęć zemsty na jej oprawcach. Tylko, czy w ogóle byli jacyś oprawcy? Podobne pytania o to, czy coś miało miejsce, czy nie można także zadawać w przypadku postaci Johna. Przyznaję, że czerpałam z tego sporą frajdę.

Bardzo mocnym punktem obrazu jest jego obsada. Strong wygląda jak zagubiony psiak, chociaż jego inteligencja i podejrzliwość każą wierzyć, że to częściowo zaplanowana poza. Aktor ma doskonale plastyczną twarz – i z wyłączonym dźwiękiem oraz napisami można by zapewne zrozumieć, co stara się przekazać. Farmiga także zaprezentowała się w „Mindscape" świetnie, chociaż kolejny raz wcieliła się w dokładnie tę samą postać – pokręconej psychologicznie, lecz bardzo inteligentnej i przebiegłej, nastolatki. Obawiam się, że ta łatka może już pozostać z nią na zawsze.

Do gustu przypadły mi także zdjęcia. Większość z nich nie prezentowała niczego odkrywczego, nie proponowała niecodziennych eksperymentów, ale schematy ujęć zostały wykorzystane zgrabnie, a później sprawnie zadziałał na nich montażysta. Postprodukcja nie miała może zbyt wiele pracy z efektami specjalnymi, ale kilka efektów slow motion i momenty „wpadania w trans" wyglądały na tyle przekonująco, że nie śmiałabym nazwać ich tanimi wstawkami – rzeczywiście miały swoją pracę do wykonania.

Tym, co zasadniczo obniżyło moją ocenę produkcji, nie jest wcale wspomniana wcześniej wtórność, czy też podejrzane podobieństwo między filmami, lecz zakończenie. Finał do bólu mnie rozczarował. Ręce opadły, spomiędzy warg wydarło się niedowierzające prychnięcie. Jakkolwiek jednak podsumowanie pozostawia wiele do życzenia, to jak na pełnometrażowy debiut jest to rzecz naprawdę udana. Jorge Dorado ma moje błogosławieństwo, by zająć się na stałe reżyserią thrillerów. Skoro już teraz było całkiem dobrze to, co będzie mógł zaofiarować światu za dziesięć lat? Chyba czas zacząć zapuszczać paznokcie.

Dział: Filmy
środa, 18 luty 2015 13:29

Komiksofon 16 już 6 marca

Komiksowo-muzyczny projekt Komiksofon po raz 16 odbędzie 6 marca we Wrocławiu. Gośćmi spotkania będą: Daniel Chmielewski oraz Igor Wolski. Patronem medialnym projektu Komiksofon jest serwis Secretum. Więcej informacji w rozszerzeniu.

wtorek, 17 luty 2015 19:21

Japońska legenda na kartach komiksu!

Mike Richardson i Stan Sakai ożywiają jedną z najpiękniejszych opowieści samurajskich. Album 47 roninów opowiada o misji wiernych wojowników, którzy pragną pomścić swego pana, zgodnie z zasadami kodeksu honorowego bushido. To historia o obowiązku i poświęceniu. Doskonale udokumentowana i wspaniale zilustrowana powieść graficzna rozpoczyna się wydarzeniami, które doprowadziły do śmierci pana Asano, by potem skupić się na losach grupy oddanych mu samurajów, kroczących drogą krwawej zemsty.

Dział: Komiksy
sobota, 31 styczeń 2015 11:09

Assassin`s Creed Unity. Oficjalny album

„Assassin's Creed" to popularna seria gier opowiadająca o konflikcie pomiędzy bractwem skrytobójców, a zakonem Templariuszy. Jej twórcy zabierają nas w podróż przez historię, za każdym razem przedstawiając intrygującą, fantastyczną fabułę.

Pod koniec 2014 roku na polskim rynku, nakładem wydawnictwa Zysk i S-ka, ukazał się oficjalny album „Assassin's Creed Unity", który stał się prawdziwą gratką dla miłośników serii. W głównej mierze przedstawia ilustracje i grafiki z tworzenia gry oraz proces w którym powstawały. Kreowanie postaci oraz świata przedstawionego zostało w książce wysunięte na pierwszy plan. Dodatkowo album zawiera wiele ciekawostek dotyczących tworzenia gry.

Wydanie jest niezwykle porządne i warte swojej wysokiej ceny. Kredowy papier, twarda oprawa z obwolutą, format A4. Niektóre ilustracje rozmieszczone zostały dwustronnie, także razem tworzą format A2. Pod względem graficznym w albumie niczego nie zabraknie, ale rysunki to nie wszystko. Otoczone zostały interesującą treścią, dzięki której poznać można między innymi kilka historycznych ciekawostek.

Wypowiedzi twórców przetłumaczone na język polski nie będą brzmiały obco dla graczy, choć osoba nie znająca tematu niewiele z nich zrozumie. Z albumu dowiemy się jakie trudności stanęły na drodze tworzenia gry oraz poznamy sam niezwykle skomplikowany i bardzo szczegółowy proces. Na przykład twórcy gry duży wysiłek włożyli w to by jak najdokładniej ukazać desperację mieszkańców Paryża w celu przedstawienia podłoża historycznej rewolucji.

Jestem pod ogromnym wrażeniem składu całego wydania. Na prawie 200 stronach zostały szczegółowo przedstawione nie tylko proces tworzenia samej gry, ale także jej podłoże fabularne i historyczne oraz ciekawie uzasadniona argumentacja wydarzeń. Interpretacja tego co działo się w renesansowej Francji z pewnością jest intrygująca i bardzo dobrze przedstawiona. Oczywiście nie można pominąć również grafiki albumu, która jest jego integralną częścią i została w doskonały sposób przedstawiona.

Jestem zdania, że zdecydowanie więcej niepochlebnych rzeczy można powiedzieć o pojawiających się w grze błędach niż o wydaniu oficjalnego albumu. Ono udało się bez zarzutu. Dla miłośników uniwersum to prawdziwy smakołyk, który z pewnością wiele osób będzie chciało mieć u siebie na półce. Wystarczy wziąć album do ręki i przejrzeć kilka stron by przekonać się, że to naprawdę rewelacyjne wydanie.

Dział: Książki
środa, 10 grudzień 2014 04:05

Lil i Put. Jak przelać kota do kieliszka?

"Lil i Put" to niezwykle barwny i pełen humoru komiks. Został nagrodzony w pierwszej edycji "Konkursu im. Janusza Christy na komiks dla dzieci". Autorzy sześciu wyróżnionych prac otrzymali propozycje stworzenia pełnowymiarowych albumów.

Lil i Put to dwa "małoludy", które wiecznie głodne wędrują sobie po świecie, pakując się w przeróżne tarapaty. Komiks zawiera trzy, niezbyt długie historie, obrazujące ich przygody. "Goście Centauropolis" to opowieść o tym, jak w pogoni za orłem - złodziejem, dwójka bohaterów znalazła przez przypadek miasto centaurów. Przeszkodzili w igrzyskach, niemal zostali zabici, a na koniec sprowadzili zagładę na całe miasto - normalny dzień z życia wzięty, przynajmniej w przypadku tej dwójki wesołych indywiduum. "Zagadka Entów" zaprowadziła Lila i Puta do sadu pełnego owoców (a może raczej zaprowadziły ich tam burczące brzuchy). Niestety entowie niekoniecznie chcieli się nimi z małoludami podzielić. "Jak przelać kota do kieliszka?" to ostatnia i najdłuższa historia o tym jak dwójka bohaterów przeszkodziła elfce-czarodziejce w zaliczeniu nietypowego testu. Miało to dziwne i dość zabawne konsekwencje.

Jak można się zorientować, w komiksie akcji nie brakuje, pojawia się również sensowna i nieco złożona fabuła oraz naprawdę spora dawka (nieco czarnego) humoru. "Lil i Put. Jak przelać kota do kieliszka" to kilka ciekawych i sympatycznych historii. Jedna tylko rzecz wydaje mi się przemawiać na niekorzyść publikacji. Z założenia jest to komiks dla dzieci, a mnie wydaje się dla nich niezbyt odpowiedni. Dowcipne opowieści sprawiają wrażenie skierowanych raczej do osób dorosłych lub nieco starszej młodzieży - czytelników chociaż w niewielkim stopniu zaznajomionych z fantastyką, która niejednokrotnie została wykorzystana by stworzyć z niej interesujące żarty.

Pod względem graficznym wydanie jest również bardzo dobre. Ilustracje są barwne i pełne szczegółów. W perfekcyjny sposób oddają założenia przedstawionego świata. Jestem przekonana, że sami autorzy doskonale się bawili tworząc kolejne sceny. W skrócie rzecz ujmując - takie małe, nieudaczne, zabawne coś, wędruje po świecie, siejąc zamęt wszędzie tam, gdzie się pojawi. I jak tu takiej historii nie pokochać?

Podsumowując - "Lil i Put" to ciekawy, zabawny komiks i dobra zarówno pod względem graficznym jak i fabularnym publikacja. Nie jest to natomiast wydanie idealnie nadające się dla dzieci. Pojawia się w nim wiele elementów, które zwyczajnie gryzą się z tym targetem. Biorąc jednak pod uwagę przekaz wielu dzisiejszych animacji nie stawiam tego tytułu na zupełnie spalonej pozycji. Natomiast osobom, które lubią pełne humoru historie i barwne, wesołe ilustracje, jak najbardziej komiks polecam.

Dział: Komiksy
środa, 03 grudzień 2014 11:32

Komiksofon 15 już 10 grudnia

Komiksowo-muzyczny projekt Komiksofon po raz 15 odbędzie 10 grudnia we Wrocławiu. Będzie to ostatnia w tym roku edycja. Gośćmi spotkania będą: Nikodem Cabała oraz Luca Montagliani (Laca de la Vega) - włoski rysownik i ilustrator. Patronem medialnym projektu Komiksofon jest serwis Secretum. Więcej informacji w rozszerzeniu.

Wydawnictwo Muza SA prezentuje dwujęzyczny album Rafała Olbińskiego. Publikacja zawiera 20 prac artysty oraz tyleż opowiadań powstałych z odwrócenia normalnej kolejności w pracy ilustratora. Najpierw bowiem stworzył on obraz. Premiera już 3 grudnia!

Dział: Książki
środa, 26 listopad 2014 03:28

Premiera: Afromental "Mental House"

Zaskakujące inspiracje i taka sama bomba energetyczna! Nowa płyta i trasa koncertowa na 10-lecie zespołu!

Afromental to jeden z najbardziej ekspresyjnych polskich zespołów ostatnich lat, zawsze dający odbiorcom mnóstwo pozytywnej energii. W 2014 roku świętują 10-lecie istnienia, rzecz oczywista, postanowili uczcić je w najlepszy z możliwych sposobów, czyli wydając nową, dość zaskakującą z punktu widzenia inspiracji płytę, a także wyruszając na jubileuszową trasę koncertową!

Dział: Muzyka