Rezultaty wyszukiwania dla: A. J. Finn
Kobieta w oknie
Czy zawsze można wierzyć własnym oczom? Anna Fox straciła wszystko: szczęśliwą rodzinę, pracę oraz zdrowie. Od miesięcy nie postawiła stopy za progiem domu. Całe dnie spędza w Internecie, przed telewizorem lub szpiegując sąsiadów za pomocą aparatu fotograficznego. Pozbawiona własnego życia coraz bardziej zaczyna przeżywać cudze... Najwięcej uwagi poświęca Russellom, rodzinie nowej w tej okolicy i tak podobnej do tej, którą jeszcze niedawno sama miała. Jednak pewnej nocy widzi coś, czego nie powinna oglądać. Jej świat się rozpada, a na jaw wychodzą szokujące sekrety. Co jest prawdą, a co zmyśleniem? Kto jest w niebezpieczeństwie, a kto panuje nad sytuacją?
Kobieta w oknie
Anna Fox została sama na skutek jednego błędu; teraz, samotna w wielkim domu, za jedyną rozrywkę ma podglądanie sąsiadów przez lornetkę (niejako żyje codziennością obcych), picie wina w zdecydowanie zbyt dużych ilościach oraz udzielanie się w Internecie na forum związanym z psychologią. Jej szczególne zainteresowanie skupiło się na nowych sąsiadach, Russellach. Przypominają jej to, co sama utraciła... I choć kobieta na pozór wiedzie spokojne życie, skupione wokół codziennych rytuałów, to Russellowie zburzą doszczętnie tak skrupulatnie zaplanowane "staczanie się w dół" Anny. Dla tajemnicy, jaką skrywają, musi porzucić dotychczasowe obawy. I stanąć twarzą w twarz z tym, czego najbardziej się boi.
Ostatnimi czasy dosyć często możemy natknąć się na historie dotyczące załamanych jednostek ludzkich (najczęściej kobiet), które zamknięte w swoim małym świecie codziennych rytuałów, czy przyzwyczajeń nagle widzą coś, czego nikt nie powinien być świadkiem. Zbrodnia, morderstwo, akt agresji. I to niecodzienne zdarzenie daje im siłę, stanowi swoisty impuls do rozliczenia się z własnym życiem, wzięcia się "za siebie", aby doprowadzić prywatne śledztwo do końca. Zaznaczmy, że nikt im nie wierzy w to, co widziały- takie bohaterki to kobiety po przejściach, nadużywające leków, czy alkoholu. Nie są pewnymi świadkami, a wręcz uważane są za niepoczytalne, o zbyt wybujałej wyobraźni. Prawdopodobnie zaczęło się od "Dziewczyny w pociągu"- a przynajmniej dla mnie była to pierwsza lektura tego typu. Potem poszło już z górki. I A. J. Finn również stworzył książkę, która pod ów schemat podpada. A równocześnie udało się mu napisać coś, co nie jest "odgrzewanym kotletem".
Anna Fox, do czasu tragicznych wydarzeń w jej życiu, pracowała jako psycholog. Później, gdy agorafobia, czyli lęk przed opuszczaniem domu, na stałe zapanowała nad jej życiem, mury rodzinnego budynku, w których to dotychczas spędziła najlepsze chwile swojego życia, stały się jej ostoją. No i oczywiście garść tabletek od czasu do czasu, popitych litrami wina. I tak z kobiety kroczącej wytrwale swoją ścieżką stała się cieniem dawnej siebie. Nic więc dziwnego, że zainteresowała ją ta nowa rodzina, która wprowadziła się naprzeciwko- Alistar, Jane i ich nastoletni syn Ethan. Z panią domu zdążyła się nawet zaprzyjaźnić. A tu pewnej nocy widzi, jak kobieta zostaje zamordowana... alkoholowe zwidy czy prawda? Jak uzyskać odpowiedź, skoro każdy zaprzecza, jakoby istniała inna Jane Russell, niż ta, która pojawia się w ich domu po morderstwie... ?
Kobieta w oknie ma w sobie ogromną, przyciągającą moc. Było mi przykro, kiedy na moment musiałam odłożyć książkę. Ciekawa dalszych losów pani psycholog sięgałam po lekturę w każdej wolnej chwili. Ogromnnie wciąga! Częste zwroty akcji, tajemnicze postacie i coraz więcej podejrzeń to gratka dla każdego fana mocniejszej literatury. Mnie przede wszystkim interesowało, kim jest ta "nowa" Jane. W pewnym momencie sama już nie byłam pewna, czy Anna przypadkiem rzeczywiście nie choruje na jakąś psychiczną przypadłość... szczególnie, że w toku wydarzeń dowiadujemy się, co sprawiło, iż tak bardzo boi się wychodzić z domu.
Literackie dziecko pana Finna daje nam niezłego kopa; co tu dużo mówić, mimo wykorzystania powielającej się już w literaturze tematyki ta książka nadal jest intrygująca. Nadal przyspiesza tętno, zaskakuje oraz rzuca na kolana. Teraz, już jakiś czas po lekturze, z niecierpliwością będę oczekiwać na kolejne utwory owego pisarza. Wierzę, że będą równie dobre- ba, nawet jeszcze lepsze! Was z kolei z całego serca zachęcam do skuszenia się na Kobietę w oknie. Gwarantuję Wam, że spędzony z nią czas nie będzie zmarnowany.