grudzień 22, 2024

wtorek, 23 maj 2017 20:13

Rozłąka

By 
Oceń ten artykuł
(1 głos)

Decyzją Sędzi Lela Santos wróciła do świata żywych i swojego dawnego życia. Jej zadaniem jest teraz ochrona granic miasta przed rosnącymi w siłę i liczbę Mazikinami. Takie powroty nie należą jednak do łatwych, o czym bohaterka szybko się przekona. Tak w wielkim skrócie można by przedstawić fabułę drugiej części Strażników z Krainy Cieni.

Jak już wspomniałam wyżej, Lela wróciła do świata żywych. Otrzymała coś w rodzaju drugiej szansy: może odnowić relacje z zastępczą matką Dianą, nawiązać nowe znajomości w liceum, cieszyć się bliskością Malachiego oraz sprawdzić się w roli Kapitana Strażników. Ile ról, tyle kłopotów i Lela szybko zorientuje się, że życie licealistki, zwłaszcza to towarzyskie, nie należy do łatwych. Oprócz tego Mazikinków przybywa, a bezdomni i młodociani narkomani są dla nich łatwym łupem. Demony te jednak chcą czegoś więcej, co gorsza wydaje się, co jak na nich niezwykłe, że działają według planu, którego punktem centralnym jest właśnie Lela. To jednak nie wszystko. Malachi, który do życia wrócił po ponad 70 latach, z trudnością radzi sobie w nowej rzeczywistości. Jak to wpłynie na jego relację z Lelą?

Druga część cyklu autorstwa Sarah Fine o przenikających się światach żywych i umarłych jest utrzymana w nieco innym tonie niż część pierwsza, której fabuła toczyła się w zaświatach i tchnęła ponurym, niebezpiecznym klimatem. Druga, mimo ciekawej intrygi, toczy się w liceum i przez większość czasu przypomina właśnie historię z dreszczykiem z udziałem licealistów. Lela i jej przyjaciele nie unikną sercowych rozterek, katuszy wątpliwości i zazdrości, a wszystko to w cieniu czyhających na ludzi Mazikinów.

Skąd demony tak dobrze orientują się w powiązaniach i planach nastolatków? Czy Lela sprosta zadaniom i obowiązkom Kapitana Strażników, gdy do jej drzwi zapuka ktoś bardzo ważny z przeszłości?

Powieść miejscami toczy się dość leniwie i właściwie dopiero w końcówce napiera rozpędu. Od razu chciałoby się sięgnąć po część trzecią, na którą jednak przyjdzie nam jeszcze trochę zaczekać.

Rozłąka to przyjemna w odbiorze powieść, którą polecam zwłaszcza miłośnikom historii z Zaświatami w tle. Jeśli identyfikujecie się z wojowniczymi bohaterkami, to z pewnością polubicie Lelę Santos i będziecie jej kibicować w walce o dusze jej bliskich. Polecam.

Czytany 1598 razy