kwiecień 28, 2025

Rezultaty wyszukiwania dla: sci fi

Decimus Fate - potężny mag, który wyrzekł się magii, by odpokutować dawne grzechy.

Opiekun - łowca demonów, który już na nie nie poluje.

Dział: Książki

 

Historia świata, w którym istoty o niemal boskich mocach próbują zaprowadzić porządek. 

„Injustice. Bogowie pośród nas. Rok drugi” odpowiada na pytanie, co stałoby się, gdyby wystarczająco mocno zdenerwować jednego z największych superbohaterów. Komiks powstał na podstawie serii gier, a pracował nad nim cały zespół ludzi, między innymi scenarzyści: Tom Taylor i Marguerite Bennett oraz ilustratorzy: Xermanico, Bruno Redondo i Mike S. Miller.

Zarys fabuły

Po śmierci rodziny Supermena, bohater postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i zaprowadzić na ziemi totalitarny porządek. Nie zgadza się na to jednak wielu innych bohaterów, którzy przeciwstawiają się mu pod przewodnictwem Batmana. Konflikt nie podoba się również samozwańczym strażnikom galaktyki - Zielonym Latarniom, którzy całą armią przylatują na Ziemię.  

Strona wizualna

Moim zdaniem komiks ma najlepszy możliwy format wydania. Jest mniejszy niż A4, ma twardą oprawę i doskonałej jakości papier. Wydrukowany został w pełnym kolorze, a jednak w stonowanych barwach. Przyjemnie jest go czytać, a później, stojąc na półce, może stanowić nie lada ozdobę kolekcji komiksów.  

Moja opinia i przemyślenia 

Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w amerykańskich zeszytach w formie cyfrowej jako „Injustice: Gods Among Us Year Two” #1–24, a później drukowanej jako „Injustice: Gods Among Us Year Two” #1–12 i „Injustice: Gods Among Us Year Two Annual” #1. 

Uważam, że pomysł zawarty w serii "„Injustice. Bogowie pośród nas.” to jeden z lepszych pomysłów, jakie kiedykolwiek mieli twórcy uniwersum. Ciekawym pomysłem jest zrobienie serii, która jest odskocznią od podstawowych założeń. Zapewne Supermenowi niejednokrotnie niewiele brakowało, by jednak zrezygnować z obranej przez siebie, nadmiernie szlachetnej ścieżki. 

Komiks ma ciekawą fabułę i wartką akcję. W interesujący sposób pokazuje walki toczone między byłymi przyjaciółmi. Jego kreska jest bogata i szczegółowa. Bez trudu ukazuje dynamikę potyczek. Zawarte w nim sceny są brutalne i skierowane typowo do dorosłego czytelnika. Jest to po prostu wydanie bez cenzury. Szczególnie że Superman stał się nie tylko antybohaterem, ale i prawdziwą szują.

Podsumowanie

„Injustice. Bogowie pośród nas.” to zdecydowanie jedna z ciekawszych historii, jakie ukazały się w uniwersum DC. Jest świetnie narysowana i dopracowana w najdrobniejszych szczegółach. Ma również piękne, niezwykle solidne wydanie. To komiks, który moim zdaniem jest „must have” dla każdego fana uniwersum. 

Dział: Komiksy
sobota, 07 maj 2022 14:08

Tony Stark. Iron Man

 

Pierwszy tom przygód Iron Mana z serii wydawniczej Marvel Fresh! 

Wbrew pozorom Tony Stark Ironman tom pierwszy, wcale nie jest początkiem przygody Ironemana. To daleko idąca kontynuacja przygód genialnego wynalazcy z poprzednich tomów, po tym jak bohater umarł, a następnie się wskrzesił. Warto więc zajrzeć do poprzednich przygód Ironemana. 

Zarys fabuły 

W życiu Toniego Starka pojawił się problem nie do przeskoczenia, a jest nim moralność związana z wykorzystywaniem sztucznej inteligencji. W związku z czym postanowił, że nie będzie dłużej więził jej w swoim kombinezonie. Jednakże kontrolowanie urządzeń bez jej pomocy wcale nie jest proste, przez co Ironman staje się znacznie mniej skuteczny. Dodatkowo bohater nie jest pewien czy sam wciąż jeszcze jest człowiekiem, ponieważ po śmierci został wskrzeszony z cyfrowego zapisu własnego mózgu i mimo swoich wspomnień oraz emocji, niekoniecznie czuje się sobą. Czy w dalszym ciągu ma duszę? 

Moja opinia i przemyślenia 

Tym razem autorem historii Ironmana jest Dan Slott, znany z serii „Amazing Spider-Man” i „The Superior Spider-Man”. Rysunki natomiast stworzył Valerio Schiti, ilustrator, który pracował między innymi przy „Potężnej Thor” i „Strażników Galaktyki”. Album tomu pierwszego zawiera materiały opublikowane pierwotnie w zeszytach #1–11 serii „Tony Stark: Iron Man”."

Uniwersum Marvela, jak zawsze jest bardzo pogmatwane i niekoniecznie ułożone chronologicznie. Dlatego mimo wszystko takie albumy, jak „Tony Stark Ironman” ciężko jest czytać z doskoku, jeżeli nie śledzi się innych publikacji. Dla mnie ogromnym zaskoczeniem była śmierć Tony’ego Stark’a i przyznam, że chwilę się naszukałam, zanim doszłam do tego, gdzie była opisana i jak do niej doszło. 

W komiksie jest więcej rozważań niż samej akcji. Jeżeli stworzymy istotę myślącą, to czy powinna mieć ona prawa równe człowiekowi? Gdzie kończy się ta cienka granica? Nie po raz pierwszy ktoś porusza ten temat, tu jednak został ujęty w dość oryginalny sposób, a autor podszedł do niego bardzo ciekawie. 

Podsumowanie

Ironman to zdecydowanie jeden z najbardziej interesujących i mających twarde podstawy bohaterów Marvela. Jego przygody śledzi się z przyjemnością, wraz z nim zastanawiając się nad problemami dręczącymi nasz świat. Niestety wiele z nich nie ma dobrych rozwiązań, z czym zgadzają się nawet fantastyczny superbohaterowie z komiksów. Lekturę albumu serdecznie polecam, choć lepiej wcześniej poznać również poprzednie przygody Tony’ego Stark’a.  

Dział: Komiksy
sobota, 30 kwiecień 2022 23:13

Frnck Chrzest ognia

 

Zero pizzy, zero internetu, zero samogłosek… Prehistoria jest beznadziejna! 

„Chrzest ognia” to drugi tom przygód chłopca, który uciekając z domu dziecka, by odszukać swoich biologicznych rodziców, trafia przez przypadek do czasów zamierzchłej prehistorii. Przekonajmy się, jak sobie tam radzi.

Zarys fabuły

Franck od jakiegoś już czasu żyje w czasach prehistorycznych, w plemieniu, któremu pomógł się uratować. Zbyt szybko jednak i zdecydowanie po dziecięcemu stara się wprowadzać coraz to nowe udogodnienia, które okazują się zupełnym niewypałem, niekiedy nawet zagrażając życiu członków plemienia. W końcu prehistoryczni ludzie mają go dość i chłopiec zostaje wygnany. Za wszelką cenę chce jednak wrócić do względnie bezpiecznej jaskini, dlatego wyrusza na polowanie, a jego celem staje się mały, uroczy biały króliczek.   

Strona wizualna

Komiks wydany został w pełnym kolorze. Ma ładne, bardzo szczegółowe ilustracje i wyjątkowo dynamiczną kreskę. Niestety format A4 i miękka oprawa sprawiają, że zeszyt szybko się niszczy, szczególnie podczas czytania przez nie do końca uważne dzieci. To jednak mały mankament, który nie wpływa na jakość świetnie narysowanej historii.  

Moja opinia i przemyślenia

Po dłużej chwili, którą Franck spędził w czasach prehistorii jego entuzjazm znacznie opadł. Jedzenie jest niesmaczne, jest mu zimno i nieprzyjemnie, brakuje mi pizzy i gier komputerowych. Jego nastawienie zupełnie się zmienia, jednak nowa, prehistoryczna przyjaciółka pomaga mu zupełnie nie upaść na duchu. Myślę, że to ciekawy rozwój postaci. 

Komiks jest pełen dobrego, lekko głupiego, ale wciąż przyjemnego humoru. Dobrze i szybko się go czyta. To miła odskocznia od szarej codzienności. Szalona fabuła bez trudu wciąga. Jestem bardzo ciekawa co wydarzy się w kolejnym tomie, który już został zapowiedziany i będzie nosił tytuł „Poświęcenie”.

Podsumowanie

„Frnck. Chrzest ognia” to dobra kontynuacja niezwykłej przygody. Kolorowy komiks porywa do niezwykłego świata wyobraźni. Nie ma w nim ani jednej strony, na której nic by się nie działo. Dynamiczna akcja, świetne pomysły i ciekawie wykreowany, nastoletni bohater. To właśnie typ komiksów, które lubię najbardziej i jestem pewna, że taka zwariowana historia bez trudu zainteresuje zarówno starsze dzieci, jak i młodszą młodzież. I tym razem lekturę serdecznie polecam, zdecydowanie jest warta uwagi!  

Dział: Komiksy
piątek, 29 kwiecień 2022 19:38

Iksy i Zera

 

Niektóre historie się nie starzeją. Choćby świat zmienił się o sto osiemdziesiąt stopni to i tak pewne rzeczy pozostają niezmienne. Tak właśnie jest z miłością. Choćby świat stanął na głowie, to ona nadal będzie istniała. Zwłaszcza ta zakazana…

Malorie Blackman to autorka, która dopiero daje się poznać polskim czytelnikom. Wszystko za sprawą cyklu Iksy i Zera, który opowiada o antyutopijnym świecie, gdzie liczy się kolor skóry. Czy para młodych ludzi będzie miała odwagę postawić się zastanemu porządkowi świata? A może ta miłość z góry jest skazana na stratę?
Sephy to córka wpływowego polityka i członkini klasy rządzącej. Natomiast Callum wywodzi się z białej klasy robotniczej. Najniżej postawionej w hierarchii społecznej. Dlatego, kiedy odkrywają, że darzą nawzajem się uczuciem silniejszym niż zwykła przyjaźń, wiedzą, że przed nimi ciężki bój, jeśli chcą ocalić tę miłość. Czy młodzieńczy zapał i determinacja wystarczą, aby zmienić świat? Na pewno nie będzie to łatwe.

“Iksy i zera” to powieść młodzieżowa pełna wielkich nadziei, jeszcze większych emocji i siły, która potrafi przenosić góry. Bardzo fajnie przeciwstawia się to antyutopijnej rzeczywistości, w której kolor skóry całkowicie determinuje życie. Zera, czyli białoskórzy nie mogą nawet marzyć o odmienieniu swojego losu. Iksy-osoby afrykańskiego pochodzenia, pilnują, aby nikt nawet nie pomyślał o zmianie tego stanu rzeczy. Co się stanie, kiedy dwoje młodych ludzi, niczym Romeo i Julia postanowią zawalczyć o swoją zakazaną miłość? Jakie argumenty i działa wytoczą Iksy i Zera w tej batalii?


Bardzo podobało mi się to, jak autorka prowadziła głównych bohaterów. Wydaje się, że w młodości wszystko jest szybkie i szalone. Tymczasem w świecie, w którym przyszło żyć Sephy i Callumowi młodzi muszą być rozważni i ostrożni, ponieważ za dużo jest dookoła nienawiści, która mogłaby to kiełkujące uczucie zniszczyć.
“Iksy i Zera” to historia o walce z całym światem w imię miłości. I chociaż sama koncepcja nie jest nowa, to Malorie Blackman dodała jej świeżości. Dlatego, chociaż chcemy, aby młodym się udało, czekamy na kolejne przeciwności, które muszą pokonać. I trzeba przyznać, że autorka przygotowała dla nich niejedną przeszkodę.


Miałam duże oczekiwania co do tej książki, chociaż obawiałam się, czy antyutopia nie pogrąży tej historii. Przecież zakazana miłość jest sama w sobie trudnym tematem. Jednak po lekturze mogę śmiało powiedzieć, że autorka sprostała moim oczekiwaniom i wcale nie dziwi mnie to, ze BBC postanowiło zekranizować serię o “Iksach i Zerach”. Dlatego z czystym sumieniem polecam zapoznać się z historią Sephy i Calluma.

Dział: Książki
piątek, 29 kwiecień 2022 19:29

Zapowiedź: Final Girls. Ostatnie ocalałe

Przetrwały najstraszniejszy koszmar, ale najgorsze dopiero nadejdzie…

Final Girl to dziewczyna, która jako jedyna zostaje przy życiu, gdy pojawiają się końcowe napisy w horrorze. Zakrwawiona bohaterka, której udało się ocalić siebie, pokonać zabójcę i pomścić przyjaciół. Przeżyła najgorsze chwile w swoim życiu, lecz co dzieje się z nią dalej?

Dział: Patronaty
piątek, 29 kwiecień 2022 19:24

Louca. Twarzą w twarz

 

Piłka nożna, humor i… duchy!

Bardzo lubię serie komiksowe dla młodszych, ale już nastoletnich czytelników. Ich scenarzyści prześcigają się w układaniu coraz to ciekawszych, bardziej zwariowanych pomysłów. W serii „Louca” zawarte jest wszystko, co tylko pozytywnego mogło się znaleźć w tego rodzaju komiksie. 

Zarys fabuły

Nastoletni Louca chciałby być popularny i lubiany, marzy też o zdobyciu ukochanej dziewczyny. Jest jednak niezdarny i dość nieśmiały, lubi również wpakowywać się w tarapaty i popełniać wszelkie możliwe głupoty. Jego nadzieją na spełnienie marzeń staje się Nathan, chłopiec - duch, którego tylko Louca widzi, a który za życia był doskonałym piłkarzem. Już po pierwszym spotkaniu postanawia zacząć trenować nowego kolegę, tak by i ten został kiedyś przynajmniej przyzwoitym piłkarzem. Czy ich wspólny plan się uda? I czy spełnią marzenia nie tylko Loucy, ale i Nathana, który chciałby dowiedzieć się, w jaki sposób zginął.   

Moja opinia i przemyślenia

Komiks ma bardzo fajną kreskę. Twórcą zarówno rysunków, jak i scenariusza jest Bruno Dequier, który naprawdę solidnie się przy stronie graficznej napracował. Fabuła „Loucy” jest nieco naciągana, ale z pewnością w historii nie brakuje dobrego humoru i faktycznych problemów, z którymi mogą utożsamiać się nastoletni czytelnicy. Z przyjemnością i zaciekawieniem śledzi się losy obydwu bohaterów, od czasu do czasu im kibicując, a niekiedy irytując się z powodu głupiego sposobu myślenia Loucy. 

Niestety nie przepadam za zeszytowymi wydaniami, szczególnie wówczas, gdy komiks jest cienki i ma format A4. Takie tomy bardzo łatwo się niszczą. Rozumiem jednak sens takich wydań, z pewnością są tańsze i lepiej dostępne, niż w przypadku zbiorczych komiksów z twardymi oprawami i cudnym wydaniem. Uważam jednak, że tytuł „Louca” zdecydowanie na takie właśnie zasługuje i być może kiedyś się go doczeka. 

Podsumowanie

Fantastyczne elementy wciśnięte do zwyczajnego życia to zawsze doskonały pomysł na nietuzinkową, wciągającą przygodę. Tak stało się i tym razem. „Louca. Twarzą w twarz” to świetna kontynuacja naprawdę fajnej, bardzo przyjemnej serii. Z niecierpliwością czekam na trzeci tom, który został już w Polsce zapowiedziany i będzie nosił tytuł „Oby się udało”. Mam nadzieję, że nie będę musiała zbyt długo czekać na premierę, bo jestem bardzo ciekawa, co wydarzy się dalej w życiu obydwu chłopców. 

Dział: Komiksy
sobota, 21 sierpień 2021 18:40

Gildia zabójców

 

 

Wejdźcie do brutalnego świata Gildii Zabójców. 

Bloga Gosiarelli śledzę niezmiennie od wielu już lat. Uwielbiam jej Azjatyckie Wtorki i wielokrotnie już zachwycałam się polecanymi przez Gosię filmami. Dlatego ogromnie ucieszyłam się, słysząc, że postanowiła wydać swój literacki debiut. Dwóch rzeczy byłam pewna: jej książka będzie świetnie napisana, a ja nie będę mogła się oderwać od jej stron. 

Zarys fabuły

Nastoletnia zabójczyni o imieniu Alyssa zostaje bezlitośnie ukarana za zamordowanie trzech członków Gildii Zabójców. Gdy znów przyjdzie jej wrócić do świata, zamiast kolejnych zleceń na zabójstwa, czeka ją zagadka kryminalna do rozwiązania i bardzo nietypowa misja. Jak dziewczyna poradzi sobie z nocnymi koszmarami i powrotem do normalnego życia? 

Moja opinia i przemyślenia

Mimo że świetnie napisana, to obawiam się, że powieść „Gildia Zabójców” nie jest dla każdego. By cieszyć się z lektury, trzeba jednak choć odrobinę lubić azjatycką kulturę (a najlepiej konkretnie koreańską). Dodatkowo książka reklamowana jest na okładce jako połączenie urban fantasy i kryminału. Wątek kryminalny w historii jest, i owszem, za to nie ma w niej grama fantastyki. To raczej młodzieżowa powieść sensacyjna, w której znalazło się wszystko to, co powinno być w najlepszej, koreańskiej noweli internetowej, manhwie lub dramie. 

Bohaterowie powieści są cudownie wykreowani, to pełnowymiarowe, niezwykle barwne i intrygujące postacie. Nie tylko Alyssa otrzymała w książce pełną charakterystykę i profil psychologiczny. 

Fabuła została ciekawie pomyślana i zgrabnie ułożona fragment po fragmencie. Wartkiej akcji, wbrew temu, co sugeruje tytuł, w książce nie jest aż tak wiele, ale mimo tego historię czyta się z zapartym tchem, dosłownie nie zauważając, kiedy z początku powieści zrobił się koniec. Zakończenie pozostawia po sobie wiele niedomówień i zmusza do niecierpliwego czekania na kolejną część.   

Do lektury zachęca również świetna szata graficzna okładki książki. Myślę, że jest perfekcyjna i po prostu nie dało się stworzyć lepszej! 

Podsumowanie

„Gildia zabójców” to świetnie napisana, niezwykle wciągająca powieść dla młodzieży. Ma swój niepowtarzalny, nigdzie indziej niespotykany klimat, jest inteligentna i oryginalna. To właśnie takie powieści zasługują na miano porywających. Po skończonej lekturze nie mogę się doczekać, kiedy nareszcie będę mogła przeczytać kolejny tom trylogii. Polecam! Zdecydowanie warto po nią sięgnąć. 

Dział: Książki
poniedziałek, 25 kwiecień 2022 22:12

Zapowiedź: Dwór miodu i popiołu

Idealna seria dla fanów Jennifer L. Armentrout, Sarah J. Mass i Holly Black. Porzucona. Wyszkolona do walki. W przeszłości zauroczona mężczyzną, który ją upokorzył. Dwudziestoczteroletnia Alli jest w połowie człowiekiem, a w połowie fae. Jako sierota i w dodatku mieszaniec nie ma praktycznie żadnych praw.

Dział: Książki
poniedziałek, 25 kwiecień 2022 21:58

Zapowiedź: Sługa honoru

Jeśli nie będę mógł biec, pójdę. Jeśli nie będę mógł iść, będę pełzać. Ale wrócę do domu. Bój w Strażnicy Mgieł się skończył. Wielu towarzyszy broni Rudnickiego nie zobaczy już kolejnego świtu. Wielu jego wrogów również. 

Dział: Książki