kwiecień 28, 2025

Rezultaty wyszukiwania dla: sci fi

piątek, 04 listopad 2022 19:10

Konkurs: Ktoś z nas będzie następny

Kontynuacja bestsellera Ktoś z nas kłamie – w liceum Bayview dochodzi do kolejnej zagadkowej śmierci, a rozwiązanie tajemnicy będzie dla wszystkich prawdziwym szokiem…

Dział: Zakończone
piątek, 04 listopad 2022 19:07

Zapowiedź: Jak poznałem Świętego Mikołaja

Jackson wie wszystko o latających reniferach, elfach produkujących zabawki w sekretnym warsztacie na biegunie północnym oraz o magii, dzięki której Święty Mikołaj dostarcza prezenty do wszystkich dzieci na świecie w jedną noc. Nie ma za to pojęcia, jak Święty Mikołaj z o s t a ł Świętym Mikołajem.

Dział: Książki
piątek, 04 listopad 2022 19:05

Zapowiedź: Północ w Everwood

Kiedy magia wkroczy w jej życie, na zawsze już pozostaniesz w jej migotliwym uścisku.
Hoffmannowski "Dziadek do orzechów” w wersji dla dorosłych. Opowieść pełna baśniowych czarów, niesamowitości i grozy – uwodzicielska i niepokojąca.

Dział: Książki
poniedziałek, 31 październik 2022 17:21

Idefiks i Nieugięci. W tej dzielnicy żadnej łaciny

 

Jest 52 rok przed narodzeniem Chrystusa. Cała Lutecja jest podbita przez Rzymian… Cała? Nie! Grupa nieugiętych zwierząt dowodzona przez Idefiksa nadal opiera się najeźdźcy! 

Jestem wielką fanką przygód Asteriksa, ale o nim chyba już wszystko zostało opowiedziane. Dlatego bardzo ucieszyłam się widząc nowy komiks dla młodszych czytelników „Idefiks i Nieugięci”, który opowiada o przygodach znanych nam z popularnej bajki zwierzaków.

Zarys fabuły 

Po pokonaniu galijskiego przywódcy Kamulogena przez generała Labienusa dzielny piesek Idefiks organizuje ruch oporu, żeby bronić galijskiego miasta przed rzymskim okupantem. Idefiks wraz ze swoją przyjaciółką Frygą, kocicą Przecherą i buldogiem Rygoriksem przychodzi z pomocą tym, którzy ponieśli konsekwencje rzymskiej okupacji…

Komiks składa się z krótkich, przepełnionych dobrym humorem historyjek o Idefiksie i jego przyjaciołach, którzy dzielnie stawiają czoła psom i kotom należącym do Rzymian. Zwierzęta radzą sobie mimo tego, że nie mają do dyspozycji magicznego napoju.

Moja opinia i przemyślenia

Pierwszy album zawiera trzy historie z niespodziewanymi gośćmi, dobrze już znanymi fanom Asteriksa: „Piłeczka Loftki”, „Fluctuat N-Iczk! Mergitur!” oraz „Labienusie, nie dopadniesz mnie!”. Myślę, że w temacie Asteriksa i Obeliksa powiedziane zostało już dosłownie wszystko, a jednak zarys fabularny i klimat historii jest tak świetny, że aż żal byłoby go nie wykorzystać. Dlatego ani trochę nie dziwi mnie, że powstała zwierzęca odsłona, nadająca się dla jeszcze młodszej publiczności. Dodatkowo zeszyt jest kwadratowy i ma na tyle niewielki format, że wygodnie mogą go czytać również mniejsze dzieci. 

Nowy album został narysowany przez Jeana Bastide'a („Ptyś i Bill”) i Philippe'a Fenecha („Kumpelki”), dwóch młodych artystów, którzy starali się utrzymać możliwie jak najbliżej stylu geniuszy René Goscinny’ego i Alberta Uderzo. Muszę przyznać, że świetnie im to wyszło i rysunki z komiksu „Idefiks i Nieugięci” mają iście Asteriksowy klimat. 

Podsumowanie

Jestem bardzo zadowolona, że miałam okazję poznać komiks „Idefiks i Nieugięci”. To przyjemny dodatek do jednej z moich ulubionych serii, jaką od bardzo dawna jest „Asteriks”. Żałuję, że nie istniał za czasów mojego dzieciństwa, ale przynajmniej teraz tytuł mogę podsunąć swoim własnym pociechom. Komiks serdecznie polecam! To świetne historyjki dla nieco młodszych czytelników niż ci, do których skierowane są przygody Asteriksa. 

Dział: Komiksy
poniedziałek, 31 październik 2022 16:49

Zapowiedź: Ktoś z nas będzie następny

Kontynuacja bestsellera Ktoś z nas kłamie – w liceum Bayview dochodzi do kolejnej zagadkowej śmierci, a rozwiązanie tajemnicy będzie dla wszystkich prawdziwym szokiem…

Dział: Patronaty
poniedziałek, 31 październik 2022 16:45

Zapowiedź: Żądza krwi

Jaki los spotka rozbitków z duńsko-norweskiej floty, którą pochłonął ogromny sztorm zesłany przez samych bogów? Kto przejmie władzę? Przed nimi Irlandia – nowe tereny do zdobycia przez walecznych wikingów.

Życie nie oszczędza synów Ragnara, gotując im poważne kłopoty. Na co mogą liczyć? Co ich spotka? Niewola? Poważna choroba? Śmierć? Odkupienie?

Dział: Patronaty
niedziela, 30 październik 2022 15:30

Miss Marple Hotel Bertram

 

Kolejna opowieść o słynnej „detektyw z herbaciarni” – Miss Jane Marple. 

Trudno wyobrazić sobie lepszego detektywa, niż wścibska, niezwykle spostrzegawcza staruszka. Taka jest właśnie Miss Jane Marple, której postać wykreowała na potrzeby swoich mistrzowskich kryminałów Agatha Christie. 

Zarys fabuły

W St Mary Mead, niewielkim miasteczku, w którym mieszka Miss Marple dochodzi do napadu z bronią, którego starsza pani jest świadkiem. Jest przekonana, że bandyci wrzucili pieniądze do samochodu szanowanego sędziego, tylko że gdy opowiada o tym policji, okazuje się, że sędzia od miesiąca jest na urlopie na Bahamach. Miss Jane Marple zaczyna się zastanawiać, czy umysł nie płata jej figli, więc gdy siostrzeniec proponuje jej wyjazd na krótkie wakacje, kobieta chętnie się zgadza. Za cel swojej podróży obiera hotel Bertram, z którego ma miłe wspomnienia z niegdysiejszych podróży z rodzicami. Mimo że hotel na pozór w ogóle się nie zmienił, Miss Marple wyczuwa w nim coś dziwnego. Chociaż taki był cel wyjazdu, z pewnością nie będzie dane jej odpocząć, za to na pewno rozwikła kolejną trudną zagadkę.  

Moja opinia i przemyślenia

Scenariusz tego tomu napisał szwajcarski pisarz, dramaturg i reżyser Dominique Ziegler, a rysunki wykonał Olivier Dauger, uznawany za najlepszego komiksowego rysownika lotnictwa („Ciel en ruine”). Komiks ma swój niewątpliwy, idealnie pasujący do historii spod pióra Agathy Christie klimat i wciąga już od pierwszych stron. Scenariusz jest ciekawy, dobrze przemyślany i świetnie poprowadzony. Jedyne, czego mi w nim zabrakło, to humoru, który w książkach towarzyszy Miss Marple niemalże na każdej stronie. Autorom jednak z pewnością nie można odmówić doskonale poprowadzonych zwrotów akcji. 

Bardzo lubię graficzne adaptacje komiksów Agathy Christie i z przyjemnością śledzę je od pierwszego zeszytu. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak kolejnym artystom udaje się wpasować w ten sam, przydzielony im klimat. Myślę, że zachowanie takiego spójnego stylu to nie lada wyzwanie. 

Podsumowanie

Bardzo lubię twórczość Agathy Christie, a Miss Jane Marple jest moją ulubioną postacią, cenię ją nawet bardziej niż sławnego belgijskiego detektywa, Herkulesa Poirota. Cieszy mnie każda związana z książkami sławnej pisarki adaptacja, ale komiksy, które ukazują się u nas nakładem wydawnictwa Egmont, mogę zaliczyć do szczególnie udanych. Lekturę tytuły „Hotel Bertram” serdecznie polecam. Ma wyśmienity klimat, dobre rysunki i ciekawie ułożony scenariusz. Warto go przeczytać, by przypomnieć sobie świetną, napisaną przez Agathę Christie historię. 

 

Dział: Komiksy
wtorek, 25 październik 2022 20:30

Zapowiedź: Wiedźmy z Dechowic

„Wiedźmy z Dechowic” to utrzymana w lekkim tonie opowieść fantasy o perypetiach wiedźm rezydujących na współczesnej polskiej wsi – Lucyny Kornikowej oraz Mirki, Michaliny i Elżbietki. 

Dział: Książki

Te historie są jak Koźlaczki – ekstremalne. Ekstremalnie magiczne, urocze i rozrywkowe!

Z rodziną Koźlaczek jedno jest pewne – nie będzie cicho, spokojnie ani skromnie. Chaos mieszka w ich szafach, zamęt wygląda zza rogu, przygoda łasi się do nóg jak kot.

Dział: Książki
poniedziałek, 24 październik 2022 13:35

Śledztwo panny Cahill

Bycie sobą jest trudne nawet teraz, a co dopiero mówić o tym jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Zwłaszcza jeśli chodzi o kobiety, którym społeczeństwo narzucało sztywne normy. Winny być posłuszne, zajmować się typowo kobiecymi sprawami nie wracać główkę poważnymi sprawami. Nie wszystkie się jednak na to godziły i zażarcie walczyły o swoją samodzielność.


Zarys fabuły


Mamy rok 1902, w Nowym Jorku ktoś zaatakował i okaleczył dwie kobiety, trzecia miała mniej szczęścia i została zamordowana. Kobiety łączy tylko irlandzkie pochodzenie oraz narzędzie, którym morderca atakuje. Rzeźnika chce dopaść nie tylko policja, ale i prywatny detektyw Francesca Cahill. Kto zagraża kobietom i co jest motywem jego działań?


Śledztwo panny Cahill to chyba mój pierwszy retro kryminał i miałam wobec niego pewne oczekiwania. Zarówno pod względem zarysu tła historycznego, jak i poruszanych w nich wątków. Czy zostały one spełnione?


Moje wrażenia


Brenda Joyce ma niewątpliwy talent do tworzenia tła akcji i rewelacyjnie ukazuje czasy XX wieku. Skupia się przede wszystkim na opisaniu, jakie możliwości miały kobiety i ile siły potrzebowały, gdy walczyły, by żyć po swojemu. To też obraz tego, jak kiedyś się żyło, prowadziło śledztwo i czym kierowali się ludzie. To jednak nie wszystko, bo mamy tutaj jeszcze wątek seryjnego napastnika oraz sercowe rozterki. Połączenie dość niesamowite, a jednak możliwe do wykonania, bo Joyce się udało. Powoli plecie siatkę intryg, niepewności oraz skrajnych emocji.


Słów kilka o bohaterach


Trudno mi określić charakterystykę postaci, niby każdy jest inny i czymś się wyróżnia, to z drugiej strony dla mnie byli płascy oraz nijacy. Nie miałam problemu z określeniem, kto jest kim, a jednak niczym specjalnym się nie wyróżniali. Zwyczajni, coś czują myślą, mówią i działają. Są pełni emocji, ale tego wszystkiego jest za mało. Brakuje iskry sprawiającej, by wszystko było… bardziej.


Na zakończenie


Śledztwo panny Cahill sprawiło mi ogromny problem. Przeczytałam je wręcz ekspresowo, ale równie szybko ulotniło się z mojej głowy. Ot zwykły, rzekłabym, romans z wątkiem kryminalnym. To tytuł, który mnie trochę zawiódł. Z jednej strony fajnie się czytało o tamtych czasach i codzienności, a z drugiej brakowało mi lepszego ukazania emocji oraz chemii między bohaterami. Nawet prowadzenie sprawy nie było zbyt dynamiczne i brakowało opisów do prowadzonego śledztwa, ukazywania skąd taki, a nie inny wniosek. No i te emocje oraz uczucia, dla mnie były jakby za szkłem. Czytałam o nich, wiem, że bohaterowie przeżywali, ale nie trafiało to do mnie. I nie jestem pewna, czy to fakt tego, że seria została wydana u nas dopiero od 7 tomu, a ja zostałam rzucona w sam środek akcji, czy książka jest zwyczajnie przeciętna. Muszę jednak przyznać, że takiego finału się nie spodziewałam.


Nie mogę polecić tego tytułu, bo dla mnie Śledztwo panny Cahill jest wręcz przeciętną lekturą. Jest sprawa kryminalna, jest wątek miłosny, a także przedstawienie początków XX wieku. Zabrakło skupienia na tym, co najważniejsze - drodze do finału i lepszego ukazania wątku miłosnego oraz relacji między bohaterami.

Dział: Książki