kwiecień 19, 2025

Rezultaty wyszukiwania dla: Star Wars

Wejdź do świata magii i zapomnij o nudzie. 

Pierwszy tom pełnej magii i humoru serii dla czytelników od lat 10 do 110 !

Witajcie w Burzowie, pochmurnej metropolii często nawiedzanej przez istoty nie z tego świata. Gdy miasto dotyka klęska czarnego deszczu, niezbędna okazuje się interwencja łowców upiorów. Alfaen i Darkins, właściciele Spółki Antymagicznej, rozpoczynają śledztwo, które prowadzi ich do ekscentrycznej poetki Ithne nawiedzanej przez demona. Starcie z upiorem kończy się katastrofą, a miastu grozi wielkie niebezpieczeństwo.  

Dział: Książki
wtorek, 09 listopad 2021 10:44

Frigiel i Fluffy. Odległe lądy. Trzy klany

Cykl "Frigiel i Fluffy. Odległe lądy" opowiada bohaterów zapoczątkowanych przez YouTubera Frigiela, wspomagany warsztatowo przez Nicolasa Digarda i rysunkowo przez Thomasa Fricka."Trzy klany" to rozwinięcie przygód Frigiela i jego psa Fluffiego oraz przyjaciół: Abla i Alice, których przygody można było śledzić we wcześniejszej serii „Frigiel i Fluffy”, a także w komiksach o tym samym tytule (opowiadają one różne historie, więc można czytać je bez spoilerów). Historię poprzednich tomów szybko przypomina pierwszy rozdział, więc spokojnie można zacząć przygodę od tej serii.

Tym razem nasi przyjaciele muszą prowadzić śledztwo w mieście Roche Rouge. Wszystko przez czarownika Askara, który kpi z innych, nazywając ich nawet „nieobdarzonymi”. Z tego powodu, zamiast otwarcia nowej akademii, na które Frigiel przygotowuje przemówienia, w stolicy wybucha rewolta. Dla bezpieczeństwa Frigiel, Fluffy, Alice, Abel zostają wysłani do miasta na granicy Farlandii: do Roche-Rouge. Ich misją jest zbadanie ataku, który zniszczył kopalnię lazurytu. Będzie to nie tylko pełna pościgów, starć i magicznych walk historia. W pewnym momencie autorzy wprowadzą cięższą i bardziej wzruszającą atmosferę. Nasze oddziały znajdą się w pułapce i rozdzielone w bardzo ciężkim położeniu. Dojdzie nawet do okropnego szantażu.

Świetnie odmalowany jest świat miasta na krańcach Farlandii, tak różnego od Lanniel. Mieszkańcy tych odległych krain nie posługują się magią w taki sam sposób jak Frigiel. Tworzą tabele zaklęć, które mogą ulepszać broń, zbroję i narzędzia. Jednak czy jej zdobycie pomoże zrównoważyć walczące siły żołnierzy i magów? Czy jednak równość oznacza sprawiedliwość? Oj, nasi przyjaciele sporo się z tej historii nauczą! Widzimy, jak ewoluują w każdej wymienionej sytuacji.

Jeden z głównych zalet książki jest jej poczucie humoru. Dotyczy nie tylko dialogów, ale nawet przypisów, od których roi się na każdej stronie. Dzięki takiemu żartobliwemu przedstawieniu różnych niuansów, związanych z grą Minecraft czytelnik bardzo łatwo odnajdzie się w książkowej wersji tego uniwersum nawet jeśli, nigdy nie grał w tą wokselową grę komputerową. Świetna pozycja dla fanów uniwersum, jak i każdego młodszego nastolatka spragnionego lekkiej lektury.

Dział: Książki
piątek, 05 listopad 2021 19:36

Porachunki bezimiennej pisarki

"Czas człowieka na ziemi jest zbyt ograniczony, by zwlekać lub zadowalać się tym, co się ma."

Fantastycznie skrojony portret głównej bohaterki, posłużono się dobrej jakości materiałem, zgrabnie dobrano wzór osobowości, postawiono na intensywne kolory, profesjonalnie zszyto cechy charakteru i postaw. W roli ozdobników występują fragmenty przeszłości o ponurym splocie, które ciekawie dopełniają sylwetkę Silvany Sarcy, trzydziestoczteroletniej samotniczki, uciekającej od kontaktów z ludźmi, chociaż na wskroś umiejącej przebić się przez fasady i pozory do głębszych warstw prawdziwej natury. Kobieta rewelacyjnie radzi sobie z czytaniem mowy ciała, dostrzeganiem szczegółów otoczenia, wychwytywaniem wszelkich sprzeczności i nienaturalności. Niczym kameleon potrafi postawić się w skórze drugiej osoby, podchwycić wzorce zachowań, gestów i wypowiedzi. Wyjątkowa inteligencja ułatwia jej zapoznanie się z każdą dziedziną, która przykuje jej uwagę. Mieszanka talentów sprawia, że od dziewięciu lat znakomicie odnajduje się w zawodzie ghostwritera pracującego dla najstarszej i najbardziej znanej włoskiej grupy wydawniczej.

Alice Basso odkrywa przed czytelnikiem drugie tło powstawania książek pisanych przez autorkę widmo. Sarcy stworzyła wiele bestsellerów, jednak grono dopuszczonych do prawdy jest symboliczne i ściśle związane tajnym kontraktem. Z przyjemnością czyta się teksty napisane przez Silvanę, różnorodność i dostosowanie do odbiorcy robią wrażenie, sprawiają, że lepiej poznaje się bohaterkę, w miarę rozwoju akcji sympatia do niej rośnie. A jest to zaprzeczenie cech łagodności, finezji i czułości. Bezkompromisowa, przebojowa i pamiętliwa osóbka, której ostry miecz ironii potrafi jednym cięciem wyrządzić znaczące szkody przeciwnikowi. Dlatego lepiej nie wchodzić jej w drogę, w jej wykonaniu słowo ma moc zabijania. Ale są tacy, u których instynkt przetrwania nie włącza się w odpowiednim momencie. A zemsta w wykonaniu Vani zasługuje na podziw i uznanie, ale o tym przekonujemy się w końcowych rozdziałach powieści.

Wcześniej Sarca musi poradzić sobie z komplikacjami, które zataczają szerokie koła w jej życiu. Nie odpowiada jej pisanie książki za Biancę Dell'Arte Cantarillę, zwodnicze medium, pozorną wizjonerkę, autorkę książek o aniołach. Tym bardziej że Bianca zostaje uprowadzona, a policja nie może trafić na jej ślad. Wyczekuje się spotkań Vani z komisarzem Romeo Berganzą, początki dochodzeniowej współpracy z Vani, styl prowadzenia rozmów, wzajemny szacunek wobec cech geniuszu, jest czymś, co bardzo się podoba, mam nadzieję, że rozwinie się w kolejnych tomach serii. Ciekawie dzieje się również w życiu prywatnym Silvany, wychodzenie z długiego cienia samotności sprawia wiele radości, ale i bólu. Duży w tym udział profesora nadzwyczajnego literatury amerykańskiej, za którego Sarca pisze książkę, artykuły i wywiady. Riccardo Randi wiele miesza w scenariuszu zdarzeń, ale i Enric Fuschi, dyrektor dwustuletniego wydawnictwa, nie próżnuje. Przekonajcie się, jak wiele może zdziałać jedna kobieta w konfrontacji z niemal całym światem. Nie szkodzi, że kilka scen jest oderwanych od rzeczywistości, pokłady dobrego humoru, ciętych wyrażeń, osobliwego klimatu i kryminalnej zagadki frapująco się przeplatają.

Dział: Książki
czwartek, 04 listopad 2021 18:09

Do gwiazd

"Tchórz to ktoś, kto bardziej przejmuje się tym, co o nim mówią, niż tym, co jest słuszne."

Sympatycznie bawiłam się w tej przygodzie czytelniczej, co prawda, skierowanej do młodzieży, w łagodnej, prostej i schematycznej wersji opisu świata i  intrygi, ale i tak sprawiła radość. Przyjemnie patrzyło się na pełen blasku młodzieńczy entuzjazm, niezatrzymany pęd ku marzeniom, niepowstrzymane pragnienie latania. Prolog ustawił wszystko, sprawił, że powieść nabrała drugiej warstwy, w którą wciągnęłam się z zapałem. A im głębiej zanurzałam się w fabule, tym bardziej wyczuwałam nie tylko smak przygody, ale i przesłań skierowanych przez Brandona Sandersona ku młodym ludziom, zdobywcom świata i odkrywcom historii. Intryga wydawała się prosta i przewidywalna, a jednak miała tyle meandrów i zawirowań, że chętnie się ją śledziło.

Tajemnica z przeszłości ojca kluczowej bohaterki przewijała się przez cały scenariusz zdarzeń, jej stopniowe odkrywanie podgrzewało atmosferę niepewności. Powietrzne walki opisano ze starannością, ale bez zbędnej szczegółowości, która mogłaby wyhamować zgrabne manewry i szybkość przebiegu. I wcale nie było też tak, że dobrym nie przytrafiały się tragiczne wypadki, a źli tylko tracili czas i energię. Autor nie wahał się popychać bohaterów ku mrocznym sferom ostatecznych rozwiązań. Narracja wyważona, umiejętnie dobierała składniki klimatu, sekretów, spisków, przygody, incydentów, walk, pogoni, ucieczek, oraz opisów i dialogów. Szkice i mapki niewątpliwie pomagały wyobraźni czytelnika przenieść się z jednej strony do jakże innego od naszego świata, z drugiej do jak bardzo podobnego. Mechanizm funkcjonowania ludzkiej psychiki, przełożenie go na sztuczną inteligencję, kształtowanie się osobowości postaci, przekonywały i sprawiały, że łatwo było uwierzyć w to, co się działo.

Detritus, planeta z krążącym wokół niej wielowarstwowym kosmicznym śmieciem, osiemdziesiąt lat temu okazała się jedynym ratunkiem dla kosmicznych rozbitków podróżujących na pokładzie dużego statku "Śmiały", flagowej jednostki starej floty. Początkowo ludzkość atakowana przez agresywnych Krelli rozproszyła się  po planecie. Aby przetrwać, podzieliła na klasy i funkcjonowała w podziemnych jaskiniach, gdzie zbudowała miasta. Z czasem zintensyfikowała ruch oporu wobec Obcych. Wykorzystała wszechobecny śmieciowy złom do zbudowania tajnej bazy na powierzchni planety i eskadry myśliwców. Obrona Bazy Alta, a także  Płomiennej, najstarszego z podziemnych miast tworzących Ligę Śmiałych, stała się nie tylko bardzo prestiżowym zadaniem, ale i szalenie niebezpieczną misją. Szkolenie na pilotów należało do najbardziej ciężkich i wymagających.

Spensa od dziecka marzyła, aby wykonywać zawód pilota. Niestety, niechlubna przeszłość ojca, przypisane mu znamię tchórza, zrzuciło na dziewczynę ciężar odrzucenia przez społeczność. Siedemnastolatka mierzyła się nie tylko z ostracyzmem i wrogimi spojrzeniami, ale również z licznymi przeszkodami stawianymi jej na drodze do realizacji upragnionego celu. Ciekawie obserwowało się, jak zmieniała się jej osobowość, charakter i tożsamość, w miarę poznawania samej siebie i tego, co przytrafiło się ojcu. Idealizm, porywczość i niecierpliwość nabierały zrównoważenia, a determinacja, bojowość i upartość zostały sprzymierzeńcami. Wojownicza natura Spensy sprawiła, że walka z samą sobą, najbliższym otoczeniem i obcym wrogiem czyniła wszystko spektakularnym, maksymalnym i bezwzględnym. Czy Spensa pozwoliła, aby toksyczna spuścizna po rodzicu ją określała? A może właśnie to dziedzictwo uczyniło ją silną?

Dział: Książki
środa, 27 październik 2021 23:59

Strażnik Klejnotu

Niesamowite przygody zdarzają się nam wtedy, gdy się tego nie spodziewamy. Przecież czasem wystarczy znaleźć się w odpowiednim miejscu i czasie, a reszta potoczy się sama. Gdyby jeszcze w tę niepowtarzalną podróż można by było wyruszyć z kimś, kogo się lubi, to wszystko staje się możliwe, nawet podróż w czasie. Tyle że Ula nie miała tyle szczęścia, bo jej towarzyszem został Feliks, którego nie cierpi szczerze i z wzajemnością. Jednak od początku. Ona z łatwością wchodzi w nowe relacje i nawiązuje przyjaźnie. On to jej przeciwieństwo i klasowy dziwak. Niechęć, jaką siebie darzą, jest tak mocna, jak większość uczuć nastolatków. Co więc zmieni ich podejście? Zaczęło się od lekcji polskiego i projektu, który tych dwoje musi zrobić razem. Noc Muzeów to idealny moment do odwiedzenia jednego z nich i rozpoczęcia pracy.

Muzeum Chopina stanie się początkiem tej przygody. Podróż w czasie, Warszawa z przeszłości i odkrywanie tajemnic, które poprowadzą ich przez kręte uliczki. Staną ramię w ramię z Chopinem, wpadną z gościną do Króla Zygmunta III Wazy, a także znajdą się w wielkim niebezpieczeństwie za sprawą tajemniczego Pistoriusa. Zagadki, niełatwa przeszłość i przygoda, która ma ogromną siłę. Czy tak wielką, by Ula i Feliks zaczęli się przyjaźnić?

Strażnik Klejnotu

Zawsze, gdy trafiam na powieść dla dzieci lub nastolatków, w której historia idzie w parze z tajemnicami i przygodą, ubolewam, że nie mogę dać się porwać podobnym przygodom. Gdy ja poznawałam świat zagadek, nie było tak fajnie. Cieszę się, że książki nie pytają o wiek, a ja wraz z dziećmi mogłam przeżyć tę przygodę. Strażnik Klejnotu otworzył przed nami drzwi do świata, który pozornie nie różni się niczym od tego, co znamy, jednak chwilę później zaskoczeniom nie było końca. Całość napisana jest niezwykle płynnie i z ogromną dozą lekkości. Prosto i przyjemnie, dzięki czemu młody czytelnik nie pomyśli o odłożeniu powieści w kąt. Fabuła zaskakuje i wciąga. Udowadnia, że wyobraźnia z realnością tworzą świetną parę i sprawdzają się w każdej przygodzie. To nasza pierwsza wspólna czytelnicza podróż w czasie i tyle przygód w nią wpisanych. Nie możemy wyjść z podziwu nad piórem i pomysłowością autorki.

Wśród bohaterów

Mam wrażenie, że tym postaciom z książek dla dzieci przyglądam się jakoś baczniej. Sprawdzam, czy ich zachowanie nie okaże się zgubne, a sposób bycia nie gryzie się z wartościami moich pociech. Na szczęście w przypadku Strażnika klejnotu takie obawy się nie pojawiły. Para głównych bohaterów różni się od siebie diametralnie, a do tego są dla siebie wrogami. Feliks to niezwykle mądry i spokojny chłopak, dla którego wiedza to coś fascynującego i oczywistego. To nie przysparza mu w klasie kolegów. By bronić się przed złośliwościami, z każdym dniem coraz bardziej się izoluje. Ula to dusza towarzystwa. Z łatwością zawiera nowe znajomości i stapia się w jedność z muzyką. Niestety wierzy, że najlepszą rozrywką są psikusy, a te kierowane do Feliksa cieszą ją najbardziej i gruntują jej pozycje w klasie. Los bywa przewrotny, a wspólny projekt może okazać się nowym początkiem.

Warszawa dawniej... podsumowanie

Zakochałam się w fabule powieści. Strażnik klejnotu to niezwykła, pełna ciepła, morałów i magii opowieść o akceptacji i wartości, jaką daje otwarcie się na drugiego człowieka. Wątki splatają się ze sobą perfekcyjnie. Przekaz jest jasny, choć podany subtelnie i ze smakiem. Przygoda wciąga, dwójka bohaterów czaruje i zachęca do śledzenia ich losów, a przedstawienie dawnej Warszawy stanowi wisienkę na tym idealnym torcie. Kreacja postaci, ciąg wydarzeń czy szczegóły, które składają się na fascynującą podróż do przeszłości? Wszystko to zamknięte w twardej i jakże pięknej oprawie daje pewność świetnej zabawy, jakości, szczypty magii i garści historii. Strażnik klejnotu to przygoda, tajemnice, niebezpieczeństwo i ziarenko pasji, które zakiełkuje w starszym czytelniku, zabierając go wprost do krainy, która pozwala być częścią każdej podróży książkowej. Ogromnie polecam. Za pomysł, wykonanie, przekaz i przede wszystkim lekkość, która pozwala nam płynąć przez poszczególne rozdziału. Tak wiele dostajemy, dając od siebie uwagę i chęć przygody.

 

 

 

Dział: Książki
środa, 27 październik 2021 19:19

Kulawe konie

"Każdy chciał mieć niezwykłe życie. I tylko niewielkiej mniejszości się to udawało, i nawet oni pewnie tego za bardzo nie doceniali."

Takie sensacyjne nuty najbardziej mi odpowiadają, gdzie wiele się dzieje, akcja goni akcję, mieszają się interpretacje bohaterów, a nic nie jest takim, jakim się wydaje. Mick Herron zaproponował bardzo ciekawy pomysł na fabułę, w dużym stopniu go wykorzystał i atrakcyjnie przedstawił. Z przyjemnością zanurzyłam się w scenariuszu zdarzeń, po brzegi wypełnionym nagłymi zwrotami akcji, zaskakującymi obrotami spraw, nieoczekiwanymi zbiegami okoliczności. Może nieco gubiłam się momentami w stylu narracji, nie zawsze nadążałam przy tak dynamicznym przebiegu zdarzeń, czasem rwała mi się nić zrozumienia i musiałam na spokojnie raz jeszcze przeczytać dany fragment powieści, to jednak niecierpliwość i ciekawość pchały mnie ku kolejnemu poznawaniu.

Zastanawiałam się, do której postaci mam się w największym stopniu przywiązać, która okaże się tą najważniejszą z punktu widzenia intrygi, ale autor tak zgrabnie nimi żonglował, przydzielał im zajmujące role, wyposażał w unikatowe cechy, że dopiero całościowe spojrzenie na nie dawało frapujący obraz sytuacji. Nieudacznicy i pechowcy, indywidualiści i samotnicy, okaleczeni przez życie i fałszywych przyjaciół, każda z wybujałym ego i pragnieniem powrotu na szczyty tajnych służb, tworzyli wielobarwną grupę, na której członków spoglądałam się z fascynacją właściwą czemuś przyciągającemu. Okaleczeni szpiedzy, kulawe konie, wyrzutki Regent's Park, pod przewodnictwem Jacksona Lamba, ledwo pozostawali w styczności z kontrwywiadowczym życiem, egzystowali w nędznym Slough House, starali się pokornie znosić symbole hańby i odrzucenia. Ale do czasu.

W internecie pojawił się film z porwanym pakistańskim studentem i groźbą jego dekapitacji podczas publicznej egzekucji. Trzeba było natychmiast ustalić, kto za tym stał, czym się kierował, działać, nawet jeśli nie wszystkie manewry mieściły się w ramach szpiegowskiego prawa. Presja czasu rosła, nie było miejsca na potknięcia i pomyłki. Wielowarstwowa sensacja porwała mnie, dostarczyła sporo emocji, usatysfakcjonowała bogatym scenariuszem zdarzeń, konfidenckim klimatem i spiskowymi efektami. Gra okazała się bardziej brudna, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Przyznam, że niecierpliwie wyczekuję kolejnej odsłony serii, pierwszy tom  zapowiedział, że przygoda czytelnicza zdecydowanie ma w sobie to coś, co porywa i ekscytuje, sprytnie intensyfikuje napięcie, a przy tym trzyma się blisko prawdopodobieństwa zdarzeń. Czy faktycznie połowa przyszłości jest zakopana w przeszłości? Czy rzeczy wymyślone nie mogą być prawdziwe? W jakim stopniu stajemy  się pionkami w grze rozgrywanej przez innych?

Dział: Książki
środa, 27 październik 2021 11:27

Star Wars. Tom 2. Operacja Gwiezdny Blask

Pierwsza historia obejmuje część kariery dowódcy Elliana Zahry z Imperialnej Marynarki Wojennej. Trenowała ona intensywnie pod okiem Tarkina, była nawet jego nadzieją, ale popadła w niełaskę tuż przed jego śmiercią na pokładzie Gwiazdy Śmierci. Vader, znając jej historię i lojalność, postanawia dać jej szansę rehabilitacji. Tak oto Zahra ma nową misję i jest nią właśnie rozbicie resztek Rebelii. Jednak wewnętrznie nie może ona znieść myśli, że problem z zadaniem znowu zniweczy jej karierę. Za wszystko obarcza więc Leię i gotowa jest nawet narazić misję na ryzyko, byle tylko dokonać zemsty.

Z poprzedniego tomu wiemy już, że szyfr Sojuszu został złamany, a wszystkie rozkazy przechwytuje Imperium. Jedynym ratunkiem jest wymyślenie nowego sposobu komunikacji. Okazuje się, że Threepio ma pomysł jak tego dokonać, ale nie będzie to ani łatwe, ani przyjemne. Zwłaszcza dla Lobota, przyjaciela Lando. Lando, któremu powoli pali się ziemia pod stopami. W tym momencie ludzie mu nie ufają, a on nie ufa Rebelii. Koniec końców i tak wszystkich zapewne w następnym tomie czeka wielka bitwa, ale też pewnie zobaczymy, jak daleko Lando jest gotów się posunąć, by chronić swojego przyjaciela.

Grafika jest podzielona między Ramona Rosanasa, który moim zdaniem jest artystą dobry - nie świetnym, nie złym, po prostu absolutnie w porządku – i Janem Bazalduą, który nieco bardziej eksperymentujący w kadrowaniu. Wciąż przeważa dość prosta, solidna linia.

Niezależnie od tego, czy komiks pokazuje nam, jak Lando przeszedł od bycia oszustem, którego poznaliśmy w „Imperium”, do bezinteresownego bohatera, którym stał się w „Powrocie Jedi” lub obserwowanie, jak Leia próbuje zebrać rozproszone siły rebeliantów po ich klęsce pod Hoth, jednocześnie zmagając się z osobistą utratą Hana lub nawet po prostu pozwalając nam spędzać czas z Lukiem, który zbiera kawałki swojego roztrzaskanego siebie po porażce z ręki Vadera i zaczyna powoli zmierzać w kierunku zostania bohaterem Jedi, o którym wszyscy wiemy, że jest mu przeznaczone, komiks wydaje się, zarówno na poziomie fabuły, jak i projektu postaci być tym, czego oczekują fani „Gwiezdnych wojen”. Angażuje i sprawia, że naprawdę pragną poznać koniec tej historii. Widać, że Soule zna to uniwersum i wie jak jeszcze coś z niego ciekawego wycisnąć.
 

 

Dział: Komiksy
wtorek, 26 październik 2021 09:52

Batman. Świat

 
„Batman. Świat” to zabawna antologia komiksowa opracowana przez niektórych z najlepszych autorów i artystów z całego świata i osadzona w ich krajach. „Batman: Świat” powstał z okazji Dnia Batmana, który obchodzimy 18 września. Wzięło w tym eksperymencie udział 14 zespołów artystów i pisarzy na poziomie międzynarodowym, których celem było przybliżenie nam historii Batmana. Batman rzadko opuszcza Gotham. To nie tylko Batman na wakacjach w innym kraju czy rozszerzenie zasięgu jego konsorcjum. Są historie, które rzeczywiście dostosowują nawet kostium Nietoperza do danej kultury. Znajdziemy też historie, które proponują ciekawe elementy narracyjne i artystyczne, które rzadko są widywane w mainstreamie.
 
Na szczególną uwagę moim zdaniem zasługują trzy historie:
 
1. „Globalne miasto”, w którym akcja odbywa się jeszcze w Gotham City. Zostało napisane przez Briana Azzarello i narysowane przez Lee Bermejo. Rozpoczyna antologię, ponownie przywołując historię powstania Batmana i sposób, w jaki postrzega Gotham City. Jednak ostatnio czuje się skonfliktowany, ponieważ zbrodnie rozpoczęte w Gotham City rozprzestrzeniły się na cały świat, za co czuje się odpowiedzialny. To stąd jego późniejsze eskapady na inne kontynenty nawet.
 
2. „Mój Bat-Man” rozgrywa się w Rosji, a jego scenariusz napisali Kirill Kutuzov i Egor Prutov, z rysunkami Natalii Zaidovej. Widzimy tu życie bezimiennego rosyjskiego artysty, który cały czas inspirował się Batmanem, choć znany jest raczej ze swoich dość oryginalnych prac socjalistycznych.
 
3. Akcja „Ianus” rozgrywa się w Rzymie we Włoszech i jest napisany przez Alessandro Bilotta i rysowana przez Nicola Mari. Władze włoskie skontaktowały się z Batmanem, aby schwytać złoczyńcę o imieniu Ianus, który jako dziecko mógł mieć podobną historię pochodzenia co Bruce Wayne. Tenże osobnik jednak uratował matkę, co nie zmienia faktu, że także zyskał dość charakterystyczne alter ego.
 
Nie obędzie się tu od komiksów pochwalnych i będących swoistą reklamą turystyczną („Kolebka”, „Przerwa wakacyjna”, „Gdzie są bohaterowie?”), traktujących o społecznych („Batman i Panda Girl”, „Batman wyzwolony”) czy wreszcie proekologicznych problemach („Lepsze jutro” i „Gdzie są bohaterowie?”) i związanych z bezpieczeństwem w dobie nowoczesności i monitoringu. W bardzo żartobliwym tonie jest też komiks „Paryż”.
 
Miło jest widzieć Batmana w różnych stylach i kulturach. Artyści z każdego kraju starali się oddać nastrój własnego kraju. Jednak większość historii wydaje się nieadekwatna i powierzchowna. Oczywiście wpływa na to niewielka liczba stron, którą mieli oni do dyspozycji. Pomimo tego, historia Turcji starała się opowiedzieć bardziej wielowarstwową fabułę i bardzo dobrze wykorzystała prezentację i wizualizacje tego kraju. Historia Rosji była inna i słodka. W niej właściwie to nie Batman był bohaterem, a katalizatorem historii. Historia rozgrywająca się w Niemczech sprawia, że czuje się szaleństwo Jokera. Miło też zobaczyć Batmana w japońskiej opowieści czarno-białym, bogatym w szczegóły, nieco „mangowym” stylu rysowania.
 
Jest to antologia, która naprawdę warto poznać. Nie tylko wspaniale było zobaczyć zasięg, jaki Gacek ma w tak wielu krajach o tak różnych kulturach, ale także zobaczyć, jak kilka zespołów marzeń tworzy coś bezprecedensowego. Nie wiem, czy „Batman. Świat” to dobra antologia, czy bardziej strategia marketingowa, ale to dobry pomysł i eksperyment. Z chęcią zobaczę takich więcej.
Dział: Komiksy
sobota, 23 październik 2021 09:02

Zapowiedź: Tajemnica domu w Bielinach

Katarzyna Berenika Miszczuk, autorka kilkunastu bestsellerowych książek, zaprasza do magiczno-słowiańskiego świata Bielin w pierwszym tomie serii dla dzieci „Klub kwiatu paproci”. To będzie niezwykła przygoda dla całej rodziny!

Dział: Książki
poniedziałek, 18 październik 2021 18:19

Zapowiedź: Bez strachu. Star Wars. Wielka Republika. Tom 1

Nowa seria ze świata Gwiezdnych Wojen oryginalnie wydawana przez Marvela od 2021 roku. Akcja opowieści rozgrywa się około trzech wieków przed wydarzeniami ukazanymi w filmach Star Wars. W galaktyce panuje pokój pod rządami Republiki Galaktycznej, którą chronią szlachetni i mądrzy rycerze Jedi.

Dział: Książki