Rezultaty wyszukiwania dla: Ana Ana
Zapowiedź: Pan Lodowego Ogrodu. Księga III
Władza… Wystarczyło zaledwie czworo obdarzonych jej pełnią Ziemian, by z planety Midgaard uczynić istne piekło. Vuko Drakkainen podąża śladami ich przerażającego szaleństwa. Z misją: zlikwidować! Odesłać na Ziemię, lub pogrzebać na bagnach. Problem w tym, że oni stali się… Bogami.
Zimny trop
Mówi się, że nie warto wchodzić dwa razy do tej samej wody, a jednak to właśnie odgrzewane romanse są szczególnie ekscytujące, podobnie jak spotkania po latach. Wiedzą o tym doskonale użytkownicy portali społecznościowych, którzy po wielu latach odnaleźli swoje pierwsze miłości, sympatie z podwórka czy szkolnej ławy. W wielu przypadkach skutkowało to zresztą rozwodami, a przynajmniej małżeńskimi kłótniami, czym innym jest bowiem wymienić partnera na nowszy model, a czym innym wrócić do romantycznej miłości, która ma tyle samo lat, co obecny partner i rozmaite doświadczenie życiowe.
A jak wygląda spotkanie po pięćdziesięciu dwóch latach? Biorąc pod uwagę studencką miłość, delikwenci są już w tym wieku, że porywy mogą dotyczyć wyłącznie serca. Mimo tego, takie odnowienie znajomości może być balsamem na dalsze lata życia, drugą szansą na stworzenie wspaniałego związku, choć już napiętnowanego doświadczeniami przeszłości. Taką szansę na nadrobienie zaległości dostała Roma Wiśniowiecka, choć gdyby mogła najchętniej uciekłaby z sanatorium minutę po przyjeździe. Chyba tylko z szacunku dla wnuka, Tomasza Winklera, i jego starań, zaciska zęby i stara się wytrzymać. Jak się okazuje w Polanicy jest wyjątkowo znośnie, a co więcej, dzięki pobytowi tu babcia Winklera spotyka swoją studencką miłość, Juliana Sztyca.
Wiele lat temu połączył ich krótki ale gorący romans, zakończony zresztą nieplanowaną i niechcianą ciążą, wkrótce zresztą przerwaną. Teraz, przypadkowe spotkanie pozwoliło im odkryć, jak wiele wciąż ich łączy. Szybko zresztą umówili się na kolejne spotkanie (w tym wieku nie traci się czasu), na które jednak Julian nie dotarł. Nagła odmiana uczuć nie wchodziła w grę, co zatem się stało i … gdzie jest starszy pan? Jak się okazuje tajemnicze zniknięcie wymaga interwencji zarówno policji, jak i prywatnego detektywa, bo Sztyca szukają wszyscy, tymczasem trop urywa się niedaleko sklepu, w którym robił zakupy. Czy porzucony alkohol oraz portfel oznaczają, że mogło stać mu się coś złego? Czy to zniknięcie ma związek z brutalnym morderstwem sprzed dwóch lat, do dziś zresztą niewyjaśnionym, które spędza sen z powiek lokalnej policji?
Nad sprawą tą pracuje sam Winkler, zatrudniony przez swoją babcię w charakterze prywatnego detektywa. Jeszcze nie zagoiły się jego rany po poprzednim zleceniu, nie mówiąc już o tym, że naraził się śmiertelnie policji, podejmując się rozwiązania i doprowadzając do końca sprawę, której oni nie rozwiązali. Teraz dysponując nawet dość ograniczonymi środkami, znów dowiaduje się więcej, niż policja. Czy jednak będzie w stanie i tym razem wyjaśnić sprawę?
Przekonamy się o tym dzięki porywającej powieści autorstwa Beaty i Eugeniusza Dębskich, pt. „Zimny trop”. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Agora powieść kryminalna, to kolejny, drugi już tom serii o prywatnym detektywie, byłym policjancie, Winklerze. Mimo iż tego typu książek są dziesiątki na polskim rynku, to jednak książka Dębskich wyróżnia się rzadko spotykanym w przypadku tego gatunku humorem. Dialogi Winklera ze swoją babcią, a nawet humor sytuacyjny są w powieści na wysokim poziomie, a mimo iż poza zimnym tropem może znaleźć się też zimny trup, to my i tak w trakcie lektury mamy doskonały nastrój, nie zmącony absolutnie kryminalnym wydźwiękiem lektury.
Po książkę dlatego sięgnąć mogą nie tylko miłośnicy gatunku, ale też wszystkie osoby, którzy lubią doskonale skonstruowane powieści z nieszablonowymi bohaterami i sporą dozą ironii i (czarnego) humoru. Niebagatelną rolę w książce odgrywają również zwierzaki, dzięki którym atmosfera robi się naprawdę rodzinna, a my mamy wrażenie, że znajomymi pani Romy jesteśmy od lat. To wszystko sprawia, że jeśli rozpoczęliśmy znajomość z bohaterami od tej części, natychmiast sięgniemy po pierwszy tom i .. każdy kolejny, który wyjdzie spod pióra Dębskich!
Zapowiedź: Spółka Antymagiczna i nawiedzony dom
Wejdź do świata magii i zapomnij o nudzie.
Pierwszy tom pełnej magii i humoru serii dla czytelników od lat 10 do 110 !
Witajcie w Burzowie, pochmurnej metropolii często nawiedzanej przez istoty nie z tego świata. Gdy miasto dotyka klęska czarnego deszczu, niezbędna okazuje się interwencja łowców upiorów. Alfaen i Darkins, właściciele Spółki Antymagicznej, rozpoczynają śledztwo, które prowadzi ich do ekscentrycznej poetki Ithne nawiedzanej przez demona. Starcie z upiorem kończy się katastrofą, a miastu grozi wielkie niebezpieczeństwo.
Oculta
Nowa powieść Holly Black. "Klątwiarze"
Jest sprytny niczym diabeł, po dwakroć przystojniejszy i… w piekielnym potrzasku!
Cassel Sharpe pochodzi z rodziny Klątwiarzy – ludzi, którzy posiadają niezwykłą moc zmieniania ludzkich emocji, wspomnień i kształtów, a także odwracania czyjegoś szczęśliwego losu za pomocą najdelikatniejszego muśnięcia dłoni. Ponieważ praca z klątwami jest nielegalna, są także przestępcami. Wielu klątwiarzy schodzi na złą drogę, zostając gangsterami i oszustami, ale nie Cassel. Cassel nie ma magicznych zdolności, przez co jest skazany na los outsidera i byłby pewnie zwyczajnym dzieciakiem w pokręconej rodzince, gdyby nie pewien drobny szczegół… Trzy lata temu zabił swoją przyjaciółkę, Lilę.
Chłopak dba o pozory normalności, wtapiając się w tłum, ale jego starannie budowana fasada zaczyna się kruszyć, gdy traci kontrolę i lunatykuje we śnie, napędzany przerażającymi snami o białym kocie, który ma mu coś do powiedzenia. Zauważa też inne niepokojące rzeczy, takie jak dziwne zachowanie starszych braci, którzy mają przed nim tajemnice. Gdy Cassel zaczyna podejrzewać, że jest nieświadomym pionkiem w wielkiej przestępczej grze, za wszelką cenę chce odzyskać przeszłość, by poznać prawdę o sobie i przechytrzyć oszustów.
Poznaj sekrety mrocznego świata klątwiarzy, w którym występek miesza się z czarnomagicznymi praktykami.
Młody chłopak, nękany koszmarami spróbuje przejrzeć wielką grę oszustów i zawalczyć o utracone wspomnienia, a także o utraconą miłość.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Tytuł: Klątwiarze. Biały kot. Czerwona rękawiczka. Czarne serce
Tytuł oryginalny: The Curse Workers: White Cat. Red Glove. Black Heart
Autor: Black Holly
Tłumaczenie: Kroszczyński Stanisław, Byczek Zuzanna
Wydawnictwo: Jaguar
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 752
Numer wydania: I
Data premiery: 2021-11-10
Premiera: World of Warcraft. Kronika. Tom 3
Skompletuj Kroniki Warcraft! Trzeci, ostatni tom właśnie trafia do księgarń! Uniwersum Warcrafta to świat wielobarwny, bogaty wręcz zachwycający swą różnorodnością. Każda z krain – od okrytych lodem górskich pasm Dun Morogh, przez gęste tropikalne puszcze Feralas, po wypalony do gołej ziemi Gorejący Wąwóz – ma swój niepowtarzalny i zapadający w pamięć charakter.
John Blacksad otwiera nową sprawę!
„Blacksad”, nagradzana seria duetu Juan Diaz Canales i Juanjo Guarnido powraca! Na kolejne przygody kota detektywa, który już od ponad dwóch dekad rozwiązuje kryminalne zagadki w Stanach Zjednoczonych przełomu lat 40. i 50., musieliśmy czekać aż osiem lat. Na 10 listopada wydawnictwo Egmont zaplanowało premierę szóstego tomu serii zatytułowanego „Upadek”. Tym razem Blacksad zostanie wplątany w intrygę sięgającą najwyższych szczebli władzy w Nowym Jorku.
Upadek Gondolinu
Dla miłośników twórczości Tolkiena „Upadek Gondolinu” to wręcz pozycja obowiązkowa. Książka, która nie tylko pozwoli im wrócić do ulubionego uniwersum, ale też odkryje przed nimi fascynującą opowieść! Czy jednak spodoba się również osobom, które nigdy wcześniej nie miały styczności ze Śródziemiem?
Fabuła powieści rozgrywa się tysiąc lat przed wydarzeniami z „Władcy Pierścieni”. Poznamy w nim opowieść o oblężeniu przez armię Morgotha elfickiego Gondorionu. Jak przebiegało starcie dwóch najpotężniejszych mocy świata?
Już sama historia tego dzieła jest częścią fascynującej opowieści. Książka została bowiem napisana najprawdopodobniej w 1917 r. Tolkien wspomniał w swoich pamiętnikach, że „Upadek Gondolinu” był „pierwszą prawdziwą opowieścią” o Śródziemiu. Prawdopodobnie więc to właśnie od tej historii wszystko się zaczęło. Za sprawą spawanej redakcji syna autora, Christophera Johna Reuela Tolkiena, mamy więc możliwość odkrycia tej wyjątkowej opowieści.
„Upadek Gondolinu” to książka, która na swoją publikację czekała ponad 100 lat i powstała z notatek pozostawionych przez autora. Czytelnik ma wyjątkową okazję poznania różnych wariantów opowieści, gdyż w książce zawarto różne opisy wydarzeń. Widać, jak historia emulowała wraz z życiem autora. Chociaż to ponad 300 stron, to „główna” fabuła zajmuje ich ledwie ok. 80. Publikacja składa się z różnych wariantów opowieści i wstępu wprowadzającego nas w historię powstawania utworu oraz sekrety jego publikacji. Na uznanie zasługuje też praca redaktorska. Sposób zaprezentowania materiałów z pewnością jest efektem długiej pracy.
Warto jednak sięgnąć po nią mając na swoim czytelniczym koncie przeczytane, chociaż kilka innych powieści autora. Ta, jak na niego, jest dość krótka, operuje też pojęciami, które odwołują się do innych elementów uniwersum, z tego względu może nie być zbyt łatwa w odbiorze dla osób, które go nie znają.
Przedstawiana w książce opowieść jest poruszająca i bardzo emocjonalna. Dla mnie, fanki autorka, była to prawdziwa przyjemność. Jednocześnie mogłam wrócić do swojego uniwersum i poznać tak ciekawą historię. Nie jest to może lekka lektura, sam fakt zawarcia w jednej publikacji kilku wariantów fabuły (czasem różniących się minimalnie) sprawia, że to publikacja dedykowana miłośnikom twórczości Tolkiena. Jeśli do nich należycie, z pewnością będziecie zachwyceni! Innym proponuję zacząć przygodę z twórczością autora od „Hobbita” i „Władcy pierścieni”.
"Oculta" dostępna w księgarniach
Złodziejka magicznie zmieniająca wygląd i książę o niespokojnej duszy muszą zjednoczyć siły, gdy śmiertelny wróg zagraża królestwu. Czy uda im się utrzymać pokój na świecie?
Minecraft Dungeons. Narodziny Złosadnika
Konsolowa gra Minecraft Dungeons jest inna niż sam Minecraft. Jest to kooperacyjna gra RPG z dużą ilością walk. Jednym z najbardziej imponujących elementów książki Matta Forbeck’a jest to, że idealnie odzwierciedla ona właśnie różnicę dotyczącą fabuł poszczególnych dzieł. Złosadnicy zostają zmuszeni do ataku na Bohaterów i nieuchronnie umierają. Dla każdego, kto grał w tę grę, ma to sens, ponieważ jest to seria mini bitew, w których walczysz z grupami Złosadników i Mobów, które w większości są łatwe do pokonania. Bardzo różni się od tpowej rozgrywki w Minecrafta. Tym razem zobaczymy wszystko oczyma takiego Złosadnika.
Najlepsi złoczyńcy mają powód, dla którego stali się nikczemni. Jest niewielu maniaków, którzy wychodząc z łona matki, są już ukształtowani na psychopatów, których kochasz nienawidzić. Książka „Minecraft Dungeons. Narodziny Złosadnika” pokazuje powstanie największego antagonisty uniwersum. Archie był pierwotnie Złosadnikiem, który, prawdopodobnie ze względu na swój kształt i małe rozmiary, był wyśmiany przez innych. Tak bardzo miał dosyć, że postanowił opuścić swoją wioskę. Wyruszył w świat, próbując znaleźć nowy dom. Jednak był również odrzucany przez mieszkańców innych wiosek. Ostatecznie poszukiwania nowego domu Archiego doprowadziły go do Kuli Władzy. Pod jego wpływem Archie, teraz Arcyzłosadnik, zbudował imperium Złosadników i zmusił wszystkich do zemsty. Jeśli ktokolwiek odmówi, został zniewolony.
Wraz z Karlem, jednym z bohaterów, będziemy przyglądać się ewolucji dobra w zło. Rozwój postaci był tak wiarygodny, a przez całą historię z równą pasją można kibicować naraz dwóm wynikom: powrotowi Archie’go do światła, ale też pozostaniu po ciemnej stronie mocy, gdzie wszystko kończy się całkowitą rzezią. Zamiast przedstawiać grę w powieści, Forbeck wykorzystuje rozgrywkę, aby opowiedzieć historię. Przecież Wieśniacy czczą i boją się Bohaterów, którzy nie zawsze są bohaterscy. Rzeczywiście Karl, Bohater, jest tu negatywnie pokazany niż początkowo brzydzący się mordem Archie.
Książka Forbeck’a jest napisana lekkim, wciągającym językiem. Choć skierowana jest raczej do młodszych czytelników, jest tu wystarczająco dużo akcji, aby zapewnić rozrywkę także starszym fanom Minecrafta. Historia Archiego nie jest tak czarno-biała, a bohaterowie świata Minecraft lub „dobrzy” wieśniacy nie są tak życzliwi i szlachetni, jak można by się spodziewać. Chociaż podróż Archiego początkowo wydaje się pełna zbiegów okoliczności, jest logiczna i przemyślana, choć trochę nawet za krótka. Szczególnie punkt kulminacyjny wydaje się, że nadszedł zbyt wcześnie, a Epilog zabiera nas na początek gry, zamiast drążyć sagę bohaterów książki.
Czy trzeba znać poprzednie książki cyklu? Niekoniecznie. Nie jest nawet wymagane, by znać samą grę, gdyż jesteśmy delikatnie wprowadzani w uniwersum Minecrafta. Z pewnością jest to lektura, która zachęca, by trochę zagłębić się w Minecraft Dungeons.