lipiec 05, 2025

Rezultaty wyszukiwania dla: Ana Ana

wtorek, 29 marzec 2022 12:37

Empatajzer

„Empatajzer” to opowieść osadzona w świecie po katastrofie. Miasto, Pattium, w którym żyją bohaterowie, podzielone jest na dzielnice, a dzielnicę biedoty (nazywaną Mizeria) oddziela od reszty mur, który niedługo ma zostać zburzony. Przynajmniej tak chce Inżynier, który jest dla wielu mieszkańców kimś na kształt przywódcy. To on stoi za wynalezieniem empatajzerów, na które pozwolić mogą sobie tylko zamożni. Te małe urządzenia są obiektem pożądania i wyznacznikiem statusu społecznego.
 
Sara jest policjantką i właśnie dostaje nową sprawę. Ktoś wrzucił nagranie, na którym bierze prysznic. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że woda w Pattim jest reglamentowana, a kąpiel należy do dóbr luksusowych. Sara postanawia zająć się sprawą, jednak nie ma wielkim nacisków z góry. Do czasu, aż ktoś wrzuca do sieci nagranie, na którym pije wino, które jest zabronione. Oba zapisy emocji zostały wysłane z empatajzerów pracowników Inżyniera. To nie koniec kłopotów, bo w końcu pojawia się nagranie, na którym kobieta umiera z pragnienia. Śledztwo staje się coraz bardziej zagmatwane, a Przebudzeni i zburzenie muru wprawia społeczeństwo w dziwny stan paniki wymieszanej z oczekiwaniem.
 
Z początku lektura książki Aleksandry Borowiec nie była łatwa. Cała powieść napisana jest w stylu niekiedy dziwnym, który wymaga maksymalnego skupienia. We wciągnięciu się w lekturę nie pomagało nagromadzenie bohaterów – wszyscy się diametralnie od siebie różnili. Jednak byłam na tyle zaintrygowana fabułą, że strona po stronie zagłębiałam się w tę opowieść. Po pewnym czasie styl, jakim posługiwała się autorka, nie stanowi problemów, a ja z zaciekawieniem poznawałam ten postindustrialny świat i Pattium. Chociaż wydaje się, że śledztwo prowadzone przez Sarę jest na pierwszym planie, to bardziej autorka skupia się na bohaterach. Ich marzeniach, planach, cechach wspólnych i różnicach. Pracują w innych miejscach, wywodzą się z różnych rodzin, mają inne pragnienia. Wielokrotnie podczas lektury zadawałam sobie pytanie „co ich łączy”, jednak zakończenie wszystko pięknie wyjaśniło.
 
Pattium to dziwny świat, tak samo, jak tytułowe empatajzery. Przyznam, że długo nie mogłam zrozumieć, na czym polega nagrywanie i wrzucanie „do sieci” swoich emocji, wspomnień, obrazów, które widzimy. Dopiero gdy mogłam razem z Sarą zobaczyć nagranie spod prysznica, zaczęłam rozumieć przedziwny sposób działania empatajzera. Rozumiem, dlaczego stał się takim hitem, jednak dziwię się, że nikt głośno nie powiedział o zagrożeniach, które mogą wynikać z jego użytkowania.
 
„Empatajzer” to nie jest powieść dla wszystkich. Wiele czytelników może się zrazić trudnym stylem Aleksandry Borowiec, jednak warto, bo to naprawdę dobra lektura.

 

Dział: Książki
poniedziałek, 28 marzec 2022 11:43

Zapowiedź: Heroldowie Valdemaru

Pełna przygód fascynująca opowieść o obdarzonej niezwykłymi zdolnościami młodej dziewczynie wplątanej w sieć intryg

Królestwu zagraża wielkie niebezpieczeństwo. Uciekinierka z domu, Talia, zostaje odnaleziona przez magiczną, podobną do konia istotę. Jest nią Rolan - towarzysz o niewyobrażalnych możliwościach. Wybrał Talię z grona wielu, by została uczniem w Kolegium Heroldów i wstąpiła do elitarnej gwardii królowej Selenay.

Dział: Książki
poniedziałek, 28 marzec 2022 11:40

Zapowiedź: Oczy smoka

Historia dla dzieci i dorosłych – o smokach, dwugłowych papugach, magii, królach i książętach.

Nawiązująca do klasycznych baśni powieść fantasy, w której pojawia się postać czarnoksiężnika znana z „Bastionu” i cyklu „Mroczna Wieża”.

Król nie żyje, zatruty Smoczym Piaskiem, na który nie ma lekarstwa…

Dział: Książki
poniedziałek, 28 marzec 2022 11:32

Frnck. To dopiero początek

 

Zero pizzy, zero internetu, zero samogłosek… Prehistoria jest beznadziejna! 

„Frnck” skąd taki dziwny pomysł na tytuł komiksu? Gdy zdecydujesz się zajrzeć do środka, wszystko bardzo szybko się wyjaśni! W dzisiejszym świecie naprawdę trudno jest wymyślić coś nowego, czasami jednak się udaje, a doskonałym na to przykładem jest właśnie seria komiksowa „Frnck”.

Zarys fabuły

Franck ma trzynaście lat i mieszka w domu dziecka. Próbowały go adoptować już trzy rodziny, ale chłopiec do żadnej nie był w stanie się przywiązać. Podczas kolejnego spotkania adopcyjnego przez przypadek dowiaduje się o tym, że jego rodzice wcale nie umarli, po prostu nikt nie ma pojęcia, co się z nimi stało. Postanawia uciec, by ich odnaleźć, a na trop naprowadza go przyjaciel, stary ogrodnik, który twierdzi, że to właśnie on znalazł Francka, gdy ten był jeszcze zupełnie malutki. Po drodze do lasu jednak przez nieuwagę chłopiec trafia do jaskini w parku rozrywki, a z niej w tajemniczy sposób przenosi się do czasów prehistorii. 

Strona wizualna

Komiks wydany został w pełnym kolorze. Ma ładne, bardzo szczegółowe ilustracje i wyjątkowo dynamiczną kreskę. Niestety format A4 i miękka oprawa sprawiają, że zeszyt szybko się niszczy, szczególnie podczas czytania przez nie do końca uważne dzieci. To jednak mały mankament, który nie wpływa na jakość świetnie narysowanej historii.  

Moja opinia i przemyślenia

Lubię pomysłowe i wciągające fantastyczne przygody, a taką właśnie stworzył Olivier Bocquest. Komiks jest oryginalny i bardzo zwariowany. Franck to świetnie zarysowany, pełen optymizmu bohater, który lepiej lub gorzej radzi sobie z przeciwnościami losu, pozostając przy tym typowym nastolatkiem. Jestem bardzo ciekawa, co czeka na niego w kolejnym tomie przygód. 

Pomysł na pozbawienie wyrazów samogłosek jest równie ciekawy, ale niestety bardzo niewygodny. Lekko drażniło mnie odgadywanie, co mieli na myśli, pojawiający się w fabule jaskiniowcy, a mówią wcale nie mało. Pozostaje nadzieja, że Franck szybko nauczy ich „współczesnego” języka i zaczną mówić do nas normalnie.

Podsumowanie

„Frnck. To dopiero początek” to doskonały start niezwykłej przygody. Kolorowy komiks porywa do niezwykłego świata wyobraźni. Nie ma w nim ani jednej strony, na której nic by się nie działo. Dynamiczna akcja, świetne pomysły i ciekawie wykreowany, nastoletni bohater. To właśnie typ komiksów, które lubię najbardziej i jestem pewna, że taka zwariowana historia bez trudu zainteresuje zarówno starsze dzieci, jak i młodszą młodzież. Lekturę serdecznie polecam, zdecydowanie jest warta uwagi!  

Dział: Komiksy
poniedziałek, 28 marzec 2022 11:27

Turbogalop

 

Miłośnicy koni i dobrego humoru, galopem do lektury!

Każdy, kto miał przyjemność spróbować jazdy konnej, wie, ile ten sport wymaga wysiłku i dodatkowej pracy. Samo czyszczenie konia to nie lada rozgrzewka, ale również i cała masa przyjemności. „Turbogalop” to komiks, który z humorem opowiada o codziennym życiu w pewnej stadninie i problemach osób, które każdego dnia pracują przy koniach. 

Zarys fabuły

Szefowa Monika czuwa nie tylko nad stadniną, ale i nauką konnej jazdy. Każdego dnia musi zmierzyć się z nowymi przeciwnościami losu. Pomagają jej w tym jej syn Romeo, który jest typowym kobieciarzem, starszy, ale wciąż dziarski stajenny Albercik oraz dwie kochające konie nastolatki, Madzia i Celina. To właśnie w ich rękach spoczywa przyszłość całej stadniny.   

Strona wizualna

Zeszyt wydany został w formacie A4, w pełnym kolorze i niestety miękkiej okładce. Du Peloux stworzył ciekawe i bardzo szczegółowe ilustracje, jednak nieszczególnie przypadły mi do gustu rysowane przez niego postacie. Oczywiście jest to ocena czysto subiektywna. Po prostu przyzwyczajona do łagodniejszej kreski, znacznie lepiej taką właśnie odbieram. Pod względem warsztatu z pewnością jednak nie można im nic zarzucić.

Moja opinia i przemyślenia.

Uwielbiam konie i miło wspominam lata, przez które sama sporo jeździłam. Do komiksu „Turbogalop” podeszłam więc trochę sentymentalnie. Mimo jednak, że pojawia się w nim wiele zabawnych scen, to przyznam, że sama fabuła nieco mnie wynudziła. Nie potrafiłam się wciągnąć w tak przedstawione, krótkie epizody z życia bohaterów. Komiks jest ciekawie pomyślany i dobrze narysowany, ale niestety zupełnie nie trafił w mój gust. 

Jestem zachwycona faktem, że Egmont wydaje w ostatnich latach tyle różnych, wspaniałych serii komiksowych. Niezależnie od zainteresowań, każdy może wśród nich znaleźć coś idealnego dla siebie. Sądzę więc, że również „Turbogalop” znajdzie swoich fanów, którzy komiksem będą szczerze zachwyceni.

Podsumowanie

„Turbogalop” to ładnie narysowana, ciekawie pomyślana historia dla miłośników koni. Przybliża czytelnikom codzienne życie w stadninie, obowiązki i problemy, jakie się z nim wiążą. Mimo że bohaterowie komiksu są diametralnie od siebie różni, to jedno łączy ich na pewno - ogromna miłość do koni. Bardzo często to właśnie my sami możemy spełnić swoje marzenia, nie obejdzie się jednak bez włożenia w ich realizację całej masy pracy. 

Dział: Komiksy
czwartek, 24 marzec 2022 22:52

Pan Kamienia Wschodu

Każdego dnia podejmujemy tysiące decyzji. Nie każda okazuje się słuszna i pozostawia po sobie nie tylko niesmak, a także ogrom konsekwencji. Pozostaje się tylko z nimi zmierzyć i przetrwać wszelkie problemy. Tylko jak tego dokonać, gdy ich rozmiar przerósł nasze najśmielsze plany i wyliczenia. Aline czuje ten ciężar. Kilka błędnych kroków i nagle z córki władcy Królestwa Żeglarzy stała się zdrajcą i wrogiem państwa. Musi zawalczyć o dobre imię i przede wszystkim znaleźć bezpieczne miejsce. Północ wydaje się najlepszym rozwiązaniem, a podróż w nieznane jedyną opcją. Czy ktoś będzie w stanie ją zatrzymać i pomóc w tej wyprawie?

Pan Kamienia Wschodu

Uwielbiam powracać do historii, w których urzekła mnie fabuła, a kreacja postaci zauroczyła na tyle, że wciąż powracam myślami do bohaterów i dylematów, z jakimi przyszło im się mierzyć. Pierwszy tom skończył się suspensem i nie mogłam doczekać się rozwoju każdego otwartego wątku. Aline po swoich wyborach nie ma łatwo. Komplikuje się wszystko, co może, a ona musi znaleźć siłę, by poradzić sobie z tym, co przed nią. Lekkość pióra i spójność wydarzeń sprawiają, że Pan Kamienia Wschodu czyta się sam. Ciekawa fabuła nie pozwala na odłożenie powieści choćby na moment, a dynamika wciąga bez reszty. Styl autorki poszybował w górę. Niezwykle złożony świat kusi od pierwszych stron, trzyma w napięciu i daje nadzieje na jeszcze więcej.

Wśród bohaterów

Najmocniejszym punktem powieści jest kreacja postaci. To niesamowite, z jaką dokładnością i dużą dawką charakteru autorka stworzyła swoich bohaterów. Aline od pierwszego tomu przyciąga uwagę swoją siłą, mądrością i charyzmą. Nie inaczej jest i tym razem. Jej każdy krok przykuwa uwagę, przyciąga spojrzenia i tworzy niepodważalnie dobrą treść. Pan Kamienia Wschodu to zarówno postaci znane z pierwszego tomu, jak i ci zupełnie nowi. Nie zawiodłam się przy spotkaniu ze znanymi, ale i te nowe  wzmagały mą ciekawość i błysk w oku. Jakże odmienni od tych, których dała nam poprzednia odsłona cyklu. Żywi, nieokrzesani, nieprzewidywalni. Mrukliwy i surowy w obyciu Michel skradł moje serce, a jego sposób bycia okazał się tym, czego ta historia potrzebowała.

Na uwagę zasługuje lud Północy. Starodawne wierzenia, nieustępliwość, chłód i dystans, przez które Aline będzie musiała się przebić, by zjednać sobie ich przychylność. To odmiana i równocześnie coś idealnie wpisującego się w cały świat przedstawiony. Dzięki pojawieniu się nowych postaci i miejsc historia zdaje się nabierać głębi.

 Podsumowanie

Pan Kamienia Wschodu to wciąż otwarta historia, która już uzależniła mnie od siebie, a wciąż ma tak wiele do przekazania. Aż boje się pomyśleć, co jeszcze może przytrafić się Aline. Pełno tu zwrotów akcji, zdrad i niespodziewanych sojuszy, tych dających ratunek i tych odsuwających niebezpieczeństwo. Magia, nietuzinkowe kreacje postaci i natłok wydarzeń, których wciąż chcemy więcej. Dynamiczna, nieprzewidywalna, skonstruowana z niezwykłą lekkością i pomysłem na każdy detal. To dobra kontynuacja doskonale rozplanowanej opowieści, której nie warto poznawać od drugiego tomu. Pierwszy rozpoczyna tę opowieść, nadając jej kształtu, a drugi doprawia szczyptą północy. Oba tworzą spójną całość, zapewniając czytelnikowi masę przeżyć. To kawał dobrej fantastyki, innej niż wszystkie. Świeża, spisana piórem zdolnym i niezdradzającym wszystkiego. Czekam z niecierpliwością na kolejny tom.

Dział: Książki
wtorek, 22 marzec 2022 20:20

Zapowiedź: Królowa Dzikusów

Skostniała tradycja Królestwa Żeglarzy czy nowoczesność Cesarstwa Słońca? Już wiadomo. Krwawa wojna dobiega końca i armia pod dowództwem Iana Lancastera miażdży wszystko, co napotka na swojej drodze. Ostatnim celem jest zaniedbana, dzika prowincja Północy, broniona przez Armię Cieni.

Dział: Patronaty
poniedziałek, 21 marzec 2022 22:58

Fragment powieści "Wrzask"

Po ucieczce z Lengardu – podziemnego ośrodka rządowego – Alyssa Scott zna już swój dar. Jest Mówiącą. Jest Kreatorką, a nie potworem. Jednak w laboratorium szalonego, śmiertelnie niebezpiecznego naukowca Kendalla Vanika zostali jej przyjaciele i Landon Ward, który nauczył ją kontrolować jej dar, który ją okłamał, którego... Alyssa desperacko pragnie ich ocalić, ocalić musi także resztę świata.

Dział: Książki
piątek, 18 marzec 2022 07:33

Jak rozpoznać psychopatę

 

"Aby zrozumieć drugiego człowieka, powinniśmy się skupić na jego relacjach z innymi, a nie cechach osobowości czy diagnozie."

Wydawnictwo Muza oferuje książki przybliżające między innymi zagadnienia psychopatii, które znajdują się w bliskim kręgu moich zainteresowań. Niedawno czytałam "Morderczynie i psychopatki. Szokujące historie z praktyki psychiatry sądowego” Nahlah Saimeh, a teraz miałam okazję zapoznać się z "Jak rozpoznać psychopatę. 7 typów niebezpiecznych umysłów, które nas fascynują i przerażają" Marka Freestone'a. Zestawiam książki, gdyż wzajemnie się dopełniają. Uwzględniają inną perspektywę zawodową i równocześnie podobny zakres materiału badawczego, ponadto ukazują wiele pokrywających się wniosków.

Freestone przedstawia siedem sylwetek przestępców cierpiących na zaburzenia psychiczne powiązane z arogancją i kłamstwem, brakiem rozumienia emocji i empatii, impulsywnością i manipulacją. Czyni to nie z ujęcia psychiatry a socjologa. Nie omawia konkretnych przypadków, lecz na podstawie mieszanki faktycznych osób i wydarzeń kreuje reprezentatywne odmienne typy, łączy cechy i wspomnienia ludzi, tak aby podkreślić różnorodność psychopatów. Każdy z osobników wnosi coś unikalnego do rozważań o kryminalistach, rzuca wielostronne barwy interpretacji, ale i tak zadziwiająco wiele elementów wybrzmiewa wspólnym przesłaniem.

Autor kładzie nacisk na definicje psychopaty, bliższe spojrzenie na to, czy osoby o zaburzonym sposobie myślenia i odczuwania są w stanie się zmienić. Rozważa, czy faktycznie więzienia i szpitale psychiatryczne wypełniają przypisane funkcje, a może wręcz odwrotnie, wzmacniają społeczne i osobiste dysfunkcje, rozwijają umiejętności manipulacji, skłonności do sadyzmu i podporządkowywania sobie innych. Przygląda się kombinacji budowy mózgu psychopatów, niepomyślnych genów, dysfunkcyjnego środowiska, sytuacji rodzinnej, drastycznym niedoborom fizycznym, emocjonalnym i finansowym. Podkreśla trudność w diagnozowaniu i leczeniu.

Znajdziemy tu sporo o wypaczaniu rzeczywistości przez psychopatów, bezwzględnym dążeniu do własnych korzyści, narcystycznym zaburzeniom osobowości, perfekcyjnym podszywaniu pod społeczne tożsamości, znakomitym wcielaniu się w różne role, pasożytniczej osobowości, skrajnych interpretacjach otoczenia, samookaleczeniu się, cienkiej linii między psychopatią a obłędem. Autor zwróci naszą uwagę na kobiecą psychopatię i różnice pomiędzy jej strukturą a tą wykrywaną u mężczyzn. Co prawda, jeden przykład, ale wynika to z rozkładu psychopatii wśród płci. Szybko przenika się przez reprezentacyjne typy, powstaje wrażenie wchodzenia w psychikę prawdziwych ludzi, co stanowi sporo materiału do rozważań.

Dział: Książki
czwartek, 17 marzec 2022 11:59

Czas Chaosu - Daniel Komorowski

Czas chaosu to czwarty tom sagi Furia Wikingów od Daniela Komorowskiego… Cóż, nie da się ukryć, że jeżeli przeanalizujemy rozgrywające się w tym tomie wydarzenia, to tytuł będzie zaiste adekwatny. Bohaterowie po raz kolejny mierzą się z poważnymi kłopotami – Ivar musi odzyskać Hedeby, pozbyć się wroga, utrzymać sojusz z Norwegami, zadbać o bezpieczeństwo braci oraz udać się do Northumbrii, aby dokonać zemsty na królu Elli i dowiedzieć się, co też knuje jego starszy brat, który jakby nie patrzeć, po śmierci Ragnara, jest obecnie królem…
 
Jako wierna fanka Bezkostnego, z niebywałą radością obserwowałam jego poczynania w odbiciu Hedeby. Oto syn Ragnara, który zasługuje na to, aby zostać królem. Waleczny, odważny, inteligentny, świetny strateg i wojownik. Budzi podziw, strach i szacunek. Z łatwością odbija Hedeby z rąk zbuntowanego, zdradzieckiego Eryka i dokonuje swojej zemsty. Pięknej zemsty. Śmiało muszę stwierdzić, że byłam niezmiernie ciekawa, jakie konsekwencje względem kruchego sojuszu z Norwegią ta zemsta przyniesie… Ale władca Norwegii, Harald Pięknowłosy, to człowiek honoru, prawda?
 
Ponownie mamy do czynienia z wieloma różnymi miejscami akcji oraz z ogromem różnorodnych bohaterów. Daniel Komorowski z łatwością przeskakuje między przestrzenią oraz zmienia narrację, która nieco umożliwia nam poznanie myśli każdej z postaci. Poznajemy ich plany, pobudki, które nimi kierują, głęboko skrywane myśli, choć nie mamy do czynienia z typową narracją pierwszoosobową. To pozwala nam wyrobić w sobie pewne uczucia względem konkretnych ludzi pojawiających się na kartach tej powieści. Uwielbiam to, jak rozwijają się synowie Ragnara, choć nie ukrywam, że Halfdana po prostu nie znoszę.
 
Tym, co jest zdecydowanie jednym z najlepszych aspektów tej sagi, to rozbudowana fabuła i ogrom akcji. Nie inaczej jest w przypadku tego tomu. Choć widzę progres w stylu pisania Daniela Komorowskiego, tak nadal jednak coś nie do końca mi w nim odpowiada, ale zdecydowanie zostaje to zrekompensowane przez mnóstwo ciekawych wydarzeń. Tutaj po prostu nie ma czasu na nudę, bowiem stale stajemy się świadkami kolejnych konfliktów, zdrad, pojedynków i podbojów. Nie brakuje tortur, aktów zemsty, prób odzyskania tego, co się komuś należy. A urozmaiceniem są miłosne perypetie synów Ragnara.
 
Dlaczego tytuł uważam za wyjątkowo adekwatny? Ponieważ wydarzenia z poprzednich tomów, doprowadziły do naprawdę niezłego zamieszania w każdym miejscu akcji. Oto pojawiają się przed bohaterami nowe wyzwania, a wszelkie podejmowanie decyzje będą z pewnością niosły ze sobą spore konsekwencje. Trzeba stopniowo wyjść z tego chaosu, zaprowadzić odpowiedni porządek, dokończyć otwarte sprawy, a na pewno nie będzie to łatwe… Jest to ciekawa i utrzymana na odpowiednim poziomie kontynuacja losów Ragnara, kończąca się w takim momencie, że nie sposób nie czekać na piąty tom. 
 
 Magdalena Senderowicz
Dział: Książki