czerwiec 07, 2023

Rezultaty wyszukiwania dla: RPG

Gdy w 1974 roku Gary Gygax i Dave Arneson wymyślili grę RPG Dungeons & Dragons, czyli zabawę w „lochy i smoki”, nie mogli przypuszczać, jak zawrotną zrobi ona karierę. Dziś, niemal pół wieku później, to jedno z największych uniwersów kultury popularnej. Zaczęło się od gry fabularnej, potem pojawiły się podręczniki z zasadami gry, dodatki, figurki, planszówki i książki, a także gry komputerowe. Dungeons & Dragons trafiało również wielokrotnie do telewizji i filmu: w 2023 roku czeka nas premiera kolejnej kinowej odsłony zatytułowanej Złodziejski honor z udziałem takich gwiazd jak Chris Pine, Michelle Rodriguez czy Hugh Grant. 

Dział: Komiksy

Powieść graficzna dla miłośników kultowej gry RPG Dungeons & Dragons! 

Wiele pokoleń temu Wrota Baldura, bogate miasto położone na granicy Wybrzeża Mieczy i Zachodnich Ziem Centralnych, zostało uratowane przed zagładą przez Bohaterów.
Dział: Komiksy
niedziela, 21 sierpień 2022 18:18

World of Warcrarf: Dzień smoka

 

Kilka lat temu, podczas studiów, znajomi zarazili mnie fascynacją grami typu MMORPG. Jedną z nich był World od Worcraft. Gra w tamtym czasie skradła moje serce(i cały wolny czas przez kilka tygodni). Tym bardziej ucieszyłam się kiedy pojawiła się okazja do zapoznania się z Dniem Smoka - jest to rozszerzenie uniwersum znanego fanom z gry. Książka opowiada o przygodzie maga Rhonina, który udaje się na tajną misję.

Fabuła jest raczej mało skomplikowana - główna oś fabuły oparta jest o misje Rhonina, któremu pomaga elfka Vereesa Bieżyświat. Jej głównym zadaniem jest doprowadzenie maga do portalu, skąd wyruszy on w dalszą drogę, jednak pojawiające się przeszkody sprawią, że jej rola będzie zdecydowanie wykraczać poza początkowe ustalenia. Sam tytuł sugeruje nam obecność fantastycznych stworzeń - i tu nikt się nie zawiedzie. Świat przedstawiony jest także dość prosty - są ci źli, są ci dobrzy i jest misja do wypełnienia.
Wielkim plusem książki jest to, że właściwie nie musimy znać innych dzieł autora żeby poczuć ten fantastyczny klimat Warcrafta. Choć wiadomo,że chociażby podstawowa znajomość świata przedstawionego w książce bywa przydatna. Pierwsze kilka stron może wprawić czytelnika w lekkie osłupienie ze względu na mnogość postaci i miejsc. Jednak bez problemu szybko możemy się wciągnąć w świat Azeroth.

Podsumowując jest to dobra pozycja do przeczytania przede wszystkim dla fanów gry, ale nie tylko. Tak naprawdę polubi ją każdy kto lubuje się w fantastyce typu magia i miecz. Co więcej - będąc fanem gry mamy większą możliwość swobodnej interpretacji świata, a sama powieść może nas niejednokrotnie zaskoczyć. Jednocześnie doceniam zwięzłość historii - autor postarał się zawrzeć w niej wszystko co ważne, bez nadmiernego rozciagania.

Dział: Książki
środa, 06 kwiecień 2022 14:25

Zapowiedź: Płoń dla mnie

 

Książki Ilony Andrews gwarantują rewelacyjną lekturę.“

Patricia Briggs, #1 New York Times bestselling author

 

“Jedno z najwspanialszych piór w urban fantasy… Ilona Andrews to wszystko co najlepsze w gatunku“

Jeaniene Frost, New York Times bestselling author

 

“Andrews to po prostu "must read" bez względu na wszystko!“

Romantic Times

 

"Jeśli jest jakikolwiek autor, który definiuje Urban Fantasy, to jest nim Ilona Andrews. “

Fresh Fiction

Dział: Książki

Mimo że wiele osób niecierpliwie wyczekuje na premierę 7 tomu serii Droga Szamana, ze względu na obecną sytuację została ona wstrzymana. W dołączonej do postu galerii można przeczytać oświadczenie wydawnictwa Insignis. 

Dział: Patronaty
poniedziałek, 28 luty 2022 23:56

Nowy początek

Po co opłacać drogi „pobyt” więźniów skoro... można na nich zarabiać? Tym razem nie chodzi jednak o typową pracę. Teraz swój koszt skazańcy opłacają za pomocą grania w grę!

„Nowy początek” to już szósty tom serii „Drogi szamana”. Jeśli do tej pory nie mieliście z nią nic wspólnego, pozwólcie, że was zachęcę. W świecie tym, zamiast odbywać regularną karę, więźniowie dają się zamknąć w kapsule. Za jej sprawą trafiają do gry, na zdecydowanie mniej przyjemnych warunkach niż rozrywkowi gracze. Ich „gra” ma bowiem jeden cel, służy spłacie wyroku. Jeśli nie czytałeś poprzednich tomów... zatrzymaj się. Czas bowiem na fabułę szóstej części. Jak się okazuje, Dmitrij odsiedział (czy odegrał?) już swoje i może wrócić na wolność. Jednak Barliona nie zamierza tak łatwo oddać swojego słynnego szamana. W jaki sposób? Jak się okazuje, koniec odsiadki nie jest taki łatwy. Gdzie kończy się gra, a zaczyna rzeczywistość?

„Droga szamana” to fantastyczna seria dla każdego miłośnika gier (w szczególności RPG). Za jej sprawą wszystko to, co do tej pory dostępne było tylko na ekranie, pojawia się też w książkowej odsłonie. Statystyki postaci, sprzętu, progres rozwoju i wiele innych. Jeśli więc lubicie i grać, i czytać, będziecie zachwyceni.

Po raz kolejny autor postawił na mnóstwo emocji. Praktycznie każdy tom kończył się zaskakującym zwrotem akcji, dlatego i tym razem nie mogłam, doczeka się kontynuacji. Czy szósty tom zapewnił mi podobny poziom wrażeń? Muszę przyznać, że tak! Po raz kolejny opowieść obfitowała w ciekawe zwroty akcji. Chociaż wydarzenia były trochę chaotyczne, to bez wątpienia nie narzekałam na nudę. Każdy kolejny element fabularnej układanki dodawać coś ciekawego do całości (co przy tak długich cyklach wcale nie jest takie łatwe).

Czy po raz kolejny można zarzucić opowieści, że nadużywa nieprawdopodobnych przypadków? Tak. Chociaż niekoniecznie „niestety”. Odbieram tę opowieść trochę na zasadzie gry przeładowanej akcją, w której dużo się dzieje, a efekty specjalne przykrywają pewne braki w logice fabuły.

Pojawia się też ciekawe wątek kryminalny, związany z cyber światem, który dodatkowo nadaje całości rumieńców. Całe szczęście autor nie stosuje otwartych rozwiązań. Wszystko na końcu znajduje swoje wyjaśnienie, które jest tak bardzo kompletne, że w zasadzie nie wymaga kontynuacji. Niemniej cieszę się, że to nie jest ostatni tom, ponieważ bardzo polubiłam serię.

Dział: Książki
środa, 22 grudzień 2021 13:27

Diablo: Wojna grzechu

 

Diablo: Wojna grzechu to zbiorcze wydanie trzech książek napisanych przez Richarda A. Knaaka. To znany z takich serii jak „Dragonlance” czy „Warcraft” pisarz fantasy. Jest to oficjalna książka, rozwijająca historie znanego z komputerowej gry RPG wszech czasów, czyli Dialbo, gdyż podczas jej powstania z Knaakiem współpracował sam twórca gry Blizzarda, Chris Metzen. „Wojna grzechu” to opasłe tomiszcze, na które składają się trzy wcześniej wydane książki: Prawo krwi, Smocze łuski i Fałszywy prorok. Obecnie zostały zebrane w jeden liczący ponad tysiąc stron, pięknie wydany, twardo okładkowy tom.

Trylogia opowiada o wydarzeniach, które miały miejsce 3000 lat przed atakiem piekielnych mocy na miasteczko Tristram, znane z pierwszej gry komputerowej. Podążamy za Uldyzjanem, farmerem niesłusznie oskarżonym o brutalne morderstwo. Zdecydowanie nie wierzy on wielu sektom, które oferują mu pomoc m.in. w wyleczeniu rodziny męczonej przez plagę. Kiedy ujawnia się niespodziewanie jego wielka moc, bez trudu wyzwala się z ciążących oskarżeń, posyłając oskarżycieli w zaświaty. Nie pozostaje mu nic innego jak tylko udać się w podróż. Towarzyszyć mu będą brat, tajemnicza nieznajoma oraz para przyjaciół. Celem będzie zapanowanie nad magią i znalezienie jej źródła. Być może znajdzie je w Kehjan, gdzie można znaleźć gildie magów. Po drodze spotkają wiele przygód i będą zmuszeni do walk. Tak naprawdę nie walczy on już tylko o siebie, ale o wolną wolę dla całej ludzkości.

Dużym problemem w przypadku powieści Knaaka jest częstsze mówienie o czymś, zamiast pokazanie tego czytelnikowi. Taki zabieg mocno spłyca fabułę, bo czytelnik otrzymuje wszystko jak na tacy. Chociaż pomaga to w wejściu w świat czy zrozumieniu książek, wydaje mi się, że to stracona okazja, aby przenieść kanon uniwersum Diablo na beletrystykę.

Za to podoba mi się, że Knaak przy każdej z części z grubsza przedstawia postacie czy niektóre fakty z poprzednich części. Nawet robiąc sobie dłuższe przerwy, nie zapominamy dzięki temu kto jest kim, czy co się działo w poprzednich tomach.

Z całej trylogii najbardziej przypadło mi do gustu szczegółowe zaprojektowanie postaci, zwłaszcza Nekromanty. Świetne jest także stanowisko religijne ukazane w książce. Knaak pokazuje, że każda skrajność, dobra lub zła, właściwie prowadzi tylko do wojny i to jeszcze takiej, w której nie ma prawdziwego zwycięzcy.

Jako gracz w Diablo z ciekawością odniosłam się do rozwinięcia wątków znanych mi z gry. Czasem wręcz byłam zaskoczona jakąś postacią (choćby Lilith), którą tak dobrze udało się wytłumaczyć fabularnie, a której pojawienie się w grze nie zostało zbytnio wyjaśnione. Książka jest więc gratką dla graczy, a nieco mniej przypadnie do gustu tym, którzy szukają zawiłej fantastycznej lektury.

 

Dział: Książki

„DC Deck Building Game” to seria pięknie ilustrowanych gier karcianych (i dodatków do nich) pozwalająca graczom przenieść się do uniwersum znanego z komiksów DC i wcielić w postacie takie jak Batman, Superman czy… Joker.

Dział: Bez prądu
środa, 10 listopad 2021 12:55

Premiera: World of Warcraft. Kronika. Tom 3

Skompletuj Kroniki Warcraft! Trzeci, ostatni tom właśnie trafia do księgarń! Uniwersum Warcrafta to świat wielobarwny, bogaty wręcz zachwycający swą różnorodnością. Każda z krain – od okrytych lodem górskich pasm Dun Morogh, przez gęste tropikalne puszcze Feralas, po wypalony do gołej ziemi Gorejący Wąwóz – ma swój niepowtarzalny i zapadający w pamięć charakter.

Dział: Książki
wtorek, 09 listopad 2021 10:37

Minecraft Dungeons. Narodziny Złosadnika

Konsolowa gra Minecraft Dungeons jest inna niż sam Minecraft. Jest to kooperacyjna gra RPG z dużą ilością walk. Jednym z najbardziej imponujących elementów książki Matta Forbeck’a jest to, że idealnie odzwierciedla ona właśnie różnicę dotyczącą fabuł poszczególnych dzieł. Złosadnicy zostają zmuszeni do ataku na Bohaterów i nieuchronnie umierają. Dla każdego, kto grał w tę grę, ma to sens, ponieważ jest to seria mini bitew, w których walczysz z grupami Złosadników i Mobów, które w większości są łatwe do pokonania. Bardzo różni się od tpowej rozgrywki w Minecrafta. Tym razem zobaczymy wszystko oczyma takiego Złosadnika.

Najlepsi złoczyńcy mają powód, dla którego stali się nikczemni. Jest niewielu maniaków, którzy wychodząc z łona matki, są już ukształtowani na psychopatów, których kochasz nienawidzić. Książka „Minecraft Dungeons. Narodziny Złosadnika” pokazuje powstanie największego antagonisty uniwersum. Archie był pierwotnie Złosadnikiem, który, prawdopodobnie ze względu na swój kształt i małe rozmiary, był wyśmiany przez innych. Tak bardzo miał dosyć, że postanowił opuścić swoją wioskę. Wyruszył w świat, próbując znaleźć nowy dom. Jednak był również odrzucany przez mieszkańców innych wiosek. Ostatecznie poszukiwania nowego domu Archiego doprowadziły go do Kuli Władzy. Pod jego wpływem Archie, teraz Arcyzłosadnik, zbudował imperium Złosadników i zmusił wszystkich do zemsty. Jeśli ktokolwiek odmówi, został zniewolony.

Wraz z Karlem, jednym z bohaterów, będziemy przyglądać się ewolucji dobra w zło. Rozwój postaci był tak wiarygodny, a przez całą historię z równą pasją można kibicować naraz dwóm wynikom: powrotowi Archie’go do światła, ale też pozostaniu po ciemnej stronie mocy, gdzie wszystko kończy się całkowitą rzezią. Zamiast przedstawiać grę w powieści, Forbeck wykorzystuje rozgrywkę, aby opowiedzieć historię. Przecież Wieśniacy czczą i boją się Bohaterów, którzy nie zawsze są bohaterscy. Rzeczywiście Karl, Bohater, jest tu negatywnie pokazany niż początkowo brzydzący się mordem Archie.

Książka Forbeck’a jest napisana lekkim, wciągającym językiem. Choć skierowana jest raczej do młodszych czytelników, jest tu wystarczająco dużo akcji, aby zapewnić rozrywkę także starszym fanom Minecrafta. Historia Archiego nie jest tak czarno-biała, a bohaterowie świata Minecraft lub „dobrzy” wieśniacy nie są tak życzliwi i szlachetni, jak można by się spodziewać. Chociaż podróż Archiego początkowo wydaje się pełna zbiegów okoliczności, jest logiczna i przemyślana, choć trochę nawet za krótka. Szczególnie punkt kulminacyjny wydaje się, że nadszedł zbyt wcześnie, a Epilog zabiera nas na początek gry, zamiast drążyć sagę bohaterów książki.

Czy trzeba znać poprzednie książki cyklu? Niekoniecznie. Nie jest nawet wymagane, by znać samą grę, gdyż jesteśmy delikatnie wprowadzani w uniwersum Minecrafta. Z pewnością jest to lektura, która zachęca, by trochę zagłębić się w Minecraft Dungeons.

Dział: Książki