kwiecień 18, 2024

Rezultaty wyszukiwania dla: damat

czwartek, 08 październik 2020 15:45

Pokój tajemnic

Co byś zrobił, gdybyś trafił na przysłowiową złotą rybkę, spełniającą wszystkie twoje marzenia? Czego byś sobie życzył? Markowych ciuchów? Mnóstwa pieniędzy? Cennych naszyjników? A może obrazów wielkich mistrzów malarstwa? Niezależnie od tego, jakie są twoje preferencje i potrzeby, możesz prosić o wszystko i wszystko dostaniesz. Brzmi jak spełnienie twoich marzeń? Zapewne tak i dodatkowo jest na wyciągnięcie ręki, wystarczy tylko we właściwym miejscu wypowiedzieć życzenie. Pamiętaj jednak, że wszystko ma swoją cenę i prędzej czy później będziesz musiał za to zapłacić. W życiu nie ma bowiem nic za darmo.

Te wszystkie marzenia, dotyczące pieniędzy, ubrań, najlepszego jedzenia czy oryginałów obrazów wielkich malarzy, spełnili Matt i Kate. Życie dotąd ich nie rozpieszczało, on niespełniony malarz wciąż czeka na swój pierwszy sukces, ona jako tłumaczka zarabia zbyt mało, jak na swoje kompetencje. Najgorsze jest jednak to, że ci młodzi ludzie już dwukrotnie byli zmuszeni borykać się ze stratą, Kate bowiem dwa razy poroniła, tracąc rozwijające się w łonie dzieci. Dlatego też przenoszą się z Nowego Jorku do wielkiej rezydencji na odludziu, gdzie Matt ma zamiar tworzyć, a Kate być perfekcyjną panią domu, choć bez dziecka. Chcą zacząć wszystko od nowa, ale w momencie zakupu domu nie wiedzą jednak, że ma on swoją mroczną historię, zostało w nim bowiem zamordowane młode małżeństwo Shaefferów. Sprawca, John Doe, trafił zaś do zakładu psychiatrycznego, w którym przebywa do dzisiaj.

Zbyt późno Matt odkrywa historię domu, wcześniej bowiem – w trakcie urządzania – trafił na zastawiony meblami tajemniczy pusty pokój. Kiedy przypadkowo wypowiedziane w nim życzenie się spełnia, a on może cieszyć się pełną butelką, zaczyna eksperymentować z możliwościami, jakie owo pomieszczenie daje. Co więcej, wciąga w swoją zabawę również żonę i wspólnie pławią się w niespodziewanym luksusie. Szampan zaczyna lać się u nich w domu strumieniami, dom zostaje wyposażony, w kolekcję dziel sztuki cenniejszą niż w niejednym muzeum, a Kate nosi najlepsze suknie i biżuterię. Tyle tylko, że te dobra materialne nie są w stanie zagłuszyć pustki w ich sercu. Tak naprawdę ponad wszystko pragną oni dziecka, ale kobieta boi się spróbować zajść w ciążę po raz kolejny naturalnymi metodami. Decyduje się zatem na szalony krok, prosząc o dziecko... pokój.

Każda decyzja ma jednak swoje konsekwencje. Kate nie wie bowiem, że wszystko, co zostaje wytworzone w tajemniczym pokoju w domu, istnieje tylko... w domu. Tym samym małżeństwo wpada w pułapkę, na dodatek skazując dziecko na życie w złotej klatce. Kiedy bowiem kobieta próbuje wyjść na spacer, niemowlę nagle zaczyna się starzeć, przemieniając się na jej oczach w chłopca w wieku szkolnym.

Shane, dziecko stworzone dzięki mocy pokoju, jest niezwykle inteligentne i obserwując rodziców, wkrótce sam odkrywa możliwości pokoju, tworząc sobie alternatywną rzeczywistość, do której wejście znajduje się właśnie w magicznym pomieszczeniu. Świadomość tego, jak dalece sięga moc pokoju i jakie może, to nieść ze sobą zagrożenia sprawia, że Matt popada w paranoję, usilnie starając się zrozumieć działanie pokoju, ale i zaczynając bać się swojego dziecka oraz jego życzeń. Co bowiem, jeśli zdenerwowany zażyczy sobie, by rodzice zniknęli?

Jak potoczy się ta historia? Co warte jest w życie w luksusie, w otoczeniu zabawek i pięknych przedmiotów, kiedy nie można poczuć wiatru we włosach czy słonecznych promieni na twarzy? Kiedy jest się zamkniętym w luksusowym więzieniu i nie rozumie się powodów tego stanu? Odpowiedzi na te pytania szukać będziemy w trakcie filmu pt. „Pokój tajemnic”, z Olgą Kurylenko i Kevinem Janssensem w rolach głównych. Wyreżyserowany przez Christiana Volckmana firm kryje w sobie ogromny potencjał, który niestety nie został w pełni wykorzystany. Obraz łatwo mógł stać się paranoiczną historią o chciwości i konsekwencjach swoich wyborów, tymczasem skończyło się na dość frapującej opowieści, której jednak brak jest konsekwencji czy kompleksowego spojrzenia na fakt istnienia tego pokoju – skąd się wziął, skąd się bierze fenomen jego działania. Bohaterowie co prawda przez chwilę się nad tym zastanawiają, ale wątek ten szybko zostaje porzucony, jak zresztą wiele innych. 

Mocnym punktem jest zakończenie pozwalające snuć domysły i tworzyć tak naprawdę wiele wariantów tego, jak ta historia może się dalej potoczyć. Mimo tego film można określić mianem nieprzemyślanego i niespójnego. A szkoda...

Dział: Filmy
środa, 10 sierpień 2016 13:23

Konkurs - "Trylogia Magów Prochowych"

Strzelby miecze i zapomniana magia, która odżywa.

Prochowi magowie manipulują prochem strzelniczym, uzyskując w ten sposób nadnaturalne zdolności.

Były inspektor policji Adamat, a obecnie prywatny detektyw zostaje wezwany do pałacu, aby rozwikłać niezwykłą zagadkę. Jedno jest pewne – obalenie władcy to wyjątkowo krwawy interes. Dla wszystkich.

Dział: Zakończone
niedziela, 27 marzec 2016 16:48

Jesienna republika

Wielkie wojny bogów i równie widowiskowe starcia małych ludzi. Miłość, krew i proch - Trylogia Magów Prochowych nareszcie doczekała się zwieńczenia wydanego w polskim przekładzie przez Fabrykę Słów.

Akcja najnowszego tomu kontynuuje w zasadzie bezpośrednio wydarzenia, na których zakończyła się "Krwawa kampania". Ponownie przyjdzie nam spotkać doskonale znane z poprzednich odsłon serii postaci, mowa między innymi o Tamasie, Adamancie i Tanielu. To właśnie z perspektywy tych bohaterów będziemy najczęściej śledzić otaczający nas świat. Świat, który co warto dodać, nadal jest tak samo wciągający i nieprzewidywalny. Spodziewajcie się niespodziewanych zwrotów akcji i przedziwnego splatania się losów bohaterów. Wszystko to sprawia, że książkę czyta się szybko, kolejne strony uciekają nam spod palców, choć mamy smutną świadomość pustki, która pozostanie nam po tym, jak skończymy ją czytać.

"Jesienna republika", to chyba tom z największą ilością starć w historii trylogii, trudno nazwać je jednak nudnymi. Pomimo dość dokładnych opisów, zaprezentowane wydarzenia przedstawione zostały dynamiczne. Interakcje pomiędzy bohaterami pierwszo i drugoplanowymi są różnorodne, nie zabrakło romansów, kłótni i poświęcenia, dzięki czemu bohaterowie nabierają ludzkich rysów i daleko im do papierowych. Marszałek Polny Tamas raz jeszcze spróbuje poprowadzić wojska adriańskie ku zwycięstwu. Pomimo zdrady przyjaciół i kurczącej się przewagi. Taniel postara się dołączyć do ojca, choć w pierwszej kolejności będzie musiał uratować siebie i Ka-poel. Nie zabraknie również detektywa Adamata, który nieraz zaskoczy nas zdolnościami swojego umysłu. Jedno jest pewne, łatwo nie będzie. Świat, w którym przyszło żyć naszym bohaterom jest bowiem pełen intryg, magii i śmierci czającej się tuż za rogiem. Granice pomiędzy dobrem i złem trudno natomiast niekiedy skutecznie wyznaczyć. W takiej rzeczywistości nasi bohaterowie spróbują przetrwać i może dzięki temu stać się lepszymi.

Podobnie, jak w poprzednich tomach i tym razem wątki poszczególnych postaci będą się ze sobą splatały. Każdy z kolejnych rozdziałów przenosi nas zazwyczaj w inne miejsce, w którym akurat znajduje się dany bohater. Zabieg ten może denerwować, ponieważ bardzo często przeniesiemy się podczas kluczowego momentu. Niemniej pozwala to niejednokrotnie na śledzenie akcji z wielu punktów widzenia, zmusza nas także do jeszcze szybszego czytania. Istotny element tej książki stanowi oczywiście magia oraz potencjalność tego świata, w którym wiele może się zdarzyć. Brian McClellan miał nie tylko ciekawy pomysł, ale i udało mu się go przekuć w dobre wykonanie. Zaprezentowany świat i bohaterowie nie pozwalają nam się oderwać na dłużej od książki. Jeśli w jakikolwiek sposób odstraszyły Was gabaryty tego tytułu, to zapewniam, że obszerność tej książki jest jedną z jej zalet. Każdemu kto ceni sobie fantasy z wyrazistymi bohaterami i wartką akcję polecam "Trylogię Magów Prochowych" oraz wieńczącą ją we wspaniałym stylu "Jesienną republikę".

Dział: Książki

Pod patronatem Secretum 26 lutego ukaże się trzeci i ostatni tom Trylogii Magów Prochowych "Jesienna Republika" Briana McClellana. Buzzfeed.com uznał ją jedną z najlepszych serii fantasty w historii. Wydawcą serii jest Fabryka Słów.

Dział: Patronaty
sobota, 07 listopad 2015 16:27

Krwawa kampania

Dobrych książek fantastycznych nigdy dość. Rozpoczynając recenzję truizmem, zapytam jednocześnie – kto zechce mu się przeciwstawić? Osobiście ciągle czuję się laikiem w tym gatunku. Jednak laikiem, który stara się orientować, co w trawie piszczy. Nie inaczej było w przypadku Trylogii Magów Prochowych. O istnieniu tej serii usłyszałam zaraz po premierze pierwszego tomu. Los jednak chciał, że udało mi się z nimi zapoznać dopiero przy okazji drugiego tomu. Dlatego „Krwawą Kampanię" będę recenzowała z pozycji osoby, która z pierwszym tomem miała styczność praktycznie zerową.

Z racji wcześniej wspomnianych przyczyn, nieco czasu zajęło mi samo wejście w świat opowieści, zapoznanie się z bohaterami książki i ułożenie ich relacji w sensowną całość. Jak również poznanie realiów panujących w świecie przedstawionym. Nie trzeba było jednak czekać długo, aby zaprezentowana rzeczywistość wciągnęła mnie doszczętnie. Z kartki na kartkę, wpadałam coraz głębiej. Przyjdzie nam poznać trzy historie. Jednym z bohaterów jest Marszałek polny Tamas, który znalazł się w ogniu walki z kezańską armią. Mężczyzna postrzegany jest jako świetny dowódca, któremu nie pierwszy raz przyjdzie zmierzyć się z przeważającymi siłami wroga. Swoje miejsce w wojennej rzeczywistości próbuje znaleźć również jego syn Taniel Dwa Strzały, którego wielu pragnie wykorzystać do własnych celów. Trzeciemu z bohaterów, detektywowi Adamatowi, przyjdzie natomiast stoczyć walkę o swoją rodzinę. W taki właśnie świat wpadamy, pełen walki, intryg, ale i uczuć, które jeszcze przetrwały.

Narracja „Krwawej kampanii" prowadzona jest z punktu widzenia wcześniej wspomnianych bohaterów, dzięki czemu przedstawiają nam oni w różny sposób wydarzenia, które bardzo często dzieją się w tym samym czasie. Zabieg ten jest dość ciekawy, choć może on przeszkadzać. Niekiedy bowiem momenty kulminacyjne zostają przegrodzone przygodami innej postaci. Przestajemy się jednak złościć z tego powodu, gdy okazuje się, że zaprezentowana historia jest zazwyczaj równie ciekawa. Szybka akcja to niejedyna zaleta tej powieści. Równą wartość stanowią jej bohaterowie. Poprzez liczne perturbacje poznajemy ich zachowania i osobowość. Nie raz być może, będziemy także chcieli dokonać oceny moralnej ich czynów. Innym razem odnajdziemy w nich część siebie. Jednym będziemy kibicować, innym wprost przeciwnie. Na koniec ostatni ze składników tej znakomitej książki, czyli świat przedstawiony złożony z małych walk o to, na czym bohaterom zależy i wielkich intryg politycznych oraz krwawych bitew. Dość często przyjdzie nam stanąć razem z postaciami w pierwszym szeregu lub też wszcząć bójkę.

Koniecznie należy w tym miejscu wspomnieć o magach prochowych. Czyli ludziach obdarzonych szczególnymi zdolnościami, które objawiają się po zażyciu przez nich prochu. Pozwala on im stać się szybszymi, czy lepiej widzieć. Może taki koncept brzmi absurdalnie, ale absolutnie nie przeszkadzało mi to w trakcie czytania książki. Ta innowacja to jedno. To jednak czym broni się ta pozycja, to przede wszystkim tempo akcji. Rozkręca się ona praktycznie już na samym początku. Dosłownie od pierwszej strony zostajemy wrzuceni na głęboką wodę i śledzimy poczynania bohaterów z zapartym tchem przez cały czas, czyli przez blisko 700 stron. Dzieje się wiele, a szanse na odpoczynek mamy tylko czasami, za sprawą opisów otaczającej nas rzeczywistości. Zaraz jednak pędzimy znowu i zupełnie nie chcemy się zatrzymywać, wprost prosimy o jeszcze. Ta książka to idealny przykład paradoksu, kiedy to pragniemy, jak najszybciej dotrzeć do jej końca, po to, by dowiedzieć się, jak się to wszystko skończy, a jednocześnie po jej ukończeniu nie wiemy co ze sobą zrobić. Brakuje nam bowiem zaprezentowanej rzeczywistości i jej bohaterów.

Jeżeli macie za sobą lekturę „Obietnicy krwi", to pewnie nie muszę Was zachęcać do sięgnięcia po kontynuację. Jeżeli natomiast nie czytaliście pierwszej części, to również się nie obawiacie. Jak wspomniałam wcześniej, zaczęłam od drugiego tomu, jednak moje zagubienie nie trwało długo. A swoje braki zamierzam jak najszybciej nadrobić.

Dział: Książki