kwiecień 19, 2025

Rezultaty wyszukiwania dla: Mark Strong

piątek, 30 kwiecień 2021 15:22

Zapowiedź: Płonący bóg

Żyć z dawnymi występkami można jedynie, jeśli ukryje się je w głębokich zakamarkach umysłu, w czarnych odmętach duszy. Rin wciąż żyje.

Dział: Książki
poniedziałek, 12 kwiecień 2021 19:50

Znękany

Maurice nigdy nie miał łatwego życia - jako najstarszy z licznego rodzeństwa już od najmłodszych lat pomagał tyranizującemu go ojcu na farmie. Często było mu tak ciężko, że życzył seniorowi wszystkiego, co najgorsze. Nie pomagał również fakt, że od Boga ojciec wolał kogoś innego...
 
Z biegiem czasu Maurice zauważył, że jakaś siła reaguje na jego prośby o pomoc, a ciężka praca na roli przestała być dla niego – przynajmniej fizycznie - tak dużym problemem. Wciąż jednak marzył o ucieczce od ojca tyrana. A gdy wreszcie mu się to udało, to tajemnicze COŚ, czemu ojciec oddawał hołd w ich stodole, postanowiło mu towarzyszyć. Zawsze.
 
Znękany mężczyzna pragnął wreszcie zaznać spokoju. W nowym życiu z trzecią żoną, Nancy, nieustannie dręczyły go niepokojące zjawiska: samoistnie wybuchające pożary, krwawe łzy czy informacje od jego bliskich, że w jednym momencie pojawił się w dwóch różnych miejscach jednocześnie. Po zasięgnięciu rady u miejscowego proboszcza za jedyny ratunek małżeństwo Therliault uznało Ed’a i Lorraine Warrenów. Czy ów znany każdemu duet demonologów poradzi sobie z tym, co od tak wielu lat kryje się w Maurice’u… ?
 
„Znękany” to już kolejna historia o tym, jak Ed wraz ze swoją żoną Lorraine walczą z siłami zła. To świadectwo kolejnej osoby zmagającej się z problemem natury nadnaturalnej, która praktycznie znikąd nie mogła liczyć na pomoc. Dobrze, że ów duet demonologów wciąż trwał na posterunku. Jako fanatyczka tego, co nadnaturalne, musiałam zapoznać się z serią książek o Warrenach. Jednakże o ile pierwszy tom (jeżeli w ogóle mogę tak to określić) pt. „Demonolodzy” był dla mnie niczym gwiazdkowy prezent od losu, do przeczytania w ciągu kilku godzin, o tyle kolejne opowieści już nie budziły we mnie takowego entuzjazmu. Sama nie wiem, czy to kwestia stylu pisania autorów, tłumaczenia czy historii samej w sobie. Niemniej jednak zazwyczaj sięgam po nowości od Warrenów, żeby być w miarę „na bieżąco”.
 
Najnowsza, zaserwowana nam opowieść o tragedii Maurice’a Theriaulta jest tym bardziej przerażająca, że stworzona na faktach. Autorzy skrupulatnie przybliżają nam wszystkie wydarzenia, rozpoczynając tę historię od złego dzieciństwa mężczyzny, dzień w dzień nękanego przez własnego ojca. Zresztą mam wrażenie, że tragiczne wydarzenia wręcz ubóstwiały tego bohatera. Ściągał na siebie wszelkiego rodzaju problemy i co najciekawsze - zupełnie nieumyślnie. To tak, jakby Pech zwęszył go z daleka i chciał zostać jego wiernym kompanem na zawsze. Choć Maurice był wierzący, to stał się idealnym celem dla nieczystych sił, a kilka niesprzyjających okoliczności z jego życia sprawiło, iż drzwi do jego duszy stały otworem. Nawet jeżeli sam zainteresowany zupełnie nie zdawał sobie z tego sprawy.
 
Jeżeli oczekujecie mrożących krew w żyłach historii rodem z kinowego horroru, to jesteście w błędzie. „Znękany” należy do literatury faktu, więc cała historia przedstawiona jest w formie typowej dla gatunku. Nie ma tu miejsca na zbytnią emocjonalność, w większości stykamy się z suchymi, acz konkretnymi informacjami. Kolejna już książka z tego właściwie dość poczytnego cyklu moim zdaniem niewiele się różni od swoich poprzedniczek - jak już wspomniałam, informacje przedstawione są tu bez owijania w bawełnę, choć po każdej lekturze czuję niedosyt. Może mam za słabą wyobraźnię i ciężko mi zobrazować sobie tragedię, jaka dotknęła Maurice’a, ale wydarzenia toczące się w jego domu są straszne głównie przez wzgląd na to, iż doszło do nich naprawdę. Dlatego też traktuję ową książkę jako zbiór informacji o działaniu demonologów, nie zaś horror mający przyprawić mnie o szybsze bicie serca.
 
Dla tych, którzy są na bieżąco z kolejnymi książkami Warrenów, ta pozycja to typowy must read. A jeśli czytujecie ich książki tylko czas od czasu, to myślę, że spokojnie się obejdziecie.
Dział: Książki

Ciemne, mroźne wieczory to idealna pora na lektury, które obudzą w Was uczucie niepokoju, a następnie przyprawią o ciarki strachu. Kiedy za oknem panują ciemności i szaleje ulewa bądź śnieżyca, tym bardziej smakuje powieść czytana w ciepłym, przytulnym fotelu. Nawet, a może zwłaszcza gdy opowiada ona o skrywanych tajemnicach i meandrach niespokojnej, mrocznej ludzkiej natury.

Poniżej znajdziecie zestawienie dziesięciu kryminałów i thrillerów, po które warto sięgnąć zwłaszcza teraz, gdy dzień jest coraz krótszy, a mrok zapada błyskawicznie. Tylko bądźcie gotowi na to, że trudno będzie się Wam od nich oderwać.

Dział: Felietony
czwartek, 08 październik 2020 12:24

Stephen Hawking. Opowieść o przyjaźni i fizyce

„Fizyka nauczyła mnie, że kiedyś nie tylko to, co kochamy, ale wszystko, co widzimy wokół siebie, będzie miało swój kres… nawet dni naszej Ziemi, naszego Słońca i naszej Galaktyki są policzone, a potem pozostanie po nich tylko pył.”  Leonard Mlodinow

Książka zgrabnie łączy elementy literatury popularnonaukowej i biografii, choć nie są to czyste wypełnienia gatunków, to jednak zaproponowana mieszanka tworzy ciekawą przygodę czytelniczą. Poznajemy Stephena Hawkinga jako przenikliwego naukowca, oddanego przyjaciela, niezwykłego człowieka zmagającego się z bezlitosną chorobą. We wszystkich aspektach natychmiast wyczuwa się autentyczność i buntowniczość osobowości, wyciskanie z życia ile się tylko da, gdyż każdy dzień może być ostatnim. Niemal bezwładne ciało i nieprzeciętna inteligencja, podziw dla stylu walki ze zmaganiami zwykłej codzienności, tak ekstremalnie wymagającymi, oraz dynamicznych i energetyzujących umiejętności podróżowania myślami w wirtualnej przestrzeni kosmicznej.

Funkcję wypełnienia wątków pełnią różne cechy przyjaźni między dwoma fizykami, współautorami książek o fizyce, jak i sama fizyka. Publikacja daje ogólne spojrzenie na tę dyscyplinę nauki, zarówno z perspektywy dorobku Hawkinga, jak i znaczących autorytetów na przestrzeni dziejów. Wchodzimy w obszary grawitacji kwantowej, w tym teorii względności i mechaniki kwantowej. Zastanawiamy się nad pochodzeniem Wszechświata, zaglądamy w istotę czarnych dziur, praw mechaniki i promieniowania Hawkinga, przyglądamy się teorii braku granic. Leonard Mlodinow w wyjątkowo familiarny sposób zaznajamia z niełatwą i niejednoznaczną materią fizyki teoretycznej.

Przyjazna narracja jest niewątpliwym atutem, płynnie niesie po stronach książki, przekazuje zbiór wspomnień w atrakcyjnej szacie, poważnie i żartobliwie, z lotu ptaka i w detalach, z szacunkiem i szczerością. Nie jest to wyidealizowany obraz Hawkinga, choć prezentowany przez filtr przyjaźni, to wskazuje także wady osobowości. Ze strony naukowców spotykam się z mieszanymi opiniami odnośnie dorobku Hawkinga na płaszczyźnie fizyki i podkręconej marketingowo jego popularności, ale ta publikacja doskonale ukazuje portret pozornie zwykłego człowieka, chociaż opanowanego przez stwardnienie zanikowe boczne, to jednak wykazującego się niewyobrażalnie potężną siłą charakteru, uporem i determinacją w pokonywaniu przeciwności, odmowy ciała do współpracy.

Niezależnie od tego, jak fatalne rozdanie życiowych kart przypadło Hawkingowi, obrócił je na własną korzyść, zdobył nadzwyczajną koncentrację i motywację, uczynił istnienie pełniejszym, ustawił wartości we właściwej perspektywie. Kontrasty wypływające z jego sytuacji nauczyły go godzić przeciwstawne idee naukowe, a nawet uczynić sprzeczność filozofią życiową i sposobem na życie. Dzięki takiej postawie wiele zaproponował fizyce, ale też spopularyzował ją, wyrywając ze sztywnych ram elitarności, wrzucając do obszaru kultury masowej, czyniąc dostępniejszą.

Dział: Książki
sobota, 09 maj 2020 20:20

Zapowiedź: Kryzys bohaterów

"Kryzys bohaterów" to 9-zeszytowa miniseria ze scenariuszem wielokrotnego zdobywcy Nagrody Eisnera Toma Kinga ("Mister Miracle", "Vision") oraz rysunkami tak znakomitych twórców jak: Clay Mann ("Batman"), Lee Weeks ("Batman") i Mitch Gerads ("Mister Miracle"). Bezprecedensowe wydarzenie komiksowe rzucające światło na najciemniejsze zakamarki psychiki bohaterów uniwersum DC Comics.

Dział: Komiksy
piątek, 28 luty 2020 16:02

Zapowiedź - Zefiryna i księga uroków

Baśniowa sceneria, okraszona magią fantastyczna fabuła i dziarska księżniczka, która nie cofnie się przed niczym, by schwytać złoczyńcę!

Zefiryna od dziecka była najbardziej rozhukaną i niepokorną księżniczką w Siedmiu Księstwach – dawniej jej wybryki mogły uchodzić za urocze, obecnie, kiedy ma siedemnaście lat, zakrawają na skandal. Łazi po drzewach, smarka w palce i gwiżdże na dworską etykietę. Zaproszenie od Linnei, księżniczki z Sarbancji, sprawia jej jednak sporą przyjemność – to w końcu zawsze okazja do wyrwania się z domu i przeżycia nowej przygody.

Towarzyska wizyta szybko przeradza się w potajemne śledztwo. Zefiryna, zaintrygowana tajemniczymi wydarzeniami na sarbanckim dworze, postanawia odkryć, kto stoi za magicznymi atakami na Linneę.

Czy na księżniczkę rzucono zły urok? Jaka złowroga moc czai się na pałacowych korytarzach? Kto wkrada się do snów książęcej rodziny?

Dziewczyna jest już o krok od rozwiązania zagadki, kiedy na jej drodze staje chorobliwie ambitny dowódca gwardii pałacowej, kapitan Scharf, dla którego pojawienie się krnąbrnej księżniczki to katastrofa. Jednak czy jego zainteresowanie Zefiryną jest czysto służbowej natury?

Wartka akcja, tajemnica, przygoda, bohaterka z prawdziwego zdarzenia oraz spora dawka humoru! A wszystko to za sprawą Saszy Hady, autorki kryminałów, którą do spróbowania swoich sił w fantastyce zainspirowała praca przy największym, międzynarodowym hicie CD PROJEKT RED, grze "Wiedźmin 3: Dziki Gon".

Tytuł: Zefiryna i księga uroków
Autor: Hady Sasza
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Numer wydania: I
Data premiery: 2020-04-15

Dział: Książki
niedziela, 12 styczeń 2020 22:48

Operacja Rafael

W latach 1939-1945 na terenie Polski skonfiskowano, zagrabiono lub spalono kilkaset tysięcy dzieł sztuki. Część z tych skradzionych na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat udało się odzyskać, odnajdując je w prywatnych kolekcjach, na licytacjach czy też w drodze pertraktacji z różnymi władzami. Niestety los wielu pozostaje do dziś nieznany …

Wśród tych najcenniejszych zaginionych dzieł, jest „Portret Młodzieńca”, namalowany na desce przez Rafaela Santi. Kilka lat temu obraz ten stał się bohaterem powieści Zygmunta Miłoszewskiego, dziś znów temat powraca, by za sprawą Marka Kozubala i Marcina Falińskiego rozpalać wyobraźnię czytelników. Obraz Rafaela należał do kolekcji Muzeum Czartoryskich, najstarszej placówki muzealnej w Polsce, założonej przez księżnę Izabelę z Flemmingów Czartoryską. We wrześniu 1929 roku wszystkie cenne dzieła sztuki zostały zrabowane przez wojska niemieckie z piwnicy pałacu w Sieniawie, gdzie były przechowywane. „Portret Młodzieńca” dostał się w ręce Kajetana Mühlmanna, pełnomocnika do spraw zabezpieczania dzieł sztuki i skarbów kultury w Generalnym Gubernatorstwie i był na liście obiektów przeznaczonych do zaplanowanego przez Hitlera Muzeum Sztuki w Linzu, jednak z rozkazu Hansa Franka trafił na Wawel. Zaginął podczas ewakuacji Urzędu Generalnego Gubernatora i dotychczas nie został odnaleziony – o jego nieznanym losie przypomina tylko pusta rama w Muzeum Czartoryskich.

Hipotetyczne losy obrazu możemy poznać dzięki powieści pt. „Operacja Rafael”. Opublikowanej nakładem Wydawnictwa Czarna Owca. Kozubal i Faliński sięgają jednak znacznie dalej, nie tylko koncentrując się na zawiłych losach obrazu, ale … wciągając swoich czytelników w próbę jego odzyskania. Do naszych rąk trafia zatem całkiem zgrabna powieść historyczno – szpiegowska, choć o niewykorzystanym potencjale. To, co najbardziej przeszkadza w odbiorze, to styl pisania, a także samo prowadzenie akcji, która z trudem potrafi czytelnika wciągnąć, a kiedy już przez pierwsze strony przebrniemy i damy się ponieść wydarzeniom, znów rozczarowuje zakończeniem. Mimo wszystko po książkę zdecydowanie sięgnąć warto, szczególnie jeśli lubimy takie spiskowe i pełne przygód historie o poszukiwaniu skarbów.

Tym razem – zdaniem autorów – pojawia się realna szansa na odzyskanie Portretu, bowiem portret, znajdujący się na pierwszym miejscu strat wojennych, którego poszukiwania rozpoczęły się już w 1945 roku znajduje się rzekomo na Bliskim Wschodzie – ponoć w 1990 roku zostało skradzione przez irackich funkcjonariuszy służb specjalnych. Dlatego też MSZ zwraca się do agencji polskiego wywiadu z prośbą o weryfikację na miejscu tej informacji z Kuwejtu i ewentualne odzyskanie obrazu, jeśli będzie to możliwe. Z misją zostaje wysłany major Łodyna, który doskonale zna tamtejszą rzeczywistość, zaś jego kontaktem ma być niejaki Berd, podpułkownik AW, działający pod przykrywką jako wiceprezes w firmie handlowej.

Mimo iż misja wydaje się klarowna, a szanse jej powodzenia – duże, wszystko zaczyna się komplikować, zaś sam major trafia w sam środek piekła. Pozostawiony niemal sam sobie Łodyna ma jednak asa w rękawie – to list, nadany w Tel Awiwie i przesłany do polskiego rządu przez niejakiego Moshe Kleinera, w którym to mężczyzna szczegółowo opisał drogę, jaką przebył z obrazem Rafaela…

Jak zakończy się ta historia? Przekonamy się o tym dzięki lekturze powieści „Operacja Rafael”, prowadzonej na dwóch planach czasowych – jednym rozgrywającym się w czasach współczesnych i drugim, który przenosi nas do czasów wojny. Przyznam, że brawurowa misja Kleinera wciągnęła mnie mocniej, niż obecne poszukiwania, podobnie jak Kleiner i jego odwaga oraz brawura zafascynowały bardziej, niż major Łodyna. Mimo tego, oba te wątki, mimo dzielących ich lat, zgrabnie splatają się ze sobą, ukazując przy okazji kulisy tajnych operacji, współpracę służb, a także burzliwe czasy wojny. I mimo iż lektura dostarcza nam sporo emocji, niestety wciąż hamowanych brakiem płynności słowa, to jednak warto się w niej zatopić i choć pomarzyć o odnalezieniu przez polskie służby „Portretu Młodzieńca”.

Dział: Książki
sobota, 11 styczeń 2020 12:29

Spełnienia/Niespełnienia 2019

Coś się kończy, coś się zaczyna… Początek roku to czas podsumowań – zarówno tych życiowych, jak i kulturalnych. Fajnie tak usiąść, pomyśleć, wybrać książki najlepsze, najgorsze, spojrzeć wstecz na poprzedni rok. Recenzneci Secretum, Dużego Ka i Papierowych Motyli specjalnie dla czytelników wspomnieli o najlepszych i najgorszych książkach, jakie mieli okazje przeczytać w minionym roku. Co osoba to inny gust, więc tytułów również znajdziecie sporo. Może wpadnie wam coś w oko?

Dział: Miszmasz

29 stycznia ukaże się nowa powieść Alicji Sinickiej, której wcześniejsze książki: "Oczy wilka", "Winna" i "W jego oczach" pokochały tysiące czytelniczek.

Pokusa, której nie sposób się oprzeć.

Praca u Marka Skalskiego wydaje się Klaudii przepustką do nowego życia. Perspektywy są niezwykle pociągające: z dala od tego, co było, z wizją celu będącego na wyciągnięcie ręki. Szef, który szarmancko łączy talent biznesowy z niepokornym stylem bycia, od razu budzi w niej zainteresowanie. Na tyle, że szybko przekracza kolejne granice.

Życie Ewy Skalskiej upływa w aurze podziwu. Wzorowa żona, idealna matka. Doskonale wie, co fascynuje męża. Układ, który zawarli, także zdaje się być perfekcyjny. Do czasu...

Wiadomość o znalezieniu ciała jednej z dwóch zaginionych młodych kobiet, które odbywały staż u Skalskiego, wstrząsnęła miastem. Klaudia zaczyna obawiać się o własne życie. To, co Ewa miała doskonale zaplanowane, zaczyna rozpadać się jak domek z kart. Gra, którą prowadzili z Markiem, robi się coraz bardziej niebezpieczna.

Zaskakujący, namiętny thriller, który trafia do najgłębszych zakamarków kobiecej duszy.

Dział: Książki
środa, 14 sierpień 2019 19:12

Mroczne Wybrzeża

Istnieją takie motywy w literaturze, które nigdy się czytelnikom nie znudzą i sięgną po nie oni zawsze. Jest tak być może dlatego, że kojarzą się one z dobrą literacką przygodą, gwarantując rozrywkę na poziomie. Jednym z moich ulubionych są piraci, bo kojarzą mi się z morskimi wypadami i widowiskowymi scenami. Bardzo także lubię starożytność ze względu na realia epoki, styl życia, ubiór, itp. Wygląda na to, że Danielle L. Jensen także bardzo je lubi, czego dowodem jest jej najnowsza powieść, otwierająca cykl zatytułowany Mroczne Wybrzeża.
Autorka zdążyła już zaskarbić sobie serca czytelników Trylogią Klątwy o świecie ludzi i trolli. O przygodach Cecile i Tristana czytałam z wypiekami na twarzy i kiedy nadarzyła się okazja zapoznania się z nową powieścią D. L. Jensen, nie wahałam się ani chwili.


Akcję swojej nowej historii umiejscowiła autorka w starożytności przypominającej czasy Imperium Romanum. Struktura państwa, jego ekspansywność, nazwy stopni woskowych zaczerpnęła autorka z tej epoki. Przystosowała je jednak do własnych potrzeb i jak sama przyznaje w Posłowiu, pozwoliła sobie na swobodę typową dla powieści fantasy. Mamy tu dwoje, skrajnie różnych bohaterów.
Młoda piratka Teriana należy do ludu morskich nomadów Maarinów i jest pierwszym oficerem na statku Quincesne należącym do jej matki. Maarinowie handlują z Imperium i jako jedyni swobodnie przemierzają bezkresne morza i oceany, strzegąc pewnej tajemnicy, która oddziela Wschód od Zachodu.
Dowódca 37 legionu Marek Domicjusz także ma swoje sekrety, od których zależy życie jego całej rodziny. Ten młody żołnierz umożliwił Imperium Celendoru podbicie całego Wschodu.
Gdy wybory pozwalają dojść do władzy ambitnemu senatorowi Kasjuszowi, ten sprytnym szantażem zmusza Terianę i Marka do współpracy, początkując wyprawę na Zachód, o którym do tej pory jedynie szeptano jako o mitycznej pogłosce. Tak rozpoczyna się wielka przygoda, której przebieg zmieni losy całego świata.
Jak można się spodziewać Teriana i Marek nie od razu zapałają do siebie sympatią. Połączy ich jednak przymus oraz wspólny interes czyli troska o los bliskich i wtedy zdecydują się na współpracę. Tylko czy w starciu z interesem żarłocznego Imperium mają jakąkolwiek szansę? Na Zachodzie nad światem śmiertelników unoszą się bóstwa, które lubią ingerować w działania ludzi; sześciu z nich jest w miarę przyjaznych lub znośnych, ale siódmy to ojciec wszelkiego zepsucia. Ten ostatni także ma swoich zagorzałych wyznawców.


Historia jest opisana brawurowo. Bardzo lubię styl pisania Danielle L. Jensen. Pisze w prosty, ciekawy sposób. Głos oddaje dwójce głównych bohaterów; naprzemiennie narratorami są Teriana i Marek. Są to wyraziści i wpadający w pamięć bohaterowie, pełni wewnętrznych sprzeczności i dylematów. Uwikłani w sieć sprzecznych zależności próbują przetrwać i jakoś, bo graniczy to z cudem, zachować swoje zasady.
Bardzo barwny i efektowny jest cały świat przedstawiony. Z fascynacją czytałam nie tylko o meandrach żeglarstwa, ale też o strukturze legionów oraz o tym, jak sobie one radzą w bitwie. Słowem, nowa powieść autorki robi czytelnikowi niezłego smaczka na więcej.
Pierwsza część nowej serii dopiero się tak naprawdę zaczyna. Wspólnie z Terianą i Markiem poznajemy tajemnice Zachodu i Siódmego boga, którego wyznawcy są bardzo groźni. Być może podbój tej części świata wcale nie przyniesie intruzom spodziewanych korzyści? Kto kogo podbije? Odpowiedź może się okazać zaskakująca.
Mroczne Wybrzeża to powieść przygodowa adresowana do czytelników lubiących odważne, niezwykłe ekspedycje, szalone, namiętne romanse i zaskakujące połączenia motywów literackich. Danielle L. Jensen napisała naprawdę świetną powieść, która mnie porwała. Teraz nie pozostaje mi nic innego jak tylko czekać na kontynuację.
Polecam. Naprawdę warto.

Dział: Książki