kwiecień 19, 2024

Rezultaty wyszukiwania dla: Akcja

poniedziałek, 04 październik 2021 14:04

Zapowiedź: Wiecznomrok

I tom epickiej powieści fantasy napisanej z ogromnym rozmachem i trzymającej w napięci do końca!

Odkąd Wiecznomrok napadł na Srebrne Królestwo, pogrążając je w ciemności i chaosie, upłynęły tysiące lat. Wtedy garstka nieustraszonych Wiedźm zdołała przegnać zło. Jednak teraz Wiecznomrok, przebudzony przez diaboliczną panią Hester, znów daje o sobie znać. Powstrzymać go może jedynie starożytny czar, ukryty głęboko w podziemiach Królewskiego Gniazda.

Dział: Książki

To już tuż, tuż – wielkimi krokami zbliża się premiera nowych przygód Dmitrija Machana, bohatera wciągającej serii „Droga Szamana” stworzonej przez rosyjskiego pisarza Wasilija Machanienkę. Szykujcie się na szóstą odsłonę perypetii przebojowego Szamana zatytułowaną „Nowy początek”! 

Dział: Patronaty
poniedziałek, 20 wrzesień 2021 07:48

Assassin's Creed: Valhalla – Saga Geirmunda

W oczekiwaniu na wielki finał jednej z moich ulubionych serii o wikingach autorstwa Bernarda Cornwella, postanowiłam sobie umilić czas inną powieścią, której akcja rozgrywa się w czasach tych słynnych wojowników. I choć zdecydowanie Wojny wikingów Cornwella są dla mnie numerem jeden, okazuje się, że dzieło Matthew J. Kirby’ego może śmiało z nimi konkurować! Fakt, nie wskoczy na pierwsze miejsce na podium, ale myślę, że srebro mogłoby spokojnie zdobyć…

Kirby postanowił zaprezentować czytelnikom sylwetkę Geirmunda Heljarskinna (Heloskórego), znanego w historii jako Czarny wiking. Śmiało pokazał w swojej powieści, że wszyscy ludzie, których młody wiking spotykał na swojej drodze, zarzucali mu, że nie wygląda jak typowy mieszkaniec północy. Był synem króla Hjöra Hálfarsona i księżniczki z legendarnego kraju Bjarmelandii – to właśnie po matce odziedziczył niecodzienną dla tamtych regionów urodę. To historia buntowniczego chłopaka, który pragnie zmienić coś w swoim życiu i sprzeciwiając się woli ojca, wyrusza u boku Guthruma na podbój Anglii.

Praktycznie większość historii o wikingach rozgrywa się w tym samym czasie i skupia się na podobnych wydarzeniach – nie inaczej jest tutaj. Oto synowie legendarnego Ragnara Lothbroka dokonują wielkich najazdów na współczesną Anglię, plądrują, rabują i dążą do tego, aby przejąć władzę i obalić króla Alberta. Choć w tym przypadku nie pojawiają się oni raczej osobiście – chyba że jedynie na krótką chwilę, to mimo wszystko mamy okazję zapoznać się z wieloma innymi, równie ciekawymi postaciami. Sam Geirmund to człowiek o wielkiej odwadze, wierzący w opiekę bogów i przeznaczenie. Lojalny, honorowy, wiedzący, czego chce od życia wojownik, który z każdym kolejnym działaniem zyskuje sławę i dobrą reputację, co niektórym zdecydowanie nie odpowiada…

Autor dość dobrze nakreślił postacie w tej historii, doskonale zaprezentował motyw wikingów – wielkie podboje, wierzenia, kulturę. Jest w tym wszystkim właśnie taki klimat, jakiego bym oczekiwała po dobrej powieści związanej z tą erą w dziejach ludzkości. Wszystko ze sobą idealnie współgrało i było naprawdę dopracowane. Mamy tutaj do czynienia z powieścią drogi, która zdecydowanie ma konkretny kierunek, wiemy, do czego dążymy, choć nie mamy pojęcia, co to będzie oznaczać dla głównego bohatera i jaki będzie jego koniec w tej opowieści. Jest w tym pewna nutka nieprzewidywalności, co zdecydowanie działa na plus – bo choć ogólny zarys historyczny będzie znany każdemu fanowi historii wikingów, to jednak dobrze by było, gdyby coś stale trzymało nas w napięciu. Geirmundowi faktycznie chce się towarzyszyć w jego poczynaniach, a ciekawość tego, co jeszcze osiągnie i jak skończy, zdecydowanie zachęca do tego, żeby przerzucać stronę za stroną i nie odkładać tej książki na półkę.

Geirmund na swojej drodze spotyka zarówno życzliwych, jak i nieco mniej sympatycznych ludzi. Jedni wspierają go w podejmowanych decyzjach i cieszą się jego rozwojem, inni pałają do niego czystą nienawiścią. Choć mogłoby się wydawać, że wszyscy wikingowie trzymali się razem, bowiem walczyli w imię wyższego celu, to nie brakuje w tej historii sprzeczek, które rozgrywały się nie między nimi i Anglikami, a w obrębie ich własnych zróżnicowanych wewnętrznie grup. Intrygi, nieporozumienia, pojedynki, a wszystko to kierowane albo zemstą, albo dążeniem do zyskania lepszej reputacji. Pojawia się też oczywiście motyw religijny – ta ogromna różnica pomiędzy chrześcijanami a poganami jest tutaj dobrze zaprezentowana.

Assassins’c Creed. Saga o Geirmundzie to zdecydowanie istna gratka dla wszystkich fanów historii Wikingów. Jestem naprawdę bardzo zadowolona z lektury – jest ona w pełni dopracowana, świetnie napisana i czytanie jej było czystą przyjemnością!

 

Dział: Książki
piątek, 17 wrzesień 2021 11:10

Slayer. Ostatnia pogromczyni

 
Buffy: Postrach wampirów to serial, który kochałam, ale nie do końca rozumiałam. Dopiero po latach, gdy trafiłam na emitowane powtórki i obejrzałam kilkanaście odcinków, mogłam spojrzeć na losy serialowej pogromczyni dojrzalszym okiem. Gdy zobaczyłam, że w zapowiedziach pojawiła się książka, której akcja osadzona jest w świecie pogromczyni wampirów. Byłam zaintrygowana, jak autorka połączyła swój pomysł, z kultowym już serialem i czy ma on te przysłowiowe ręce i nogi.
 
Buffy sporo namieszała. Przez swoje lekkomyślne czyny spowodowała zniknięcie magii ze świata, na którym wciąż zamieszkują demony czy wampiry. Dodatkowo niemal wszyscy, którzy mogli coś z tym zrobić, zginęli. Nina oraz jej siostra bliźniaczka, nie są normalnymi nastolatkami. Chociaż jedna z dziewcząt posiada zdolności, dzięki którym może zajść wysoko, to Nina postanawia zająć się medycyną, chociaż nie jest to najbardziej pożądany kierunek. Matka zasiada w Radzie Obserwatorów i nigdy nie skupiała większej uwagi na młodszej córce. W wyniku jednego zdarzenia okazuje się, że Nina ma zdolności walki z demonami. Jest ostatnią Pogromczynią, bo przez Buffy nie zostanie powołana żadna nowa pogromczyni.
 
Za wielki plus tej książki uważam klimat. Jak wspomniałam, miałam okazuje odświeżyć serial, który był inspiracją dla autorki, i te same emocje odnalazłam w tej powieści. „Slayer. Ostatnia Pogromczyni” to książka, którą czyta się szybko, strony uciekają między palcami nie wiadomo kiedy, czytamy ostatnie zdania. Kiersten White nie pozwala na wzięcie oddechu, bo akcja przyśpiesza ze strony na stronę i robi się coraz ciekawiej. Z zaintrygowaniem śledziłam kolejne wydarzenia, a ciekawość, jak zakończy się akcja, aż mnie zżerała od środka. Muszę zaznaczyć, iż „Slayer. Ostatnia Pogromczyni” nie jest powieścią wysokich lotów, ale to miła, niezobowiązująca lektura, która zapewni wam ogrom rozrywki.
 
Chociaż nie zaliczam się do grupy docelowej książki, bo ta skierowana jest do młodych osób, ze względu na wiek bohaterki, która skończyła szesnaście wiosen. W niektórych momentach jej zachowanie mnie irytowało, zwłaszcza że autorka zastosowała chwyty, które już mi się przejadły - zwykła dziewczyna, która dostaje super moce. I obawiałam się, że dość szybko je opanuje i nie będą jej sprawiać żadnych problemów, ale dobrze, że się myliłam. Nina, chociaż czasami najpierw robi, a później myśli, jest bohaterką, którą można polubić.
 
Książka zakończyła się w takim momencie, że jestem szczerze zaintrygowana, jak dalej potoczą się losy bohaterów i świata. „Slayer. Ostatnia Pogromczyni” to ciekawa, prosta i wciągająca lektura, która umili wam coraz dłuższe wieczory.

 

Dział: Książki
piątek, 17 wrzesień 2021 00:13

Zapowiedź: Głodna Puszcza

Spokój jest jak kotleciki w sosie grzybowym: zdecydowanie zbyt szybko się kończy.

Do karczmy Edmunda zwanego Kociołkiem potajemnie zjeżdżają książęta, by radzić nad przyszłością Doliny. Ostatnio trolle z Głodnej Puszczy wydają się nad wyraz aktywne, a jedyny człowiek, który umie z nimi gadać – rycerz Pogorzałek – gdzieś w owej puszczy zaginął. Kociołek nie ma najmniejszej ochoty, by służyć możnym (i zadufanym) tego świata, ale okazuje się, że istnieje niezawodny sposób, by skłonić go do kolejnych bohaterskich czynów. Tylko czy upora się z zadaniem do niedzieli, jak obiecał żonie?

Dział: Książki
poniedziałek, 13 wrzesień 2021 03:13

Kim, do licha, jest Carmen Sandiego?

Czasem od najmłodszych lat wiemy, czym chcemy się zająć. Nasza przyszłość to tylko cel, do którego dążyć będziemy z całą mocą, jaką nabywamy. Mała Carmen w swojej rodzinie była czarną owcą, choć od zawsze wiedziała, kim chce zostać w przyszłości, to nieustannie musiała walczyć o tę wizję siebie. Najpierw musi wstąpić do akademii VILE. Gdy jej się to udaje, pracuje ciężej niż inni, by być najlepszą uczennicą. Pomimo tego, że jest najmłodsza ze wszystkich adeptów szkoły, to radzi sobie świetnie, do czasu. Oblewa bowiem jeden z najważniejszych testów, który jest potrzebny do ukończenia akademii. To jednak nie przeszkadza jej w opracowaniu planu, który zakłada życie poza wyspą i stanie się najlepszą złodziejką w swym fachu.

Nie jeden nie dowierza, że jest to możliwe, a jednak. Carmen bardzo szybko staje się nie tylko najlepszą, ale  również nieuchwytną i zwinną złodziejką, która wielu ludziom spędza sen z powiek. Ścigana przez Interpol i ACME wciąż unika kary i pozostawia po sobie niesmak władz oraz kolor charakterystycznego stroju. Płaszcz i kapelusz w odcieniach czerwieni stanowią podpis Carmen i skrywają jej tożsamość. Czy można odmówić jej uroku i siły w dążeniu do celu?

Kim, do licha, jest Carmen Sandiego?

Któż choć raz nie sięgnął po powieść pełnowymiarową czy też graficzną, gdy zachęcił go serial lub film? Niejednokrotnie to właśnie obraz nadaje historii zarysów, a niesieni niedosytem szukamy więcej. Carmen Sandiego króluje w popkulturze już dość długo. Gdy tylko dowiedziałam się, że powstaje książkowa wersja jej przygód, nie mogłam się oprzeć. Koncepcja, w jakiej autorka utrzymuje swoje dzieło, skradła moje serducho, podobnie jak główna bohaterka. Pytanie zawarte w tytule ma szanse na odpowiedź, a lekkość, na jakiej bazuje fabuła, ułatwia tę podróż ku poznaniu tajemnic.

Kim do licha, jest Carmen Sandiego to historia dziewczyny, która całą sobą realizuje swój plan. Wybór własnej ścieżki, często stanowi problem, a Carmen zdaje się go nie posiadać. Od początku wie, kim chce zostać i jak do tego doprowadzić. Swoją postawą i upartością zyskuje czytelniczą sympatię bez żadnego problemu, Choć wybór jej ścieżki życiowej nie jest tym wybieranym w pierwszej kolejności, to do niej taka buntownicza postawa pasuje idealnie. Dziewczyna żyje na własnych zasadach i całkowicie skupia uwagę czytającego.

 
Podsumowanie

Jej losy, przygody i metody działania przyciągają każdego. Całość czyta się niezwykle szybko i przyjemnie. Bez względu na wiek, czytelnik odnajdzie w historii Carmen coś dla siebie i da się porwać wydarzeniom. Autorka skupia się na młodości Carmen Sandiego, jej pochodzeniu i drodze, którą ta musiała przejść, by stać się tym, kim jest obecnie. Nieuchwytna, niczym cień stała się postrachem i mistrzem w złodziejskim fachu. Charyzma bohaterki i świetne tempo narracji, prowadzenia historii sprawiają, że to urokliwa i niezwykle wciągająca opowieść, którą warto poznać w każdej wersji. Książka czy serial? Cóż dla mnie obie wersje się dopełniają i warto poznać je jedna po drugiej. ACME, urok Carmen i niesłabnąca akcja.

Dział: Książki
czwartek, 02 wrzesień 2021 16:13

Zapowiedź: Pan Lodowego Ogrodu. Tom 3

Władza… Wystarczyło zaledwie czworo obdarzonych jej pełnią Ziemian, by z planety Midgaard uczynić istne piekło.

Vuko Drakkainen podąża śladami ich przerażającego szaleństwa. Z misją: zlikwidować! Odesłać na Ziemię, lub pogrzebać na bagnach. Problem w tym, że oni stali się… Bogami.

Dział: Książki

Ich rodzice ocalili ludzkość. Oni będą musieli ją poprowadzić.

Od zejścia Wybawiciela do Otchłani minęło piętnaście lat. 

Nowy świat stał się miejscem względnie bezpiecznym, a ludzie prawie zapomnieli, czym jest prawdziwy strach przed Nocą. 

Dział: Książki

Fabularna gra akcji „Horizon Zero Dawn” po premierze w 2017 r. szturmem zdobyła serca graczy i krytyków. Wizja świata dalekiej przyszłości po globalnej katastrofie zapewniła twórcom ze studia Guerrilla Games wiele branżowych nagród i rzesze oddanych fanów domagających się kontynuacji.

Dział: Komiksy
sobota, 31 lipiec 2021 12:33

Pogranicznik

Zimny, październikowy wiatr od początku zapowiadał, że tej nocy wydarzy się coś niecodziennego. Na szczycie Orlicy zostają odnalezione zwłoki mężczyzny. Wszystko wskazuje jednak na to, że należą do człowieka zmarłego wiele lat temu. Ktoś „zabawił się”, profanując grób i wynosząc je aż na szczyt. Jednak tu nie kończy się sprawa; szybko okazuje się, że sprawca ma większy plan. Giną kolejne osoby, a jedynym wspólnym mianownikiem jest przedziurawiona czeska moneta z 1900 roku - uniwersalny podpis sprawcy.
Do śledztwa zostaje przydzielona starsza aspirant Lena Dobrowicz, nowa tymczasowa mieszkanka Orlickiej wioski. Od jej przyjazdu krążą o niej przeróżne informacje, budzi jednocześnie zaciekawienie i zniesmaczenie okolicznych matron, przyzwyczajonych do spokojnych, ułożonych dziewcząt. Lena jednak jest nie tylko bezczelna, ale też bardzo skuteczna. Tym razem ma połączyć swoje siły z psychologiem Oktawianem Szakalikiem. Zależy im na jak najszybszym schwytaniu szaleńca - obawiają się bowiem, że ciał może być jeszcze więcej.
 
Czy Lena przebije się przez mur niechęci miejscowych, by uzyskać tak niezbędne śledztwu informacje? I czy wypadek sprzed lat może mieć jakikolwiek związek z tym, co dzieje się obecnie?
 
Już po opisie od wydawcy książka autorstwa Joanny Bagrij wydawała się intrygująca. Ciekawa byłam, jaka tajemnica kryje się na tych prawie pięciuset stronach. W końcu taka objętość daje pole do popisu, co nie każdy potrafi dobrze wykorzystać. Na szczęście zostałam zaskoczona pozytywnie.
 
Pierwsze, co rzuca się w oczy już na samym początku, to bohaterowie. Mamy tutaj dwójkę głównych postaci - Lenę Dobrowicz oraz Oktawiana Szakalika. Ich charaktery zbudowane są na zasadzie opozycji: starsza aspirant jest kobietą wyzwoloną, pewną siebie, cyniczną. Bierze od życia to, co chce, nie przywiązując się zbytnio ani do miejsc, ani do ludzi. Silna osobowość. Psycholog na jej tle wypada bardzo... spokojnie. Oddaje się całkowicie pracy, jest profesjonalistą. Jednocześnie jego życie prywatne nie istnieje, nic więc dziwnego, że jego zainteresowanie przyciągnęła Lena. Razem tworzą duet może nie idealny, ale na pewno bardzo ciekawy. Oboje mają w sobie to samozaparcie, które wbrew wszystkim przeciwnościom pcha ich do rozwiązania sprawy. To bohaterowie z gatunku tych, którzy zapadają w pamięć na długo.
 
Joanna Bagrij bardzo dobrze oddała również atmosferę małego miasteczka. Lena - jako ta „nowa" - budzi ogromne zainteresowanie, ale też niesmak. Lokalna społeczność nie jest przyzwyczajona do osób, które żyją tak, jak chcą, mając w poważaniu opinię innych. Każdy zna każdego i trzeba naprawdę wiele się natrudzić, by „obcy” wyciągnął od nich jakiekolwiek informacje.
 
Śledztwo jest tym bardziej skomplikowane, że prócz przedziurawionej monety policja nie ma praktycznie nic. Co prawda kilkakrotnie już wydaje się, że są blisko, lecz ostatecznie okazuje się to ślepym zaułkiem. Czytelnik ma pole do popisu, te nieliczne wskazówki w jakimś stopniu pomagają wytypować prawdopodobnego sprawcę. Ostatecznie i tak okazuje się to fiaskiem, lecz przynajmniej lektura zmusza nas do uważnego śledzenia wydarzeń i przede wszystkim myślenia. Mroczna atmosfera Orlickiego miasteczka dodaje tylko smaczku całej opowieści. Fabuła „Pogranicznika” to nie tylko poszukiwanie mordercy. Wiąże się z nią również historia sprzed lat, o której nasi bohaterowie początkowo nie mieli pojęcia. Być może niektórzy będą mogli odnaleźć w niej również prawdę o swoim pochodzeniu...
 
Tajemnice, tajemnice i jeszcze raz tajemnice - coś, co większość z nas lubi najbardziej. Im mroczniejsza, tym ciekawsza. Im fabuła bardziej skomplikowana, tym lepiej. Myślę, że „Pogranicznik” ma w sobie coś, co każe nam zwrócić na tę pozycję uwagę. Niby nie powala na kolana, ale jednocześnie potrafi przyciągnąć i utrzymać naszą uwagę. Nie jest w żaden sposób przesadzona, wszystkie elementy idealnie do siebie pasują, współgrając. Niemal nie czuje się, że ta lektura jest tak obszerna. Akcja wartko gna przed siebie, nie było chyba ani jednego rozdziału, podczas czytania, którego poczułabym nudę. Zarówno próby psychologicznej analizy sprawcy przez Oktawiana, jak i dążenie Leny do uzyskania odpowiedzi na coraz liczniejsze pytania były bardzo wciągające. Oby więcej takich książek.
Dział: Książki