Rezultaty wyszukiwania dla: 2018
Zapowiedź: Biała Skała. Królowe Kharu. Tom 3
Dwa państwa, które czterysta lat wcześniej rozdzieliła nienawiść.
Niezwykłe zdolności, które napawają Kharów lękiem.
Dawni wrogowie dziś muszą stanąć ramię w ramię.
John Constantine, Hellblazer. Znak cierpienia
Pierwszy tom kolejnej z opowieści rozgrywającej się w stworzonym przez słynnego Neila Gaimana uniwersum Sandmana.
Bardzo cenię sobie pomysły i niesamowitą wyobraźnię Neila Gaimana. Dlatego z miłą chęcią sięgam po komiksy, których akcja rozgrywa się w stworzonym przez niego uniwersum. Tym razem padło na tytuł „John Constantine, Hellblazer. Znak cierpienia.”, w którym mieszczą się materiały opublikowane pierwotnie w amerykańskich zeszytach „The Sandman Universe Presents: Hellblazer” #1, „Books of Magic” #14, „John Constantine: Hellblazer” #1–6.
Zarys fabuły
Główny bohater, John Constantine, antybohater ze zdolnościami magicznymi, pojawia się otoczony chaosem spowodowanym walkami demonów. Z nieba zniknęło słońce. John Constantine nie zamierza rzucić się w wir walki, ale postanawia wspomóc dobrą stronę konfliktu, przeprowadzając niewielką dywersję. Gdy zostaje ranny, nie jest pewien czy wciąż tkwi w realnym świecie, czy też może wreszcie ogarnęło go szaleństwo. Spotyka swojego sobowtóra z alternatywnej rzeczywistości, który proponuje mu ratunek, w zamian za stanie się najlepszą wersją siebie. Jak potoczą się dalsze losy Johna Constantine?
Strona wizualna
Komiks wydany został w twardej oprawie, na doskonałej jakości papierze. Format ma nieco mniejszy od A4. Wydrukowany jest w pełnym kolorze. Kadry komiksu są dopracowane i narysowane bardzo szczegółowo. Rysunki mają wiele dynamiki i sprawiają, że historię Johna Constatntina poznajemy z zapartym tchem. Kolorystyka komiksu tworzy mroczny klimat i idealne tło dla ponurej fabuły.
Moja opinia i przemyślenia
Serię „John Constantine: Hellblazer” tworzy wielu autorów, między innymi scenarzysta Simon Spurrier („Lobster Random”, „The Simping Detective”) i rysownik Aaron Campbell („The Shadow”, „Green Hornet”), którzy odpowiadają właśnie za „Znak cierpienia”. Współpraca udała im się doskonale, a zarówno bohater, jak i jego uniwersum przedstawieni zostali tak, że lepiej nie można by było sobie wymarzyć. Idealnie udało im się uchwycić klimat mrocznej historii.
„John Constantine, Hellblazer. Znak cierpienia.” to komiks stworzony dla osób, które są zmęczone kolorowymi, zawsze pozytywnymi bohaterami. Ma wiele odcieni szarości i przeznaczony jest tylko dla dorosłych czytelników. Uniwersum Sandmana dołączyło do DC stosunkowo niedawno, bo w 2018 roku, ale idealnie wpasowało się w klimat świata, choć zdecydowanie w jego mroczniejszej odsłonie.
Podsumowanie
Jeżeli masz dosyć praworządnych, zawsze pozytywnych i altruistycznych bohaterów, to przygody Johna Constantina będą od nich doskonałą odskocznią. Dodatkowo każda publikacja w Uniwersum Sandmana, jest akceptowana (lub odrzucana) przez samego Naila Gaimana, co myślę, gwarantuje ich wysoką jakość i zgodność z założeniami wykreowanego świata. Polecam! „Znak cierpienia” to pięknie wydany, wciągający tytuł, po który zdecydowanie warto sięgnąć.
Zapowiedź: "Małe Licho i Babskie Sprawki"
Kolejny tom bestsellerowej serii dla dzieci, dorosłych i potworów, bez względu na wiek, kształt bądź liczbę macek!
Pierwsza z cyklu true crime – kryminalnych biografii miast
Każde miasto ma swoje tajemnice. Świat, w którym zło buduje swoje królestwo. Opanowuje ulice, domy i ludzi.
Zabójstwo Miss Polski, pięć ofiar Skorpiona, dziennikarka w zaawansowanej ciąży utopiona w wannie, chora na miłość lekarka zabójczyni czy pisarz skazany za morderstwo z zazdrości. Te i inne wstrząsające historie Iza Michalewicz opisuje z właściwą sobie dociekliwością, kreśląc wnikliwe portrety psychologiczne zarówno sprawców, jak i ofiar.
Spotkanie online z Justyną Wydrą
Justyna Wydra znana czytelnikom z takich powieści jak : Esesman i Żydówka (2015), Ponieważ wróciłam (2016) oraz Zaniemówienie (2018), powraca z nową książką, tym razem w zupełnie innej odsłonie!
Śreżoga
Wywiad z Alkiem Rogozińskim
Alek Rogoziński - pisarz, twórca komedii kryminalnych i powieści obyczajowych, dziennikarz. Karierę zawodową zaczynał w połowie lat 90. w Rozgłośni Harcerskiej, potem pracował m.in. w Radiu Plus i warszawskim Radiu Kolor.Jego literackim debiutem była wydana w marcu 2015 roku komedia kryminalna Ukochany z piekła rodem, która dotarła do pierwszego miejsca na liście bestsellerów kryminalnych EMPIK.com. Dwie jego powieści, Jak Cię zabić, kochanie? i Do trzech razy śmierć, zostały nominowane w prestiżowym plebiscycie "Książka roku" portalu Lubimy Czytać. Za książkę Lustereczko, powiedz przecie nagrodzony w 2017 roku pierwszą nagrodą w plebiscycie "Zbrodnia z przymrużeniem oka". Ponownie zdobył tę nagrodę w 2018 roku za Zbrodnię w wielkim mieście i w 2019 roku za Raz, dwa, trzy... giniesz ty!. Ta ostatnia powieść doczekała się znakomicie przyjętej inscenizacji na deskach stołecznego Teatru Druga Strefa. Książki sygnowane jego nazwiskiem rozeszły się już w nakładzie ponad ćwierć miliona egzemplarzy. Prywatnie Alek jest warszawiakiem, pasjonatem historii Starożytnego Rzymu, fanem Madonny i Jima Morrisona, a jego hobby są podróże po świecie.
Strażnicy Starego Lasu. Tom 2. Miecz Lelka
Drugi tom młodzieżowej trylogii fantasy opartej na bestiariuszu słowiańskim.
Niepowtarzalne, w pełni oryginalne uniwersum oparte na wierzeniach słowiańskich.
Ilustracje Witolda Vargasa otwierające każdy rozdział, przedstawiające głównych bohaterów.
Dotąd dobrze
Uwielbiam Ursulę K. Le Guin! Kojarzy mi się z początkami mojej przygody z fantastyką, ale też czytaniem w ogóle. Jej książki bardzo zapadły mi w pamięć, ale od strony poetyckiej… jej nie znałam. Dlatego, gdy dowiedziałam się, że można poznać jej twórczość i w takiej odsłonie, koniecznie musiałam po nią sięgnąć!
Od razu uprzedzę, mój gust poetycki jest… niewyszukany. Lubię czytać wiersze, które wpływają na emocje, dają do myślenia i ogólnie nie są przesadnie skomplikowane. Twórczość mojej ulubionej autorki okazała się dla mnie naprawdę ciekawym doświadczenie. Początkowo… nic nie rozumiałam, wiem, wstyd i porażka. Z czasem jednak jej wiersze coraz bardziej do mnie trafiały. Kilka z nich było naprawdę dobry, jednak większość dość przeciętnych.
Tematem wierszy jest przede wszystkim codzienność, przemijanie i sprawy proste. Brak w nich zarówno dostojności, jak i przesadnego zadufania. Ot, zwykła zaduma nad losem człowieka i ulotnością chwili.
Doceniam zamysł i kompozycję, tak samo, jak nakład pracy i poetycką duszę. Sama nie jestem aż tak wrażliwa na tę formę. Chociaż dobrze mi się ją czytało, udzielił mi się melancholijny klimat, ostatecznie jednak to proza pozostanie dla mnie najważniejszym elementem twórczości autorki.
Warto też zwrócić uwagę na formę tego wydania. Po lewe stronie mamy wiersz po polsku, po prawej zaś w oryginale i to jest… genialne! Przede wszystkim świetnie okazja, żeby zobaczyć jak wielką robotę wykonuje tłumacz poezji. Jak się okazuje, nie wystarczy przełożyć tekst, czasem ważniejsze jest znalezienie sensu. Przy okazji jest to też dobra świetna możliwość, żeby poćwiczyć swój angielski. Przyjemne z pożytecznym!
Czy polecam „Dotąd dobrze”? Jeśli lubicie ciekawe doświadczenia, nieoczywistą poezję lub po prostu jesteście fanami autorki, to jak najbardziej. Jednak nie jest to pozycja obowiązkowa dla każdego.
Mistrz grozy powraca w wielkim stylu
Czytelnicy kochają powieści Stephena Kinga, ale i jego opowiadania - zawsze mocne i zapadające w pamięć - są prawdziwą mroczną ucztą dla zmysłów. "Jest krew…" to cztery nowe, znakomite opowieści, które z pewnością staną się równie sławne jak "Skazani na Shawshank".