Niestety rodzice znowu zapisują go na znienawidzone półkolonie, gdzie może się spodziewać udręki „wartościowych interakcji” i zajęć dla „normalnych” dzieci. Jednak już pierwszego dnia półkolonii Ware poznaje Jolene, szorstką dziewczynkę, która zawzięcie uprawia ogród na gruzach opuszczonego kościoła pośrodku miasta. Od tej pory Ware, zamiast chodzić na wakacyjne zajęcia w domu kultury, zaczyna realizować na zagraconej działce wizję średniowiecznego zamku.
Jolene drwi z Ware’a i uważa go za fantastę, który – w odróżnieniu od niej – nie stąpa twardo po ziemi. Nie zna realnego świata. Pomimo różnic łączy ich jedno: ogrodzony murem skrawek ziemi jest ich azylem, a gdy jego istnienie staje się zagrożone, Ware – stosując się do reguł kodeksu rycerskiego: Zawsze będziesz bronił słusznej sprawy i Będziesz zwalczał wszelką krzywdę i niesprawiedliwość – ślubuje bohatersko uratować „ich” teren.