grudzień 22, 2024

wtorek, 23 maj 2017 23:05

Premiera "Wszyscy patrzyli, nikt nie widział" Tomasza Marchewki | 24 maja

By 
Oceń ten artykuł
(1 głos)

Jutro premiera debiutu powieściowego Tomasza Marchewki, scenarzysty studia CD Projekt RED. Wszyscy patrzyli, nikt nie widział to historia młodego szulera z ambicjami by być numerem jeden. To szybka akcja, hazard, kuszenie losu i karciane numery w łotrzykowsko-gangsterskiej estetyce z lekkim steampunkowym sznytem. Powieść ukazuje się nakładem SQN Imaginatio.

Tomasz Marchewka współtworzył scenariusz między innymi do głośnej gry Wiedźmin 3: Dziki Gon. W tak zwanym międzyczasie pisze książki. Wszyscy patrzyli, nikt nie widział to jego debiut. Awanturniczy klimat powieści łotrzykowskiej miesza się tu z historiami o szulerach w stylu Wielkiego Szu, a wszystko osadzone jest w mrocznym świecie ogarniętym rewolucją alchemiczną. Jeśli nie brakuje ci odwagi, a gra o wysokie stawki jest twoim życiem, zapraszamy do bezlitosnego Hausenberga, w którym o dobrą szulernię równie łatwo, co o stragan z owocami. Prawdziwy as w rękawie!

Ulice Hausenberga okrywa gęsty mrok, pomimo alchemicznego światła astralitowych latarni. Tu rządzą Ludzie Nocy – doliniarze, szulerzy i nożownicy. Mroczny świat, gdzie alchemia walczy z rzemiosłem, a młody, ambitny złodziej szykuje skok życia. Niezwykłe, oryginalne, świeże.
Jarosław Grzędowicz

Wszyscy patrzyli, nikt nie widział

Autor: Tomasz Marchewka
Wydawnictwo: SQN Imaginatio
Liczba stron: 336
Data wydania: 24 maja 2017
ISBN: 978-83-7924-818-6
Cena: 36,90 zł (z VAT)

Książkę można już zamawiać w przedsprzedaży:
http://www.empik.com/wszyscy-patrzyli-nikt-nie-widzial-marchewka-tomasz,p1139952462,ksiazka-p
Jeżeli boisz się ryzykować, nawet nie siadaj do gry.

Hausenberg to miasto, które nie ma litości dla słabych. Sposobów, żeby cię przerobić, jest wiele: kieszonkostwo, obijana albo stara dobra szulerka. Lecz jeśli jesteś charakterny i nie boisz się grać o wysokie stawki, będziesz zachwycony!

Slava, młody, szatańsko zdolny szuler, wyznaje jedną zasadę – jeżeli czegoś chcesz, musisz to sobie wziąć. A jego cel jest prosty: pokazać wszystkim, że to on jest w Hausenbergu numerem jeden. Niestety, wybrał sobie fatalny moment, bo nie jest jedynym w mieście, który ma poważne plany. Na domiar złego właśnie skrewił długo szykowany przekręt. Z pomocą przychodzą mu starzy kompani: zabójca Nino i Petr, samozwańczy król złodziei. Żaden z nich nie podejrzewa, że już wkrótce przyjdzie im się zmierzyć z bardzo mocnym graczem. I postawić wszystko na jedną kartę.

Wszyscy patrzyli, nikt nie widział to brawurowo napisana, łotrzykowska opowieść o tym, że aby wygrywać z największymi, najpierw trzeba wygrać z samym sobą.

Oszuści, szulerzy i złodzieje – oto świat Hausenberga, miasta opanowanego przez przemoc i nocne życie. Miasta, które zdaje się powoli umierać, ale zanim do tego dojdzie, jeszcze wiele może się wydarzyć. Aż trudno uwierzyć, że to debiut.
Maciek Pitala, „Fantom”

Nie kryję, że do lektury zasiadłem jako gracz, ale książkę odłożyłem już jako czytelnik. Marchewka przestał być dla mnie scenarzystą, który napisał powieść, a stał się powieściopisarzem, który pisze scenariusze.
Bartek Czartoryski, samozwańczy spec od popkultury, krytyk filmowy, tłumacz literatury

Magia płynąca ze stron debiutu Tomasza Marchewki czaruje nie tylko bogactwem nietuzinkowych wątków i sposobem ich prowadzenia, ale też barwnymi postaciami oraz skrupulatnie zaplanowaną intrygą, zaskakującą na każdym kroku, lecz najbardziej w scenie kulminacyjnej i epilogu. Na uznanie zasługuje również gracja, z jaką wydarzenia półświatka Marchewka wynosi na salony.
Adrian Turzański, Kawerna

Tomasz Marchewka – Urodzony w Krakowie, rocznik ’87. Jako dziecko zamiast strażakiem chciał zostać hakerem. Jest scenarzystą w studiu CD PROJEKT RED – pracował nad grą Wiedźmin 3: Dziki Gon, a także nad dodatkiem Krew i Wino. Miłośnik dobrej kawy, sztuk walki i kolekcjoner tuszu pod skórą.

SQN Imaginatio. Twoja broń w walce z rzeczywistością

Fantastyka kojarzy się z wolnością, niczym nieskrępowaną przestrzenią wyobraźni, swobodą w budowaniu światów i kreowaniu bohaterów. Potrzebuje miejsca, żeby rozwinąć skrzydła. Dlatego uznaliśmy, że fantastyka wydawana pod szyldem SQN zasługuje na własną markę – osobne miejsce, w którym będziecie mogli się zatrzymać, odpocząć i zanurzyć się w świecie fantastyki. W naszym świecie.