Rezultaty wyszukiwania dla: własne
A lasy wiecznie śpiewają
„A lasy wiecznie śpiewają” Trygvego Gulbranssena to powieść, która z majestatem i surowością skandynawskiego krajobrazu, wprowadza nas w realia dziewiętnastowiecznej Norwegii, ukazując życie rodu Björndal. Opowieść, przesycona duchem walki z naturą, walką o miłość i szacunek, stanowi literacki pomnik człowieczeństwa, którego korzenie tkwią głęboko w ziemii i tradycji. Przekraczając próg tej sagi, czytelnik wkracza do świata, gdzie każdy dzień jest wyzwaniem, a honor i miłość splatają się z nieubłaganymi prawami przyrody.
O książce słów kilka
Powieść podzielona jest na dwie części: „A lasy wiecznie śpiewają” i „Dziedzictwo na Björndal”. Ma twardą oprawę i eleganckie wydanie. Niesie ze sobą epicką opowieść o trzech pokoleniach rodziny, która musi stawić czoła nie tylko surowości klimatu, ale i ludzkim namiętnościom, zazdrości oraz dążeniu do władzy. Dag Björndal, jako główny bohater, personifikuje niezłomność i związek człowieka z naturą, lecz jednocześnie staje przed wyzwaniami, które testują jego ducha i serce.
Moja opinia i przemyślenia
Trygve Gulbranssen z niezrównaną maestrią kreśli obraz życia wśród norweskich lasów, gdzie tradycja i natura kształtują ludzki charakter, wydobywając z niego to, co najszlachetniejsze, ale i ujawniając mroczne zakamarki duszy. Jego proza, pełna poetyckich opisów przyrody i głębokich refleksji na temat ludzkiej egzystencji, jest jednocześnie prosta i wielowarstwowa, co sprawia, że książka ma uniwersalny i ponadczasowy wymiar.
Opowieść o rodzie Björndal to także głęboka analiza relacji rodzinnych, gdzie miłość, lojalność i poświęcenie przeplatają się z konfliktami, błędami i tajemnicami. Autor nie stroni od przedstawienia ciemniejszych stron ludzkiej natury, takich jak zawiść, chciwość czy nienawiść, ale równocześnie ukazuje, że droga do przebaczenia i odkupienia jest możliwa. Książka „A lasy wiecznie śpiewają” stanowi literacki obraz życia w dziewiętnastowiecznej Norwegii, ale przede wszystkim jest opowieścią o nieustającej walce o zachowanie własnej tożsamości i o wartościach, które przetrwają próbę czasu. Jest to także przypomnienie o tym, że w harmonii z naturą i zgodnie z jej rytmami, człowiek może odnaleźć prawdziwą siłę i sens życia.
Osobiście, pochłaniając strony tej powieści, nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że książka zawiera wartościowe przesłanie dla współczesnego czytelnika, a nie jedynie przenosi nas w czasie do historycznej Norwegii. W dobie, gdy życie wydaje się przyspieszać, a związki z naturą słabnąć, Gulbranssen przypomina o uniwersalnych prawdach, które pomagają znaleźć drogę do prawdziwych wartości.
Podsumowanie
Myślę, że „A lasy wiecznie śpiewają” to książka, która zasługuje na miano klasyki literatury skandynawskiej. Jej ponadczasowość i uniwersalność sprawiają, że jest to lektura obowiązkowa dla każdego, kto szuka w literaturze ucieczki od codzienności, ale również głębszych refleksji na temat życia, natury i ludzkiej duszy. Polecam ją z całego serca każdemu, kto pragnie literackiej podróży, z której powraca się odmienionym, z nowym spojrzeniem na otaczający nas świat.
Król Deadpool
W świecie komiksów, gdzie nieustannie poszukiwane są nowe, świeże pomysły na ukochane postacie, „Król Deadpool” autorstwa Kelly Thompson z rysunkami Chrisa Bachalo i Gerardo Sandovala wybija się na tle innych produkcji. W najnowszej odsłonie, Deadpool, postać równie kontrowersyjna co uwielbiana, wchodzi w zupełnie nową rolę – staje się królem potworów ze Staten Island. Nie jest to jednak zwykła historia o władzy i dominacji; to opowieść pełna humoru, akcji i, co nie mniej ważne, moralnych dylematów.
Kelly Thompson, zdobywczyni Nagrody Eisnera, znana z umiejętności kreślenia silnych, charyzmatycznych postaci i ciekawych scenariuszy, nie zawodzi również tym razem. Historia Deadpoola, który z najemnika staje się monarchą, oferuje wszystko to, czego fani postaci mogliby sobie życzyć — błyskotliwe dialogi, niespodziewane zwroty akcji i doskonale wyważoną dawkę komedii. Thompson nie boi się wprowadzać do fabuły zaskakujących elementów, takich jak postać Elsie Bloodstone — łowczyni potworów, czy też Łowcy, pragnącego korony Deadpoola, co dodaje historii dodatkowej akcji.
Rysunki Chrisa Bachalo, wspomaganego przez Gerardo Sandovala, są prawdziwą ucztą dla oczu. Styl Bachalo, znany z dynamicznych, pełnych ekspresji kadrów idealnie komponuje się z absurdalnym światem Deadpoola. Rysunki są estetycznie dopracowane i pełne detali, z których fani z pewnością będą zadowoleni. Sandoval dopełnia całości, wprowadzając własny akcent do już tak barwnej narracji. Prace Chrisa Bachalo i Gerardo Sandoval składają się w artystyczną całość, która podkreśla unikatowy charakter głównego bohatera i świetnie oddaje dynamikę i tempo narracji. Walki z potworami, absurdalne sytuacje i humorystyczne podejście do tematu królewskości są przedstawione w sposób, którego trudno byłoby nie docenić.
„Król Deadpool” to również historia o odnajdywaniu własnego miejsca w świecie, nawet jeśli jest to miejsce tak nieoczekiwane, jak tron króla potworów. Deadpool, z wszystkimi swoimi wadami i nietypowym poczuciem humoru, staje się liderem, który zaskakująco dobrze odnajduje się w roli władcy. Jest to świeża, choć niepozbawiona klasycznych elementów, odsłona postaci, która nadal potrafi zaskoczyć i rozbawić.
Sądzę, że „Król Deadpool” to ciekawa lektura dla fanów postaci oraz czytelników, którzy cenią sobie komiksy z dużą dawką humoru i akcji. Thompson i jej artystyczny zespół przedstawiają zabawną historię w której znalazły się także momenty na refleksje, pokazując, że nawet najbardziej nieprawdopodobne scenariusze mogą przynieść satysfakcjonujące i pełne emocji elementy. Niezależnie od tego, czy jesteście długoletnimi fanami Deadpoola, czy dopiero zaczynacie swoją przygodę z tym niekonwencjonalnym antybohaterem, „Król Deadpool” dostarczy wam rozrywki na najwyższym poziomie. Polecam, bo zdecydowanie warto!
Czerń, biel i czerwień. Cruella
W 2021 roku Disney nakręcił świetny film fabularny poświęcony w całości Cruelli De Mon, czarnemu charakterowi z bajki „101 Dalmatyńczyków”. Natomiast pod koniec stycznia 2024 wydawnictwo Egmont opublikowało mangę „Cruella. Czerń, biel i czerwień”, która została narysowana na jego podstawie, jednak rozwijając wiele dodatkowych wątków.
Zarys fabuły
Życie w Londynie lat 70’ toczy się w szalonym tempie. Obdarzona talentem i wyobraźnią Estella marzy o karierze projektantki mody, jednak cały świat jakby sprzysiągł się przeciwko niej. Życie opierające się na złodziejskim fachu nie opływa w dostatki, ale Estella mimo wszystko wierzy, że w Londynie, sercu świata mody, jej marzenia wreszcie się spełnią!
Moja opinia i przemyślenia
Przyznam szczerze, że zanim go obejrzałam, do filmu podchodziłam bardzo sceptycznie, a jednak szybko skradł moje serce, dlatego też bardzo ucieszyłam się widząc mangę stworzoną na jego podstawie. I muszę przyznać, że warto było do niej zajrzeć, bo jest równie wciągająca co oryginał.
Kreska w mandze jest bardzo szczegółowa, ale trochę nie wyraźna (nie jestem fanką takich wypełnień). Z pewnością jednak nie brakuje jej charakterystycznych elementów. Rysunki są czarnobiałe, ale tom zamknięty został w kolorowej obwolucie. Sama natomiast historia jest bardzo lekka i przyjemna, okraszona dużą dawką dobrego humoru. Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że ma jeszcze lepszy klimat niż sam film. Dodatkowym atutem mangi jest sposób, w jaki rysownicy oddają dynamikę i energię Londynu lat 70’, miejsca, które samo w sobie jest niemal pełnoprawnym bohaterem tej historii. Przekłada się to na dynamizm narracji, sprawiając, że każda strona jest pełna życia i emocji.
Manga „Cruella. Czerń, biel i czerwień” oferuje czytelnikom głębsze zanurzenie w skomplikowaną psychikę głównej bohaterki, ukazując jej ewolucję z niepewnej, choć utalentowanej dziewczyny w charyzmatyczną, nieco mroczną ikonę mody. Manga wzbogaca narrację o wątki, które film jedynie zaznaczał, dając nam szerszy kontekst działań Estelli/Cruelli i wprowadzając nowe postacie, które urozmaicają jej opowieść.
Podsumowanie
Myślę, że „Cruella. Czerń, biel i czerwień” to historia o poszukiwaniu własnej tożsamości, o sile determinacji i o tym, jak cienka jest granica między geniuszem a szaleństwem. Adaptacja zaskakuje głębią emocjonalną i bogactwem wątków pobocznych, które sprawiają, że świat przedstawiony w niej jest jeszcze bardziej fascynujący. Manga skłania też do refleksji nad naturą ambicji i pragnienia bycia wyjątkowym w świecie, który nie zawsze akceptuje odmienność. Lekturę serdecznie polecam, bo zdecydowanie warto ją poznać!
Jack z Baśni tom 2
„Jack z Baśni: Księga druga” to drugi tom ekscytującej serii komiksowej, która kontynuuje przygody niezrównanego Jacka Hornera w nowym, wyjątkowym świecie. Scenariusz napisany przez duet autorów, Bill Willinghama i Lilah Sturges, jest pełen intrygi, humoru i fantastycznych elementów, co sprawia, że seria przypadnie do gustu miłośnikom klimatów komiksowo-fantastycznych.
W drugim tomie Jack opuszcza Baśniogród, by zyskać sławę i fortunę w Hollywood. Jednak jego plany zostają pokrzyżowane przez stróży baśniogrodzkiego prawa, co prowadzi do jego upadku i wygnania. Jack musi powrócić do swoich korzeni jako wędrowny szelma, a czytelnicy zostają zaproszeni do towarzyszenia mu w tej niezwykłej podróży.
Album zawiera wiele materiałów opublikowanych pierwotnie w amerykańskich zeszytach, co przekłada się na obszerną opowieść, pełną zwrotów akcji i nieoczekiwanych wydarzeń. Graficznie komiks również prezentuje się doskonale, z dbałością o detale i wyraziste postacie.
Scenarzyści doskonale łączą tradycyjne baśnie i mity z oryginalnymi pomysłami, tworząc fascynujący świat, który jest jednocześnie satyryczny i pełen nieoczekiwanych zwrotów akcji. Jack Horner to postać pełna sprzeczności - egoista i marzyciel, co sprawia, że jest on zarówno uroczy, jak i nieco irytujący. Jednak to właśnie ta mieszanka cech czyni go interesującym bohaterem. Ilustracje w komiksie, stworzone przez Russella Brauna, Tony'ego Akinsa, José Marzána Jr., Andrew Pepoya, Steve'a Leialoha i Dana Greena, są niesamowicie piękne i szczegółowe. Przykuwają uwagę czytelnika i doskonale oddają atmosferę opowieści.
Warto również zwrócić uwagę na bogactwo postaci drugoplanowych, które dodają głębi i różnorodności opowieści. Każda z tych postaci ma swoje własne motywacje i cele, co sprawia, że świat przedstawiony w komiksie wydaje się żywy i pełen niespodzianek. Przy okazji, autorzy nie boją się poruszać drażliwych tematów w sposób satyryczny, co nadaje komiksowi dodatkowej warstwy znaczeniowej.
„Jack z Baśni: Księga druga" to doskonała kontynuacja serii, która trzyma czytelnika w napięciu i dostarcza mu dobrej rozrywki. Ta opowieść to mieszanka humoru, przygód i wybujałej wyobraźni twórców, która z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom baśniowych motywów. Polecam ten komiks każdemu, kto szuka czegoś nietypowego i zabawnego do przeczytania.
Zapowiedź: Fałszywa królowa
Świat spowiło widmo mroźnej śmierci. Bóg umarł, a ludzkość tapla się w jego białej krwi. Od wielu lat trwa klimatyczna katastrofa zwana wieczną zimą. Wraz z nią przybył głód i zniszczenie starego ładu. Pierwsza jednak zginęła moralność.
Plon
„Tak to już jest, że ludzie mówią, co chcą, a ci, o których mówią, często nie mogą nic z tym zrobić.”
Fantastyczna przygoda czytelnicza, dosłownie, gdyż niesamowicie wciąga, i w przenośni, ponieważ wystawia wyobraźnię na niezłą próbę. Solidnie umocowana w szczegółach historia, bogate opisy nakręcające klimat, dopracowane zarysy miejsca akcji i scen. Zdecydowanie na plus. Emocjonująco zaangażowałam się w śledzenie scenariusza zdarzeń. Również strona psychologiczna przekonująco dopracowana. Z jednej strony sugestywne wchodzenie w emocje postaci, z drugiej tajemniczy obszar wzywający do spenetrowania, ale bez gwarancji całkowitego odkrycia.
Początkowo odnosiłam wrażenie, że domyślam się, dokąd zmierza fabuła, że mocno mnie nie zaskoczy, a jednak im głębiej zanurzałam się w powieść, tym bardziej przekonywałam się, że nie będzie łatwo odszyfrować podsuwane podpowiedzi i wskazówki. Fascynująca zabawa w solidne intensyfikowanie strachu, nie tyle na płaszczyźnie tego, co działo się na pierwszym planie, ale wokół tego, czego człowiek bał się dowiedzieć o sobie samym. Grzegorz Kopiec atrakcyjnie rozpiął nić między przeżyciami kluczowej postaci a pragnieniem czytelnika wejrzenia we własne grzechy. Wrażliwszy odbiorca łatwo ją dostrzeże. W końcu każdy z nas zachował się kiedyś nie tak, jak powinien, dlatego niechętnie wraca myślami do tego, często wstydzi się, czasem z dreszczem i świadomością zadry na sumieniu. Jak to przełożyć na wiedzę o sobie samym?
Niekiedy wydawało się, że dochodzi do kulminacji nieracjonalnych zachowań i nielogicznych okoliczności, ale przekonałam się do nich, nadawały historii frapujący rys, wymykały się realności, konsekwentnie prowadziły w ciemne zakamarki ludzkiej duszy. Przekleństwo zawisające nad rodziną Jerzego Wojtala nie miało sobie równych. Złowroga siła zdawała się pochodzić z czeluści samych piekieł i doprowadzała do tragedii. Koszmar nieoczekiwanej śmierci rzucał długie cienie i domagał się kolejnych ofiar. Emanująca mroczna aura długo skrywała prawdę, czym tak naprawdę jest i jak ewentualnie można z nią walczyć. Zasiane ziarna zła kiełkowały w zastraszającym tempie, żywiły się łzami strachu, bólu i poczucia straty. Znikome były szanse na ocalenie rodziny. Intrygująca propozycja dla wytrwałych czytelników, zwłaszcza tych, którzy lubią zabawę z nieodgadnionymi mocami ciemności czającymi się w ludzkim umyśle.