listopad 22, 2024

Rezultaty wyszukiwania dla: Znak

poniedziałek, 15 czerwiec 2020 00:13

Zapowiedź: Przeklęta

Czas królów minął.

Miecz wybrał swoją królową.

Pradawną krainę druidów pustoszą Czerwoni Paladyni, orędownicy nowej wiary. Palą wioski i wyrzynają w pień ich mieszkańców. Nie znają litości. Krzyżują starców, kobiety i dzieci.

Dział: Książki
sobota, 09 maj 2020 20:20

Zapowiedź: Kryzys bohaterów

"Kryzys bohaterów" to 9-zeszytowa miniseria ze scenariuszem wielokrotnego zdobywcy Nagrody Eisnera Toma Kinga ("Mister Miracle", "Vision") oraz rysunkami tak znakomitych twórców jak: Clay Mann ("Batman"), Lee Weeks ("Batman") i Mitch Gerads ("Mister Miracle"). Bezprecedensowe wydarzenie komiksowe rzucające światło na najciemniejsze zakamarki psychiki bohaterów uniwersum DC Comics.

Dział: Komiksy
sobota, 09 maj 2020 20:17

Zapowiedź: Przeklęta

Czas królów minął.

Miecz wybrał swoją królową.

Pradawną krainę druidów pustoszą Czerwoni Paladyni, orędownicy nowej wiary. Palą wioski i wyrzynają w pień ich mieszkańców. Nie znają litości. Krzyżują starców, kobiety i dzieci.

Dział: Książki
niedziela, 19 kwiecień 2020 19:48

Mistrz grozy powraca w wielkim stylu

Czytelnicy kochają powieści Stephena Kinga, ale i jego opowiadania - zawsze mocne i zapadające w pamięć - są prawdziwą mroczną ucztą dla zmysłów. "Jest krew…" to cztery nowe, znakomite opowieści, które z pewnością staną się równie sławne jak "Skazani na Shawshank".

Dział: Książki
czwartek, 16 kwiecień 2020 16:33

Niewidzialny człowiek

"Łatwiej jest nie wierzyć w Niewidzialnego Człowieka, niż wierzyć w niego choćby na podstawie niezbitych dowodów."

Uwielbiam zanurzać się w klasyce fantastyki, powracać do dzieł, które mocno odcisnęły się w literaturze, wyobraźni czytelników i oczywiście popkulturze. Mam wrażenie, że dzięki takim przygodom nie tylko przenoszę się w czasie, do minionych epok, bogatej historii i społecznych realiów, ale również mam okazję dotrzeć do wyjątkowo interesujących obrazów ludzkiej mentalności, która ewoluuje z każdym stuleciem, a jednocześnie broni zasadniczego trzonu status quo. Dobrze bawiłam się podczas spotkania z książką, sympatycznie wypełniła wieczór, podsunęła ciekawy materiał do rozmyślań, a szczypta humoru nadała przyciągającego kolorytu.

"Niewidzialny człowiek" idealnie komponuje się w poznawanie tego, co minęło i tego, co wciąż jest aktualne. Książka napisana sto dwadzieścia trzy lata temu nadal potrafi zafundować odbiorcy niecierpliwe poznawanie. Obserwujemy jak coś, co miało stać się łatwym sposobem na życie przemienia się w zapowiedź jego końca. Wygórowane ambicje i pragnienie zysku, wsparte determinacją odkrywania, prowadzą ku złym wyborom i decyzjom. Szalony pomysł uczynienia ciała niewidzialnym ściąga na badacza mnóstwo kłopotów. Gdziekolwiek się nie pojawia, tam wzbudza popłoch i strach. Ludzie nie potrafią objąć rozumem upiornego widoku i dają okrutne oznaki odrzucenia. Ale i sam naukowiec staje się coraz bardziej zgorzkniały i mściwy.

Powieść małych rozmiarów, szybko się wkręcamy, dynamicznie mkniemy po stronach. Narracja swobodnie niesie, natychmiast odnajdujemy się w sferze językowej, wczuwamy w pulsujący rytm krótkich rozdziałów i specyficzny klimat tajemniczości. Towarzysząc głównemu bohaterowi w ciekawych perypetiach, widzimy jak zmienia się jego postrzeganie świata i ludzi. Z jednej strony sympatyzujemy z nim, z drugiej zastanawiamy się nad kondycją jego umysłu i osobowości. Pojawiają się różnorodne refleksje i przemyślenia, analogie do ograniczeń ludzkich charakterów, nawiązania do pragnienia swoistego ukrycia się wśród tłumu. Mieszane odczucia wobec kluczowej postaci w dużym stopniu uwarunkowane są własnymi doświadczeniami czytelnika, perspektywą spojrzenia na zagadnienia potrzeby bycia niezauważalnym i bezimiennym. Rok temu odświeżyłam znajomość z "Wojną światów" Wellsa, teraz "Niewidzialny Człowiek", i już wypatruję kolejnej.

Dział: Książki
wtorek, 07 kwiecień 2020 15:55

Zapowiedź: Encyklopedia statków Star Trek

Na 6 maja zaplanowana jest polska premiera bogato ilustrowanej encyklopedii statków kosmicznych z uniwersum Star Trek Gene Roddenberry’ego z lat 2151-2293. Książka po raz pierwszy w historii przedstawia rozwój Gwiezdnej Floty w ujęciu chronologicznym, uwzględniając również mniej ważne jednostki, które mogły umknąć uwadze widza. To pozycja obowiązkowa dla prawdziwych fanów uniwersum!

Dział: Książki
poniedziałek, 23 marzec 2020 14:16

Czas patriotów

Tom Clancy jest znany na całym świecie ze swoich książek sensacyjnych. Kilka z nich zostało sfilmowanych, a jedna nawet doczekała się serii gier wideo. „Czas patriotów” to jedna z jego wcześniejszych książek. Spodziewałam się akcji i ją dostałam. Czy trzeba od książki określanej jako sensacyjna czegoś więcej? Owszem, przydałoby się, bo jednak przez te 673 strony można polubić bohaterów, których mamy chyba z trzydziestu. A akcji jest tu naprawdę sporo.

Oto Jack Ryan, amerykański były marines, obecnie wykładowca historii, osoba, która wszyscy kochają podziwiają, ojciec córki, mąż chirurga ocznego i przyjaciel np. pilota tomcatów, wyjeżdża na wakacje do Londynu. Dawno nie był na żadnych, więc nie spieszy się, chce trochę pospacerować po mieście zamiast od razu dołączać do buszujących po sklepach z odzieżą żony i córki. I tuż po spotkaniu kobiet swojego życia na umówionym miejscu słychać strzały. Okazuje się, że ostrzeliwany jest samochód, który należy do kogoś bardzo, ale to bardzo na stanowisku jeśli chodzi o Wielką Brytanię. W Jacku zaczynają działać instynkty żołnierza, którym był, i policjanta, które miał przekazane przez ojca-mundurowego, wkracza więc brawurowo do akcji i równie brawurowo zostaje postrzelony. Historia, choć kończy się w szpitalu, ma jednak happy end – Jack jest bohaterem narodowym. Jednak w gratisie z wywiadami i honorami spada na rodzinę Ryanów niebezpieczeństwo – zemsta grupy, której udaremniono tak niespodziewanie akcję. Najbardziej zaś żądny krwi jest szef całej operacji. Właśnie na dążeniu do odwetu na Ryanie zbudowana jest cała fabuła książki, dalej tocząca się już w Ameryce.

Tematem tej książki jest problem międzynarodowego terroryzmu, więc tak, jak dobrze była przyjęta w dobie walk Ira i podobnych grup na ternie Zjednoczonego Królestwa, tak zapewne po upadku wież WTC nadal temat jest aktualny. Jednak powolnie sunąca do przodu fabuła i jednoznaczni bohaterowie, cecha charakterystyczna literatury sensacyjnej lat 80-tych, do którego należy także „Czas patriotów”, trochę już nie pasuje do obecnych czasów. Choć wydanie angielskojęzyczne to przecież złota era agenta Jamesa Bonda, poszukiwacza Indiany Jonesa czy awanturnika Krokodyla Dandee, to przy nich Jack wydaje się o wiele prostszym bohaterem. Może dlatego, że tak mają żołnierze marines, może profesorzy historii, którymi jest Jack. A może dlatego, że Tom Clancy właśnie tak konstruuje bohaterów: są albo bezsprzecznie źli, albo bezsprzecznie pozytywni.

Jest to ociekająca akcją, grzechocząca nabojami do M-60 w kieszeni, honorowymi bohaterami i antagonistami, których nie da się polubić, a nawet kiedy przegrywają, a przegrywają, współczuć. Dość przewidywalna, powolna wielowątkowa fabuła, z kilkoma zwrotami akcji. Umili niejeden wieczór każdemu żądnemu krwawej akcji, za to zanudzi kogoś, kto chciałby odczuwać coś więcej niż dreszczyk emocji na myśl o siedzącym za kontenerem terroryście.

Dział: Książki
niedziela, 15 marzec 2020 21:56

Dziedziczka jeziora

Idealnie przystrzyżony trawnik, rodziny i życia bez skazy bywają złudnym poczuciem bezpieczeństwa i doskonałą pożywką dla tajemnic. To one są w stanie zniszczyć niemal każdego. Tylko czy da się ochronić, przed czymś, czego się nie spodziewamy?

Herod Hall to miasteczko jak ze snu. Tu mężowie są idealnymi mężami, żony to znakomite gospodynie a dzieci stanowią marzenie każdego rodzica. Sielska atmosfera i nieskazitelne otoczenie sprawiają wrażenie miejsca pełnego szczęścia. Tylko wszędzie rozsiane kamery, które chronią miasteczko niczym mur obronny, nie pasują do tego wizerunku.

To właśnie tu splatają się losy dwóch kobiet i ich synów. Willa Herot nie miała łatwego dzieciństwa, ale po wielu perturbacjach stała się żoną spadkobiercy Herot Hall-Roberta Herota, przykładną panią domu i matką. Jej sielskie życie może być obiektem zazdrości i smutku zarazem.

Poza granicami miasta, w jaskini żyje Dana, weteranka wojenna, wraz ze swoim synem Grenem. Kobieta żyje w cieniu, by świat się o nich nie dowiedział.
Gren od zawsze wiedział, że nie może wychodzić i pokazywać się ludziom. Ale jak powstrzymać się przed zabawą, gdy nagle widzisz kogoś w swoim wieku.

Jedna chwila i szybkie spojrzenie na opis wystarczyły, by Dziedziczka jeziora trafiła w moje ręce. Retelling powieści często jest ryzykownym podejściem, a jak jest w tym przypadku?

Maria Dahvana Headley zaskoczyła mnie pomysłem na powieść. Obawiałam się znanych motywów w innym wydaniu. Dziedziczka jeziora okazała się niebanalną i nietuzinkową lekturą, która zaskakuje od początku w każdym aspekcie. Od pierwszego słowa czytelnik wpada w moc aury, jaką roztacza przed nim autorka za pomocą słowa. Powieściopisarka lekko miesza losami obu pań, by po chwili wprowadzić nas w historię, która porwie w swój niespotykany sposób.

Pochłonęłam tę opowieść w szybkim tempie. Zachwycona stylem powieściopisarki i tym jak umiejętnie przedstawiła świat biednych i bogatych, udowadniając, że wyznacznikiem szczęścia nie są pieniądze, a miłość do bliskich. Kreacja bohaterów niezwykle sugestywnie wyznacza drogę, którą należy podążać. Jednak to postać Grendela kusi i wciąga skrawkami informacji rzucanymi pod nogi.

Właściwa fascynacja rozpoczyna się wraz z przejęciem przez niego głównej nici fabuły. Na nowo poznawaliśmy, z czego został ulepiony, o czym myśli. Nagle wszystko nabrało tempa i nie pozwalało uspokoić emocji do ostatniej kropki.

Autorka poradziła sobie świetnie, choć balansowała na granicy. Wiele elementów mogła przerysować lub nie udźwignąć poziomu, jaki sobie narzuciła. Nie każdy odkryje tę atmosferę, zrozumie postawy bohaterów. Dziedziczka jeziora z pewnością odkryje przed wami dziwny, choć fascynujący świat, w którym zło nie jest oczywiste, a bezpieczeństwo niezwykle złudne. Ja jestem pod wrażeniem i na długo pozostanę w mocy tejże powieści.

 

Dział: Książki
poniedziałek, 09 marzec 2020 11:51

Prawda i kłamstwa

Jak myślicie, jeżeli osoba pracująca niegdyś jako detektyw policyjny weźmie się za pisanie kryminałów, to ma szansę wyjść z tego coś dobrego? Tak! Szanse są! A w przypadku Caroline Mitchell okazało się, że naprawdę świetnie wypadła również w roli pisarki, choć niegdyś pracowała właśnie w policji. Jej doświadczenie z poprzedniego stanowiska zdecydowanie świetnie wpasowało się w pasję, jaką stało się pisanie – w swoich książkach nie tylko znakomicie pokazuje pracę śledczych, ale też wprowadza niesamowitą atmosferę, snuje wciągające intrygi i wytrąca czytelnika z równowagi za pomocą wielu zabiegów!

Chociaż Mitchell ma na swoim koncie już całkiem sporo napisanych książek, to na polskim rynku do tej pory pojawiły się zaledwie dwie. Jedna z nich to pojedyncza powieść, Milcząca ofiara, a druga to właśnie Prawda i kłamstwa, stanowiąca pierwszą część cyklu o Amy Winter, komisarz policji i… córce seryjnych morderców. Choć Amy została zabrana do rodziny zastępczej jako mała dziewczynka i wyparła z podświadomości swoje prawdziwe pochodzenie, to przeszłość nagle powraca. Do Amy początkowo nie dociera to, czyją jest córką, ale też wie, że tylko ona może uzyskać od swojej biologicznej matki informacje na temat dawnych zabójstw. Jednak czy będzie w stanie się przełamać i spotkać się z kobietą, którą wszyscy określili mianem bestii?

Przyznam szczerze, że autorka naprawdę znakomicie poprowadziła całą akcję. Z jednej strony pojawia się sprawa zaginionej nastolatki, a z drugiej próba rozwikłania zagadki sprzed lat – gdzie podziały się zwłoki trzech dziewcząt zamordowanych przez rodziców Amy? Od jej ojca nic już nie można wyciągnąć, bo dołączył do swoich ofiar, ale matka od lat odsiaduje wyrok w więzieniu. I postanawia nawiązać kontakt ze swoją córką, mając oczywiście ku temu swoje powody. Poznajemy je jednak stopniowo, podobnie jak Amy. Widać jednak, że bestia, która skrywa się pod skórą jej matki, doskonale bawi się zaistniałą sytuacją. Wodzi Amy za nos, toczy z nią grę, a komisarz musi naprawdę mocno zagryźć zęby. Jestem przekonana, że było to dla niej niesamowicie trudne – przełamanie się, granie w tę grę, dlatego tym bardziej podziwiam ją za odwagę, wytrwałość i konsekwencję.

Obydwie sprawy znakomicie się ze sobą łączą, a zakończenie książki zdecydowanie można uznać za nieprzewidywalne. Śmiało można stwierdzić, że jest to powieść wielowątkowa, ale wszystkie poruszane w niej motywy doskonale ze sobą współgrają – Mitchell doskonale połączyła je ze sobą, dając czytelnikom soczyście wciągającą lekturę. Poza tym, że mamy dobrze zaprezentowane dochodzenie, mamy okazję zapoznać się również z przeszłością biologicznej rodziny Amy – zobaczyć, jak wyglądał koszmar jej dzieciństwa, jak to się odbiło na jej dziecięcej psychice. Chwilami mamy też okazję lepiej zapoznać się z bohaterami drugoplanowymi, a to wszystko dzięki rozdziałom pisanym z ich perspektywy – i wierzcie mi, nie są one tutaj bez znaczenia! Bowiem punkt kulminacyjny to nie tylko rozprawienie się z bestią, odnalezienie zaginionej nastolatki czy porzuconych dawno temu zwłok, to coś o wiele więcej.

Dzięki temu, że czarny charakter toczy pełną intryg grę z główną bohaterką, czytelnik nie ma szansy narzekać na nudę. Stale jesteśmy trzymani w napięciu, a akcja śmiało brnie do przodu, w całkiem dobrym tempie. Sporo się tutaj dzieje, co wynika również ze wspomnianej wyżej wielowątkowości tej powieści. Amy Winter to kobieta, którą naprawdę da się lubić, a biorąc pod uwagę zaistniałą sytuację oraz wspomnienia z jej dzieciństwa, w człowieku budzi się względem niej jakieś współczucie. Bohaterowie są porządnie wykreowani, nie brakuje tutaj warstwy psychologicznej czy lekkiej prywaty, ale zdecydowanie nie dominuje to nad tym, co w kryminałach najważniejsze. Myślę, że bez przeszkód mogę napisać, że Mitchell idealnie wszystko zrównoważyła i dopracowała. A jej styl też jest jak najbardziej odpowiedni!

Wydaje mi się, że już wystarczająco zaprezentowałam zalety tej książki. Jestem naprawdę bardzo pozytywnie zaskoczona tą pozycją i mam nadzieję, że na tyle przypadnie ona do gustu polskim czytelnikom, że doczekamy się nie tylko kolejnych tomów tej serii (a jestem przekonana, że będzie się działo!), ale również innych powieści, które wyszły spod pióra tej autorki. To naprawdę wciągający, świetnie napisany kryminał, w którym nie brakuje też elementów thrillera psychologicznego. Zdecydowanie gratka dla fanów gatunku, dlatego z czystym sercem polecam!

Dział: Książki
poniedziałek, 09 marzec 2020 11:07

Maria Skłodowska-Curie, Juliusz Verne

Świat pełen jest kawałków tworzących większą całość. Jedne znane od wieków, inne ukryte przed niemalże każdym. By odkryć, co skrywa się za osłoną tajemnicy, niewiedzy, wystarczy otworzyć się na otaczające nas życie.

Tak wiele ukrytych miejsc. Substancji, które czekają, by ktoś odkrył ich działanie. Może i wiele już odkryto, dokonano wielkich rzeczy, ale czy warto poddać się, gdy los daje nam tyle możliwości? Pęd do wiedzy, miliony zadanych pytań i on, twój brzdąc ciekawy świata. Niezależnie od wieku, nasze pociechy potrzebują pewności, że stworzone są do wielkich rzeczy, że mogą wszystko i tylko oni sami są swoim ograniczeniem.

Bez względu, jaką wybiorą drogę, potrzebne im będą cechy, które posiadali bohaterowie, odkrywcy, wielcy tego świata. Co takiego może nauczyć się dziecko od Marii Skłodowskiej-Curie? Jakie rady skrywa życie Juliusza Verne'a? Na te i wiele innych pytań odpowiedzieć może seria książek Moi bohaterowie.

Każdy tom to pięknie zilustrowana i zamknięta w twardej oprawie historia jednej z wielkich postaci. Tak jak dużo jest dziedzin życia, tak i bohaterskich postaci jest sporo. Dzieci będą mogły dowiedzieć się, jak wyglądało życie poszczególnych postaci, z jakimi przeciwnościami losu musieli się mierzyć, by zostać wielkimi swoich czasów.

Każda historia to piękne i niezwykle barwne ilustracje o lekkiej i niezwykle plastycznej kresce, która podkreśla rodzaj literatury, uwydatniając równocześnie wygląd postaci. Maria w swoich czasach nie miała lekko. Musiała zmierzyć się z poniżaniem ze względu na płeć i umniejszaniem jej zasług. Długie lata nie miała sprzętu, pieniędzy czy możliwości choćby na podobnym poziomie, co równi wiedzą mężczyźni. Jej hart ducha i wiara w siłę potrzebną do pokonania przeciwności postawiła na jej drodze mężczyznę, który wspierał każdą jej myśl.

Czy potrzeba więcej słów, gdy patrzysz na jej poszczególne dokonania spisane na osi czasu od narodzin, aż po śmierć i wszystkie dokonania?

Historia Marii nie tylko uczy siły i wiary w siebie. To opowieść o miłości, poświęceniu i nauce, która nie wybiera między płcią. Wytrwałość i głód wiedzy już czekają na nasze maluchy.

Poza tymi cechami ważna, jeśli nie najważniejsza jest wyobraźnia. Od nas zależy czy dziecko będzie rozwijać tę sferę swojego umysłu i dumnie korzystać z tego, co skrywa świat wyobraźni. Najlepszym przykładem na siłę fantazji jest życie Juliusza Verne'a, który stworzył wiele powieści zabierających nas w dalekie podróże. Musiał się on zmierzyć z brakiem funduszy, nielubianą pracą. Na szczęście nie poddał się i dawał upust swoim pomysłom, pisząc.

To dzięki opowieściom z dzieciństwa snutych przez matkę młody Verne wiedział, co chce robić w życiu. Czasy, w których żył nie były łatwe dla ludzi chcących pisać. Jemu udało się pójść za głosem serca i tworzyć historię, których znakiem rozpoznawczym była dalekowzroczność. Pozwalał swoim bohaterom odkrywać co nieznane i niemożliwe do realizacji. Tak za sprawą niespożytej fantazji nakreślał przyszłe wynalazki i możliwości ludzi, które mieli zdobyć dopiero w przyszłości.

Skłodowska dokonała znaczących odkryć i zapisała się w historii jako silna i znacząca kobieta. Verne wyprzedził wyobraźnią kilka wieków. Działając zgodnie ze sobą, pomagali innym, a historia z wdzięcznością o nich pamięta.

Chcecie dowiedzieć się więcej? Wystarczy sięgnąć po serię Moi Bohaterowie, którą można kupić w salonach prasowych w całej Polsce. Co miesiąc pojawia się kolejny pakiet dwóch bohaterów. Kto będzie następny?

Każda książka zawiera odrębną historię postaci, która odegrała znaczącą rolę w swoich czasach. Na końcu na dociekliwych czeka oś czasu, z oznaczeniami znaczących momentów w historii. Dla chcących się sprawdzić twórcy przygotowali mały test na spostrzegawczość. Jesteś gotowy sprawdzić swoją spostrzegawczość i pamięć? Kto wie, może to właśnie takie ćwiczenie będzie jednym z kroków ku wielkim odkryciom.

Dział: Książki