Rezultaty wyszukiwania dla: We Need YA
Magiczna seria, którą pokochały tysiące nastolatków, doczekała się finału!
Pradawne zło, niegdyś niszczące Jaar, odrodziło się, by ostatecznie zgładzić niezwykły świat. Gdy czarownice w aurze strachu obchodzą święta, w domu Hallanderów rozlega się dziecięcy płacz. Kate i jej towarzysze ze zdumieniem odkrywają pojawienie się błękitnego maleństwa, którego natury nie są w stanie zrozumieć. A to dopiero początek ich kłopotów.
Vicious. Nikczemni
Na świecie istnieje wiele sił, które mogą wynieść cię na szczyt i równie szybko ściągnąć cię na dno. Napędzany ambicjami odkrywasz potęgę umysłu, swoje umiejętności, ale i braki. Krok po kroku dążysz do celu, zapominając po drodze o tym, jak i z kim tego dokonałeś. Gdy na scenę wkracza zazdrość, już niedługo to zemsta będzie sensem życia.
Victor to genialny, arogancki i piekielnie zdolny gość, który na studiach poznał Eli'ego dorównującego mu inteligencją i ambicjami. Wspólnie rozpoczęli badania nad adrenaliną, interesowali się doświadczeniami na pograniczu śmierci i wszystkimi wydarzeniami, które z pozoru wydają się nacechowane nadprzyrodzoną mocą. Zwykła naukowa teoria przemieniła się w poważny eksperyment, który przyniósł ze sobą komplikacje.
Dziesięć lat później Victor jest zbiegiem i wraz ze swoim towarzyszem spod celi, Mitch'em wyrusza w poszukiwaniu byłego przyjaciela. Podczas podróży, na ich drodze pojawi się Sydney, ranna dziewczyna, która jest niezwykle powściągliwa i tajemnicza. Wrogowie mają wielką moc i chcą się zemścić za stratę i zdradę. Kto wygra to starcie?
Victoria Schwab to jedna z autorek, które potrafią mnie całkowicie zniewolić swoim pisaniem. Każda historia spod jej pióra wchłania mnie w swoje czeluści i nie pozwala na chwile oddechu. W jej przypadku nigdy nie odczuwałam lęku przed rozpoczęciem kolejnej serii. Czy przy Vicious się to zmieniło?
Czas spędzony z powieścią Vicious. Nikczemni okazał się strzałem w dziesiątkę. Historia jest nieoczywista i jest to zasługa doskonale uszytych intryg oraz wciąż wzbierających w postaciach emocji, niekoniecznie pozytywnych. Czytelnik nie może się oderwać od spektaklu, jaki odgrywają między sobą dwaj dawni przyjaciele. Narracja podzielona na dwa etapy, przeszłości, gdy panowie się poznają i czasu obecnego, gdy ich relacja zmienia się w taniec zemsty, zazdrości i niezwykłego przerostu ambicji.
Potyczki dwóch piekielnie inteligentnych jednostek, które wiedzione destrukcyjną siłą chcą wyrównać rachunki. Tu dobro nie istnieje, są źli i jeszcze gorsi, ale nagle okazuje się, że lubisz każdego z nich. W nieco inny sposób, ale rozumiesz to, co ich napędza. Wtedy też rozpoczyna się walka o twoją uwagę. Pewne jest, że to dzięki niesamowitej wyobraźni autorki i jej umiejętności szkicowania nieszablonowych charakterem postaci możemy być świadkami historii tak dobrej, nieoczywistej i zaskakującej.
Całość czyta się jednym tchem, próbując wpaść na dalszy ciąg historii i zatrzymując się co jakiś czas, gdyż nagle okazuje się, że nasze rozważania możemy wyrzucić do kosza. Vicious to powieść z tych na pograniczu doskonałych fabuł, inteligentnych i niejednoznacznych bohaterów, gdzie dobro to hasło z bajek, a zło ma różne formy. Czeka was wybór strony i oczekiwanie na drugi tom. To jak dotąd najlepsza powieść V.E. Schwab, którą polecam z czystym sumieniem, bo czy jest coś godniejszego polecania niż, źli do szpiku kości bohaterowie. A może jest w nich cząstka dobra, którą warto odszukać? Ja jestem pod wrażeniem.
Sadie
Gdy młodsza siostra Sadie, Mattie, zostaje zamordowana, dla dziewczyny nie liczy się już nic prócz zemsty.
Od zawsze były tylko we dwie; gdzieś w tle przewijała się matka, Claire, notorycznie uzależniona od alkoholu, zawsze w towarzystwie jakiegoś mężczyzny. Jedni zostawali w ich przyczepie na dłużej, inni zmywali się po kilku tygodniach. To Sadie wzięła na siebie opiekę nad młodszą siostrą, mimo że sama potrzebowała jeszcze matczynego wsparcia. Pewnego dnia Claire po prostu wyjeżdża, zostawiając córki samym sobie; mimo tego oczywistego porzucenia Mattie tęskni za matką. Chce być z nią, a nadesłana kartka pocztowa sprawia, że dziewczyna wpada w obsesję. Musi dostać się do matki, za wszelką cenę. Czy właśnie dlatego tego feralnego dnia wsiadła do czyjegoś auta? Sadie, chcąc pomścić śmierć siostry, kupuje samochód i rusza w trasę. Doskonale wie, kto odpowiada za zamordowanie Mattie. Musi tylko złapać jego trop, a potem... potem zostaanie już tylko zemsta.
Bardzo wiele pozytywnych opinii wyczytałam w Internecie; oczywiście nie tylko one miały wpływ na mój wybór. Nie mogłabym przejść obojętnie obok książki z tak przyciągającą wzrok okładką (choć już nie od dziś wiadomo, że magnetyczny front nie zawsze idzie w parze z ciekawą historią), a opis książki dodatkowo podsycił ciekawość. Ruszyłam więc w trasę razem z Sadie i... chciałabym, żeby ta historia nigdy się nie kończyła.
Sadie nigdy nie mogła liczyć na matkę; ta, skupiona wyłącznie na alkoholu i kolejnych facetach nie zauważała swojej córki, można by rzec, że wręcz za nią nie przepadała. Dopiero narodziny Mattie poruszyły w Claire jakąś czułą, matczyną strunę, choć i to nie sprawiło, że porzuciła dotychczasowy tryb życia. Sadie już wtedy wiedziała, że uczyni wszystko, aby jej siostra była bezpieczna i szczęśliwa. Jedna bez drugiej nie istniała. To Mattie nadawała cel jej życiu. Dla niej brała dodatkowe godziny w pracy, gotowała, dbała, jak tylko mogła dbać nastoletnia dziewczyna o młodszą od siebie istotę. Ale dla Mattie to było za mało- chciała matki. Nieidealnej, ale wciąż matki. Dlatego chciała ruszyć do miasta, z którego Claire przysłała kartkę. Dlatego zginęła. Tropem Sadie rusza West McCray, który na co dzień tworzy audycje radiowe poświęcone małym miasteczkom. Gdzieś w trasie obiła mu się historia sióstr i postanowił podzielić się nią ze swoimi słuchaczami, jednocześnie starając się natrafić na jakikolwiek ślad zaginionej dziewczyny. Czy ta historia może mieć szczęśliwe zakończenie... ?
Początkowo -przez wspomniane audycje West'a- nie mogłam wkręcić się w tę opowieść. Dlaczego? Otóż pani Summers relacje czy audycje pana McCray zapisywała jako rozmowę telefoniczną- forma ni to wywiadu, ni to dialogu, ciężko mi to określić. Oczywiście później już przestało mi to przeszkadzać, ale na początku było dość ciężko. W Sadie mamy właśnie takie mieszane formy zapisu: rozmowy mężczyzny (często prowadzone przez telefon) z bliskimi czy znajomymi dziewcząt są utrwalone w ten specyficzny sposób, a z drugiej strony mamy historię podróży Sadie, która jest przedstawiona w znany nam już, literacki sposób.
Nie wyobrażam sobie, co musiała przeżywać główna bohaterka po śmierci młodszej siostry. I wcale się nie dziwię, że zapragnęła pomścić to młode życie. Jak już wspominałam, od wielu lat matkowała Mattie; przez jej głowę pewnie nie raz przeszła myśl, że "gdyby tylko...". Co ciekawe, dziewczyna od razu wiedziała, kto stoi za morderstwem. Rusza więc jego tropem, po drodze nie raz pakując się w niezłe kłopoty, ale za to demaskując kilka fałszywych obliczy. Podziwiam ją. Jest odważna, silna, pewna swojej misji. Nie cofnęła się mimo wielu przeciwności. Wiedziała, że tylko ona jest w stanie wymierzyć sprawiedliwość- bo któż inny mógłby to zrobić? Zapijaczona matka, o której od dawna nic nie słyszała? Policja, nie mająca ani jednego świadka, ani skrawka tropu? Można pomyśleć, że Sadie to wyłącznie historia zemsty, ale nic bardziej mylnego. To opowieść o sile siostrzanej miłości, o zemście, która może i przynosi chwilową ulgę, ale ostatecznie prowadzi nas do destrukcji. Początkowo zakładałam, że cała fabuła będzie się toczyła wokół śmierci Mattie i powiązanych z nią działaniami Sadie, ale autorka mnie zaskoczyła. Główna bohaterka doskonale wie, kogo szukać, gdyż sama przez wiele lat cierpiała z ręki tego samego człowieka. W jej przeszłości jest skryta tajemnica, o której nikt nie miał pojęcia. Dziewczyna przez długi okres poświęcała siebie dla dobra młodszej siostry, o czym nikt nie miał zielonego pojęcia. Czy znajdziecie gdzieś lepszą definicję miłości... ?
Książka autorstwa pani Courtney Summers z założenia należy do literatury młodzieżowej, z czym nie do końca się zgodzę. Dobrze, mamy tutaj nastoletnich bohaterów, lecz ich problemy są o milion lat świetlnych oddalone od "udręk" współczesnej młodzieży. Nie znajdziecie w Sadie kłopotów sercowych, które to często nie dają spać postaciom z innych młodzieżówek. Odosobnienie? Samotność? Niezrozumienie? Może w pewnym sensie tak, aczkolwiek to, z czym przyszło walczyć Sadie, jest o wiele, wiele mroczniejsze. Już się nie dziwię, że tak wielu czytelników poświęciło swoją uwagę tej pozycji, polecając ją kolejnym molom książkowym- dziś i ja dołączam do Waszego grona. To jest po prostu utwór, który TRZEBA przeczytać.
Animowana Rodzina Addamsów trafiła do kin!
Rodzina Addamsów, po przeprowadzce do New Jersey, musi stawić czoło wyzwaniom XXI wieku, a także wścibskiej, sprytnej i chciwej prezenterce telewizyjnej Margaux Needler. W dodatku Addamsowie szykują się do wielkiej rodzinnej uroczystości…
Łowca
„Zapomniana księga” to zdecydowanie jeden z najbardziej intrygujących cyklów dla młodzieży, z jakimi miałam przyjemność. Trylogia ta jest nie tylko fantastycznie wydana, ale i przedstawia niesamowitą historię, pełną niebezpieczeństw, mitycznych stworów i barwnych postaci. „Łowca” jest zwieńczeniem przygody i – ku mojej radości – zakończenie serii wypadło bardzo dobrze!
Historia w „Łowcy” zdaje się zataczać koło, co było dla mnie dość zaskakującym i dziwnym zabiegiem. Miałam wrażenie, że czytam ponownie „Strażnika”, jednakże szybko zaczęłam zauważać różnice i – poza bohaterami – nic nie było takie samo. A bohaterów wykreowanych przez Paulinę Hendel nie da się nie lubić – szczególnie Huberta, który jest sympatycznym i pomysłowym gościem (mimo swoistego „postarzenia”). Po prostu go uwielbiam i nawet w gorszych chwilach czułam bardziej zmartwienie niż złość na niego. Ogromnym atutem jest tutaj również rozmaitość stworów – zarówno pod względem rodzaju, jak i nastawienia do ludzi. Cieszę się, że autorka tak fantastycznie ukazała tutaj naszą rodzimą demonologią i mam nadzieję, że stworzy coś jeszcze w tych klimatach!
„Łowca” - poza Hubertem i demonami – ma również wiele innych zalet. Jest nią przede wszystkim intrygujący postapokaliptyczny świat, szybsza akcja (choć i tutaj miejscami się niestety nieco ciągnie, ale w tym jakoś mi to już nie przeszkadzało – byłam po prostu chyba na to nastawiona) i – oczywiście – sporo humoru. Oczywiście, nie zabrakło tutaj absurdów – m.in. Huberta biegającego z nożem, którym nic tak naprawdę by nie zdziałał czy naprawdę irytujących postaw Izy. Mam stale jednak na uwadze fakt, że jest to debiut autorki, a zakończenie trylogii jest – jak wspominałam wcześniej – naprawdę dobre, a bardzo się go obawiałam. Raczej nikt nie lubi kończyć serii czując niedosyt.
Paulina Hendel stworzyła fascynujący i niebanalną wizję świata, która z pewnością mile zaskoczy każdego fascynata mitologii słowiańskiej i nie tylko. Seria zdaje się być nastawiona bardziej na nastoletniego czytelnika, jednak jestem przekonana, że i dorosły znajdzie w niej coś dla siebie. Jeśli lubicie lekką fantastykę z niecodziennymi nawiązaniami i rozwiązaniami – to pozycja zdecydowanie dla Was! To również znakomity pomysł na prezent – wszak jest przecudownie wydana! Polecam z całego serducha!
Odrodzeni
„Przebudzeni”, pierwszy tom najnowszego cyklu Colleen Houck, bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Autorka znakomicie ograła w nim egipskie wierzenia i przyprawiła je światem współczesnym oraz interesującą fabułą, która bez wątpienia zachwyci niejednego młodego czytelnika – i nie tylko! Kontynuacja cyklu, „Odrodzeni”, okazali się jeszcze bardziej bogatsza w akcję i… całkowicie mnie pochłonęła!
Zacznę może nietypowo, bowiem od słabszych aspektów książki, a jest nią zdecydowanie… główna bohaterka. O ile w pierwszym tomie można było ją polubić, mimo schematów i niezrozumiałych działań, tak w tym jest niemal nie do zniesienia. Mam wrażenie, że autorka zbudowała Lily na podstawie wszystkich irytujących cech typowych nastolatek, aby tylko rozdrażnić czytelnika, co jej się udało. Nie udało jej się za to popsuć mi przyjemności z lektury.
Colleen Houck po raz kolejny zauroczyła mnie podejściem do egipskich mitów, czerpiąc z nich wiele i fenomenalnie je interpretując, w absolutnie oryginalny sposób. Dzięki temu jej opowieść jest zadziwiająco klimatyczna, a czytelnik wręcz przenosi się do wykreowanego przez nią świata… a przynajmniej bardzo chciałby się przenieść (szczególnie jeśli jest kobietą – wszak niezłe ciacha się przewijają w tejże historii). Wystarczy dodać do tego niesamowite stwory, egipskie bóstwa, liczne zagadki i tajemnice, liczne zaskoczenia i oczywiście seksownego Amona, aby wiedzieć, że „Odrodzeni” to doprawdy łakomy kąsek – szczególnie dla miłośników fantastycznych opowieści dla nastolatków.
Nieodłącznym atutem opowieści Colleen Houck jest również zgrabnie poprowadzona narracja, kreacja bohaterów oraz prowadzenie historii. Jak wspomniałam wcześniej, postać Lily mnie zawiodła, jednakże i ona ma swoje lepsze momenty, więc jakaś nić sympatii jeszcze nas łączy. Najważniejszą kwestią dla mnie jest jednak fakt, że książkę czytało mi się naprawdę dobrze i mimo zakończenia lektury już jakiś czas temu, wciąż czuję ten egipski piasek i błądzę po zakamarkach Zaświatów. W kwestii opowieści rozrywkowo-rozluźniających ta autorka zdecydowanie jest mistrzynią!
„Odrodzeni” to genialna kontynuacja. Zwykle nad drugimi tomami ciąży felerna klątwa, Colleen Houck jednak ją zgrabnie ominęła. Polecam tę serię absolutnie każdemu – jestem przekonana, że egipska mitologia oraz mistycyzm tej opowieści Was zauroczy!
Pod taflą
Poznaj nowe oblicze jednej z najpiękniejszych baśni wszech czasów!
Głęboko pod taflą zimnego, wzburzonego morza żyje Gaia, syrena, która marzy o świecie bez dworskich zasad i ojcowskich nakazów. Gdy buntuje się po raz pierwszy i wypływa na powierzchnię, spotyka chłopaka, który sprawia, że dziewczyna pragnie dołączyć do jego beztroskiego świata. Ile będzie musiała poświęcić, by spełnić marzenie o wolności i stąpaniu po lądzie? Co się stanie, gdy zabraknie jej odwagi?
Fragment powieści "Zenith"
Porywająca galaktyczna przygoda! Żywiołowi bohaterowie, trzymająca w napięciu akcja i rozległy wszechświat sprawiły, że uzależniłam się już od pierwszych stron! — Sarah J. Maas
Zacznij niepowtarzalną, kosmiczną przygodę razem z pierwszym tomem serii Androma.
#1 New York Timesa. Powieść jednej z najpopularniejszych booktuberek w USA!
Zacznij niepowtarzalną, kosmiczną przygodę razem z pierwszym tomem serii Androma.
Miasto snów -zapowiedź
Nowa seria w uniwersum bestsellerowych „Kronik Jaaru”. Poznaj mroczne sekrety magicznej krainy.
March Sky jeszcze nie ma pojęcia, kim tak naprawdę jest. Zwykłą dziewczyną z małego, szkockiego miasteczka? A może jednak kimś więcej? Rówieśnicy jej nie oszczędzają, a matka skrywa tajemnice przeszłości, które nie mają ujrzeć światła dziennego. Dodatkowo, życia March nie ułatwiają pojawiające się koszmary i senne wizje, zaczynające spędzać jej sen z powiek.