Rezultaty wyszukiwania dla: Sławomir Nieściur
Shadow Raptors 1: Kurs na kolizję - zapowiedź
Rok 2017. W Układzie Słonecznym po raz pierwszy pojawia się okręt Skunów. Ludzkość nadaje mu nazwę Oumuamua. Dwa lata później obiekt znika w tajemniczej anomalii, znajdującej się pomiędzy Marsem i Jowiszem. Wkrótce przybywają następne okręty obcych. Wysłane ich tropem ziemskie sondy badawcze odkrywają w tym rejonie przejście, prowadzące do odległego o dziesięć lat świetlnym układu gwiezdnego Epsilon Eridani, zamieszkałego przez rasę Skun.
Ziemia złych uroków
Seria FABRYCZNA ZONA, a szczególnie „pomarańczowy trójkąt” S.T.A.L.K.E.R.A. to już marka sama w sobie. Książki z serii bardzo szybko zyskały rzesze wiernych fanów i w bardzo krótkim czasie stały się kultowe. W 2013 roku Michał Gołkowski jako pierwszy wprowadził uniwersum S.T.A.L.K.E.R.a na polski rynek, potem dołączył do niego absolutny klasyk – Wiktor Noczkin, pisarz zza wschodniej granicy, jeden z twórców scenariuszy do gry S.T.A.L.K.E.R. Kolejne premiery wyniosły na stalkerskie salony takie nazwiska jak Krzysztof Haladyn i Sławomir Nieściur, którzy o swą pozycję wśród autorów z Zony nie muszą się od dawna martwić. W tym roku, z przytupem debiutowała Joanna Kanicka.
Tej jesieni Fabryczna Zona wzbogaci się o tytuł, który całą redakcję Fabryki Słów
i Fabrycznej Zony rzucił na kolana!
Do zobaczenia w piekle
ZONA nie zapomina, nie wybacza, nie lituje się; jeżeli wydaje Ci się, że ją przechytrzyłeś, to jesteś w błędzie. I nawet nie zdajesz sobie sprawy, w jak ogromnym. Nie ocali Cię doświadczenie, super nowoczesne wyposażenie bądź towarzysz, który zna to miejsce na wylot. Jeżeli nie czujesz do ZONy szacunku, już po Tobie. Więc nie czuj się zbyt pewnie... bo ta jedyna w swoim rodzaju, wierna kochanka w jednej chwili może pozbawić Cię życia.
Do zobaczenia w piekle to trzecia, zamykająca stalkerską trylogię część autorstwa Sławomira Nieściura. Niestety, nie było mi dane (jeszcze!) zapoznać się z poprzednimi tomami, a napotykając recenzje poprzednich tomów wiem, że warto nadrobić zaległości. Dotychczas zapoznałam się z brutalnym, wręcz okrutnym światem zwanym ZONĄ dzięki innym autorom, przez co wsiąkłam w stalkerski tryb życia (oczywiście tylko literacko) jak wielu czytelników przede mną. Każdy autor tworzący pod szyldem serii S.T.A.L.K.E.R. przyciąga swoją książką niczym magnesem.
Zakończenie trylogii serwuje nam wgląd w sytuację kilku grup bohaterów; z jednej strony nie było nam dzięki temu dane ani przez chwilę się nudzić, z drugiej jednak bardzo łatwo pogubić się w toku akcji. Szczególnie, że ich imiona często w rozmowach zastępowane są pseudonimami, a to wprowadza dodatkowy zamęt. Przez chwilę nie wiedziałam, kto jest kim- kto wróg, a kto przyjaciel. Niezbędne do zrozumienia relacji między bohaterami okazały się... notatki.
Pan Nieściur bardzo obrazowo oddaje ZONę; szczegółowo opisuje owo specyficzne otoczenie, krążące po nim stwory rodem z horroru, nie pozostawiając bez dokładnego przybliżenia czytelnikowi także wszelkiego rodzaju anomalii. Podróż z panem Sławomirem mogłaby zostać określona jako wycieczka krajoznawcza, gdyby na każdym kroku nie czyhało na nas śmiertelne niebezpieczeństwo. Istotnym jest też jeden fakt- mimo że Do zobaczenia w piekle stanowi zamknięcie trylogii, odbiorca, który nie może pochwalić się znajomością poprzednich tomów, w ogóle tego nie odczuwa. Owszem, znajdziemy tam nawiązania do literackich poprzedników, a jednak nie stwarza to żadnego problemu. Razem z bohaterami biegniemy przed siebie, wiedząc, o co chodzi. Lektura nie ma przed nami żadnych złożonych tajemnic.
Czytając opis z tyłu książki bądź natrafiając na niego gdzieś w internetowej czeluści moglibyśmy stwierdzić, iż seria S.T.A.L.K.E.R. należy do tych bardziej poważnych, gdzie nie możemy liczyć na nic więcej prócz krwi, rozwalających się wnętrzności i wszędobylskiej śmierci. Błąd. Tak jak i inni autorzy, tworzący pod szyldem wspomnianego cyklu, tak i pan Sławomir Nieściur nie ogranicza się wyłącznie do krwawych opisów czy wojennych strategii, lecz okrasza to wszystko odpowiednią dawką humoru. Widać go przede wszystkim wyraźnie w rozmowach między bohaterami, często prowadzonych w tak luźny sposób, że bez znajomości tła wydarzeń nigdy nie powiedzielibyśmy, że na stworzone przez niego postacie czyha jakiekolwiek zagrożenie.
Można by rzec, że seria S.T.A.L.K.E.R. przez swoją specyficzną fabułę, brutalność oraz mnogość różnych dziwnych poczwar kierowana jest tylko i wyłącznie do mężczyzn. Nic bardziej mylnego; co prawda nie odnajdziemy tam wątków miłosnych, aczkolwiek fabuła każdej pojedynczej części poprzez swoją złożoność jest na tyle intrygująca, że wciągnie również niejedną kobietę. Tak jak i mnie. Z niecierpliwością oczekuję kolejnej części, czując, jak ZONA powoli mnie pochłania... literacko, oczywiście.
Nie mieliście jeszcze okazji rozpocząć swojej wędrówki ze stalkerami? Co jakiś czas, wraz z wydaniem kolejnego tomu, rodzi się nowa okazja na nadrobienie tego. Nie czekajcie dłużej- ZONA i tak po Was przyjdzie!
Do zobaczenia w piekle
PREMIERA 29 SIERPNIA!
Mówią, że kto sieje wiatr, zbiera burzę. Kola powinien był o tym pamiętać. Gdyby nie zapomniał może nadal by żył, podobnie jak wszyscy pozostali członkowie jego kompanii.
Zona nie wybacza błędów, nie przymyka oka na niedociągnięcia i nie okazuje cierpliwości byś miał czas nauczyć się co i jak. Jeśli nie wypatrujesz wystarczająco bystro- giniesz. Jeśli nie idziesz wystarczająco ostrożnie- giniesz. Jeśli nie biegasz wystarczająco szybko- giniesz. Za to każdy kończący się dzień to jeden wróg mniej i kolejny powód do świętowania- bo jednak Ty nadal żyjesz.
Ostatnia część cyklu o Rybinie, Jusupowie i innych "zwykłych" ludziach Zony.
Festiwal Fantastyki Cytadela 15-17 czerwca 2018
Festiwal Fantastyki Cytadela 15-17 czerwca 2018
Festiwal Cytadela odbędzie się po raz drugi na terenie zabytkowej Twierdzy Modlin. Wszystkie atrakcje będą się odbywały na dziedzińcu fortyfikacji oraz w części najdłuższego budynku Europy.
Bagno szaleńców
Seria FABRYCZNA ZONA, a szczególnie „pomarańczowy trójkąt” S.T.A.L.K.E.R.A. to już marka sama w sobie. Książki z serii bardzo szybko zyskały rzesze wiernych fanów i w bardzo krótkim czasie stały się kultowe. W 2013 roku Michał Gołkowski jako pierwszy wprowadził uniwersum S.T.A.L.K.E.R.a na polski rynek, potem dołączył do niego absolutny klasyk – Wiktor Noczkin, pisarz zza wschodniej granicy, jeden z twórców scenariuszy do gry S.T.A.L.K.E.R. Kolejne premiery wyniosły na stalkerskie salony takie nazwiska jak Krzysztof Haladyn i Sławomir Nieściur, którzy o swą pozycję wśród autorów z Zony nie muszą się od dawna martwić.
Tym razem do elitarnej ekipy dołącza Joanna Kanicka!
Ostatniego zeżrą psy – Sławomir Nieściur
Fabryka Słów 29 września wyda kolejny tom w ramach Fabrycznej Zony.
Myślisz, że widziałeś już wszystko, ale Zona potrafi zaskoczyć...
Elektronika wysiada, nad Strefą wisi łuna niewiadomego pochodzenia, pojawiający się znikąd ogień trawi sprzęt, który – wydawałoby się – przetrwa najgorsze.
Wedle zasług
Zona jest strefą powstałą w wyniku wybuchu elektrowni atomowej w Czarnobylu. Różnorodne, drapieżne mutanty i anomalie przyrodnicze są w niej codziennością. Warunki, które w niej panują przywracają ludziom ich pierwotne instynkty, uczą prawdziwej walki o przetrwanie. Myśliwi codziennie stawiają czoła zmutowanym zwierzętom, zarówno tym, które zdążyli już dobrze poznać jak i tym całkowicie nowym, pojawiającym się nie wiadomo skąd.
Podczas jednego z polowań Rybin i Jusupow doświadczają nietypowej emisji, której skutki okazują się poważniejsze niż mogliby się spodziewać. Wszyscy wokół giną lub mutują, pojazdy przestają działać, a posiłki zamiast pomóc próbują ich zabić. Myśliwi zostają zdani tylko i wyłącznie na siebie w środku Zony, która nie jest ich sprzymierzeńcem.
„Wedle zasług” to moja pierwsza styczność z uniwersum S.T.A.L.K.E.R., ale na pewno nie ostatnia! Książka jest pisana bardzo przyjemnie, szybko się ją czyta, a z każdą przeczytaną stroną coraz trudniej jest się od niej oderwać. Powieść wciąga już od pierwszych stron. Wszyscy, którzy lubią wartką, ale przemyślaną akcję na pewno będą zadowoleni. Ta książką jest nią przepełniona aż po brzegi! Postacie są wykreowane na bardzo ludzkie. Nikt nie jest wyidealizowany, wszystko jest pokazane bardzo realistycznie i bez żadnych zbędnych upiększeń. Książka jest pisana z różnych punktów widzenia, przez co możemy dokładniej poznać jej historię i spojrzeć na nią przez pryzmat różnych wydarzeń i uczuć, jakie towarzyszyły bohaterom.
Opis Zony jest równie dopracowany. Sławomir Nieściur doskonale przedstawił realia jakie mogłyby w niej panować. Strefa jest pełna śmiercionośnych niebezpieczeństw, ale jest przy tym bardzo różnorodna. Na każdym kroku pojawia się coś całkiem nowego, co idealnie wpasowuje się w klimat panujący w Zonie, a wszystko to bez zbędnego koloryzowania. To brutalny świat pełen drapieżników czyhających na swoje ofiary, w którym bardzo łatwo przejść z roli myśliwego do roli ofiary.
Właściwie w „Wedle zasług” nie mam się zbytnio do czego przyczepić, jedyne co nie do końca mi odpowiada to ilustracje. Do tej powieści wybrałabym albo w pełni realny wygląd, albo całkowicie nierealny, ale w żadnym stopniu nie wpływa to na czytanie czy ogólnie wrażenie o książce.
Początkowo trochę obawiałam się tej pozycji, nie byłam pewna czy nie okaże się nudną i ciężką do przeczytania. Tak bardzo bym się pomyliła. Gorąco polecam tą powieść wszystkim fanom przygód, myślistwa, dynamicznej akcji i oczywiście samego uniwersum S.T.A.L.K.E.R. Jestem przekonana, że nie będą rozczarowani, wręcz przeciwnie, spodoba im się tak samo jak mi. Książka jest bardzo dobra, szczególnie, że jest to debiutancka powieść Sławomira Nieściura. Oby jak najwięcej tak dobrych debiutów wśród polskich autorów.