kwiecień 19, 2025

Rezultaty wyszukiwania dla: Prószyński Media

sobota, 04 styczeń 2025 18:32

Zapowiedź: Biuro Ludzi Zagubionych

Klara prowadzi przytulną kawiarnię w Gdańsku. Każdego dnia aromatem kawy zwabia mieszkańców i turystów, a szumem ekspresu zagłusza tęsknotę za bratem bliźniakiem i więzią z matką.

Lokal mieści się przy urokliwej uliczce Kaletniczej i nosi nazwę Biuro Ludzi Zagubionych, bo kiedy kawiarnia była jeszcze pierogarnią, a Klara kelnerką, ciągle ktoś tu zachodził i pytał o drogę. Wtedy rysowała ludziom mapki na serwetkach, a w jej głowie powstawał pomysł na kawiarnię pod nowym szyldem.

Dział: Książki

„Ziemiomorze” Ursuli K. Le Guin to jeden z najznakomitszych cykli literatury fantasy, porównywany z dziełami J.R.R. Tolkiena czy C.S. Lewisa. Tym razem polscy czytelnicy otrzymują pierwsze ilustrowane wydanie zbioru, uzupełnione o niepublikowane wcześniej teksty, z których jeden opowiada o dalszych losach głównego bohatera.

Dział: Książki
wtorek, 26 marzec 2024 13:22

Na psa urok, ości śledzia

 

Lubicie czytać twórczość polskich pisarek i pisarzy? Moim zdaniem niczego nie tworzą tak dobrze, jak pełnych humoru historii kryminalnych. Dlatego zawsze z przyjemnością po nie sięgam i rzadko kiedy mnie zawodzą. Czy i tym razem byłam zadowolona z lektury?

O czym jest książka

„Na psa urok, ości śledzia” spod pióra znakomitej pisarki, Olgi Rudnickiej, to książka, która wprowadza czytelnika w świat pełen humoru, tajemnic i nietuzinkowych postaci. Główną bohaterką powieści jest Tekla, która zmagając się z własnymi problemami, niechcący wpada w wir zdarzeń, które znacząco wpływają na życie mieszkańców jej rodzinnej wsi. Olga Rudnicka z wirtuozerią łączy elementy komedii z intrygą kryminalną, tworząc powieść niezwykle wciągającą i pełną niespodzianek.

Moja opinia i przemyślenia

Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że książka jest kontynuacją losów Tekli, ale można ją czytać niezależnie od poprzednich części serii. Olga Rudnicka przedstawia postać Tekli jako kobietę niezłomną, pełną sprzeczności, które czynią ją niezwykle ludzką i bliską czytelnikowi. Charyzmatyczna i pełna życia, Tekla staje się nieoczekiwanie "boginią sprawiedliwości" w oczach kobiet, które pragną uwolnić się od trudnych małżeńskich relacji. To właśnie ten motyw, złożoność postaci oraz niezwykłe okoliczności, w których znalazła się główna bohaterka, są kluczowe dla całości opowieści.

Pisarka z łatwością przewodzi czytelnikowi przez zawirowania fabularne, balansując między komedią a dramatem. Dialogi, często przesycone ironią i dowcipem, dodają lekkości i sprawiają, że lektura staje się przyjemnością. Wątek kryminalny, choć może wydawać się niewątpliwym fundamentem historii, jest tak naprawdę pretekstem do ukazania głębszych relacji międzyludzkich i problemów społecznych. Czytelnik z zainteresowaniem śledzi rozwój wydarzeń, próbując zgadnąć, kto stoi za tajemniczymi zgonami, a autorka zręcznie utrzymuje napięcie do ostatnich stron.

Powieść „Na psa urok, ości śledzia” to również historia o sile kobiecej solidarności, wsparciu i poszukiwaniu własnej drogi do szczęścia. Tekla, z pomocą nowo poznanych przyjaciółek, uczy się, że prawdziwa magia tkwi nie w rytuałach i urokach, ale w ludziach i ich wzajemnych relacjach. Zakończenie powieści, choć może nieco przewidywalne dla niektórych czytelników, pozostawia satysfakcjonujące poczucie zamknięcia pewnego etapu w życiu Tekli, jednocześnie otwierając drzwi do nowych możliwości i przygód, które mogą czekać na bohaterkę w przyszłości.

Na zakończenie

Podsumowując, „Na psa urok, ości śledzia” Olgi Rudnickiej to powieść pełna ciepła, humoru i ludzkich emocji. Autorka tworzy barwny i pełen życia świat, w którym każdy czytelnik może znaleźć coś dla siebie. Książka jest doskonałym wyborem dla tych, którzy szukają rozrywki, jak i głębszych przemyśleń na temat życia, miłości i poszukiwania szczęścia. Warto po nią sięgnąć!

Dział: Książki
czwartek, 23 grudzień 2021 09:35

Tajemnica brakującej głowy

Zespół Aspergera to zaburzenie ze spektrum autyzmu, choć w ostatnich latach słyszy się coraz więcej głosów mówiących o tym, że to po prostu odmienny sposób funkcjonowania. Mimo swego rodzaju plagi autyzmu, wciąż pozostaje on dla nas zagadką, zaś diagnoza postawiona rodzicom po tym, jak wcześniej zdiagnozowane zostały ich dzieci stanowi dowód, że mimo zespołu Aspergera czy autyzmu można efektywnie funkcjonować w społeczeństwie. Bo tak naprawdę to społeczeństwo ustanawia normy zachowania i określa, co jest akceptowalne, a co nie. Zaś oczekiwania otoczenia można łatwo zaspokoić, wpasowując się w obraz ogółu. Właśnie dlatego osoby z autyzmem odbywają Trening Umiejętności Społecznych, ucząc się określonych (oczekiwanych) zachowań w konkretnych sytuacjach.

Problem sprawiać może odczytywanie emocji innych ludzi, rozumienie różnego rodzaju żartów czy opanowanie swoich fiksacji. Jest to jednak w pewnym stopniu wyuczalne i pozostające pod kontrolą danej osoby. Wie o tym doskonale pewien mężczyzna, Samuel Hoenig. Dorastał w czasach, kiedy o autyzmie czy zespole Aspergera niewiele było wiadomo, dlatego został zdiagnozowany dopiero w wieku szesnastu lat. Dzięki heroicznym staraniom matki nie tylko nie wypadł z systemu edukacji, ale też funkcjonować w miarę samodzielnie, a nawet … prowadzić własny biznes.

Osoby z zespołem Aspergera opierają swoje decyzje i ogólnie funkcjonowanie na faktach, a dzięki chłodnej analizie doskonale sprawdzają się w zawodach wymagających właśnie takiego analitycznego myślenia. Mimo wszystko iście detektywistyczne usługi ukryte pod nazwą „Odpowiedzi na pytania” są niecodzienną formą zarobkowania. Agencja miała jednak już kilka zakończonych sukcesem spraw, a to dzięki mozolnemu poszukiwaniu odpowiedzi na najbardziej nawet niecodzienne pytania, analizie różnych danych i na ich podstawie formułowania oraz dowodzenia poprawności postawionych hipotez. Czy jednak w taki sposób można odnaleźć zaginioną głowę a  nawet … mordercę?

Przekonamy się o tym dzięki lekturze książki pt. „Tajemnica brakującej głowy”, autorstwa Jeffa Cohena i E.J.Coppermana. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Prószyński i S-ka komedia kryminalna, to nieszablonowa pozycja na rynku, niejako „odczarowująca” zespół Aspergera i traktująca go wręcz jako cechę osobowości. To bohater wręcz zauważa wiele irracjonalnych zachowań otoczenia, swoje sterotypie traktując jako integralną część siebie oraz swojego funkcjonowania. To powieść nie tylko dla osób ceniących sobie kryminalne zagadki, a także tych, którzy podchodzą do życia z humorem. Pierwszy tom cyklu „Tajemnica Aspergera”, to również książka dla wszystkich osób żyjących z taką diagnozą oraz dla ich bliskich.

Wspomniana głowa zaginęła z Instytutu Krioniki Garden State. Ze zleceniem jej odnalezienia, a dokładnie z pytaniem, gdzie się znajduje, zwraca się do Samuela dyrektor zakładu. Firma zajmuje się zamrażaniem i przechowywaniem ciał umierających ludzi do czasu, kiedy nauka znajdzie sposób na ich wyleczenie. A to oznacza krociowe i nieprzerwane zyski, bowiem nic nie wskazuje na to, żeby w medycynie nastąpił nagle przełom. Placówka właściwie nie ma konkurencji, nie można zatem stwierdzić, że to jej sprawka. Głowa po prostu rozpłynęła się w powietrzu (choć Samuel powiedziałby, że to niemożliwe), a poszukiwania prowadzone na miejscu nie przyniosły rezultatu. Tymczasem każda godzina, kiedy głowa pozostaje poza cylindrem z ciekłym azotem, oznacza postępujące i być może nieodwracalne zniszczenie materiału.

Samuel również zdaje sobie z tego sprawę, dlatego od razu udaje się do Instytutu. Jak się jednak okazuje, w komorze, w której przechowywana była głowa, doszło nie tylko do jej uprowadzenia, ale również do morderstwa jednego z pracowników. Czy Samuel zdoła rozwiązać obie zagadki? Pomocna mu w tym będzie była fotografka, Janet Washburn, która stanie się swego rodzaju przewodnikiem Samuela po świecie pełnym niedopowiedzeń. My również uczestniczymy w śledztwie, bowiem narracja prowadzona jest w taki sposób, że czujemy się bezpośrednimi uczestnikami zdarzeń, zaś plastyczne opisy uruchamiają wyobraźnie. Nic zatem dziwnego, że ta przesycona czarnym niekiedy humorem i dziwactwami Samuela książka wciąga bez reszty, pokazując jednocześnie, że inny wcale nie znaczy gorszy.

Dział: Książki
wtorek, 28 wrzesień 2021 23:01

Zapowiedź: Chąśba

Co mają wspólnego zrzędliwy starzec z drewnianą nogą (który jest tylko zwykłym katem), niezbyt potężnej budowy chłopak (który do wszelkich przygód ma dość ambiwalentny stosunek) oraz pewna pyskata dziewczyna (która posiada, co prawda, znamię w kształcie śnieżynki, ale absolutnie nie jest ściganą przez wszystkich, żeby ją spalić na stosie i utopić, boginką zimy Marzanną)? Otóż ta trójka nie ma ze sobą absolutnie nic wspólnego. Kto jednak słyszał o tym, by Rodzanice tak przędły nić życia, aby komukolwiek cokolwiek ułatwić? Zamir, Strzebor i Mora muszą zjednoczyć siły we wspólnej sprawie, choć tak naprawdę nie znają nawet celu swojej wędrówki, a za wskazówkę mają jedynie niezbyt zrozumiałą przepowiednię wołchwa.

Dział: Książki
niedziela, 08 sierpień 2021 22:29

Zapowiedź: Szreń

Od tragicznych wydarzeń, których komisarz Lena Rudnicka była spiritus movens, minęło kilka miesięcy. W konsekwencji została karnie przeniesiona do Białych Brzegów, gdzie szybko się przekonała, że na wiejskim komisariacie czas płynie dwa razy wolniej. Sytuacja ulega zmianie, gdy na corocznym Festynie Lodu dochodzi do brutalnego gwałtu ze skutkiem śmiertelnym.

Dział: Książki
poniedziałek, 28 czerwiec 2021 03:17

Zapowiedź: Billy Summers

Najnowsza książka mistrza gatunku.

Billy Summers jest najlepszy w swoim fachu. Eliminuje ludzi, ale tylko tych naprawdę złych. Był snajperem w Iraku, więc zna się na rzeczy i zawsze strzela celnie. Tym razem przyjmuje ostatnie zlecenie. Czas w końcu na zasłużoną emeryturę.

Dział: Książki
poniedziałek, 07 czerwiec 2021 15:20

Zapowiedź: Retrospekcja

Minęło 16 lat od tamtych wakacji. A ona wciąż czeka…

Amanda, która właśnie zaczęła pracę jako niania, poznaje na pozór idealną rodzinę Temple’ów: byłą aktorkę i słynnego profesora oraz ich troje dorosłych dzieci. Jak w każdej rodzinie, również i w tej za fasadą uśmiechów i uścisków kryją się mroczniejsze emocje. Szesnaście lat wcześniej w tym samym miejscu zginęła mała Niamh Temple.

Dział: Książki
piątek, 05 luty 2021 21:09

To nie jest mój mąż

Swego czasu nagminnie zaczytywałam się w kryminałach Olgi Rudnickiej – Zacisze 13, Natalii 5 – a nawet w Lilith, która jest książką odmienną i szkoda, że autorka nie zdecydowała się iść w tę stronę. Jednak po Diabli nadali, poziom książek autorki zaczął drastycznie spadać i zamiast ekscytacji i prawdziwej radości z lektury, miałam tylko zgrzytanie zębami i drgającą z irytacji brew. Ostatniej książki pani Rudnickiej nie doczytałam. Nie dałam rady, a zdarza mi się to bardzo rzadko. Skusiłam się jednak na To nie jest mój mąż. Tęsknie za humorem, zbrodniami i scenami, które fundowała mi autorka, a sięgałam po jej najnowszą książkę z ogromną nadzieją.
 
Marzenie Matyldy Dominiczak się spełniło – kobieta zrobiła licencję na prywatnego detektywa! Nasza bohaterka jest niezmiernie podekscytowana nowym zawodem. Jej pierwszym zadaniem jest uwiedzenie męża klientki, który jednak jej wdzięki ma w głębokim poważaniu. Nie mogłoby obyć się bez zwrotu akcji, bo mąż klientki postanowił… zaginąć. Matyldzie czas ucieka, bo ma tylko 48 godzin na odnalezienie zaginionego. Co więcej, zaginął również kochanek. Gdy nad rzeką zostają odnalezione zwłoki niezidentyfikowanego mężczyzny, los ponownie łączy ścieżki Matyldy ze śledczymi, Tomczakiem i Mareckim.
 
To nie jest mój mąż to lektura lekka, prosta i można powiedzieć, że przyjemna. Nie ma co się nad nią rozpływać, bo to nadal nie jest ten poziom, którego oczekiwałam. Zaznaczę, że To nie jest mój mąż to druga część o Matyldzie Dominiczak, ale możecie ją czytać bez znajomości pierwszej. Jednak ta historia ma też dobre strony. Autorka niejednokrotnie udowodniła, że potrafi bawić się słowem, wprowadzić do akcji humor, wprawić bohaterów w niezwykle zabawne i jednocześnie przerażające kłopoty. Komedie kryminalne powinny być lekkie, pisane specyficznym językiem. Takim, który powoduje, że przez kolejne strony i wydarzenia się płynie. Czy tak było w tym przypadku? Owszem. To nie jest mój mąż”jest lekturą, która może was rozbawić. Autorka nie oszczędza swojej bohaterce, bawi się słowem, wprowadza komizm sytuacyjny. Sprawa kryminalna, chociaż jest osią napędową tej historii, schodzi na dalszy plan, bo czytelnik skupia się na bohaterce i jej kłopotach.
 
Jeżeli mogę się do czegokolwiek przyczepić, to będzie to… bohaterka. Matylda jest postacią niezwykle irytującą. Niejednokrotnie miałam ochotę rzucić książką o ścianę. Zgrzytałam zębami podczas czytania niektórych scen, bo … Nie chcę zdradzać szczegółów, bo może ktoś skusi się na to, aby samodzielnie przeczytać tę książkę.
 
Do najnowszego dzieła Olgi Rudnickiej mam bardzo mieszane uczucia. Ta książka miała dobre strony, ale jeżeli porównać sobie tę lekturę z poprzednimi, najstarszymi dziełami Olgi Rudnickiej, to niestety, możecie poczuć się zawiedzeni. Czy sięgnę po kolejną część? Czas pokaże. Na razie nie mam ochoty na kolejne spotkanie z Matyldą Dominiczak.
 
 
Dział: Książki
sobota, 09 maj 2020 12:06

Oddaj albo giń

Matylda Dominiczak jest bibliotekarką w osiedlowej wypożyczalni książek. Kocha swoją pracę i ma ciekawe pomysły dotyczące działalności placówki. Niektóre bywają kontrowersyjne, a jeden sprawia, że kobieta wpada w poważne tarapaty. Ten feralny pomysł polega na druku zakładek do książek z hasłem Oddaj albo giń skierowanym do czytelników, którzy przetrzymują książki. Pomysł nie zyskuje aprobaty dyrektora Pawlickiego. Nie to jest jednak najgorsze!

Mogłoby się wydawać, że praca bibliotekarki jest spokojna i pozbawiona emocji. Tylko cisza i półki z książkami. Czasem jednak i w bibliotece może zdarzyć się coś niezwykłego, co przewróci do góry nogami codzienną rutynę. W przypadku książki Olgi Rudnickiej jest to trup znaleziony w składziku przez wspomnianą wcześniej Matyldę. Oprócz denata w składziku leży także nieprzytomny dyrektor i to ten fakt sprawia, ze Matylda zaczyna prywatne śledztwo. Zgodnie z jej pokrętną logiką jest w kręgu podejrzanych, gdyż wszyscy znają jej zatargi z dyrektorem Pawlickim, a do tego dochodzi jeszcze zakładka w kieszeni denata.

Sam pomysł z trupem w bibliotece nie jest oczywiście nowy i odkrywczy, ale sposób prowadzenia śledztwa znacznie odbiega od standardów. Z jednej strony nieudolny policjant raczej markuje pracę niż czegokolwiek docieka, z drugiej domorosła pani detektyw wpakowuje się w coraz to nowe kłopoty.

W założeniu książka miała być zabawna. Główni bohaterowie obdarzeni zostali komicznymi cechami: Matylda rozmawia ze swoim samochodem intensywnie przy tym gestykulując, a jej słowotok jest nie do ujarzmienia. Policjant prowadzący sprawę to z kolei człowiek przed emeryturą, pamiętający dawne milicyjne metody śledcze. Niestety przerysowani bohaterowie drażnią zamiast śmieszyć, monologi Matyldy nudzą nie wywołując salw śmiechu, podobnie jak idiotyczne pytania śledczego.

Jedyną postacią, która ratuje tę powieść jest rezolutna córka Matyldy. Dziecko pomysłowe, złośliwe i inteligentne, które potrafi zapędzić w kozi róg niejednego dorosłego swoim sprytem i żelazną logiką.

„Oddaj albo giń” w założeniu jest komedią kryminalną. Jest trup, komiczne postaci i kilka sytuacji, które wywołują śmiech. Brakuje jednak pewnego polotu i tego czegoś, co sprawia, że książkę zapamiętuje się na długo. Co nie znaczy, że nie znajdzie czytelników wśród sympatyków literatury lekkiej łatwej i przyjemnej.

Powieść była moim pierwszym spotkaniem z prozą Olgi Rudnickiej i chyba nie sięgnę po inne utwory tej autorki.

Dział: Książki