Rezultaty wyszukiwania dla: Mag
Nowa powieść z kolekcjonerskiej serii Blizzard Legends – „Malfurion” już wkrótce w księgarniach
„World of Warcraft: Malfurion” to kolejna i niezwykle udana podróż Richarda A. Knaaka do świata Warcrafta. Pisarz zdołał już udowodnić, że doskonale odnajduje się w tym uniwersum, przekonując przed laty rzesze graczy do literackiej strony gier Blizzarda. Teraz powraca na polski rynek z kolejną powieścią, której legenda ma szansę dorównać jego poprzednim dziełom. „World of Warcraft: Malfurion” ukaże się nakładem wydawnictwa Insignis i trafi na księgarskie półki już 26 lutego.
Fragment: „Dziedziczka jeziora” Marii Dahvana Headley
Dzisiaj premiera książki „Dziedziczka jeziora” autorstwa Marii Dahvana Headley. Z tej okazji zapraszamy do przeczytania fragmentu książki.
Badaczka mitycznych bestii
Niezwykłe zwierzęta, niewyobrażalne potwory, ale też zachwycające istoty. Fantastyka dała nam całe mnóstwo stworzeń, które nie tylko ubarwiają opowieść, ale też nadają jej drugiego dna. Nie tylko Wiedźmin stawia im czoła. Również Badaczka ma na ich temat co nieco do powiedzenia.
Ruszamy w drogę, która nie zawsze będzie łatwa. Zadaniem Badaczki jest troska o magiczne stworzenia, ale jeśli zagrażają one ludziom… nie ma wyboru. To trudna misja, ale ktoś musi ją wykonać. Inaczej… poleje się krew. Jednak decyzja o tym, kto ma rację, nie zawsze będzie łatwa. Mityczne stworzenia to coś więcej niż kły i pazury. Czy Badaczka zawsze będzie w stanie zachować się obiektywnie?
Już od samego początku zachwyciła mnie kreacja świata! Fantastyka ma w sobie „to coś”, a „Badaczce” zdecydowanie na pierwszy plan wysuwa się magia. Jednak o ile w większości książek smoki czy inne istoty traktowane są jednoznacznie jako zło wcielone, tym razem otrzymujemy inną perspektywę. I bez obawy ani przez chwilę nie będzie to tendencyjny punkt widzenia. Badaczka każe nam spojrzeć na wszystko zarówno oczami ludzi, jak i tytułowych bestii.
Podobał mi się również sposób prowadzenia narracji, na samym początku możemy się czuć lekko zagubieniu. Dopiero wraz z rozwojem fabuły poznajemy świat i zasady nim rządzące. Całość podzielona została na rozdziały, a każdy z nich opowiada odrębną historię i wnosi dodatkowe informacje. Z dużym zainteresowaniem śledziłam rozwój wydarzeń.
Na uznanie zasługuje też lekko melancholijny, zmuszający do refleksji klimat. Nasza bohaterka ma ciekawy charakter, jest jednocześnie bardzo wrażliwa, ale też zdystansowana. Jej relacja z otoczeniem dodatkowo podkreśla rozdźwięk, między światem ludzi a magicznych istot.
Na końcu warto też wspomnieć o pięknej kresce. Uwielbiam tę grafikę! Jest magiczna, pełna czaru, delikatności, ale też wyrazistości. Świetnie oddaje nastrój opowieści i zwielokrotnia jej przekaz. „Badaczkę” dodaję na półkę moich ulubionych mang!
Wywiad z Marcinem Mortką
Dzień dobry, nazywam się Katarzyna Abramova i w imieniu swoim oraz czytelników portalu Secretum.pl serdecznie dziękuję za poświęcony mi czas.
Konkurs: Kroniki Nicci
Terry Goodkind swoim świetnie znanym i mającym wielu fanów cyklem „Miecz Prawdy” stworzył całkowicie nową jakość w literaturze fantasy. Teraz w doskonałym stylu wraca do tamtego intrygującego świata i jego bohaterów. Nowy cykl „Kroniki Nicci” opowiada właśnie o jednej z jego ulubionych postaci w „Mieczu Prawdy”.
Zapowiedź: Nocturna Maya Motayne
Zapowiedź: Żelazny Kruk. Gniazdo
Zapowiedź: Wojna makowa
Kiedy jesteś sierotą wojenną świat ma dla ciebie głównie pogardę, odrzucenie, brutalność i ból. Czasem, jeśli akurat masz szczęście, obojętność. Jeśli natomiast do tego jesteś dziewczynką, szczęście ma twoja przybrana rodzina. Zawsze może ubić interes i sprzedać cię na żonę jakiemuś zamożnemu staruchowi.
Trzy siostry, rodzinna klątwa i… szczypta magii
Wronoskał, gdzie mieszkają od dzieciństwa Cherlie, Betty i Fliss, jest dla nich niczym wznoszące się na pobliskiej wyspie więzienie. Zajmujący niemal całą Skruchę gmach z posępną wieżą kryje nie jedną tajemnicę. Otaczające go mokradła oraz dwie inne wyspy – Udręka i Lament – też nie napełniają dziewcząt optymizmem. A one marzą o przygodzie, podróżach, piaszczystych plażach!
Dziedzictwo
Jak pisze sam autor:
„Cała historia podana jest w niezwykle klimatycznej szacie graficznej na 60 stronach komiksu, który wydrukowaliśmy na najwyższej jakości kredowym papierze, a zamknęliśmy w twardej jak miecz Mieszka oprawie. Chcemy przybliżyć postać Mieszka tak rodakom, jak i całemu światu, osobom interesującym się historią i laikom, miłośnikom komiksu i tym, którzy po komiks jeszcze nie sięgali”.
Siemomysł po bitwie z wrogimi Wieletami wraca do Gniezna, gdzie oznajmić ma, który z jego synów – Mieszko lub Zdziebor – osiądzie na książęcym stołku. Tak oto zaczyna się komiks Przemysława Świszcza, który postanowił przenieść na karty swojego albumu sylwetkę legendarnego władcy Słowian.
„Dziedzictwo” zawiera jedną, spójną i zamkniętą historię sprzed słynnego chrztu naszego bohatera. Całość, aby jej nie spłycać, zaplanowano na kilka tomów, w których poznamy kolejne losy naszego protoplasty. Od pierwszych stron możemy podziwiać piękno natury oraz brutalność wczesnego średniowiecza. To nie opowieść o honorowych rycerzach i pięknych damach, ale o brutalnej rzeczywistości pierwszych Słowian. Pokazano tu dzikie oblicze ”wieków ciemnych” w całej okazałości: złowrogą naturę, piękne krajobrazy, wiarę i kulturę, ale także chciwość zdradę i wojnę!
Słowianie – naród rozdarty między starymi bogami a rodzącym się chrześcijaństwem. Naród, o którego początkach wiemy właściwie niewiele, a opowieści o nich są niczym legendy o bohaterach okrągłego stołu. Są jednocześnie idealnym tematem dla wszelkich twórców fantasy oraz muzyków spod znaku folk-metalu. Słowiańszczyzna weszła na stałe do popkultury. Przykładem mogą być niedawno wydana gra RPG Słowianie, sukces komputerowego Wiedźmina, czy nowo powstające zespoły opierające swoją twórczość na korzeniach naszych przodków jak Djavena (gdzie wokalistka śpiewa starosłowiańskim językiem).
Mieszko – uczta dla oka
Największe wrażenie zrobiły na mnie ilustracje Świszcza i wizualny koncept całości. W całej opowieści nie doszukamy się wątków metafizycznych, ale dzięki rysunkom ciągle czujemy grozę i unoszące się nad bohaterami fatum. To wrażenie silnie potęgują przepiękne krajobrazy przesiąknięte starymi czasami, gdzie przyroda królowała nad człowiekiem, zatopiona w mgłach i deszczu, a potężne, wręcz pradawne drzewa górują nad postaciami i dopełniają poczucia tajemniczości. Jedynym mankamentem jakiego się doszukałem, jest to, że na początku ciężko odróżnić jednego woja od drugiego.
„Dziedzictwo” jest dopiero wstępem do większej fabuły. Przybliża nam główne postacie, dając przedsmak tego, co nas czeka. Album czyta się płynnie – wręcz połyka się te 70 stron, czując rozczarowanie, że to koniec historii. Jako wabik na przyszłych czytelników sprawdza się wręcz idealnie. Dla wszystkich chętnych dostępny jest sam komiks w twardej oprawie (kosztujący 60 złotych), a także wydanie specjalne z koszulką, plakatem i innymi wspaniałymi bonusami.
Podsumowując, dzieje naszego kraju są gotową receptą na sukces, zwłaszcza w dobie zachwytu wszystkim, co oscyluje wokoło historii. Powstają seriale jak „Wikingowie”, a popularnością cieszą się wszelkie koszulki historyczne jak np. „Cedynia 972 – pamiętamy”. Pozostaje więc dopisać dobry scenariusz i odrobić porządnie lekcję z dawnych dziejów. Mieszko to jeden z najładniejszych komiksów ostatnich lat, jaki dane było mi przeczytać. Ja, fan wczesnego średniowiecza, po prostu chłonąłem scenariusz i obrazy, zachwycając się każdym ich detalem. Od lat Europa fascynuje się Grą o Tron – a to właśnie nasze rozbicie dzielnicowe i losy Piastów są jej urzeczywistnieniem. Autor debiutuje na rynku z potężnym rozmachem – a patrząc na to, iż jest to opowieść o Piastach, pozostaje nam czekać na kolejne tomy!
Dziękujemy za udostępnienie egzemplarza do recenzji. Zapraszamy na stronę Mieszka!