listopad 22, 2024

Rezultaty wyszukiwania dla: Joanna Bagrij

sobota, 31 lipiec 2021 12:33

Pogranicznik

Zimny, październikowy wiatr od początku zapowiadał, że tej nocy wydarzy się coś niecodziennego. Na szczycie Orlicy zostają odnalezione zwłoki mężczyzny. Wszystko wskazuje jednak na to, że należą do człowieka zmarłego wiele lat temu. Ktoś „zabawił się”, profanując grób i wynosząc je aż na szczyt. Jednak tu nie kończy się sprawa; szybko okazuje się, że sprawca ma większy plan. Giną kolejne osoby, a jedynym wspólnym mianownikiem jest przedziurawiona czeska moneta z 1900 roku - uniwersalny podpis sprawcy.
Do śledztwa zostaje przydzielona starsza aspirant Lena Dobrowicz, nowa tymczasowa mieszkanka Orlickiej wioski. Od jej przyjazdu krążą o niej przeróżne informacje, budzi jednocześnie zaciekawienie i zniesmaczenie okolicznych matron, przyzwyczajonych do spokojnych, ułożonych dziewcząt. Lena jednak jest nie tylko bezczelna, ale też bardzo skuteczna. Tym razem ma połączyć swoje siły z psychologiem Oktawianem Szakalikiem. Zależy im na jak najszybszym schwytaniu szaleńca - obawiają się bowiem, że ciał może być jeszcze więcej.
 
Czy Lena przebije się przez mur niechęci miejscowych, by uzyskać tak niezbędne śledztwu informacje? I czy wypadek sprzed lat może mieć jakikolwiek związek z tym, co dzieje się obecnie?
 
Już po opisie od wydawcy książka autorstwa Joanny Bagrij wydawała się intrygująca. Ciekawa byłam, jaka tajemnica kryje się na tych prawie pięciuset stronach. W końcu taka objętość daje pole do popisu, co nie każdy potrafi dobrze wykorzystać. Na szczęście zostałam zaskoczona pozytywnie.
 
Pierwsze, co rzuca się w oczy już na samym początku, to bohaterowie. Mamy tutaj dwójkę głównych postaci - Lenę Dobrowicz oraz Oktawiana Szakalika. Ich charaktery zbudowane są na zasadzie opozycji: starsza aspirant jest kobietą wyzwoloną, pewną siebie, cyniczną. Bierze od życia to, co chce, nie przywiązując się zbytnio ani do miejsc, ani do ludzi. Silna osobowość. Psycholog na jej tle wypada bardzo... spokojnie. Oddaje się całkowicie pracy, jest profesjonalistą. Jednocześnie jego życie prywatne nie istnieje, nic więc dziwnego, że jego zainteresowanie przyciągnęła Lena. Razem tworzą duet może nie idealny, ale na pewno bardzo ciekawy. Oboje mają w sobie to samozaparcie, które wbrew wszystkim przeciwnościom pcha ich do rozwiązania sprawy. To bohaterowie z gatunku tych, którzy zapadają w pamięć na długo.
 
Joanna Bagrij bardzo dobrze oddała również atmosferę małego miasteczka. Lena - jako ta „nowa" - budzi ogromne zainteresowanie, ale też niesmak. Lokalna społeczność nie jest przyzwyczajona do osób, które żyją tak, jak chcą, mając w poważaniu opinię innych. Każdy zna każdego i trzeba naprawdę wiele się natrudzić, by „obcy” wyciągnął od nich jakiekolwiek informacje.
 
Śledztwo jest tym bardziej skomplikowane, że prócz przedziurawionej monety policja nie ma praktycznie nic. Co prawda kilkakrotnie już wydaje się, że są blisko, lecz ostatecznie okazuje się to ślepym zaułkiem. Czytelnik ma pole do popisu, te nieliczne wskazówki w jakimś stopniu pomagają wytypować prawdopodobnego sprawcę. Ostatecznie i tak okazuje się to fiaskiem, lecz przynajmniej lektura zmusza nas do uważnego śledzenia wydarzeń i przede wszystkim myślenia. Mroczna atmosfera Orlickiego miasteczka dodaje tylko smaczku całej opowieści. Fabuła „Pogranicznika” to nie tylko poszukiwanie mordercy. Wiąże się z nią również historia sprzed lat, o której nasi bohaterowie początkowo nie mieli pojęcia. Być może niektórzy będą mogli odnaleźć w niej również prawdę o swoim pochodzeniu...
 
Tajemnice, tajemnice i jeszcze raz tajemnice - coś, co większość z nas lubi najbardziej. Im mroczniejsza, tym ciekawsza. Im fabuła bardziej skomplikowana, tym lepiej. Myślę, że „Pogranicznik” ma w sobie coś, co każe nam zwrócić na tę pozycję uwagę. Niby nie powala na kolana, ale jednocześnie potrafi przyciągnąć i utrzymać naszą uwagę. Nie jest w żaden sposób przesadzona, wszystkie elementy idealnie do siebie pasują, współgrając. Niemal nie czuje się, że ta lektura jest tak obszerna. Akcja wartko gna przed siebie, nie było chyba ani jednego rozdziału, podczas czytania, którego poczułabym nudę. Zarówno próby psychologicznej analizy sprawcy przez Oktawiana, jak i dążenie Leny do uzyskania odpowiedzi na coraz liczniejsze pytania były bardzo wciągające. Oby więcej takich książek.
Dział: Książki