kwiecień 19, 2025

Rezultaty wyszukiwania dla: Forma

niedziela, 15 wrzesień 2019 23:28

Deadly Class. T. 3 : Wężowisko - zapowiedź

Sytuacja Marcusa i Marii nie wygląda za dobrze. Doprowadzenie do śmierci Chico musi mieć konsekwencje. W szkole pojawia się jego pałająca rządzą zemsty rodzina. Marcus powoli zaczyna dostrzegać minusy życia zawodowego zabójcy. Zawsze miał problemy, ale chyba jeszcze nigdy aż takie.

Dział: Komiksy
niedziela, 15 wrzesień 2019 23:25

Mity Cthulhu - zapowiedź

Alberto Breccia to jeden z najważniejszych artystów w historii komiksu. Ogromny wpływ jaki wywarł na pokolenie rysowników z lat 70. i 80. XX wieku jest niezaprzeczalny. Jego adaptacje prozy Lovecrafta wydają się pochodzić z innego wymiaru. Rysunki przepełniają dziwne faktury, kolaże, wizje zrodzone z niezwykłej wyobraźni zaskakują i porażają oryginalnością nawet 50 lat po ich stworzeniu. Szeroki wachlarz technik graficznych pozwolił wspaniale oddać klimat opowiadań arcymistrza kosmicznego horroru, H.P. Lovecrafta.

Dział: Komiksy
czwartek, 05 wrzesień 2019 15:09

Polscy artyści rysują bohaterów DC Comics

Batman w Warszawie, Łodzi i Wrocławiu
Catwoman w Krakowie, Flash w Poznaniu, Superman w Lublinie, Aquaman i Green Lantern w Gdańsku

Najsłynniejsi superbohaterowie uniwersum DC zagościli w polskich miastach. Znani
i cenieni polscy rysownicy zostali poproszeni przez wydawnictwo Egmont o stworzenie alternatywnych okładek do kilku regularnie ukazujących się serii ze świata DC Comics, takich jak: Batman Detective Comics, Superman Action Comics, Harley Quinn, Liga Sprawiedliwości, Flash. Zaproszenie do udziału w projekcie przyjęli wybitni artyści: Piotr Cieśliński, Zbigniew Kasprzak, Jakub Kijuc, Adam Kmiołek, Piotr Kowalski, Tomasz Larek, Katarzyna Niemczyk, Marek Oleksicki, Grzegorz Przybyś, Marianna Strychowska, Przemysław Truściński. Prace prezentują różne style artystyczne i różne wizje znanych postaci, ale wszystkie łączy miłość do komiksów.
Albumy z alternatywnymi okładkami będą ukazywać się od października 2019 r. do stycznia 2020 r.

Ta niezwykła edycja to nie lada gratka dla fanów uniwersum DC i prezentacja kunsztu polskich rysowników oraz hołd dla najważniejszych postaci DC Comics, w tym Batmana, który kończy w tym roku 80 lat. W kolekcji znajdą się okładki z Batmanem na tle miasta Łodzi autorstwa Przemysława Truścińskiego, Flash w Poznaniu spod ręki Adama Kmiołka, Superman na tle lubelskiej starówki autorstwa Jakuba Kijuca, Batman na Placu Zamkowym w Warszawie w rysunku Tomasza Larka. Wonder Woman zagości w okolicach Pałacu Kultury i Nauki dzięki Piotrowi Kowalskiemu, a w Krakowie za sprawą Katarzyny Niemczyk. W Gdańsku pojawią się Aquaman w wizji artystycznej Marianny Strychowskiej i Green Lantern spod ręki Piotra Cieślińskiego. Marek Oleksicki osadził Green Arrow w swoim rodzinnym mieście Białymstoku. Tworzenie ilustracji z  jednym  z najbardziej znanych bohaterów uniwersum DC było czystą przyjemnością – mówi ilustrator. Ujęcie Bazyliki archikatedralnej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Białymstoku. Wtem, na pierwszy plan wyskakuje bohater gotowy do walki. Napięta cięciwa, gniewne spojrzenie. Akcja zawieszona w tym momencie. Nie wiemy co się za chwilę wydarzy, możemy się tylko domyślać... – podsumowuje Marek Oleksicki, autor okładki do albumu „Liga Sprawiedliwości – Totalność, tom 1”.

Pozostali superbohaterowie jak Ivy & Harley przedstawione są przez Adama Kmiołka na tle Pomnika Syreny w Warszawie. Batman odwiedził również Wrocław w wizji artystycznej Grzegorza Przybysia, a Zbigniew Kasprzak podjął się przedstawienia Catwoman w krakowskich Sukiennicach na tle Bazyliki Mariackiej. Jak mówi sam autor: Zmysłowość i kocia natura Catwoman znakomicie pozwala wpisać się jej formalnie w pejzaż Krakowa, dając odczucie swoistej symbiozy kocich ruchów i eleganckich, wyszukanych form z bogactwem i wielością różnych stylów architektonicznych, narosłych i splecionych przez wieki. Oczarowani, możemy wyobrazić Ją sobie, jak z łatwością i kocim wdziękiem czai się na gołębie w cieniu arkad, ewoluuje w przestrzeni starych zaułków ulic, pokonuje stromizny dachów i smukłe wysokości wież boskiego Krakowa – dodaje Zbigniew Kasprzak, autor okładki do albumu „Harley Quinn – Niespodzianka, tom 4”.

Prezentacja wszystkich okładek w wielkim formacie odbędzie się podczas tegorocznego Międzynarodowego Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi, gdzie jednym z wydarzeń będzie otwarcie wystawy „Sztuka DC. Świt Superbohaterów”. To właśnie obok niej pojawi się ekspozycja okładek i szkice powstałe podczas prac nad nimi. Większość autorów okładek odwiedzi MFKiG i spotka się z festiwalową publicznością.
Do regularnej sprzedaży pierwsze komiksy trafią 23 października br., będą dostępne tylko w sklepie www.Egmont.pl oraz w punkcie sprzedaży przy wystawie „Sztuka DC. Świt Superbohaterów”. Do stycznia 2020 roku włącznie ukażą się wszystkie albumy z polskimi okładkami. Równolegle w sprzedaży będą dostępne albumy z oryginalnymi okładkami.

 

O KOMIKSACH:

23 października Batman Detective Comics – Wieczni Batmani, tom 7 Batman/Łódź/Przemysław Truściński
23 października Flash - Zimny dzień w piekle, tom 6 Flash/Poznań/Adam Kmiołek
23 października Superman Action Comics - Niewidzialna mafia, tom 1 Superman/Lublin/ Jakub Kijuc
13 listopada Batman – Zimne dni, tom 8 Batman/Warszawa/Tomasz Larek
13 listopada Liga Sprawiedliwości – Totalność, tom 1 
- Wonder Woman/Warszawa/Piotr Kowalski (rysunek)/Konstanty Wolny (kolor)
- Wonder Woman/Kraków/Katarzyna Niemczyk
- Aquaman/Gdańsk/Marianna Strychowska
- Green Lantern/Gdańsk/Piotr Cieśliński
- Green Arrow/Białystok/Marek Oleksicki
4 grudnia Harley Quinn – Niespodzianka, tom 4 
- Ivy & Harley/Warszawa/Adam Kmiołek
- Catwoman/Kraków/Zbigniew Kasprzak
22 stycznia Batman – Drapieżne ptaki, tom 9 Batman/Wrocław/Grzegorz Przybyś

Dział: Komiksy
poniedziałek, 02 wrzesień 2019 21:19

Distortion - zapowiedź

"Distortion" to powieść o wojnie, jej codzienności, o brawurowych akcjach i twardej żołnierskiej przyjaźni, która rodzi się na polu walki, na granicy życia i śmierci. To powieść o koszmarze zabijania, o czerni w nas, ale i o braterstwie broni, o tęsknocie za normalnością. I o miłości – jedynej nadziei i jedynym ratunku, kiedy zło wydaje się wszechobecne.

Zbierzchowski znakomicie oddaje realia konfliktu zbrojnego – towarzyszymy żołnierzom w bazie na pustyni, uczestniczymy w miejskich potyczkach. Pierwiastek fantastyczny staje się alegorią piekła, które stoi za działaniami wojennymi.

"Distortion" przeczytasz jednym tchem, ale zapamiętasz na zawsze.

Tytuł: Distortion
Autor: Cezary Zbierzchowski
Kategoria: Science Fiction
Wydawca: Powergraph
ISBN: 978-83-66178-06-9
EAN: 9788366178069
Oprawa: twarda
Format: 135 x 205 mm
Cena: 45 zł
Data premiery: 20 września 2019

Dział: Książki
czwartek, 29 sierpień 2019 16:11

GAŁĘZISTE Artur Urbanowicz - zapowiedź

Nowa, ulepszona wersja powieści, która zdobyła Nagrodę Czytelników Polskiej Literatury Grozy im. Stefana Grabińskiego!

Dział: Książki
wtorek, 27 sierpień 2019 20:17

Oko świata

Spokojne życie. Małe miasteczko. Znasz każdego na swojej drodze. Twoje marzenia o niesamowitej przygodzie nie mają prawa się ziścić. Każda tajemnica krążąca w krwiobiegu małego miasteczka zarówno przeraża, jak i fascynuje. Gdy pojawiają się obcy musisz wybrać pomiędzy strachem a chęcią przeżycia przygody. Jesteś gotowy przebyć długą podróż?

Mała senna wieś gdzieś na końcu świata, w której każdy dzień jest podobny do poprzedniego, a jego mieszkańcy znają się na wylot. Pole Emonda. To tu swój monotonny żywot wiodą Rand, Mat i Perrin. Ich los wkrótce się jednak odmieni. Do wioski przybywa tajemnicza kobieta imieniem Moraine, która jest członkinią kobiecego zakonu. Wieści ona, iż wioskę czeka niebezpieczeństwo, a ze snu budzą się złe moce Czarnego. Na potwierdzenie jej słów całą miejscowość atakują trolloki. Kobieta ratuje chłopców, licząc na to, że wśród nich jest ten, który ma w sobie moc Smoka Odrodzonego. Po tym ataku już nic nie będzie jak dawniej. Czy Moraine odnalazła przyszłego wojownika, który pokona zło i ocali świat?

Czasami kusi mnie, żeby związać się z jakimś książkowym światem na dłużej. Przeżywać emocje wolniej, krok po kroku zaprzyjaźniać się z bohaterami i czuć ekscytacje na myśl o nowych odsłonach historii. Seria spod pióra Roberta Jordana wydaje się idealna do przeżycia tej przygody. Oko świata to początek długiej i krętej drogi do celu. Czy wytrwam?

Robert Jordan pisze dobrze, płynnie i z pomysłem na fabułę, której za nic nie dałoby się wcisnąć w dwa lub trzy tomy. Nie musicie jednak obawiać się przesytu treści. Historia niespiesznie nabiera tempa, a pojawiający się bohaterowie tworzą tło dla wydarzeń. Każdy z nich jest inny, lecz pasuje do otoczenia, w którym przyszło mu żyć. Rand, Perinn i Mat to postaci, które bez problemu polubimy i będziemy kibicować ich staraniom. Moraine początkowo wzbudza niepokój, dość długo też nie mogłam jej obdarzyć zaufaniem, lecz powoli się to zmieniało. Zresztą wciąż mam czas na poznanie jej intencji, podobnie jak mam czas na zgranie się z opowieścią, która daje nadzieje na masę emocji i przygód.

Oko świata to niezły wstęp do czegoś dużego, tajemniczego i trzymającego w napięciu. Najjaśniejszym punktem jest wciąż zagęszczająca się atmosfera i uczucie niepokoju, które towarzyszy bohaterom. Jordan stworzył świat tak doskonale zarysowany, że niemalże rzeczywisty. Walka dobra ze złem rozpoczyna się pełną parą. Autor zadbał o każdy szczegół, by czytelnik został pochłonięty i nawet na chwile nie przestał czuć zainteresowania.

Oko świata to pierwszy tom serii, która ma sporo do zaoferowania. Masa postaci, z których każda ma do odegrania ważną rolę i magia, do której nie jesteśmy przyzwyczajeni, gdyż dzieli się ona na męską i damską tworząc równowagę. Jako czytelnik lubujący się we wszelkich formach fantastyki jestem pod wrażeniem konstrukcji powieści, tego, jak umiejętnie autor wprowadza nowe elementy i jak płynnie czyta się całość, pomimo sporych gabarytów. Nie miałam problemu ze wsiąknięciem w tę historię. Polubiłam bohaterów, postawiłam pierwsze teorie i z niecierpliwością czekam na dalsze wydarzenia, które, choć początkowo są miarowe, dość szybko nabierają tempa i niejednokrotnie zaskakują.

Jeśli nie boisz się objętości cyklu i uwielbiasz fantastykę, to właśnie rozpoczynasz długą i przyjemną przygodę, która trzyma w napięciu od pierwszej strony. Ja jestem pod wrażeniem.

Dział: Książki
piątek, 16 sierpień 2019 12:31

Zdrada Skorpiona

„Armia owieczek dowodzona przez lwa zawsze pokona armię lwów dowodzonych przez owcę.”

Fantastycznie, że książka przebiła się w zalewie gatunkowo jej podobnych i trafiła w moje ręce, można powiedzieć, że dotarła do właściwego czytelnika, uwielbiającego poruszać się w obszarach sensacji podszytych elementami thrillera szpiegowskiego i fikcji politycznej. Podobało mi się ciekawe wplecenie w fabułę aspektów współczesnych obaw o stan władzy i gorycz nieudanego przywództwa, lęków społeczeństwa wobec napływającego islamu i terrorystycznych gróźb. Sięgnięto też po klasyczne zagrożenia budujące napięcie w sensacji jak zagrożenie użycia broni biologicznej, utrata dominacji, infiltracja państw przez obce wywiady, wypływ strategicznych informacji, wzajemna niechęć tajnych służb do współpracy.

Główny bohater, Skorpion, czyli Nick Curry, został interesująco sportretowany. To outsider, buntownik, znawca sztuk walk, opowiadający się za dobrem, ale nie zachowuje krystalicznego charakteru i dorobku. Skoncentrowany na misji, jej wykonaniu za wszelką cenę, choć nie potrafi oprzeć się urokowi pięknych kobiet. Przychodzi mu zmierzyć się z niezwykle przebiegłym i sprytnym przeciwnikiem, pragnącym unicestwić ustalony porządek między narodami, podobnie jak on samotnym wilkiem, który po wielu życiowych doświadczeniach nie potrafi już zaufać nikomu. Drobne zastrzeżenia mam jedynie do niektórych mało przekonujących zachowań kluczowej postaci, po przeczytaniu mnóstwa powieści sensacyjnych uważam, że mogłabym mu podpowiedzieć bardziej efektywne sposoby działania, oczywiście te na miarę fikcji literackiej.

Śledzimy ucieczkę przedstawiciela zła, udajemy się za nim w pogoń, docieramy do różnych zakątków świata, wielokrotnie jesteśmy o krok od złapania szaleńca, a jednak w ostatniej chwili wymyka się nam z rąk. W tej rozgrywce, prowadzonej w dynamicznych rytmach, wszystko wydaje się możliwe, w końcu dwie silne osobowości ścierają się na śmierć i życie, zaś ich wyjątkowe umiejętności nie podlegają dyskusji. Dochodzi do ostatecznej konfrontacji, a za jej brzmieniem skrywa się jeszcze jedna prawda, druga strona obrazu świata, nadająca słuszność podjęcia drastycznych kroków, gdyż ważą się losy milionów mieszkańców Europy i Ameryki.

Sympatycznie zagłębiałam się w tę przygodę, odpowiadał mi wartki rytm, nieustanne zmienianie scenerii, zaglądanie w umysł dobrego i złego bohatera. Narracja ciekawie prowadzona uwzględnia wystarczającą ilość detali, aby urealnić historię, atmosferę statusu zadania i miejsca aktywności. Wiele się dzieje, frapujące zwroty akcji, zgrabne podsycanie napięcia i niecierpliwości poznania, co kryje się na kolejnych stronach. Atrakcyjne prowadzenie i logiczne zespolenie wszystkich wątków. Jeśli poszukujecie sensacji opartej na klasycznych wzorcach, ale przedstawionej w efektownej i uwspółcześnionej oprawie, to „Zdrada Skorpiona” dostarczy sporej satysfakcji czytelniczej. Chętnie biorę się za poszukiwania pierwszego tomu serii o Skorpionie.

Dział: Książki
środa, 14 sierpień 2019 14:35

Rana

Podobno czas leczy rany. Jednak niektóre nigdy się nie zabliźniają.

Najpierw pod kołami pociągu ginie Marysia, uczennica ekskluzywnej prywatnej szkoły na warszawskim Mokotowie. Jej nauczycielka, Elżbieta próbuje odkryć, co się naprawdę stało. Rozpoczyna prywatne śledztwo tylko po to, żeby wkrótce sama zginąć. Ale jej ciało znika, a jedynymi osobami, które cokolwiek widziały, są Gniewomir, nieprzystosowany społecznie chłopak zafascynowany seryjnymi zabójcami, i Klementyna, samotna nauczycielka na życiowym zakręcie, której wydaje się, że zdobywszy pracę w poważanej szkole, los wreszcie się do niej uśmiechnął. Nic bardziej mylnego.

Dział: Książki
piątek, 09 sierpień 2019 09:40

"Mroczne Wybrzeża" - 1 rozdział

Zapraszamy na pierwszy rozdział „Mrocznych Wybrzeży".

Dział: Książki
poniedziałek, 05 sierpień 2019 15:47

Szczury Wrocławia. Szpital.

Wrocław, rok 1963; chcesz w spokoju dotrzeć do pobliskiego szpitala dla umysłowo chorych, w którym pracujesz, ale milicja zablokowała jedyną drogę. Mówią, że nikt nie może przejść, strzelają do tych, którzy próbują ominąć stworzoną przez nich naprędce barykadę. Tłum nie wie, co jest powodem tak zaostrzonych działań. Ludzie coraz głośniej domagają się odpowiedzi, zdenerowani marnowaniem ich cennego czasu. Nikt nic nie wie, chociaż ktoś tam przebąkuje o ostatnich doniesieniach odnośnie czarnej ospy. Może to przez tę chorobę milicja podjęła taką, a nie inną decyzję? Cóż więc zostaje poza czekaniem? Są jednak tacy, którzy nie planują tkwić w zbitym tłumie, ściśnięci jak sardynki; prą do przodu, prosto na stróżów prawa. Ktoś zemdlał, więc jako pielęgniarka biegniesz mu na ratunek. Już po kilku sekundach zdajesz sobie sprawę, iż ów starszy jegomość nie oddycha; dopada Cię nagła słabość- mroczki przed oczami, "miękkie" kolana, niemożność wykonania nawet najmniejszego ruchu. I zanim zdajesz sobie sprawę z tego, co się dzieje, Ty również nie żyjesz. Ale tym razem śmierć nie jest ostatecznością- wracasz na ten ziemski padół, przemieniona w monstrum, o jakim nikt nigdy nie słyszał. Teraz nie ma dla Ciebie już pracy, bliskich, znanej codzienności- jest tylko głód. Głód ludzkiego mięsa, który chcesz jak najszybciej zaspokoić. 

Rok temu na jakiejś wyprzedaży trafiłam na Szczury Wrocławia. Chaos. I choć od momentu obejrzenia Świtu żywych trupów nie przepadałam za tematyką zombie, to wreszcie postanowiłam się przełamać. I bardzo się z tego powodu cieszę, szczególnie, że tkana przez pana Szmidta historia o zombie w czasach, kiedy świat był jeszcze na bakier z technologią, jest po prostu fascynująca. Jednym, dużym gryzem połknęłam trzeci już tom serii, Szpital. 

W pierwszym tomie -wspomnianym już Chaosie- śledziliśmy toczące się wydarzenia z perspektywy społeczeństwa. Drugi tom -Kraty- jak sama nazwa wskazuje, przeniósł nas za mury więzienia. Teraz przyszedł czas na szpital psychiatryczny, zarządzany przez doktora Niemczuka. Już za sam fakt przenoszenia czytelnika w tak (zdawałoby się) odległe od siebie miejsca uznałam za duży plus. Jest różnorodnie, a to najważniejsze. Czy pracownicy medycznej placówki poradzili sobie lepiej z apokalipsą zombie niż trzymający pieczę nad więzieniem milicjanci? Cóż... odcięci od źródła informacji bohaterowie musieli sami wyciągnąć pewne wnioski odnośnie nieumarłych. Pozostawieni sami sobie, bardzo długo nie wiedzieli, iż wcale nie mają do czynienia ze specyficzną odmianą czarnej ospy. Ordynator Niemczuk musiał poradzić sobie z wszelkimi przeciwnościami z pomocą zaledwie niewielkiej grupki podwładnych- reszta utknęła na zabarykadowanym przez milicję moście, inni prawdopodobnie zginęli we własnych domach. Mimo tego, że właśnie walił się świat, ten mężczyzna wszelkimi sposobami starał się zatrzymać pracowników, aby pacjentom ich szpitala niczego nie zabrakło; aby nadal mogli dostawać odpowiednią ilość leków czy pokarm. Podziwiam go za ten altruzim. Z drugiej strony poniekąd wierzył, iż w placówce psychiatrycznej jest o wiele bezpieczniej niż na zewnątrz. Czy jednak istnieje takie miejsce, do którego nie dotrze zaraza?

Na pewno przy okazji poprzedniej recenzji wspominałam już o fantastycznym klimacie, jaki stworzył autor. Przeniesienie wydarzeń do 1963 roku, w którym to ludzie nie mieli jeszcze takich możliwości jak choćby dzić, było strzałem w dziesiątkę. Społeczeństwo dopiero co podniosło się po różnych politycznych zawirowaniach, a teraz musi stawić czoło czemuś o wiele groźniejszemu. Zombie to dla nich egzotyczne określenie; skąd mieliby wiedzieć, co to jest? Ostatecznie nigdy nie słyszano o tym, aby ktoś, kto umarł, nagle powrócił do żywych. I łaknął ludzkiego mięsa. Tom trzeci co prawda jest o wiele krótszy niż jego poprzednicy, ale mimo to historia walki pracowników szpitala z zarazą była opisana bardzo dokładnie. Podczas lektury ani razu nie miałam wrażenia, że pan Szmidt musiał coś okroić, by zmieścić się w zaplanowanych przez siebie "ramach". Ta część jest idealnym dopełnieniem całej, dotychczas toczącej się historii. 

Oczywiście mam świadomość, iż na trzecim tomie się nie skończy, co bardzo mnie cieszy; zostało jeszcze tyle odpowiedzi do uzyskania! Przypomnę, że nieumarli w ujęciu naszego rodaka mogą się regenerować, nie działa na nich dekapitacja (czego nauczyły nas różne amerykańskie, filmowe wizje), spalenie zombie powoduje tylko przenoszenie się choroby w powietrzu, a zarazić można się wyłącznie przez krótki kontakt z zainfekowaną osobą. Tego jeszcze nie było! Zdecydowanie mogę polecić każdemu fanowi zarówno horroru, jak i zombie samych w sobie. Bezsprzecznie twórczość tego polskiego autora możemy stawiać na równi z innymi, zagranicznymi.

Dział: Książki