Rezultaty wyszukiwania dla: Łukasz Czarnecki
Apostata
Kim jest Łukasz Czarnecki? Z pewnością literackim debiutantem, ale prócz tego możemy przeczytać, że to między innymi miłośnik historii, badacz Azji Wschodniej, kultury popularnej oraz wielbiciel zielonej herbaty. Z fantastyką styka się na co dzień, pracuje bowiem w redakcji Nowej Fantastyki, czyli jednego z największych czasopism promującej ten nurt w Polsce. Jego książka „Apostata” to pięknie wydana powieść łącząca w sobie kryminał, grozę oraz sporadyczną dozę humoru. Jesteście ciekawi, jak wypada?
Od ponad wieku jedyny Kontynent Ekumeny dzieli na pół linia okopów. W tym frontowym pasie Nieludzkiej Ziemi skażonej magią bojową wojska demokratycznej Republiki ścierają się ze sfanatyzowanymi wojownikami teokratycznego Cesarstwa Yoryckiego. Tymczasem z dala od zgiełku pól bitewnych toczy się zupełnie inna walka, może nawet ważniejsza dla losów cywilizacji: niekończąca się batalia przeciwko mrocznym kultom, które oddają cześć złowrogim bytom zrodzonym u zarania czasu. Wyznawcy demonów nie spoczną, póki nie uwolnią swych panów z więżącej ich Otchłani, by ci mogli pochłonąć ludzkość, tak jak czynili to z innymi rasami zasiedlającymi Ekumenę przez miliony lat.
Podróż, w jaką zabiera nas autor, jest zdecydowanie warta uwagi, mamy tutaj do czynienia z bardzo intrygującym uniwersum, które pod każdym względem było dla mnie czymś nowym w fantastyce. Podczas lektury czułem świeżość pomysłu, zdecydowanie Czarnecki zasługuje na słowa uznania za swoją niebanalną fantazję - zbudowanie aktualnie czegoś nowego, niepowielanie schematów to moim zdaniem już literacki sukces. Niemniej prócz pomysłu, książka specjalnie mnie nie porwała. Napisana jest poprawnie, nie licząc jakiś małych potknięć w korekcie. Cała historia jest dla mnie nieco... posklejana w całość. Nie wiem, czy dobrze mnie zrozumiecie, ale to jakby zlepek różnych elementów literackich, z których autor próbuje zrobić wartościowe, pełne dzieło, ale nie do końca mu wychodzi. Pojawiaj się trochę elementów niepasujących do opisywanego świata, powrót do przeszłości bohaterów jest w moim odczuciu zbyt częsty, przez co fabuła staje się czasami nudnawa - można by retrospekcje zastąpić odpowiednią narracją. Nie znalazłem w książce budowania napięcia, haczyka, za który czytelnik może się złapać i brnąć dalej z ciekawością.
Okrzyknięcie w marcu(!) książki Czarneckiego debiutem roku 2022, jest dla mnie nieco na wyrost i nie na miejscu. Książka jest poprawnie napisana, ale średnio ciekawa. Widzę jednak w autorze potencjał, talent to światotwórstwa i fantazja, jaka w nim drzemie, dają mi pozytywne nadzieje na kolejną, dużo lepszą książkę.