kwiecień 20, 2025

Rezultaty wyszukiwania dla: humor

czwartek, 08 listopad 2018 08:23

Avengers: Wojna bez granic

Zawsze kiedyś coś się zaczyna i kończy. Nic nie trwa wiecznie i nawet superbohaterowie muszą w końcu zrozumieć, że nie są niezniszczalni. Jednak jak się z tym pogodzić?

Wszechświat jest zagrożony. Tytan Thanos zaczyna zbierać Kamienie Nieskończoności, by móc zapanować nad wszystkimi istotami we wszechświecie. Jego misją jest zmniejszenie populacji, ponieważ uważa, że “ktoś musi przywrócić równowagę w galaktyce”. Zdobywa jeden po drugim, niszcząc po drodze wszystko, co napotka. Napotyka jednak przeszkodę w postaci grupy superbohaterów, którzy łączą swoje siły i starają się go pokonać. Jaki będzie rezultat tej bitwy?

Jestem wielbicielką Kinowego Uniwersum Marvela i niektóre filmy oglądałam już po kilkanaście razy. Nie mogłam doczekać się najnowszego filmu i gdy tylko nadarzyła się okazja, niezwłocznie zabrałam się za oglądanie Avengers: Wojna bez granic. Jakie są moje wrażenia?

Początkowo byłam lekko zagubiona, bo reżyserzy, bracia Russo, rzucają widza od razu na głęboką wodę i nie tłumaczą zbyt wiele. Zagubienie szybko jednak mija, wszystko się wyjaśnia i jedyne, co pozostaje, to obserwowanie, jak co chwilę do akcji wkraczają nasi kolejni ulubieńcy i mają swoje przysłowiowe 5 minut sam na sam z kamerą. Film zachwyca grą aktorską, poczuciem humoru, efektami specjalnymi, ale co ważniejsze, to nie jest tylko kilkadziesiąt minut zabawnych dialogów i widowiskowych walk. Ma swoje drugie dno właśnie dzięki temu złemu charakterowi. To on jest osią historii, a wraz z nim Gamora (Zoe Saldana) oraz Thor (Chris Hemsworth). Czemu? Musicie się przekonać. Zapewniam, że wielokrotnie zostaniecie zaskoczeni i wasze uczucia będą wystawione na ciężką próbę. Przez większość czasu wszystko toczy się bardzo szybko i nie ma czasu na chwilę oddechu czy refleksje, jednak gdzieś w środku już w trakcie seansu rodzą się przemyślenia, a im bliżej końca tym jest ich więcej.

Nic nie wybroniłoby filmu, gdyby gra aktorska była kiepska, a tutaj cała obsada spisała się na medal. Każdy z aktorów idealnie odegrał swoje role, świetnie oddając emocje, panując nad mimiką i ciałem oraz współpracował z pozostałymi, tworząc między sobą chemię, która wręcz przyciąga. Najlepsze jest to, że pomimo tylu lat istnienia Kinowego Uniwersum niektórzy bohaterowie nadal mają swoje sekrety. Najbardziej złożoną postacią jest tu Thanos, który może i ma szalony plan, ale jest w nim coś, co zachęca do poświęcenia mu większej ilości czasu. Nie mam się do czego przyczepić.

Avengers: Wojna bez granic, to najlepiej spożytkowane 143 minuty mojego życia. Chociaż początkowo po wyłączeniu byłam mocno zawiedziona otwartym zakończeniem, to szybko postawiono mnie do pionu, bo przecież to nie koniec, będzie druga część. I chociaż nadal czuję niedosyt, to z czystym sercem stwierdzam, że bracia Russo ponownie pokazali, że jeśli się chce, to można osiągnąć wszystko. W trakcie oglądania wielokrotnie śmiałam się do łez i czułam, jak coś chwyta mnie za serce. Dodajmy do tego niesamowite widoki oraz efekty i mamy film, który chce się polecać i do niego wracać.

Z czystym sumieniem polecam Avengers: Wojna bez granic wszystkim fanom Kinowego Uniwersum Marvela. Nie zawiedziecie się i będziecie chcieli więcej.

Dział: Filmy
poniedziałek, 05 listopad 2018 17:33

Pocięte opowieści - akcja trwa

Czy pamiętacie "Pocięte opowieści"? To humoreska fantasy autorstwa Michała Kozaczko, której recenzję przedpremierową mieliście okazję przeczytać w lipcu na naszej stronie. Mamy świetną wiadomość - autor uzbierał na PolakPotrafi pełną kwotę i książka się ukaże. Cieszymy się tym bardziej, że Secretum.pl objęło tę powieść patronatem.

Ale zbiórka trwa jeszcze 6 dni, więc wciąż walczymy o odblokowanie bardziej ambitnych celów, które jeszcze bardziej odróżnią edycję z akcji od dostępnej później w sprzedaży, czyli prawdziwa gratka dla kolekcjonerów i entuzjastów książek.

Dział: Książki
poniedziałek, 05 listopad 2018 11:55

Kłamca 2. Bóg marnotrawny

Wydawnictwo SQN zapowiedziało wielki powrót Lokiego w odświeżonej formie oraz nowej szacie graficznej. Właśnie trzymam w ręce tom drugi - Kłamca 2. Bóg Marnotrawny i powiem szczerze, że czuje się świetnie powracając po kilku dobrych latach do lektury, która wciąż jest dla mnie świeża, oryginalna i przynosi mnóstwo dobrej zabawy!

Zapomnianym bogom pozostaje tylko wiara w anielskie błędy.

Barcelona, Arktyka, Nowy Jork, Góry Skaliste w Kolorado – marnotrawny bóg wikingów, pan kłamstwa Loki wyrusza na sześć kolejnych wypraw, a wyzwaniem dla jego sprytu stają się kolejne mityczne stwory zrodzone z ludzkiej wiary, wyobraźni i strachu. Kłamca jak zawsze gra nie fair, ale na jaw wychodzi, że nie tylko on jeden. Intencje Archaniołów, dla których pracuje, również nie są i nigdy nie były czyste. Nadszedł czas, by Loki wybrał stronę, po której chce stanąć.

Loki to taki trochę antybohater, postać która w założeniu ma być potężnym bogiem wikingów, a w rzeczywistości jest wyluzowanym, sprytnym i przebiegłym facetem wcale nie tęgiej budowy, który nie boi się przeciwstawić nawet najgorszym oprychom i... aniołom. Niby służy Zastępom Niebieskim, ale bardziej w swoim życiu kieruje się domenom: dobro złem zwyciężaj. Czy jakoś tak. Właśnie nieprzewidywalność, barwność i humor sprawiają, że jest postacią którą zwyczajnie nie da się nie lubić. Loki to już z pewnością wizytówka Jakuba Ćwieka i w jakimś mniejszym bądź większym stopniu, wizytówka polskiej fantastyki rozrywkowej - lekkiej, przyjemniej i niewymagającej - takiej, która niesie za sobą mnóstwo dobrej energii.

Jeśli ktoś naprawdę jeszcze nie miał okazji sięgnąć po ten cykl Ćwieka, to naprawdę powinien się wstydzić. Jest to pozycja, którą przeczytać należy, zwłaszcza jeżeli jesteście ciekawi Wędrowycza, Deadpoola i Jamesa Bonda w jednym ciele. Nowa szata graficzna jest po prostu wyśmienita i naprawdę warto mieć takie cacko na półce!

Dział: Książki
niedziela, 04 listopad 2018 12:25

Pierwsze Słowo

Pewnej nocy do jednej zamkowej celi trafia trzech morderców carów, a każdy z nich słuszny i jedyny. Wallenrod, Winkelried i Wawrzyniec, namaszczony może nie pośród królewskiego truchła w kościelnych podziemiach, ale przecież też w podziemiach... gorzelni. Stanisław Kozik nieoczekiwanie dla siebie znajduje się w odmiennym stanie żywotności. Sokółek zamienia się w słup soli w pewnym rozkosznie fikuśnym przedsiębiorstwie. A Oda Kręciszewska w dniu pogrzebu w lustrze dostrzega wąsik swojej matki, co prowadzi ją do podjęcia pewnych niezbyt przemyślanych, ale całkiem udanych życiowych decyzji.

W tomie opowiadań nie brakuje też postaci już czytelnikom znanych, jak choćby pewnego pisarza o wyglądzie zmiętego muszkietera i jego prywatnego anioła. W bamboszkach. Czasem dowcipnie, innym razem mrocznie, zawsze klimatycznie i z wielką klasą. Czy to zamtuz, czy biuro komisji przyznającej Certyfikat Międzynarodowej Jakości Fantastycznej, czy carski zamek, a może tonące we mgle zaułki miasta – Marta Kisiel udowadnia, że jej wyobraźnia (podobnie jak poczucie humoru) nie ma żadnych granic.

Dział: Zakończone
piątek, 02 listopad 2018 10:35

Diabeł i arcydzieło

Świat oczami Lema

Nauka, literatura i wizje przyszłości, z których wiele stało się rzeczywistością

Diabeł i arcydzieło to tom, który zawiera m.in. nieznane dotąd teksty Stanisława Lema i ujawnia nie tylko jego literacki geniusz, ale i profetyczny potencjał.

Pełne erudycji wywody, swobodne żonglowanie wiedzą z najróżniejszych dziedzin oraz wyjątkowe poczucie humoru autora urzekną zarówno koneserów jego twórczości, jak i tych, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z Lemem. Mimo upływu lat rozważania krakowskiego pisarza nadal inspirują i posiadają nie mniejszą energię niż książki najpoczytniejszych współczesnych historyków i myślicieli, którzy starają się opisać możliwe drogi rozwoju ludzkości.

Dział: Książki
niedziela, 28 październik 2018 07:00

Byle do przodu

„Rzecz cała w wielkim skrócie: zabili go i uciekł / Więc kiwa palcem w bucie w tył i w bok i w przód” – śpiewał Piotr Machalica, w piosence do genialnego, polskiego serialu kryminalnego z 1986 roku, pt. „Na kłopoty .. Bednarski”. Głównym bohaterem serialu był prywatny detektyw Bednarski, uważany za najlepszego w branży i praktycznie niezniszczalnego. Niestety, takie rzeczy możliwe są wyłącznie na szklanym ekranie, zaś w realnym świecie, trup pozostaje trupem. Chyba że ... oddamy go w ręce Olgi Rudnickiej, która z każdego trupa potrafi wykrzesać nie tylko życie, ale i materiał na komediowo-kryminalną opowieść.

Zapewne każdy z nas spotkał się kiedyś z osobami, które nigdy nic nie zrobiły bezinteresownie, a każda aktywność była podyktowana chęcią zysku lub też próbą ukrycia czegoś bądź zrekompensowania krzywdy, przy świadomości rychłego jej zrobienia komuś. Kontaktom z taką osobą towarzyszy nieustany strach przed jej dobrymi uczynkami, które niezmiennie zwiastują kłopoty. Nic zatem dziwnego, że prezent, który otrzymało od ojca rodzeństwo: Maria i Paweł Kopiccy, napawa ich niepokojem. Niespodzianka kojarzy im się między innymi z przeprowadzonym kilkanaście lat temu rozwodem rodziców, bowiem prezentami Stanisław Kopicki chciał osłodzić rodzinie wiadomość, a każdy kolejny jego podarunek wymagał spełnienia dodatkowych warunków. Teraz, kiedy ojciec – znany biznesmen – wystąpił z ofertą hojnej pożyczki na otwarcie własnych biznesów oraz udostępnił zwolnione przez rok z czynszu lokale, sprawa robi się podejrzana. Szczególnie, że w rozmowie z byłą żoną, Stanisław sam przyznał, że kierują nim określone pobudki. Na co zatem mogą liczyć jego dzieci? Jaką wiadomość otrzymają i jaki interes ma ojciec oferując im pomoc?

Maria i Piotr mogliby siedzieć bezczynie, czekając na rozwój wypadków, ale wolą się zabezpieczyć odkrywając, co stoi za ojcowską ofertą. Jest to również istotne dla ich interesów, boją się bowiem, że Stanisław może ingerować w działanie firm. Tymczasem są one spełnieniem marzeń rodzeństwa. Maria, kończąc ekonomię, marzyła tak naprawdę o własnej restauracji, zaś Piotr, marzący wyłącznie o kobietach i szybkim podrywie, chcąc zapewnić sobie stały dostęp do odpowiedniego „towaru”, założył salon fryzjerski połączony ze Spa. Tyle tylko, że Kopicy zamiast cieszyć się własną działalnością, kombinują, w jaki sposób odkryć tajemnicę ojca. Posuwają się w swoich działaniach do dość prostych sztuczek, które niestety wychodzą na jaw, a o ile Maria spisać musi na straty tylko pończochy i własną godność, to dla Piotra próby przekupienia jednego z pracowników ojca, kończą się dodatkowo utratą wizerunku macho. W takiej sytuacji nie pozostaje nic innego, jak tylko sięgnąć po radykalne środki i ... wynająć detektywa.

Rodzeństwo decyduje się na powierzenie sprawy Matyldzie Dominiczak, która od razu zabiera się do pracy. To znaczy zabrałaby się od razu do pracy, gdyby nie jej zwariowana córka i szatański projekt badający ludzkie reakcje. W rezultacie Maria jest przekonana, że widzi trupa zamordowanego przez zielonowłosą dziewczynę. Kiedy kilka dni później kolejnego trupa zauważa w spiżarni swojej restauracji, już się właściwie nie dziwi niczemu. Problem w tym, że po zawiadomieniu policji, ów trup ... znika. Zatem czy ciało martwej kobiety w restauracji Beatrice, było wyłącznie halucynacją? A jeśli nie, co stało się z ciałem? Czy Marii coś grozi i czy to możliwe, żeby miał z tym coś wspólnego jej chłopak, Daniel?

To tylko kilka z wielu pytań, na które odpowiedzi szukać będziemy z pełnej humoru, ale też portretów życia codziennego książce pt. „Byle do przodu”. Zabawna w swojej wymowie powieść Olgi Rudnickiej, opublikowana nakładem Wydawnictwa Prószyński i S-ka pokazuje schematy ludzkich działań, porusza również szereg problemów związanych z relacjami międzyludzkimi. To doskonała książka nie tylko dla miłośników pisarstwa Rudnickiej, ale dla wszystkich, którzy chcą w relaksujący sposób spędzić kilka godzin z książką.

Autorka stworzyła nie tylko wciągającą fabułę, ale w mistrzowski sposób wykreowała bohaterów, prezentujących różne typy osobowości, różne temperamenty. Hannę Kopicką kochamy od razu (przypuszczalnie za to, co stało się przyczyna jej rozwodu ze Stanisławem), a jej nieustępliwość, charyzma i ... zdolność ustawienia się w życiu, są godne podziwu. Uwagę zwraca również Piotr, bawidamek, który tak czarująco uwodzi, że sami dajemy się wplątać w jego sidła. Szczególnie, że odkąd wiemy coś, czego nie wiedzą inne kobiety w jego otoczeniu, zyskujemy nad nimi przewagę. Dynamiczna akcja i zabawne dialogi tylko dodają książce wigoru, pozytywnej energii, której nie jest w stanie odebrać nawet ów trup, który w zagadkowy sposób znika...

 

Dział: Książki
piątek, 19 październik 2018 09:52

Rick i Morty, tom 1

Wydawnictwo Egmont rozpoczyna wydawanie humorystycznej, bestsellerowej serii komiksów Rick and Morty o zdarzeniach z życia pewnej dość nietypowej rodziny. To pełne absurdu, czarnego humoru i zaskakujących zwrotów akcji historie oparte o serial animowany o tym samym tytule. Słynnych bohaterów stworzyli Dan Harmon i Justin Roiland. Pierwszy tom w kolekcji trafił do sprzedaży 17 października br., do końca roku ukaże się jeszcze jeden album. W przygotowaniu kolejne tomy.

Dział: Komiksy
środa, 17 październik 2018 13:23

Hawkeye #03: L.A. Woman

Matt Fraction w trzecim tomie serii „Hawkeye” zafundował czytelnikom niezły twist w fabule. Po pierwsze przeniósł akcję z ponurej metropolii nad wschodnim wybrzeżem, czyli z Nowego Jorku do słonecznego Miasta Aniołów. Po drugie porzucił Clinta Burtona i uczynił z Kate Bishop główną bohaterkę. W końcu ona również znana jest jako Hawkeye. Czy zmiana ta jednak wpłynęła pozytywnie na serię? Przekonajmy się.

Kate mając dość zaraźliwego pesymizmu i „smętactwa” Burtona postanawia zmienić coś w swoim życiu. Zabiera psa Fuksa i wyjeżdża na zachodnie wybrzeże do Los Angeles. Liczy, iż słoneczne plaże i prawie beztroskie życie pozytywnie wpłyną na jej nastrój i pozwolą odciąć się od dotychczasowych problemów. Niestety L.A. okazuje się równie „brudnym” i zdemoralizowanym miastem jak Nowy Jork. Naiwność i zbyt duża pewność siebie już na samym początku przygody w nowym mieście pakuje Kate w kłopoty. Dziewczyna jednak nie przejmuje się swoją porażką i postanawia sprawdzić się jako „bohater do wynajęcia”. Już po pierwszej rozwiązanej sprawie zdobywa nowych, lojalnych przyjaciół – sympatyczną parę Marcusa i Fincha. Młoda Hawkeye po tym, jak odkryła w sobie detektywistyczny talent, stara się nieść pomoc zwykłym ludziom i rozwiązywać ich przyziemne problemy. Raz pomaga niegdyś sławnemu muzykowi odnaleźć zaginione przed laty nagranie. Innym razem wspiera lokalnego detektywa czy tajemniczego miłośnika kotów. Choć praktycznie w każdej akcji Bishop zbiera srogie cięgi, nie poddaje się w swoich działaniach. Wszystkie te wątki są wstępem do grubszej sprawy, jaką przyjdzie rozwikłać Kate. Łatwo nie będzie, szczególnie że na drodze dziewczyny ponownie stanie znana z pierwszego tomu Madame Masque.

hawkeye

Trzeci tom „Hawkeye” to spora odmiana po wcześniejszych przygodach Clinta. Choć Matt Fraction nadal prowadzi historię z charakterystycznym dla siebie lekkim i ironicznym humorem oraz wykorzystuje znane z wcześniejszych tomów zabawy komiksową formą, to nowej energii serii nadaje główna bohaterka. W odróżnieniu od znużonego Burtona, młodsza od niego Kate jest pełna zapału do pracy, optymizmu, dystansu do świata i do samej siebie. Z jednej strony dziewczęca naiwność i niewinność, z drugiej zaś ogromna sprawność fizyczna i umiejętność posługiwania się łukiem, sprawia, że Bishop przyciąga do siebie czytelnika. Jest w niej coś uroczego i wręcz magnetycznego, co powoduje, że darzymy ją sympatią i kibicujemy jej w bohaterskich poczynaniach. Jest taką sympatyczną dziewczyną z sąsiedztwa, która na pewno skradnie Wasze serca.

Zmiana nastąpiła również w oprawie graficznej. Rysującego do tej pory większość przygód Burtona Davida Aja zastąpiła Annie Wu, która na swoim koncie miała już współpracę m.in. z DC Comics czy Vertigo. Jej rysunki może nie są tak niekonwencjonalne i minimalistyczne jak Aji, ale również bawi się ona kadrami, konstrukcją plansz i pojedynczymi sekwencjami. Na pewno co wyróżnia jej styl od poprzednika, to większa dynamika i szczegółowość scen oraz wg mnie ładniejsza kreska. Wszystko idealnie współgra i pasuje do historii Kate.

113654.1531129014

Na koniec warto wspomnieć, iż zeszyty z przygodami Kate, które zostały zebrane przez polskiego wydawcę w trzecim tomie pt. „L.A. Woman”, oryginalnie ukazywały się na przemian z zeszytami przedstawiającymi przygody Burtona. W odróżnieniu od np. amerykańskich czytelników uniknęliśmy skakania po fabule i bardziej naładowani pozytywną energią młodej bohaterki, powrócimy do pominiętych zeszytów z Clintem w roli głównej, w zbiorczym, czwartym tomie pt. „Rio Bravo”.

Podsumowując, Matt Fraction wykonał bardzo udany ruch skupiając się na damskiej wersji Hawkeye. Jej przygoda w Mieście Aniołów pełna jest humoru, zwrotów akcji i detektywistycznych wątków. Czytelnicy, którzy od początku śledzą przygody Clinta Burtona, na pewno będą usatysfakcjonowani.

Dział: Komiksy
czwartek, 04 październik 2018 13:17

Kurt Vonnegut. Opowiadania wszystkie

PIERWSZY KOMPLETNY ZBIÓR KRÓTKICH FORM LITERACKICH AUTORSTWA KURTA VONNEGUTA, JEDNEGO Z NAJGENIALNIEJSZYCH PISARZY XX WIEKU.

Ponad połowa utworów Vonneguta to krótkie formy, które jednak nigdy dotąd nie zostały zebrane. W tomie Opowiadania wszystkie pogrupowano tematycznie dziewięćdziesiąt osiem opowiadań napisanych między 1941 a 2007 rokiem. Znalazły się wśród nich zarówno teksty wcześniej publikowane w rozmaitych antologiach, jak i te, które do tej pory wyszły jedynie w czasopismach lub w internecie.

Dział: Książki
czwartek, 04 październik 2018 12:35

Ptyś i Bill. Do ataku. Tom 1

"Skrząca się humorem seria gagów zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Ptyś chodzi do podstawówki. Nie przepada za szkołą ani warzywami, uwielbia za to szalone pomysły i wygłupy. Ma też wielką i niczym nieskrępowaną wyobraźnię. A że jego najlepszym przyjacielem jest skory do żartów pies Bill, więc każdy ich dzień jest wypełniony przygodami. Nie tylko zabawa w Indianę Jonesa czy budowa ogromnego zamku ze śniegu, ale nawet przygotowanie zwykłego obiadu to dla bohaterów okazja do nieziemskiej zabawy, podczas której często wpadają w kłopoty!

Dział: Kids