Rezultaty wyszukiwania dla: fantasy
Thunderbolts
W Internecie można znaleść setki poradników na temat tego, w jakiej kolejności czytać serię „Thunderbolts” i jak wiele historii z innych zeszytów się z nią przeplata. Jednak u nas w Polsce wydawnictwo Egmont zgrabnie ułożyło zeszyty w wydania zbiorcze, a najnowsze, zatytułowane po prostu „Thunderbolts” zawiera materiały opublikowane pierwotnie w zeszytach „Thunderbolts” #110–121 i „Civil War: The Initiative”, czyli te stworzone przez scenarzystę Warrena Ellisa znanego z: „Authority”, „Planetary”, „Transmetropolitan”.
Warren Ellis całkowicie odmienił komiksy „Thunderbolts” w swoim legendarnym scenariuszu, obejmującym zeszyty #110–121, wprowadzając mroczniejszy i bardziej skomplikowany ton do serii. Po wydarzeniach z „Civil War", Thunderbolts stali się rządową jednostką, której celem było tropienie niezgłoszonych superludzi, a na ich czele stanął Norman Osborn. Drużyna składała się z dawnych złoczyńców, takich jak Bullseye, Moonstone, Venom i Penance, którzy starali się odkupić swoje winy, choć ich motywacje były często wątpliwe. Warren Ellis, wraz z rysownikiem Mike’em Deodato, stworzył niepokojącą i intensywną atmosferę, w której moralne dylematy bohaterów miały kluczowe znaczenie. W jego dziele tematy takie jak odkupienie, zdrada i kontrola nad władzą odgrywały najważniejsze role. Thunderbolts nie byli typową drużyną superbohaterów – większość z nich miała za sobą mroczną przeszłość i podejmowała brutalne decyzje, balansując na granicy prawa i występku.
Dzieło Warren Ellisa zostało zebrane w kilku wydaniach zbiorczych, m.in. „Faith in Monsters” i „Caged Angels”, które obejmują kluczowe wydarzenia, takie jak konflikt wewnątrz drużyny oraz walka z psychologicznymi demonami postaci, jak Penance czy Moonstone. Scenarzysta skutecznie pokazał, jak łatwo granica między bohaterem a złoczyńcą może się zatrzeć. W erze Mrocznego Panowania po Secret Invasion, Thunderbolts stali się jednostką wojskową działającą pod dowództwem Normana Osborna, który kierował swoją wersją S.H.I.E.L.D. Od dawna superzłoczyńcy starali się znaleźć drogę do sprawiedliwości w Ameryce. Ich dotychczasowe działania jedynie oddalały ich od tego celu, a możliwość odkupienia wydawała się poza zasięgiem. Jednak po zakończonej wojnie domowej wśród superbohaterów, sytuacja się zmieniła: społeczeństwo, które straciło wiarę w swoich dotychczasowych obrońców, jest gotowe zaufać tym, których wcześniej uważało za potwory. Teraz nadszedł moment, by Thunderbolts stali się nowymi egzekutorami sprawiedliwości w Ameryce.
Wydanie Egmontu jest bardzo ładne, ma twardą oprawę i świetnej jakości papier. Idealnie nadaje się do uzupełnienia kolekcji. Ogólnie rzecz biorąc, to naprawdę świetny album. Każda postać jest w nim dobrze przedstawiona, co jest imponujące, biorąc pod uwagę, że to komiks o zespole, a przy okazji pojawiają się postacie, których nie spodziewasz się zobaczyć, a które mile zaskakują. Historia ma bezpośrednie powiązania z wydarzeniami z „Civil War”, ale nie jest konieczne, by kupować tamten komiks, aby zrozumieć ten. Chociaż oczywiście poznanie pełnej historii również nie zaszkodzi. Polecam wydanie każdemu, kto kocha komiksy Marvela. To album, którego lektury z pewnością nie pożałujecie!
Masters of Death
Sprzedaż domu czy mieszkania to często trudne zadanie; agent nieruchomości musi posiadać odpowiedni talent do przedstawienia nieruchomości w taki sposób, by skłonić potencjalnych kupców do zakupu. Viola Marek posiada nie tylko ów tajemniczy talent, lecz również urok osobisty. I przede wszystkim potrafi przedstawić dany obiekt tak, by każdy zapałał do niego miłością. No, chyba że dom jest nawiedzony. I w dodatku wciąż mieszka w nim jego zmarły właściciel. Wtedy sprawy nieco się... komplikują. Inny agent nieruchomości pewnie szybko by się wycofał, jednak nie Viola. Po pierwsze, nie ma dla niej rzeczy niemożliwych, a po drugie sama jest wampirzycą, więc duchy i inne potwory nie są jej straszne. Ma sprzedać dom, więc go sprzeda. Choćby miała przeprowadzić egzorcyzm!
Aby pozbyć się niechcianego lokatora, Viola postanawia podjąć współpracę z niejakim Foxem D' Morą, podającym się za medium. No właśnie – podającym. Bo większość nieumarłych wie, że Fox najzwyczajniej w świecie swoich klientów okłamuje, a posiadanie jakichkolwiek informacji o bliskich zmarłych petentów posiada od swojego ojca chrzestnego, Śmierci. Później tylko odrobinkę je przerabia tak, aby wilk był syty i owca cała.
Robota sama się jednak nie zrobi i tak do nawiedzonego domu wchodzi cała grupa istot, o których nie śniło się żadnemu człowiekowi. Viola Marek nie zdaje sobie jednak jeszcze sprawy z tego, jak bardzo skomplikują się pewne sprawy i tak, zamiast wysłać ducha w Zaświaty, sami trafią do Gry. Gry dla Nieśmiertelnych, w której stawką jest wszystko.
Pierwszym, co rzuca się w oczy, jest po prostu PRZEPIĘKNE wydanie. Twarda oprawa, złocone litery w tytule i wzór czaszek na brzegach kartek to zestaw idealny. Naprawdę można zakochać się od pierwszego wejrzenia. Jak jednak wszystkim wiadomo, wygląd to nie wszystko – byłam ciekawa, czy wnętrze również mnie w sobie rozkocha. I muszę Wam powiedzieć, że po raz pierwszy od bardzo dawna bez zastanowienia wystawiłam książce wysoką notę.
W „Masters of Death” znalazłam wszystko to, czego szukam w lekturach. Po pierwsze, grupę przeróżnych postaci (i to nie tylko pod względem charakteru). Mamy tutaj m.in. demonicę, anielicę, żniwiarza czy wspomnianego już ducha. I oczywiście samą Śmierć. Blake stworzyła swoich bohaterów tak dobrze, że zaciera się różnica międzygatunkowa. Jest zabawnie, często bohaterowie raczą siebie nawzajem sporą dawką czarnego humoru czy sarkazmu, choć nie powiem, by nie było tu również miejsca na powagę sytuacyjną. Wszystko idealnie się ze sobą zgrywa, tak, że chyba znaczna część czytelników będzie zadowolona. Nawet przez wzgląd na obecność Kostuchy w tej historii można by zakładać, że książka będzie trochę poważna, ale... nie. Jest bardzo ludzka, co widać nawet po tym, że po śmierci pewnej pary zajęła się ich dzieckiem. I wciąż ma do Foxa sentyment, mimo że niejednokrotnie „dzieciak” niesamowicie ją/jego irytuje.
Historia rozpoczyna się od prób dogadania z duchem mieszkającym w domostwie, które próbuje sprzedać Viola Marek, a kończy udziałem całej ekipy różnorodnych istot w Grze Nieśmiertelnych. Wydawałoby się, że skoro bohaterowie już nie żyją (prócz Foxa), to nie mają niczego do stracenia. Prawda jest jednak zupełnie inna. Nie każdy zostaje do rozgrywki dopuszczony, choć wielu chciałoby zmierzyć się z samą Śmiercią. Stawka jest wysoka, ale i nagroda niczego sobie. Nasi bohaterowie zostali w to wszystko wciągnięci wbrew swej woli, gdyż... znalazł się ktoś, kto uwięził Śmierć. A Fox D' Mora nie spocznie, póki nie uwolni bytu, któremu zawdzięcza tak wiele.
Chociaż ta pozycja do cienkich nie należy, to rozdziały uciekają zdecydowanie za szybko. Non stop coś się dzieje, także w sferze obyczajowej. Bo Nieumarli kochają zupełnie tak samo, jak my, ludzie. Przy czym ich uczucie może trwać o wiele, wiele dłużej. A często może też być o wiele bardziej intensywne.
Podsumowując, „Masters of Death” to idealne literackie rozwiązanie dla tych, którzy lubią, gdy w książkach pierwsze skrzypce grają istoty nadnaturalne. Nastawcie się na spore pokłady sarkazmu, niebanalne teksty, ale i całą plejadę emocji. Myślę, że nie będziecie zawiedzeni. Polecam z całego serca, już dawno nie spędziłam tak przyjemnego czasu z lekturą!
Zapowiedź: Bursztynowy miecz
„Bursztynowy miecz” to kontynuacja bestselerowej powieści fantasy „Jeleni sztylet”. Główna bohaterka - Bora – oskarżona o zdradę i skazana na śmierć, zostaje odratowana. Miasto nad Morzem staje się dla niej ratunkiem i więzieniem. Większość ziem Awandii pozostaje pod okupacją, a wrogie wojska stają na granicy puszczy.
Premiera: Joker. Świat
Co robi Joker podczas wakacji w Hiszpanii? W jaki sposób inspiruje naśladowców, tworząc swoje duplikaty w Czechach i Meksyku? Dzięki czemu kameruński Joker znajduje inspirację? Tylko najlepsi scenarzyści i rysownicy z rozmaitych krajów mogą udzielić odpowiedzi na te pytania. Przedstawiamy wyjątkowe historie obracające się wokół jednej z najbardziej fascynujących postaci w popkulturze.
Savage Avengers. Tom 3
Savage Avengers to wciąż trwająca seria Marvel Comics, w której Conan the Barbarian łączy siły z Wolverine'em, Punisherem, Venomem, Elektrą i Doktorem Voodoo. W tym tomie scenarzysta Gerry Duggan ponownie stawia na wybuchową mieszankę akcji i humoru, która sprawia, że ta nietypowa drużyna wciąż przyciąga do siebie czytelników. I oczywiście, tak jak tego od niej oczekują, niesie ze sobą pewien powiew świeżości, co, jak mogłoby się wydawać, jest już nieco trudne, w tak dobrze znanym uniwersum.
Akcja w trzecim tomie „Savage Avengers” rozgrywa się w momencie, gdy Conan Barbarzyńca i Doktor Strange postanawiają zmierzyć się z tajemniczym Shuma-Gorath, starożytnym bytem, którego mocą karmi się czarownik Kulan Gath. Już od pierwszych stron komiks zaskakuje dynamiką i intensywnością. Niestety, planowana przez Strange’a „wizyta lekarska” nie przebiega zgodnie z planem, co prowadzi do serii nieoczekiwanych zdarzeń i spotkań – w tym z Ghost Riderem oraz Spider-Manem.
Jednym z ciekawszych wątków tego tomu jest współpraca Conana z Ghost Riderem i Spider-Manem. Choć Conan z początku wydaje się nie pasować do świata pełnego technologii i nowoczesnych bohaterów, Duggan udowadnia, że ten brutalny wojownik potrafi odnaleźć się w każdym środowisku. Sceny z udziałem Conana i Spider-Mana przynoszą emocjonujące pojedynki i nieco humoru, który świetnie kontrastuje z mrocznym klimatem całej serii.
Rysunki Patcha Zircera są idealnym dopełnieniem tej dynamicznej i pełnej napięcia opowieści. Jego styl doskonale oddaje brutalność walk, jednocześnie tworząc mroczny, nieco przerażający klimat, który idealnie współgra z fabułą. Szczególnie wyróżniają się kadry przedstawiające Nowy Jork oraz postacie Ghost Ridera i Spider-Mana. Zircher umiejętnie oddaje złożoność i dynamikę walk, sprawiając, że każda strona tętni życiem.
„Savage Avengers. Tom 3” to kontynuacja, która zadowoli fanów serii. Ponownie oferuje im mieszankę akcji, humoru, widowiskowych walk i mrocznych tajemnic. Choć może nie jest to komiks, który przypadnie do gustu wszystkim – szczególnie tym, którzy oczekują bardziej klasycznego podejścia do postaci Conana – to jednak jego unikalny styl i połączenie różnych elementów z pewnością zasługuje na uwagę. Jeżeli jesteś fanem nietypowych drużyn superbohaterów, ten tom Savage Avengers na pewno dostarczy Ci wiele satysfakcji i myślę, że warto dać mu szansę.
Fantastyka z silną bohaterką w roli głównej - Niewolnica elfów - J. K. Komuda
Już 12 września swoją premierę będzie miała “Niewolnica elfów” autorstwa Justyny Komudy (J. K. Komuda), czyli trzeci tom popularnej wśród miłośników fantastyki sagi “Córa Lasu”. To porywająca historia o dziewczynie, która trafiła do magicznego świata elfów. To też opowieść o woli przetrwania, walce z niesprawiedliwością i nieoczywistej przyjaźni pokonującej rasowe podziały. Książka wydana nakładem Wydawnictwa Czarownego, będzie dostępna w sprzedaży w największych księgarniach w Polsce.
Zapowiedź: Ziemiomorze. Wydanie rozszerzone ilustrowane
„Ziemiomorze” Ursuli K. Le Guin to jeden z najznakomitszych cykli literatury fantasy, porównywany z dziełami J.R.R. Tolkiena czy C.S. Lewisa. Tym razem polscy czytelnicy otrzymują pierwsze ilustrowane wydanie zbioru, uzupełnione o niepublikowane wcześniej teksty, z których jeden opowiada o dalszych losach głównego bohatera.
Piekielne Niebo
Niebo kojarzyło mi się zawsze z dobrem i miejscem, gdzie dusze mogą w końcu odpocząć. Jak słyszę słowo „niebo”, to pierwsza myśl jest związana z aniołami i ich boskością. Myślę, że wielu z Was ma podobne odczucia. A jakie względem nieba miała Karolina Ligocka, autorka książki „Piekielne niebo"? Już po samym tytule widać, że niezbyt dobre.
„Piekielne niebo” to książka z gatunku urban fantasy, przeznaczona zarówno dla dorosłych, jak i nastolatków. Znajdziecie w niej cały przekrój fantastycznych postaci jak anioły, demony, elfy itp. Jeśli lubicie historie, w których magiczne postacie występują, to śmiało po książkę możecie sięgnąć.
Główną bohaterką „Piekielnego nieba” jest młoda anielica Narida. Po oskarżeniu o morderstwo zostaje uznana za winną i strącona z Nieba na Ziemię. Traci przez to wszystkie swoje moce i nigdy nie będzie mogła mieć skrzydeł. Przez Niebo uznana jest teraz za upadłą i nikogo nie interesuje czy przeżyła upadek. A jeśli tak, to co będzie się z nią teraz działo. Umówmy się, że nikomu do głowy nie przyszło, że dziewczyna mogła przeżyć i teraz dla mieszkańców Nieba jest tylko bolesnym wspomnieniem.
Po 10 latach od upadku Narida przepracowała już to, że nigdy nie wróci do domu i żyje teraz na Ziemi z ludźmi. Nie ma mocy, musi radzić sobie jak zwykły człowiek. Do czasu, gdy wokół niej zaczynają dziać się dziwne rzeczy, a ona zaczyna czuć, że magia całkowicie jej nie opuściła. Tylko dlaczego teraz? Co takiego wydarzyło się, że nagle wokół upadłej Anielicy zaczynają się kręcić podejrzane typki.
„Piekielne niebo”, to świetnie napisana historia, która w brutalny sposób pokazuje, że nie tylko na Ziemi mamy do czynienia z politycznymi rozgrywkami. Niebo również jest w nie zamieszane. Są bowiem w niebiosach aniołowie, którym wymarzyło się rządzić Niebem i nie tylko. I aby to osiągnąć, nie cofną się przed niczym, a każdego, kto stanie na ich drodze uznają za wroga. Jednym z takich wrogów stała się właśnie Narida.
Czytając książkę, cały czas się zastanawiałam, jak własna matka może poświęcić swoje dziecko dla kariery politycznej. Matka Naridy właśnie to zrobiła. Skazała ją na potępienie, pozbawiła domu i miała nadzieję, że dziewczyna nie przeżyje upadku z Nieba. Jak można zrobić coś takiego? Jaka matka tak postępuje? Narida przez długie dziesięć lat miała w pamięci słowa matki, którymi przypieczętowała jej los. Los wyrzutka, wygnańca, Anioła pozbawionego mocy i skrzydeł.
Podoba mi się w tej książce umieszczenie różnych magicznych istot. Spotkałam w niej demony, które wcale nie są demoniczne tak bardzo, jakby mogło się nam wydawać. Odbyłam z bohaterami wycieczkę do Nieba, ale także i Piekła. Spotkałam Królową Elfów i dowiedziałam się, że podła z niej baba. Jednak najważniejsze jest to, że Narida okazała się prawdziwą córką swojego ojca i posiadła moce, które mogą jej teraz pomóc w walce z matką i jej Aniołami. Bo ta, gdy dowiedziała się, że jej córka przeżyła, postanowiła zabić ją po raz drugi.
Znak i omen
„Znak i omen” to powieść, która fascynuje czytelnika już od pierwszych strony i nie pozwala mu oderwać się aż do samego końca. Autorka, Marah Woolf, znana jest fanom fantastyki ze swoich dzieł takich jak „Kroniki Atlantydy” czy „Trzy czarownice". I tym razem niemiecka pisarka nie zawiodła swoich fanów (w tym mnie) – po raz kolejny na mistrzowskim poziomie łączy elementy fantasy, romansu i tajemnicy, tworząc historię, która pozostaje w pamięci czytelnika na długo po zakończeniu lektury.
Główną bohaterką książki jest Valea, młoda kobieta o niezwykłych zdolnościach, viccanka mieszkająca w ludzkim świecie. Kiedy ponad dekadę temu jej najbliższa rodzina została zamordowana, dziadek, głowa kowenu, odesłał ją z dala od domu, chcąc uchronić przed niebezpieczeństwem. Bohaterka najbardziej na świecie pragnie powrócić do swojego ludu i wyjaśnić wydarzenia sprzed lat. Na jej drodze pojawia się przystojny strzygoń Nikolai, którego pojawienie się zapoczątkuje serię niespodziewanych wydarzeń. Autorka ma prawdziwy talent do budowania napięcia, stopniowo odsłaniając tajemnice i zawiłości świata, który stworzyła. Jej bohaterowie wydają się prawdziwymi postaciami z krwi i kości, dzięki czemu czytelnik ma szansę się z nimi utożsamić i przeżywać ich przygody razem z nimi. Romantyczny wątek również jest wpleciony w fabułę i choć początkowo wydawał mi się irytujący, to z czasem zmieniłam zdanie, a finalnie podniósł on moją ocenę.
Uważam, że najnowsza książka Marah Woolf to prawdziwe dzieło, pasjonująca podróż do świata magii i tajemniczych zdarzeń, która nie pozostawia czytelnika obojętnym. Autorka stworzyła wspaniałą opowieść, która na pewno zachwyci miłośników fantastyki i romansów. Gorąco polecam tę książkę każdemu, kto pragnie oderwać się od rzeczywistości i wnieść do swojego życia odrobinę magii.
Premiera: Smocza krew
Wspaniała przygodowa opowieść rycerska!