czerwiec 13, 2025

Rezultaty wyszukiwania dla: Yi Nan

piątek, 30 sierpień 2019 12:59

Nowa Ewa. Początek

“Nowa Ewa. Początek” to pierwsza część dystopijnej trylogii, a także pierwsza książka napisana wspólnie przez małżeństwo Giovannę i Toma Fletcherów, choć każde z nich ma na swoim koncie już pewien dorobek pisarski.

Rola kobiet w społeczeństwie to już dość mocno wyeksploatowany w literaturze temat, jednak Fletcherowie postanowili podejść do niego nieco inaczej, niż dotychczas robili to inni autorzy powieści fabularnych. Tym razem czytelnik dostaje historię o znanym mu dotychczas świecie, który nieuchronnie dąży do zagłady. Nie chodzi tu jednak o wojny, choroby, czy katastrofy ekologiczne. W wykreowanej przez nich rzeczywistości po prostu przestają rodzić się dziewczynki. Przez pięćdziesiąt lat na świat nie przychodzi ani jedna, zaś wszyscy już powoli zaczynają tracić wiarę w to, że kiedykolwiek sytuacja się zmieni. Wkrótce jednak nadchodzi ten przełomowy moment i rodzi się ona. Ewa. Dziewczynka, której zadaniem jest uratowanie świata i ludzkości przed wyginięciem.

“Nowa Ewa. Początek” to książka dość oryginalna, która z pewnością spodoba się miłośnikom “Igrzysk śmierci” czy “Niezgodnej”. Główna bohaterka nie nuży czytelnika nieciekawymi wywodami i buntem dla samego buntu, co niestety często zdarza się w przypadku postaci liczących sobie 16 czy 17 wiosen. Ewa pogodziła się ze swoim przeznaczeniem i chce uratować ludzi, dawać im nadzieję i żyć tak, aby cud, jakim były jej narodziny, nie poszedł na marne. Oczywiście wszystko zmienia się, gdy poznaje Brama. Chłopca, który odwiedza ją w postaci hologramu zaprojektowanego przez rząd, by pomóc młodziutkiej Ewie w zaaklimatyzowaniu się w świecie pozbawionym młodych dziewcząt. Jedyne kobiety, z jakimi bowiem ma do czynienia, są już w bardzo podeszłym wieku, dlatego by zminimalizować ryzyko zaburzeń psychicznych, prawdopodobieństwa depresji i innych przykrych konsekwencji braku kontaktu z rówieśnikami, władza stworzyła Holly.

Właśnie ten osobliwy pomysł sprawia, że książka jest bardzo nietypowa, a wątek miłosny niesztampowy. Fetcherowie pokazali tym, że miłość nie zna żadnych granic, a prawdziwym uczuciem można obdarzyć nawet kogoś, kogo nigdy tak naprawdę nie widzieliśmy. Przywiązanie, którego doświadcza główna bohaterka jest absolutnie czyste i nie ma dla niej znaczenia, że mężczyzna, którego darzy sympatią spotyka się z nią tylko w kobiecej powłoce. Dzięki temu powieść jest bardzo dojrzała, a całość nabiera wiarygodności i głębi.

Na uwagę zasługuje również przedstawienie struktury władzy oraz całego świata, w którym praktycznie nie ma już kobiet. Emocji, które targają mężczyznami, gdy po raz pierwszy widzą Ewę. Wszystkie elementy powieści są bardzo dopracowane i przemyślane, co w przypadku dystopii jest nad wyraz wręcz ważne.

Początek tego cyklu jest swego rodzaju nakreśleniem panującej na świecie sytuacji, o której czytelnik z kolejnymi stronami dowiaduje się coraz ciekawszych rzeczy. Obfituje on w wiele intryg i zwrotów akcji, dzięki czemu całość czyta się jednym tchem. Zakończenie jest bardzo satysfakcjonujące, choć jest jednocześnie ciekawym wstępem do kolejnego tomu.

Dział: Książki
czwartek, 29 sierpień 2019 20:17

Marvel: Spider-Man. Wiecznie młody - zapowiedź

 

Skocz na pajęczej nici w przeszłość Spider-Mana!

Peter Parker postanawia strzelić kilka fotek swojemu pajęczemu alter ego w akcji, żeby zarobić na czynsz. Pakuje się przy tym w kłopoty za sprawą tajemniczej legendarnej tabliczki, którą pragnie zdobyć zarówno Kingpin, jak i Maggia.
Peter zadziera z najgroźniejszymi przestępcami Nowego Jorku, a na dodatek ma również na pieńku ze swoimi przyjaciółmi – i z policją! Nie układa mu się też z dziewczyną, Gwen Stacy.
Po latach znowu zaczyna go prześladować własna przeszłość:oto uznany za martwego przywódca Maggii powraca, by odnaleźć feralną tabliczkę. Jakby tego było mało, ciocia May jest umierająca… 

Dział: Książki
czwartek, 29 sierpień 2019 16:11

GAŁĘZISTE Artur Urbanowicz - zapowiedź

Nowa, ulepszona wersja powieści, która zdobyła Nagrodę Czytelników Polskiej Literatury Grozy im. Stefana Grabińskiego!

Dział: Książki
środa, 28 sierpień 2019 17:51

Łowca

„Zapomniana księga” to zdecydowanie jeden z najbardziej intrygujących cyklów dla młodzieży, z jakimi miałam przyjemność. Trylogia ta jest nie tylko fantastycznie wydana, ale i przedstawia niesamowitą historię, pełną niebezpieczeństw, mitycznych stworów i barwnych postaci. „Łowca” jest zwieńczeniem przygody i – ku mojej radości – zakończenie serii wypadło bardzo dobrze!

Historia w „Łowcy” zdaje się zataczać koło, co było dla mnie dość zaskakującym i dziwnym zabiegiem. Miałam wrażenie, że czytam ponownie „Strażnika”, jednakże szybko zaczęłam zauważać różnice i – poza bohaterami – nic nie było takie samo. A bohaterów wykreowanych przez Paulinę Hendel nie da się nie lubić – szczególnie Huberta, który jest sympatycznym i pomysłowym gościem (mimo swoistego „postarzenia”). Po prostu go uwielbiam i nawet w gorszych chwilach czułam bardziej zmartwienie niż złość na niego. Ogromnym atutem jest tutaj również rozmaitość stworów – zarówno pod względem rodzaju, jak i nastawienia do ludzi. Cieszę się, że autorka tak fantastycznie ukazała tutaj naszą rodzimą demonologią i mam nadzieję, że stworzy coś jeszcze w tych klimatach!

„Łowca” - poza Hubertem i demonami – ma również wiele innych zalet. Jest nią przede wszystkim intrygujący postapokaliptyczny świat, szybsza akcja (choć i tutaj miejscami się niestety nieco ciągnie, ale w tym jakoś mi to już nie przeszkadzało – byłam po prostu chyba na to nastawiona) i – oczywiście – sporo humoru. Oczywiście, nie zabrakło tutaj absurdów – m.in. Huberta biegającego z nożem, którym nic tak naprawdę by nie zdziałał czy naprawdę irytujących postaw Izy. Mam stale jednak na uwadze fakt, że jest to debiut autorki, a zakończenie trylogii jest – jak wspominałam wcześniej – naprawdę dobre, a bardzo się go obawiałam. Raczej nikt nie lubi kończyć serii czując niedosyt.

Paulina Hendel stworzyła fascynujący i niebanalną wizję świata, która z pewnością mile zaskoczy każdego fascynata mitologii słowiańskiej i nie tylko. Seria zdaje się być nastawiona bardziej na nastoletniego czytelnika, jednak jestem przekonana, że i dorosły znajdzie w niej coś dla siebie. Jeśli lubicie lekką fantastykę z niecodziennymi nawiązaniami i rozwiązaniami – to pozycja zdecydowanie dla Was! To również znakomity pomysł na prezent – wszak jest przecudownie wydana! Polecam z całego serducha!

Dział: Książki
wtorek, 27 sierpień 2019 21:35

Dom tajemnic - zapowiedź

Dwójka przyjaciół, Dominika i Mariusz, dostaje zaproszenie do wzięcia udziału w reality-show. Wraz z dziesiątką innych gwiazd trafia do naszpikowanego pułapkami domu-labiryntu. Zadaniem uczestników programu jest rozwiązywanie kolejnych zagadek kryminalnych, które doprowadzą ich do znalezienia ukrytego w domu skarbu. Kiedy jednak wydarza się morderstwo, a celebryci tracą łączność ze światem zewnętrznym, ważniejsze od wygranej stanie się ocalenie życia. Tym bardziej, że morderca nie zamierza poprzestać na jednej ofierze…

Dom tajemnic to dwunasta książka w dorobku autora zwanego Księciem Komedii Kryminalnej, znanego z łączenia klasycznej fabuły kryminalnej z dużą dawką czarnego humoru.

Dział: Książki
wtorek, 27 sierpień 2019 21:07

Lanny

Znakomita powieść Maxa Portera urzekająca anarchiczną energią i pasjonującym spleceniem fabuły i dramatu.

O godzinę drogi od Londynu znajduje się wioska, w niczym nieróżniąca się od wielu innych: pub, kościół, domy z czerwonej cegły, kilka budynków urzędowych, na obrzeżach parę większych posiadłości. Wszędzie — co normalne — posłyszeć można ludzi mówiących o miłości, trudach dnia codziennego, pracy, umieraniu i wyprowadzaniu psów. Wioska należy do swych mieszkańców, a także do okolicy i jej przeszłości. Należy również do Praszczura Łuskiewnika, mitycznej postaci, którą dzieci w szkole zwykły rysować jako zieloną i liściastą, z wyrastającymi z ust wiciami. Łuskiewnik budzi się z błogiej drzemki. Wsłuchuje się we współczesną wioskę, w symfonię jej rozmów, na którą składają się pijackie wyznania, uliczne plotki, poirytowane czy płaczliwe rozmowy w rodzinnych domach. Najbardziej zaś wsłuchuje się w twórczego i żyjącego w swoim świecie chłopca, którego rodzice niedawno sprowadzili się do wioski: Lanny’ego.

Dział: Książki
wtorek, 27 sierpień 2019 19:58

Wielkie polowanie - zapowiedź

PORÓWNYWANY DO WŁADCY PIERŚCIENI MONUMENTALNY CYKL FANTASY, KTÓRY POKOCHAŁO PONAD 40 MILIONÓW CZYTELNIKÓW NA CAŁYM ŚWIECIE!

Rand al’Thor i jego przyjaciele wyruszają na Wielkie Polowanie, by zdobyć upragniony Róg Valere, a wraz z nim sławę i władzę nad światem. Szlak wyprawy wiedzie przez nieznane miasta i krainy, krzyżujące się i rozchodzące drogi, gdzie czekają go potyczki ze Sprzymierzeńcami Ciemności i trollokami. Walka o Róg toczy się w aurze magii, reliktów innych Wieków, eksperymentów z jedyną Mocą, ale również w atmosferze przyjaźni i miłości.

Dział: Patronaty
wtorek, 27 sierpień 2019 20:17

Oko świata

Spokojne życie. Małe miasteczko. Znasz każdego na swojej drodze. Twoje marzenia o niesamowitej przygodzie nie mają prawa się ziścić. Każda tajemnica krążąca w krwiobiegu małego miasteczka zarówno przeraża, jak i fascynuje. Gdy pojawiają się obcy musisz wybrać pomiędzy strachem a chęcią przeżycia przygody. Jesteś gotowy przebyć długą podróż?

Mała senna wieś gdzieś na końcu świata, w której każdy dzień jest podobny do poprzedniego, a jego mieszkańcy znają się na wylot. Pole Emonda. To tu swój monotonny żywot wiodą Rand, Mat i Perrin. Ich los wkrótce się jednak odmieni. Do wioski przybywa tajemnicza kobieta imieniem Moraine, która jest członkinią kobiecego zakonu. Wieści ona, iż wioskę czeka niebezpieczeństwo, a ze snu budzą się złe moce Czarnego. Na potwierdzenie jej słów całą miejscowość atakują trolloki. Kobieta ratuje chłopców, licząc na to, że wśród nich jest ten, który ma w sobie moc Smoka Odrodzonego. Po tym ataku już nic nie będzie jak dawniej. Czy Moraine odnalazła przyszłego wojownika, który pokona zło i ocali świat?

Czasami kusi mnie, żeby związać się z jakimś książkowym światem na dłużej. Przeżywać emocje wolniej, krok po kroku zaprzyjaźniać się z bohaterami i czuć ekscytacje na myśl o nowych odsłonach historii. Seria spod pióra Roberta Jordana wydaje się idealna do przeżycia tej przygody. Oko świata to początek długiej i krętej drogi do celu. Czy wytrwam?

Robert Jordan pisze dobrze, płynnie i z pomysłem na fabułę, której za nic nie dałoby się wcisnąć w dwa lub trzy tomy. Nie musicie jednak obawiać się przesytu treści. Historia niespiesznie nabiera tempa, a pojawiający się bohaterowie tworzą tło dla wydarzeń. Każdy z nich jest inny, lecz pasuje do otoczenia, w którym przyszło mu żyć. Rand, Perinn i Mat to postaci, które bez problemu polubimy i będziemy kibicować ich staraniom. Moraine początkowo wzbudza niepokój, dość długo też nie mogłam jej obdarzyć zaufaniem, lecz powoli się to zmieniało. Zresztą wciąż mam czas na poznanie jej intencji, podobnie jak mam czas na zgranie się z opowieścią, która daje nadzieje na masę emocji i przygód.

Oko świata to niezły wstęp do czegoś dużego, tajemniczego i trzymającego w napięciu. Najjaśniejszym punktem jest wciąż zagęszczająca się atmosfera i uczucie niepokoju, które towarzyszy bohaterom. Jordan stworzył świat tak doskonale zarysowany, że niemalże rzeczywisty. Walka dobra ze złem rozpoczyna się pełną parą. Autor zadbał o każdy szczegół, by czytelnik został pochłonięty i nawet na chwile nie przestał czuć zainteresowania.

Oko świata to pierwszy tom serii, która ma sporo do zaoferowania. Masa postaci, z których każda ma do odegrania ważną rolę i magia, do której nie jesteśmy przyzwyczajeni, gdyż dzieli się ona na męską i damską tworząc równowagę. Jako czytelnik lubujący się we wszelkich formach fantastyki jestem pod wrażeniem konstrukcji powieści, tego, jak umiejętnie autor wprowadza nowe elementy i jak płynnie czyta się całość, pomimo sporych gabarytów. Nie miałam problemu ze wsiąknięciem w tę historię. Polubiłam bohaterów, postawiłam pierwsze teorie i z niecierpliwością czekam na dalsze wydarzenia, które, choć początkowo są miarowe, dość szybko nabierają tempa i niejednokrotnie zaskakują.

Jeśli nie boisz się objętości cyklu i uwielbiasz fantastykę, to właśnie rozpoczynasz długą i przyjemną przygodę, która trzyma w napięciu od pierwszej strony. Ja jestem pod wrażeniem.

Dział: Książki
poniedziałek, 26 sierpień 2019 10:20

Labirynt Fauna

Ofelia ma dopiero trzynaście lat, a już nosi na swoich barkach ciężar tego świata. Musi opuścić znany jej dom, wciąż noszący zapach jej prawdziwego, zmarłego niestety ojca, by wraz z ciężarną matką przenieść się do nowej siedziby jej ojczyma, zwanego przez nią Wilkiem. Nowy partner jej matki a zmarły mąż są jak ogień i woda- kapitan Vidal jest bezwględnym, egoistycznym mężczyzną, nieznoszącym sprzeciwu; z kolei ojciec Ofelii był pełny ciepła oraz miłości. Mimo to matka dziewczynki postanawia poślubić brutala, urzeczona jego męskością; pragnie mieć w kimś oparcie w tych ciężkich czasach. Nie wie, że jest potrzeba kapitanowi Vidalowi tylko po to, by dać mu syna, potomka, którego pragnie bardziej niż cokolwiek na świecie...

Główna bohaterka, już po osiedleniu się w starym, wydającym charakterystyczne dźwięki domu, trafia do tajemniczego labiryntu, gdzie od wielu lat czeka na nią Faun. Dziwny stwór dzieli się z nią historią swego świata twierdząc, iż to ona jest zaginioną setki lat temu księżniczką. Aby to udowodnić, Ofelia ma przejść kilka prób. Musi też porzucić tych, których kocha...

Wydarzenia toczą się w Hiszpanii, w 1944 roku; trafiamy w sam środek wojny domowej, którą wszelkimi sposobami próbuje zwalczyć kapitan Vidal. Mężczyzna nie traktuje owego zadania wyłącznie jak część swej pracy, lecz również jako swoistą przyjemność- prawdziwą muzyką dla jego ucha są wydawane przez torturowanych więźniów dźwięki. Ze wszystkich sił chce dorównać zmarłemu ojcu, równie okrutnemu. Syn, którego da mu matka Ofelii, będzie wychowywany również w duchu nieustannie toczącej się wojny, okrucieństwa, braku litości. Ofelia -mimo swoich trzynastu wiosen- zdaje sobie sprawę, jakim człowiekiem jest jej nowy ojczym, dziwiąc się krótkowzroczności matki. Jedyną pociechą dziewczynki jest te kilka książek, które mogła zabrać ze sobą, opuszczając poprzednie życie. W nowym domu opiekuje się nią Mercedes, kobieta mająca bardzo wiele do stracenia.

Kiedyś na pewno tytuł filmu przewinął się przez listę wyszukiwania, a może nawet gdzieś przez kanały w telewizji, nigdy jednak nie zatrzymałam się przy nim ani na chwilę. Dlatego też Labirynt Fauna (już w wersji książkowej) był dla mnie zupełną nowością. Zawsze podziwiam autorów, którzy z filmowego scenariusza -bądź co bądź okrojonego w opisach- potrafią stworzyć małe arcydzieło. Historię Ofelii pochlonęłam w zaledwie kilka godzin. Teraz czas nadrobić film.

Ta opowieść wręcz emanuje mrokiem oraz tajemnicami; otwierając książkę od razu ma się poczucie, że czeka w niej na nas coś niesamowitego. Oczywiście, dużą rolę w przypadku tej pozycji odkrywa również magnetyczna okładka- od razu po jej ujrzeniu zapragnęłam poznać to, co kryje w swoim wnętrzu (ostatecznie większość z nas jest wzrokowcami). Co ciekawe, książka nie jest wyłącznie opowieścią o spotkaniu Ofelii oraz Fauna. Dostajemy tutaj o wiele, wiele więcej. Są opisane walki partyzantów z żołnierzami kapitana Vidala, torturowanie pojmanych, zawsze bardzo krwawe. Ponadto w książce umieszczono opowieści ze świata, z którego tak naprawdę pochodzi Ofelia. 

Z jednej strony na usta aż się ciśnie określenie "baśń", bo cały nastrój książki jednoznacznie na to wskazuje, z drugiej jednak... nie polecałabym Labiryntu Fauna jako lektury dla dzieci (przynajmniej dopóki nie osiągną wieku co najmniej czternastu lat). Jak już wspominałam, autorzy zawarli w niej dość szczegółowe i obrazowo przedstawione tortury. Do tego dochodzą także próby, którym poddana została Ofelia, jak również różne przypadłości jej matki podczas połogu. To zdecydowanie jest lektura dla trochę starszych czytelników. Niemniej jednak Labirynt Fauna urzeka tym, co w sobie kryje- w tym przypadku nie tylko okładka jest piękna, ale także treść. To pozycja, która wśród setek innych i tak wyróżnia się panującą w niej specyficzną atmosferą, której nie można ot, tak zapomnieć. Ów utwór ma w sobie to tajemnicze "coś", czego wielu z nas szuka w literaturze. Zapraszam Was więc do wspólnej podróży...

Dział: Książki
środa, 21 sierpień 2019 14:39

Odrodzeni

„Przebudzeni”, pierwszy tom najnowszego cyklu Colleen Houck, bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Autorka znakomicie ograła w nim egipskie wierzenia i przyprawiła je światem współczesnym oraz interesującą fabułą, która bez wątpienia zachwyci niejednego młodego czytelnika – i nie tylko! Kontynuacja cyklu, „Odrodzeni”, okazali się jeszcze bardziej bogatsza w akcję i… całkowicie mnie pochłonęła!

Zacznę może nietypowo, bowiem od słabszych aspektów książki, a jest nią zdecydowanie… główna bohaterka. O ile w pierwszym tomie można było ją polubić, mimo schematów i niezrozumiałych działań, tak w tym jest niemal nie do zniesienia. Mam wrażenie, że autorka zbudowała Lily na podstawie wszystkich irytujących cech typowych nastolatek, aby tylko rozdrażnić czytelnika, co jej się udało. Nie udało jej się za to popsuć mi przyjemności z lektury.

Colleen Houck po raz kolejny zauroczyła mnie podejściem do egipskich mitów, czerpiąc z nich wiele i fenomenalnie je interpretując, w absolutnie oryginalny sposób. Dzięki temu jej opowieść jest zadziwiająco klimatyczna, a czytelnik wręcz przenosi się do wykreowanego przez nią świata… a przynajmniej bardzo chciałby się przenieść (szczególnie jeśli jest kobietą – wszak niezłe ciacha się przewijają w tejże historii). Wystarczy dodać do tego niesamowite stwory, egipskie bóstwa, liczne zagadki i tajemnice, liczne zaskoczenia i oczywiście seksownego Amona, aby wiedzieć, że „Odrodzeni” to doprawdy łakomy kąsek – szczególnie dla miłośników fantastycznych opowieści dla nastolatków.

Nieodłącznym atutem opowieści Colleen Houck jest również zgrabnie poprowadzona narracja, kreacja bohaterów oraz prowadzenie historii. Jak wspomniałam wcześniej, postać Lily mnie zawiodła, jednakże i ona ma swoje lepsze momenty, więc jakaś nić sympatii jeszcze nas łączy. Najważniejszą kwestią dla mnie jest jednak fakt, że książkę czytało mi się naprawdę dobrze i mimo zakończenia lektury już jakiś czas temu, wciąż czuję ten egipski piasek i błądzę po zakamarkach Zaświatów. W kwestii opowieści rozrywkowo-rozluźniających ta autorka zdecydowanie jest mistrzynią!

„Odrodzeni” to genialna kontynuacja. Zwykle nad drugimi tomami ciąży felerna klątwa, Colleen Houck jednak ją zgrabnie ominęła. Polecam tę serię absolutnie każdemu – jestem przekonana, że egipska mitologia oraz mistycyzm tej opowieści Was zauroczy!

Dział: Książki