grudzień 03, 2025

Rezultaty wyszukiwania dla: Ram V

Jest rok 1959 n.e. Scenarzysta René Goscinny i rysownik Albert Uderzo są pod ogromną presją. Muszą stworzyć oryginalną serię komiksów czerpiących z kultury francuskiej do pierwszego numeru magazynu „Pilote”, który ma się ukazać kilka tygodni później. W mieszkaniu Alberta Uderzo dwaj autorzy łamią sobie głowy podczas sesji „burzy mózgów”, teraz już historycznej:

Dział: Komiksy
poniedziałek, 16 październik 2023 23:02

Młodość Blueberry’ego tom 5

 

„Młodość Blueberry’ego” tom 5 to kolejny fascynujący rozdział z sagi Mike'a Blueberry’ego, młodego porucznika, żyjącego w czasach Dzikiego Zachodu. Opowieść jest pełna zwrotów akcji, w której Blueberry jest zmuszony do nawigowania przez wojenny chaos i osobiste konflikty. Komiks ten zawiera cztery intensywne i ekscytujące epizody: „1276 dusz”, „Odkupienie”, „Gettysburg” i „Konwój wyklętych”, każdy z nich przekazując unikalne i intrygujące perypetie bohatera.

Oś fabularna: Mike ma już dość szpiegowskich misji. Próbuje zapomnieć o niedawnych smutnych wydarzeniach, jednak wywiad Unii nie zamierza wypuścić z rąk tak dobrego agenta. Blueberry musi odnaleźć dziewczynę porwaną przez szalonego pastora, który w imię osobistej zemsty chce doprowadzić do klęski Północy. Później młody porucznik wspomina swój udział w słynnej bitwie pod Gettysburgiem. W końcu znajdzie się w osadzie, do której nie dotarła wojna... 

Rysunki Michel’a Blanc-Dumonta są realistyczne i szczegółowe, przekazują surowość i brutalność Dzikiego Zachodu z niesamowitą precyzją. Posiada on wyjątkową umiejętność do kreowania wyrazistych, burzliwych twarzy postaci, co dodaje głębi i autentyczności prowadzonej w komiksie narracji. François Corteggiani, z drugiej strony, przedstawia fascynujące scenariusze, które prowadzą nas przez zawiłości historycznych bitew i osobistych dramatów Blueberry’ego. Mimo jednak tak pozytywnego odbioru albumu, uważam też, że komiks nie jest pozbawiony wad. Fabuła, chociaż bogata w detale historyczne i dynamiczne sceny akcji, czasami jest trudna do śledzenia. Wątki, w których Blueberry przemieszcza się z jednego obozu do drugiego i jego ospała interakcja podczas konfliktów, w których uczestniczył tylko okazjonalnie, mogą być mylące dla czytelnika.

Warto również zauważyć, że pomimo iż komiks kontynuuje dziedzictwo założone przez legendarnego Jean-Michela Charliera i Jeana Girauda (Moebius), niektóre elementy wydają się nieco zbyt banalne lub przewidywalne, takie jak typowe dla westernów motywy zdrady, poszukiwania sprawiedliwości czy ratowania dam w tarapatach. Sądzę jednak, że choć przestały one być ponadczasowe, to i tak znajdą swoich fanów, choć z żalem stwierdzam, że ja już do nich nie należę, bawiły mnie jednak, gdy byłam nieco młodsza.  

„Młodość Blueberry’ego” tom 5 to zdecydowanie wartościowy dodatek do serii, szczególnie dla miłośników tradycyjnych westernów i historycznych opowieści o Dzikim Zachodzie. Jest to komiks, który łączy trudne chwile historyczne z osobistymi przeżyciami głównego bohatera, oferując czytelnikowi ekscytującą i pełną emocji podróż w czasie. Dla miłośników klimatu Dzikiego Zachodu Młodość Blueberry’ego będzie idealną serią. 

Dział: Komiksy
poniedziałek, 02 październik 2023 21:46

Zapowiedź: Bloodfever

„To nasze czyny nas definiują. To ,co wybieramy. To, czemu się sprzeciwiamy. To, za co jesteśmy gotowi umrzeć.”

Dział: Książki
sobota, 30 wrzesień 2023 13:49

Mały Ptyś i Bill. Indiańska Gwiazdka

 

„Mały Ptyś i Bill” (oryginalnie „Boule et Bill”) to popularna seria komiksowa autorstwa belgijskiego twórcy Jeana Roba. Komiks ten zadebiutował w 1959 roku, a jego twórca kontynuował pracę nad serią aż do swojej śmierci w 2006 roku. Od tego czasu różni autorzy kontynuowali tworzenie nowych przygód głównych bohaterów, zachowując ducha oryginalnej serii.

Zarys fabuły

W środku nocy, tuż przed świętami Bożego Narodzenia, mały piesek Bill budzi swojego chłopca Ptysia, ciągnąć go w kierunku choinki. Gdy są już na miejscu, postanawiają rozpakować swoje prezenty. Piesek znajduje wymarzoną kość, a chłopiec zestaw do zabawy w Indian. Od razu zaczynają wspólną zabawę, która jest tak głośna, że budzi rodziców. Podczas gdy Mama zachowanie uważa za nieodpowiednie, Tata od razu dołącza do zabawy, przekonując ją, że świąteczny poranek z powodzeniem może zacząć się jeszcze w nocy.

Moja opinia i przemyślenia

Uwielbiam komiksy z Egmontowej serii „Mój pierwszy komiks 5+”, szczególnie te w rozmiarze zeszytów od muzyki, które uważam za najwygodniejsze albumy do czytania przez małe dzieci. Do nich właśnie należy zabawny i naprawdę fajny tytuł „Mały Ptyś i Bill: Indiańska Gwiazdka”. Ma pełną uroku szatę graficzną, twardą oprawę i sprawia, że dzieciaki chcą bawić się tak jak tytułowi bohaterowie Ptyś i Bill. 

„Mały Ptyś i Bill” to klasyczny przykład komiksu humorystycznego dla dzieci, chociaż z powodzeniem może być czytany i doceniany także przez dorosłych czytelników. Komiksy te charakteryzują się lekkim i dowcipnym stylem opowiadania historii, a także barwną i wyrazistą kreską. Przygody głównych bohaterów są pełne humoru i pozytywnej energii, a jednocześnie często niosą ze sobą pewne uniwersalne wartości i przesłanie. Seria cieszy się dużą popularnością w wielu krajach, zwłaszcza w tych francusko języcznych. Jego popularność przekroczyła ramy komiksu – na podstawie serii powstały adaptacje animowane, filmy i różne gadżety związane z głównymi bohaterami.

Podsumowanie

Seria „Mały Ptyś i Bill” to kultowy komiks, który przez lata dostarczał rozrywki wielu pokoleniom czytelników na całym świecie. Jego uniwersalny humor i sympatyczni bohaterowie sprawiają, że nadal jest chętnie odbierany przez nowych czytelników, zarówno dzieci, jak i dorosłych. Natomiast „Indiańska Gwiazdka” to lekka i cudowna przygoda do czytania również wtedy, gdy jeszcze nie cieszymy się świątecznym okresem. 

Dział: Komiksy
sobota, 30 wrzesień 2023 13:47

Zapowiedź: Co zrobiłaby Wednesday?

Odkryj w sobie czarny charakter!

Spojrzenie ostre jak brzytwa, długa grzywka, czarne warkocze i wielkie kołnierzyki – po tym poznacie Wednesday Addams. Jak również po zdecydowanym działaniu, niewzruszonych decyzjach i głębokim przekonaniu o tym, że ma prawo być, kim jest. Bo KAŻDY z nas ma do tego prawo!

Dział: Książki
wtorek, 26 wrzesień 2023 21:48

Catwoman. Samotne miasto

 

Gdy mowa o uniwersum DC, myśli nasze nieuchronnie biegną ku postaciom takim jak Batman czy Joker. W „Catwoman. Samotne miasto” to jednak Selina Kyle, lepiej znana jako Catwoman, staje w centrum uwagi, przenosząc nas w alternatywny wymiar Gotham. Komiks ten, będący owocem pracy wszechstronnie utalentowanego Cliffa Chianga – zarówno scenarzysty, rysownika, jak i kolorysty – jawi się jako arcydzieło gatunku.

Na początku warto zwrócić uwagę na imponujący format tej publikacji. Twarda oprawa z niezwykle szerokimi stronami to idealna platforma, by w pełni docenić detaliczną i barwną sztukę Chianga. Jego rysunki są dynamiczne, a dbałość o detale jest niczym hołd dla charakterystycznej, mrocznej atmosfery Gotham. Choć może w wersji Cliffa Chianga jest ona nieco bardziej urocza. 

Fabuła komiksu opowiada o tragicznych wydarzeniach, które miały miejsce dziesięć lat temu, podczas Nocy Błazna. Ze świata odszedł Batman, a za swój udział w tym dramacie Catwoman spędziła lata za kratami. Teraz wraca do miasta, które pod rządami burmistrza Harveya Denta zmieniło swoje oblicze, stając się ostoją porządku. Ale czy rzeczywiście? Za maską spokoju kryją się mroczne sekrety i wszechobecna korupcja.

Uważam że największym atutem tego albumu jest sposób, w jaki Chiang ukazuje ludzkie oblicze antagonistów. Mimo ich mrocznych skłonności, przedstawieni są jako postacie pełne pasji i ideałów (tak jak filmowy Joker z najnowszej produkcji). Narracja płynnie przewodzi nas przez różne momenty czasowe, składając historię w koherentną całość. Śledzimy losy Seliny, której wewnętrzna walka i pragnienie odkrycia prawdy stanowią oś opowieści.

Chociaż jest to alternatywna wizja znanych postaci z DC, „Catwoman. Samotne miasto” zostawia po sobie niezapomniane wrażenie. Jest to zręcznie skonstruowana, porywająca i emocjonalnie naładowana opowieść, która dostarcza czytelnikowi prawdziwych wrażeń. Drobnym niedostatkiem jest design niektórych kostiumów, ale to szczegół, który w obliczu reszty dzieła staje się prawie niezauważalny, a postacie można sobie wyobrazić w ich wersjach z wielkiego ekranu.

Podsumowując, „Catwoman. Samotne miasto” to literacki klejnot, który z pewnością przyciągnie zarówno wieloletnich fanów głównej bohaterki, jak i tych, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z uniwersum DC. To lektura, która idealnie sprawdzi się podczas leniwego popołudnia, pozwalając czytelnikowi na chwilę satysfakcjonującej rozrywki. Jeśli jesteś miłośnikiem mrocznego świata Gotham, nie możesz ominąć tej publikacji! „Catwoman. Samotne miasto” z pewnością jest ciekawą odmianą i czymś oryginalnym w uniwersum DC. 

Dział: Komiksy
niedziela, 24 wrzesień 2023 21:11

Świat Akwilonu. Orki i gobliny. Turuk. Tom 1

 

We wszystkich najbardziej popularnych heroic fantasy jako bohaterowie królują ludzie, krasnoludy i elfy. Jednak twórcy uniwersum Świat Akwilonu postanowili urozmaicić przygody, które dzieją się w tej rzeczywistości i do kanonu głównych bohaterów wprowadzili również Orki i gobliny. Czy taki pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę? Twórcy postawili przed sobą wyzwanie, by ukazać ten szeroko rozbudowany świat z zupełnie innej perspektywy, i w mojej opinii świetnie im się to udało.

Historia orka Turuka, który budzi się w opustoszałym ludzkim mieście, jest pełna tajemnic i niespodzianek. Początkowe sceny z budzącym się bohaterem, który nie ma jeszcze pojęcia, z czym przyjdzie mu się zmierzyć, natychmiast wciągają czytelnika, budząc liczne pytania. Jak Turuk znalazł się w tym miejscu? Gdzie są mieszkańcy miasta? Co stało się z tym światem? To zagadkowe wprowadzenie skutecznie namawia do dalszej lektury.

Komiks, tak jak i pozostałe albumu z serii Świata Akwilonu, charakteryzuje dynamiczna akcja, która nie pozwala na chwilę wytchnienia. Kiedy myślimy, że rozwiązaliśmy jedną z zagadek, natychmiast pojawia się kolejna. Tajemnica amnezji Turuka oraz postać jego tajemniczego towarzysza dodają smaku całej historii. Akwilon, znany z bogactwa swojego uniwersum, tym razem ukazuje nam mroczniejszą stronę tej krainy. Sceny walki z krwiożerczymi potworami potrafią przyprawić o gęsią skórkę, a jednocześnie fascynują swoją brutalnością i surowością. Również kreska komiksu zasługuje na uwagę. Świat Akwilonu został przedstawiony w sposób charakterystyczny, z niesamowitą dbałością o detale i tonacje barw. Każda postać, budowla czy potwór zostały starannie przemyślane, tworząc spójną wizję magicznego świata. W tym przypadku naprawdę jest się czym zachwycić. 

Jednak, jak to zazwyczaj bywa, nie wszystko jest idealne. Mimo że komiks jest świetnie napisany i narysowany, pewne wątki mogłyby być bardziej rozbudowane. Część zagadek pozostaje nierozwiązana, co bywa nieco frustrujące. Niemniej jednak, dzięki temu, album skutecznie zmusza czytelnika do sięgnięcia po kolejne tomy. Przyznam, że chętnie bym kiedyś przeczytał wydanie zbiorcze, w którym historię można by było poznać od razu od A do Z. 

Pierwszy tom serii „Świat Akwilonu. Orki i gobliny. Turuk” to komiks, który zawiera w sobie znakomicie zbudowaną historię. Jego wspaniała kreska i niesamowite postacie sprawiają, że jest to lektura obowiązkowa dla każdego fana fantasy. Serdecznie polecam! Warto dać mu szansę. 

Dział: Komiksy
czwartek, 21 wrzesień 2023 14:48

Minecraft. Świat otwarty. Na podbój Netheru

 

Jak zachęcić dzieciaki do nauki czytania? Oczywiście sprezentować im komiks z przygodami w ulubionym uniwersum! Tym właśnie jest dla mojej młodszej córki tytuł „Minecraft. Świat otwarty. Na podbój Netheru” — komiks osadzony w realiach bestsellerowej gry Minecraft.

Zarys fabuły

Sarah dopiero zaczyna swoją przygodę z Minecraftem, jednak szczęśliwym trafem na swojej drodze spotyka nowego kolegę, Hectora, który jest już zaprawionym w bojach graczem i wraz z nią wyrusza na podbój świata. On jednak również ma swoje problemy, z których rozwiązaniem może mu pomóc właśnie Sarah. 

Moja opinia i przemyślenia

Komiks jest kolorowy i wciągający, świetnie oddaje uniwersum gry, choć tym razem nie jest to wierna kopia (kwadratowego) oryginału. Został wydrukowany na dobrej jakości papierze, a ilustracje Stephanie Ramirez zachęcają dzieciaki do lektury. Ma zeszytowy format, który z pewnością ułatwi czytanie młodszym fanom serii, tak jak i dobrze dobrana, czytelna czcionka. 

Jednym z największych atutów komiksu jest to, jak łączy edukacyjne aspekty gry Minecraft z fikcyjnymi elementami opowieści. Dzięki temu dzieci uczą się nie tylko technicznych aspektów gry, ale również rzeczy takich jak wartość przyjaźni, potrzeba współpracy i radzenie sobie z problemami. Sama fabuła jest dynamiczna i pełna zwrotów akcji, które trzymają w napięciu. Dzieci dowiadują się, jak przetrwać w świecie Netheru, jakie potwory tam mieszkają oraz jakie są tajniki gry. Co więcej, komiks skupia się na tym, że każdy problem można rozwiązać, jeśli podejdziesz do niego z odpowiednią wiedzą i umiejętnościami. Oczywiście ważna jest także cała masa doskonałej zabawy. 

Myślę, że również mali bohaterowie zostali dobrze wykreowani. Są barwni i mają ciekawe charaktery. Sarah, mimo że jest nowicjuszką, nie boi się wyzwań i jest gotowa nauczyć się wszystkiego, co trzeba wiedzieć o świecie gry Minecraft. Jest wesoła i pełna entuzjazmu. Hector z kolei, choć bardziej doświadczony, nie jest przedstawiony jako wszechwiedzący ekspert — on również miewa swoje problemy i nad wieloma sprawami musi się zastanawiać. 

Na zakończenie

„Minecraft. Świat otwarty. Na podbój Netheru” to doskonała propozycja dla młodszych fanów gry, którzy chcą zanurzyć się w świecie Minecrafta poza ekranem komputera. To również świetny sposób na zachęcenie dzieci do czytania i rozwijania wyobraźni. Gorąco polecam! Warto dać komiksowi szansę. 

Dział: Komiksy

Wydawnictwo Egmont, wraz z Muzeum Powstania Warszawskiego, z przyjemnością prezentują drugi cykl serii komiksowej „Bradl”. Dynamiczna akcja, niebezpieczne rozgrywki, mroczne siedziby tajnych organizacji, wciągająca intryga, niezwykli bohaterowie gotowi ryzykować życie dla swojej ojczyzny – to wszystko, za co czytelnicy pokochali pierwszy cykl „Bradl” znajdą także w kontynuacji serii. 

Dział: Komiksy
wtorek, 12 wrzesień 2023 13:13

Wszystko przez pannę Bridgerton

 

Saga rodziny Bridgertonów spod pióra Julii Quinn popularność zyskała dopiero na fali Netflix’owej ekranizacji. Wcześniejsze wydanie cieszyło się w Polsce popularnością, ale z pewnością nie aż taką! 

O czym jest książka

W ostatnim wznowieniu (z filmową okładką) powieści Julii Quinn „Wszystko przez pannę Bridgerton”, czytelnik zetknie się ze świeżą historią miłosną z subtelnym akcentem humoru i błyskotliwością charakterystyczną dla tej pisarki. Akcja toczy się wokół dwóch głównych postaci, którymi tym razem są Billie Bridgerton i George'a Rokesby, których rodzinne relacje układają się w pełnym zawirowań rytmie.

Moja opinia i przemyślenia

Dialogi pomiędzy bohaterami są nie tylko błyskotliwe, ale również przemyślane i naturalne, co czyni ich interakcje wiarygodnymi i angażującymi. Szczególnie, że tym razem w powieści pojawia się uwielbiany przez czytelniczki romansów motyw „enemies to lovers”. 

Julia Quinn, znana ze swojego unikalnego stylu pisania, po raz kolejny dowodzi, że potrafi połączyć romans, komedię i dramat w jednym. Jej umiejętność kreowania postaci, które są zarówno fascynujące, jak i wielowymiarowe, czyni ją obecnie jedną z czołowych autorek romansów historycznych. Billie, główna bohaterka, jest niezależna i pewna siebie, co jest rzadkością w literaturze ukazującej kobiety z XVIII wieku. Myślę, że jest to odświeżające spojrzenie na kobiece postacie w tym gatunku (choć na pewno nie oddaje rzeczywistych realiów tamtych czasów).

Historia miłosna rozwija się subtelnie i autentycznie, pozwalając czytelnikowi na obserwowanie, jak Billie i George przekształcają się z rywali w kochanków. Wątki fabularne są płynne i logiczne, z nieoczekiwanymi zwrotami akcji, które utrzymują czytelnika w napięciu. Mimo że jest to kolejna część popularnej serii Rodzina Bridgertonów, nie trzeba być zapalonym fanem wcześniejszych tomów, by docenić tę powieść. Jej samoistność i oryginalność sprawiają, że czytelnik może się delektować jej treścią niezależnie od znajomości (lub jej braku) innych prac autorki.

Na zakończenie

Podsumowując, „Wszystko przez pannę Bridgerton” to piękna, zabawna i romantyczna powieść, która z pewnością przyciągnie zarówno stałych fanów Julii Quinn, jak i czytelniczki, które dopiero poznają jej twórczość. Świetnie napisana, z przemyślaną fabułą i przekonującymi postaciami, książka jest doskonałą propozycją dla wszystkich miłośniczek romansów historycznych. Warto dać jej szansę! 

Dział: Książki