październik 03, 2025

Rezultaty wyszukiwania dla: Brian Hitch

czwartek, 02 październik 2025 14:50

Venom

 

Venom powraca – i to w zupełnie nowej odsłonie. Pierwszy tom cyklu w ramach serii Marvel Fresh to świeże spojrzenie na postać Eddiego Brocka i jego symbionta, w którym scenarzyści Al Ewing i Ram V postanowili pójść o krok dalej niż ich poprzednicy. Zamiast kolejnej opowieści o brutalnym antybohaterze, dostajemy historię, która balansuje między kosmiczną sagą science fiction a zagmatwanym dramatem rodzinnym.

Po wydarzeniach z „Króla w Czerni” Eddie Brock staje się władcą roju symbiontów. Ta nowa rola otwiera przed nim drzwi do niemal boskiej władzy, ale też do ogromnej odpowiedzialności – Eddie musi poruszać się po osi czasu i konfrontować z tajemniczym Meridiusem, figurą o niepokojąco wielkich ambicjach. Tymczasem na Ziemi Dylan, jego syn, uczy się żyć z symbiontem i mierzy z własnym gniewem, stratą oraz manipulacjami Fundacji Życia. Te dwa światy – kosmiczny i ziemski – splatają się, tworząc historię monumentalną, ale przy okazji też zaskakująco osobistą.

„Venom” w tym wydaniu jest wyjątkowo ciekawy. Ma w sobie swoistą głębię, która przyjemnie kontrastuje z lekką akcją. Walki i efektowne starcia są obecne, ale służą raczej za tło dla pogłębionej refleksji nad dziedzictwem, tożsamością i konsekwencjami dokonywanych wyborów. Eddie Brock, dawniej postać impulsywna, tu staje się niemal tragiczną figurą, której siła odcina go od człowieczeństwa. Dylan natomiast to bohater dopiero poszukujący siebie, wciągnięty w świat, którego nie rozumie, ale w którym musi nauczyć się działać. To zestawienie ojca obarczonego boską rolą i syna szukającego własnej drogi daje komiksowi drugie dno.

Warto zwrócić uwagę na rysunki Bryana Hitcha. Mroczne, pełne detali i monumentalne kadry idealnie oddają klimat opowieści. Od brudnych zaułków, po psychodeliczne podróże przez czasoprzestrzeń. Symbionty wyglądają tu naprawdę groźnie, a nowe postacie, takie jak Bedlam czy Meridius, budzą respekt od pierwszego spojrzenia. Bardzo też lubię akurat te konkretne wydania od Egmontu, bo mimo że pozbawione twardych opraw, to nie są też zeszytowe jak amerykańskie komiksy. 

„Venom. Tom 1” to mocne otwarcie, które redefiniuje jedną z najpopularniejszych postaci Marvela. Komiks łączy widowiskową akcję z ambitniejszą, wielowarstwową narracją, otwierając nowy rozdział w historii symbionta. To lektura obowiązkowa dla fanów Venoma i świetny wybór dla wszystkich, którzy lubią, gdy superbohaterskie opowieści wychodzą poza schemat.

Dział: Komiksy